konto usunięte
Temat: eSklep ING robi klientów w konia?
Tomasz K.:
Ale ING jest na tyle poważną i uznaną marką, że nie powinien robić w ten sposób z klientów debili. A tak właśnie robi. Skoro 95% produktów można kupić taniej w sklepach internetowych bez żadnych udziwnień, a pozostałe 5% w cenie tej samej lub odrobinę wyższej, to coś jest nie tak.
Nie jest nie tak. To standardowy mechanizm rynkowy nastawiony na to, ze ilus tam klientow nie poswieci odpowiedniego czasu na to, zeby porownac ceny w momencie, w ktorym uzna, ze ten program jest dobrym powowdme dla aktywnego korzystania z banku. Dopiero kiedy uzbiera okreslona ilosc punktow stwierdzi, ze sa de facto bez wartosci. Czy dla banku to problem? Nie sadze, bank raczej chce w ten sposob zarobic na produktach bankowych i ich czestszym wykorzystaniu. Jakos nie wierze, ze w podziemiach ING leza stosy laptopow czy innych produktow z tego sklepu. Efektem jest zbudowanie przyzwyczajenia klienta do korzystania z banku i zalozenie, ze nawet na skutek rozczarowania programem okreslony odsetek klientow w banku zostanie.
Nie czepiajmy sie tez marek 'uznanych' ale masowych. ING jest taka, ale taka sama jest Tesco (vide przedswiateczna promocja Lego - moja zona wypatrzyla a tu albo ceny takie jak w katalogu albo wyzsze ;), Coca-Cola (zapunktowani patrz wyzej), Shell, BP i wiele innych. A kazda z nich probuje pewnych manipulacji cenami, punktami, swiadomoscia klienta aby zachecic go do kupowania.
To co naprawde trudne to rozumiec dlaczego korzystamy z tego czy innego dostawcy produktow czy uslug. Moze nie jest najtanszy ale za to ma duzy wybor produktow, kryty parking na ktorym zawsze mozna znalezc miejsce (np. dlatego wybieram Bomi) albo nigdy mnie nie zawiodl w kwestii wsparcia uzytkownika (dlatego od 8 czy 9 lat korzystam z ERY - nie dlatego, ze zbieram tam jakies punkty - nie dzwonie wcale więcej aby mieć ich wiecej ;) Itd itp.
To my wybieramy i to my musimy byc przekonani, ze wybralismy dobrze.