Marcin Jóźwicki

Marcin Jóźwicki Analityk NPS/CX

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Witam po dłuższej nieobecności na forum!!!
Chciałbym omówić pewne zjawisko, które zauważyłem już po kilku dniach pracy w firmie badawczej. Mianowicie zwrócił moją uwagę fakt dystansu, jaki dzieli „realizację” i działy badawcze. Jak to jest, że pracując w jednej firmie, przy tych samych projektach, jest tak mało zrozumienia badaczy z osobami, które zajmują się realizacyjną stroną projektów? Czy w ogóle możliwe jest stworzenie w dużej firmie/korporacji jednego zgranego zespołu realizacyjno badawczego, czy jest to skazane z góry na porażkę? Jakie macie doświadczenia współpracując z działami badawczymi/realizacji?

Pozdrawiam Wszystkich!!!
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

hihihi :)
Marcin Jóźwicki

Marcin Jóźwicki Analityk NPS/CX

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Dodam jeszcze, że zjawisko to zauważyłem nie tylko w branży badawczej, ale również w innych dziedzinach naszej gospodarki :))). Czy istnieje na to jakaś recepta? Może szkolenia pracowników na wszystkich szczeblach?....

konto usunięte

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Witam .Na wstępie może powiem-jesteś pierwszą osobą z branży,która na ten wielki problem zwróciła uwagę.Reprezentuję środowisko koordynatorskie w formie bardziej zorganizowanej-czyli firmę ,która zajmuje się koordynowaniem badań w terenie.Reprezentuję więc Terenową Realizację.
Pytanie bardzo słuszne -szkoda,że jako jedyny zauważyłeś to Marku i jakoś nie widzę odzewu ze strony osób zainteresowanych. Jako ta "terenowka" mam do czynienia z bardzo różnymi badaczami.Ja nawet nie wiem,czy nie powinnam pisać capslokiem o problemie.Problem w 90% tworzą sami badacze. Zapewniam Cię,że koordynatorzy szukają porozumienia. Ja sama osobiście usiłowalam nie jeden raz przekopać się przez mur niechęci (nie wiem czym spowodowany).W moim widzeniu wygląda to tak-Badacz naprowadza Projekt -jest współtwórcą calej procedury badawczej.Owszem -JEST- napędził.Ale nie zaopiniował -opinuje teren,ale bez ten najmniejszej komórki badawczej jaką jest i jeszcze długo będzie ankieter (vide rownież koordynator wiodący siatkę do sukcesów) bez jego rzeczywiście mrówczej niewdzięcznej pracy nikt niczego nie wymodzi. Ani Badacz ,który się bardzo spręża i jego jest "najmojsze i njaważniejsze" ,ani DTR-y ,ani sam Koordynator regionalny.Niektórym (badaczom) poprzewracało się niestety w głowach od sukcesów często nie swoich jedynie. W dziesiejszej epoce przetargów nie jest filozofią wygrać zbijając z ceny (niech się martwi DTR) i podgryzając sobie wzajemnie gałązki firmowe oczywiście.Znam super Badaczy i znam wymodzone dowartościowujące się CV-ki na planie tu też.
Skromńość i szacunek dla pracy drugiego człowieka - czy to takie trudne do ogarnięcia? Zapodanie projektu nie oznacza patentu na sociologiczą mądrość w temacie jak Respondenta do badań chwycić za bajeranckie dwadzieścia zeta -z firmy jeszcze i szefa najlepiej.I żeby czasu miał dużo dla sprawnego przeprowadzenia wywiadu i oczywiście ma być przyjazny ...
Oczywiście tym wszystkim martwi się DTR (Koordynatorzy terenowi szczególnie)
Jak napisałam-temat rzeka...
Pozdrawiam serdecznie i wyrazy uznania za temat

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Ciekawy temat, a odzew bardzo skromny. Przez większość swojej "kariery" badawczej miałam przyjemność pracować w realizacji. Dużym problemem wielu badaczy ilościowych jest fakt, że są kompletnie oderwani od rzeczywistości społecznej. Nigdy tak naprawdę nie pobrudzili sobie rąk w terenie, często to teoretycy z krwi i kości, którzy jeśli przeprowadzali kiedykolwiek wywiad kwestionariuszowy, to wśród kolegów ze studiów. Nie raz spotykałam się z kwestionariuszami, których pytania były po prostu niezrozumiałe dla przeciętnego Kowalskiego ze wsi Bronowice - co jest metodologiczną zbrodnią! Trzeba wziąć też pod uwagę fakt, że to respondent firmie badawczej robi łaskę, poświęcając swój czas wolny i dzieli się z ankieterem informacjami dotyczącymi jego życia, a nie na odwrót. Ankieter z kolei jest pierwszą linią, która zbiera informację i reprezentuje daną instytucje badawczą w terenie. Nie jest więc złem koniecznym, które psioczy, że mu się jakieś pieniądze należą, chociaż nic nie robi, tylko sobie łazi od ludka do ludka i gada.
Miałam również okazję uczestniczyć, jako respondentka, w sondażu ulicznym, gdzie ankieterka miała ze sobą 30-paro str kwestionariusz do którego pokazywała mi 3 lub 4 zestawy kart odpowiedzi. Matko Bosko Ankietowa!
Rozumiem, że badacze dostają od klienta zestaw "sugestii" (tak to nazwijmy) jak narzędzie badawcze powinno wyglądać i co zawierać, ale bądźmy realistami. Niektórych rzeczy się nie da przeskoczyć.
Żeby oddać sprawiedliwość, terenówka oczywiście tez nie jest bez winy, jeśli ankieterzy są ludźmi niepoważnymi, którzy podejmują się pracy, a 2 dni później ślad wszelki po nich zamiera, albo przychodzą dzień przed deadlinem z uśmiechem od ucha do ucha, że im ciotka zmarła i nie zrobili ani jednej sztuki, albo koordynator jest osobą, która kompletnie nie ma rozeznania w terenie, organizuje pracę ludzi w sposób nieprzemyślany i całkowicie przypadkowy (trudno wtedy mówić o jakiejkolwiek organizacji), to niestety ale klęska jest w takich przypadkach nieunikniona.
W moim odczuciu zawodzi również komunikacja: sygnał wysyłany z terenu ginie gdzieś na etapie "dział realizacji w centrali" i nie dochodzi już do badacza (a może dochodzi i jest ignorowany? hm...).

Podsumowując, problem ciekawy, niezbadany, przymierzałam się do napisania pracy dyplomowej. Materiału jest co najmniej na sporą książkę, jakąś rozprawę doktorską z zakresu diagnozy organizacji. Mam nadzieję, że wątek się rozwinie i wypowie się w nim więcej osób, reprezentujących oczywiście obie strony :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.02.14 o godzinie 22:40

konto usunięte

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Jak widzisz wątek się nie rozwinął! Widać mało kogo interesuje rzeczywisty problem muru pomiędzy dzialami.Widać są ponad ...dzialami. A może zwyczjnie nie mają nic do powiedzenia z drugiej strony barykady.No bo jak to ineczej nazwać? Marek zapodał temat i uciekł!
Szkoda .Wielka szkoda.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Marcin napisał ten wątek 7 lat temu :)

konto usunięte

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

No teraz to się "zapowietrzyłam" -nie zwróciłam uwagi na datę i nie wiem,jak ten temat do mnie wskoczył? Ale jeszcze bardziej aktualny niż kiedykolwiek.A pracuję na tyle długo w badanich ,żeby już dosyć dobrze ocenić,że problem i ten i jeszcze inne ( o jakie mi chodzi -wiesz) narasta.
Wprawdzie pracuję też na własny rachunek (ale to male badania) na terenie śląskim ,ale z firmami
nadal wspólpracuję z jedymi lepiej z innymi trochę gorzej. Poruszyłam gdzieś temat Badawczej Mrówki (ankieter) ,ale na forum badań dyskutuje się w większości(znacznej) nad kwestiami dla przeciętnego koordynatora niezrozumiałymi. Więc jak można mówić o współpracy ,czy porozumieniu. Koordynatorzy to firmy badawcze (małe) terytorialne w większości ...pisałaś zresztą o tym . I znów -temat rzeka.To temat na Kongres (najbliższy)
Pozdrawiam serdecznie

konto usunięte

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Może i wątek stary, ale problem z roku na rok coraz bardziej aktualny. Kryzys branży badawczej?

konto usunięte

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Nie myślę,żeby branżę badawczą szczególnie dotknął kryzys . Ale raczej Wojna Szczurow o której wcześniej pisalam,przetargi zupełnie bezsensowne ,podgryzanie się wzajemne.Znowu -temat rzeka.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Kryzys w branży? Nie zauważam żadnych zmian - ani w jedną ani w drugą stronę. Kryzys gosp. mam wrażenie właśnie odpuścił. A podgryzanie? Zawsze będą ludzie kochający ploty i takie smaczki ... Wystarczy robić swoje.
To chyba dobrze, że jest konkurencja w branży badawczej. Inaczej koordynatorzy nie mieliby wyboru.Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.02.14 o godzinie 04:10

konto usunięte

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Oczywiście,że zauważam kryzys w branży ale kryzys innego formatu.Przeglądam sobie czasami wyniki przetargów- widzę jak wygląda "wygrywanie". Zejście poniżej kosztow wytworzenia produktu odbija się przecież na nas Koordynatorach i Ankieterach. Jako firma mam prawo narzucić właśną stawkę na Zlecenie i kiedyś (czyli jeszcze dwa lata temu) tak się działo. Jeżeli proste PAPI kosztowało 25,00 zeta ,to jeszcze mogłam z tego coś wyjąć.Ale stawki za badania gwaltownie spadły a już absolutmnie nie poszły w górę. I zapodaję Ankieterom stawkę Zleceniodawcy-czyli nie zarabiam (jako firma -nie Koordynator) NIC!!!
Albo prawie nic. Prosty przykład -badanie PAPI -najprostsze w formie ,co nie znaczy ,że w wytworzeniu produktu finalnego- 100 wywiadow ,za 20,00 pln dla firmy Koordynującej plus 20% koordynacji czyli 400,00 brutto-ZAZNACZAM ZE JEST TO BRUTTO .Za te 20 zeta amkieter ma sobie wynależć Respondenta, przeprowadzić z nim wywiad , firma ma z tego 350,00 i ma się cieszyć.Więc ile takich badań zaznaczam prostych jedynie w treści ma wykonać Koordynator ,żeby utrzymać się na topie? Pamiętam czasy Cal Company... Pamiętam czasy (przepiękne) ABM-u wywiady PAPI za 35 zeta 16 lat temu...i bez pprzetargów i raczej normalnie,bo jeszcze nie znudzony Respondent i multum ankieterów do badań-chętnych.Teraz kiedy daję ogłoszenia o naborze (przynajmniej na Sląsku) na 100 ofert jedna oferta się zatrzyma w firmie -tu njie ma bezrobocia.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Badacze a Realizacja – odwieczny konflikt?

Teresa, ale to jest prosta zależność : klient chce tanio, agencja sprzedaje tanio, koordynator robi tanio. Ale nie musi. Gdyby nie wziął tego badania to by nie zarobił, ale i nie dołożył. Wszystkich nas to dotyczy - na tym polega wolny rynek.



Wyślij zaproszenie do