konto usunięte
Temat: CIAŁO...
Podobno dla nas Polaków ciało to "kłopot".Z jednej strony jesteśmy bombardowani nagością, w mediach, reklamach. Z drugiej strony ciało traktujemy jako coś grzesznego.Wojciech Eichelberger twierdzi, że nasz stosunek do ciała jest przedmiotowy.Ciało traktujemy jakby odzielnie od naszego "ja", a przecież gdyby nie ono, to "ja" by nie istniało.Powinniśmy miec przekonanie, że ciało nam nie zagraża.Jednak wstydzimy się/wracamy do wałeczków;)/, nagość traktujemy jak coś zdrożnego.Może dlatego, że rozebrani jesteśmy bezbronni i nie możemy niczego ukryć?Jednak istniej też taki "konsumpcyjny" stosunek do ciała. Sprzedajemy go do mediów, eksploatujemy w sporcie, cóż... uprawiamy prostytucję.A czy powinniśmy na nim zarabiać skoro właściwie do nas nie należy?
Jak to jest u nas z tym ciałem, co o tym sądzicie?
Jestem bardzo ciekawa, bo mamy w swoim gronie malarzy, fotografów...