Monika Boroń :)
Temat: Kościół i ...sprawy łóżkowe-:(
Pokaż mi artykuł prawny, gdzie mówi się o zakazie żartowania...bo akurat o tym pisałam:) Chyba aż tak nisko polski Sejm i Senat jeszcze nie upadł...> Marzena Kolodziejczyk:
>> >
Obraza uczuć religinych jest dla mnie pojęciem względnym.
Gdybym była czczicielką lalki Barbie i ktoś by się z niej naśmiewał to mogłabym go logicznie pozwać do sądu...i żądać 50 milionów odszkodowania. Zenujące.
Art. Kodesku karnego jest tak niejasny i dwuznaczny, że trudno tutaj mówić o jakiejkolwiej aplikacji tego artykułu,
Dla mnie "obraza uczuć religijnych" to jeden z głupszych przepisów. Bo jeśli ja komuś w oczy mówię, że jest kretynem bo w coś tam wierzy to ok, to jest to obraza godności tej osoby i jego uczuć religijnych. Jeśli ktoś rzuca luźne uwagi, na temat wiary i sowiej opini na ten temat to to są tylko i wyłaćznie jego opinie. Mój światopogląd niezaleznie od tego jak bardzo jest różny od tej osoby nie może obrażać jego uczuć religijnych, bo to oznacza, że moje istnienie obraża jego uczucia religijne.
Co do zaś głównego tematu - nie zgadzam się z opiniami kościoła, nie przestrzegam ich, nie chodzę do kościoła. Nie zdecydowałam się na wypisanie z kościoła, bo wygaga to jeszcze przemysleń i pewnie jeszcze wielu lat, ale też nie mam zamiaru dziecka zapisywać do kościoła tylko dlatego co ludzie powiedzą.