Arek Kozak

Arek Kozak Visual Art

Temat: BLOTO

.i kiedy tak sie wspinam wszystko podemna jest jak zamszowy paczwork pociety niebem odbijajacym sie w rzekach i strumieniach wyrazny szum pociagu z tej wysokjosci wydawal sie wolaniem o powrot z chmor ktore mimowolnie zjadalem oblizujac usta i niezostalo mi wiele szczebli do konca chwiejnej juz drabiny gdy nagle z niewiadomej przyczyny spadlem cichutko w cieple mile bloto w ktorym po pierwszych nerwowych ruchach zaczolem rozrozniac i wyczuwac krztalty ogromnych i majestatycznie pojawiajacych i znikajacych ryb ktorych uzbrojone w srebro pionowe boki przebijaly przez ciemna mase blota jak przez kulke i nic oprucz nich i mojej blotnej cieplutkiej lawitacji sie nie dzieje i tak juz trzy miesiace noc w noc tylko bloto i srebrne ryby sunace w majestatycznych kierunkach niedajacej sie okreslic kulkowej przestrzeni...

Obrazek

Arek Kozak:
..i kiedy tak sie wspinam wszystko podemna jest jak aksamitny
...kocham ten sen a jednoczesnie sie go boje...........?No, tak: Arek zamieścił swoje dwa utwory: miniaturę literacką i grafikę. Jestem trochę bezradny, bo nie czuję się na siłach, aby recenzować prozę poetycką, ani tym bardziej dzieło plastyczne...
Oba - niech mi będzie wolno tylko to skromnie i banalnie stwierdzić - podobają mi się.
Jeszcze się przyjrzę zawartemu w opisie snowi... Choć przyznam, że forma przekazu onieśmiela mnie... Czy wypada nadawać znaczenia psychologiczne poezji?
:)))Przemysław Wiszniewski edytował(a) ten post dnia 05.12.07 o godzinie 10:01
2007-12-05 10:01
Link | Cytuj

Arek Kozakvisual artist
Panie Przemyslawie dziekuje za mile slowa dotyczace mojego opisu i pracki, ciesze sie ze sie panu podobaja choc calosc nie miala miec elementu "art" a raczej byc prostym przekazem uzupelniajacym sie. tak czy inaczej sen i sytuacjia jest autentyczna. i prosze spojzec na ten sen jak na pozostale troche mnie to zaczelo intrygowac pewien czlowiek dzisiaj powiedzial mi ze jest on symbolem drogi duchowej oraz znakiem dojzalosci do komunikacji z innymi ludzmi ta interpretacjia jast ciekawa i bardzo mi bliska ale jestem ciekawy jaki sa panskie wnioski czy interpretacjia tego snu. pozdrawiam Arek
2007-12-05 23:30
Link | Edytuj | Cytuj

Beata Rodziewicz"(...)zobaczyć świat w ziarenku piasku(...)"
Arek Kozak:
..i kiedy tak sie wspinam wszystko podemna jest jak aksamitny paczwork pociety niebem odbijajacym sie w rzekach i strumieniach wyrazny szum pociagu z tej wysokjosci wydaje sie wolaniem o powrot z chmor ktore mimowolnie zjadam oblizujac usta i niezostalo mi wiele szczebli do konca chwiejnej juz drabiny gdy nagle z niewiadomej przyczyny spadlem cichutko w cieple mile bloto w ktorym po pierwszych nerwowych ruchach zaczolem rozrozniac i wyczuwac krztalty ogromnych i majestatycznie pojawiajacych i znikajacych ryb ktorych uzbrojone w srebro pionowe boki przebijaly przez ciemna mase blota jak przez kulke i nic oprucz nich i mojej blotnej cieplutkiej lawitacji sie nie dzieje i tak juz trzy miesiace noc w noc tylko bloto i srebrne ryby sunace w majestatycznych kierunkach niedajacej sie okreslic kulkowej przestrzeni...kocham ten sen a jednoczesnie sie go boje...........?

Arek Kozak edytował(a) ten post dnia 05.12.07 o godzinie 04:01

podoba mi się ten sen
w ujęciu jungowskim (w odróżniu do freudowskich interpretacji Przemka, zresztą także trafnych i mądrych) wspinanie się do góry, jazda windą, wchodzenie po schodach - mogą oznaczać wspinanie się po kolejnych etapach rozwoju duchowego,

z tym, że nieswiadomość daje wyraźny sygnał, że może jest za szybko, sam piszesz, że drabina jest chwiejna
że najpierw trzeba pogrzebać w błocie, czyli w ciemnych, wypartych aspektach twojego ja,
błoto początkowo traktujesz nerwowo, ale potem jest lepiej...

i to by się zgadzało z ogólnymi zasadami procesu indywiduacji
2007-12-07 18:06
Link | Cytuj

Przemysław Wiszniewskidziennikarz, TVP S.A.
Arek Kozak:
..i kiedy tak sie wspinam wszystko podemna jest jak aksamitny
paczwork pociety niebem odbijajacym sie w rzekach i strumieniach
Arkowi przyśnił się sen o wspinaczce po chwiejnej drabinie i upadku w błoto, w którym pływają srebrne ryby. Jest tu pradowpodobnie wyrażona jednoczesna chęć, żeby zawrócić, i obawa, co będzie, gdy się zawróci z obranej drogi... Taki traktat o niekonsekwencji z dyskretną potrzebą poddania się obcym wpływom (wyrokom losu)...
wyrazny szum pociagu z tej wysokjosci wydaje sie wolaniem o powrot z chmor ktore mimowolnie zjadam oblizujac usta i niezostalo mi
wiele szczebli do konca chwiejnej juz drabiny
Tu wyrażają się chęci korzystania z uroków samodfzielnosci i autokreacji. Bycia panem swojego życia. Zjadanie chmur może być zawoalowanym motywem erotycznym (autoerotycznym) ze wskazaniem na sferę oralną, w tym znaczeniu, że nasz Śniący czerpie przyjemność z własnej elokwencji. Stąd tyle doznań słuchowych ("szum pociągu", "wołanie o powrót").
A jednak Śniący nie czuje się pewnie w obranej roli i wyraża potrzebę zawrócenia do bardziej przyjaznego środowiska...
gdy nagle z niewiadomej przyczyny spadlem cichutko w cieple mile bloto w ktorym po pierwszych nerwowych ruchach zaczolem rozrozniac i wyczuwac krztalty ogromnych i majestatycznie pojawiajacych i znikajacych ryb ktorych uzbrojone w srebro pionowe boki przebijaly przez ciemna mase blota jak przez kulke i nic oprucz nich i mojej blotnej cieplutkiej lawitacji sie nie dzieje i tak juz trzy miesiace noc w noc tylko bloto i srebrne ryby sunace w majestatycznych kierunkach niedajacej sie okreslic kulkowej przestrzeni...kocham ten sen a jednoczesnie sie go boje...........?
W tych warunkach Śniący przeżywa, że bezpiecznie może obserwować otaczający świat, sam nie będąc wystwaiony na widok publiczny.
Ale w istocie, zmaga się ze sprzecznymi tendencjami wobec ustyuowania swojej osoby w środowisku społecznym: poniekąd chciałby błyszczeć niczym srebrna ryba, albo stać na drabinie, najwyżej ze wszystkich... Z drugiej strony przeraża Go ta wizja i przeciwstawia jej wizję miłego błota, w któym jest zatopiony i niewidoczny dla innych. Lewituje w nim, płynie, jak dziecko w wodach płodowych...
No, cóż. Nie można mieć wszystkiego, warto się zdecydować na jakąś rolę i pozycję, i dążyć do jej spełnienia. W przeciwnym wypadku źle nam będzie i tu, i tu: i w powietrzu ponad innymi, i schowanym w ciepłym błocie...
Tu zwracam uwagę szczególnie na uczucie bycia uległym, może potrzebę ulegania komuś lub czemuś? Jakby Śniący pragnął, by to ktoś za Niego podejmował decyzje w najważniejszych sprawach. Choćby ślepy los, byle nie On sam: a to drabina się przewróci, a to błoto poniesie w nieznanym kierunku (albo nawet bez kierunku, bo nie wiemy, czy jest w nim jakikolwiek nurt, czy tylko stojace trwanie).
To są przeżycia wczesnodziecięce, że jest się przedmiotem w cudzych rękach, że inni decydują o naszym losie...
Przeżycia skądinąd doraźnie bardzo relaksujące (np. kiedy leżymy w hamaku), ale na dłuższą metę jednak zgubne wobec nas samych i naszych potrzeb...
2007-12-11 23:59
Link | Cytuj

Przemysław Wiszniewskidziennikarz, TVP S.A.
Beata Rodziewicz:
podoba mi się ten sen
w ujęciu jungowskim (...) wspinanie się do góry, jazda windą, wchodzenie po schodach - mogą oznaczać wspinanie się po kolejnych etapach rozwoju duchowego,
z tym, że nieswiadomość daje wyraźny sygnał, że może jest za szybko, sam piszesz, że drabina jest chwiejna
że najpierw trzeba pogrzebać w błocie, czyli w ciemnych, wypartych aspektach twojego ja,
błoto początkowo traktujesz nerwowo, ale potem jest lepiej...
i to by się zgadzało z ogólnymi zasadami procesu indywiduacjiBeata podała trafną interpretację. Proponuję potraktować moją jako uzupełnienie.
Na aspekt duchowy wskazuje forma podania treści snu. Ja w swojej interpretacji abstrahuję od duchowości, ale nie wiem, czy nie błędnie...
Na proces indywiduacji słusznie wskazuje Beata w swojej interpretacji.
Ja bym tu dodał może, że Arek do grzebania w swoim błocku musiałby aktywniej pomachać rękami... Na razie w swoim śnie tylko się w błocie zanurza i bacznie obserwuje swoje skarby. Ale ich nie łapie, nie przygarnia, nie płoszy, nie łowi. Jest jedną z ryb po trosze...
W każdym razie błoto już tu gdzieś intepretowałem jako motyw analny, więc chcąc pozostać konsekwentnym i tu muszę go zasygnalizować. Myślę, że artystyczne zdolności i talenty Arka biorą się także z tej analnej tendencji, jakby to zintepretowali klasycy psychoanalizy... To pozostawianie materialnego śladu po sobie w postaci kolorowych kształtów i plam, na któe Arek jest bardzo wyczulony. Następuje tu sublimacja popędu analnego i jego transformacja. Urzeczywistnieniem charakteru analnego jest też względna bierność wyrażana we śnie, submisywność, na którą już zwracałem uwagę. Wyraża to przeciwstawne chęci: być aktywnym kreatorem - artystą, podmiotem życia społecznego, czy też być raczej biernym odbiorcą i kontemplować własny wewnętrzny świat.
2007-12-12 00:12
Link | Cytuj

Arek Kozakvisual artist
Przemysław Wiszniewski:. Wyraża to przeciwstawne chęci: być aktywnym kreatorem - artystą, podmiotem życia społecznego, czy też być raczej biernym odbiorcą i kontemplować własny wewnętrzny świat.
Calosc interpretacji jest po prostu niesamowita,
jest wemnie konflikt Tworcy z egoisty z Ojcem ktory dzieli sie wszystkim co umie i wie...decyzjie odwlekam bo wydaje mi sie ze sie wykluczaja, ale moze nie...Dziekuje za poswiecenie mi czasu i pozdrawiam jak najcieplej Arek Kozak
2007-12-12 00:28
Link | Edytuj | Cytuj

Beata Rodziewicz"(...)zobaczyć świat w ziarenku piasku(...)"
Przemysław Wiszniewski:
Beata Rodziewicz:
podoba mi się ten sen
w ujęciu jungowskim (...) wspinanie się do góry, jazda windą, wchodzenie po schodach - mogą oznaczać wspinanie się po kolejnych etapach rozwoju duchowego,
z tym, że nieswiadomość daje wyraźny sygnał, że może jest za szybko, sam piszesz, że drabina jest chwiejna
że najpierw trzeba pogrzebać w błocie, czyli w ciemnych, wypartych aspektach twojego ja,
błoto początkowo traktujesz nerwowo, ale potem jest lepiej...
i to by się zgadzało z ogólnymi zasadami procesu indywiduacjiBeata podała trafną interpretację. Proponuję potraktować moją jako uzupełnienie.
Na aspekt duchowy wskazuje forma podania treści snu. Ja w swojej interpretacji abstrahuję od duchowości, ale nie wiem, czy nie błędnie...
Na proces indywiduacji słusznie wskazuje Beata w swojej interpretacji.
Ja bym tu dodał może, że Arek do grzebania w swoim błocku musiałby aktywniej pomachać rękami... Na razie w swoim śnie tylko się w błocie zanurza i bacznie obserwuje swoje skarby. Ale ich nie łapie, nie przygarnia, nie płoszy, nie łowi. Jest jedną z ryb po trosze...
W każdym razie błoto już tu gdzieś intepretowałem jako motyw analny, więc chcąc pozostać konsekwentnym i tu muszę go zasygnalizować. Myślę, że artystyczne zdolności i talenty Arka biorą się także z tej analnej tendencji, jakby to zintepretowali klasycy psychoanalizy... To pozostawianie materialnego śladu po sobie w postaci kolorowych kształtów i plam, na któe Arek jest bardzo wyczulony. Następuje tu sublimacja popędu analnego i jego transformacja. Urzeczywistnieniem charakteru analnego jest też względna bierność wyrażana we śnie, submisywność, na którą już zwracałem uwagę. Wyraża to przeciwstawne chęci: być aktywnym kreatorem - artystą, podmiotem życia społecznego, czy też być raczej biernym odbiorcą i kontemplować własny wewnętrzny świat.

Przemek, pełen podziw, naprawdę.
Żeby "wejść" w Junga, na pewno podstawą jest dobra znajomość teorii Freuda, co przyznam, nie jest moim mocnym punktem, przeważnie w mojej literaturze znajduję polemikę jungistów z Freudem. Więc mam nadzieję od Ciebie troche łyknąć :)

Zwraca się uwagę na znaczenie snów o wypróżnianiu w kontekście procesu twórczego, który zależy od tego, w jaki sposób małe dziecko przeszło trening czystości (to było dla mnie niesamowite odkrycie, bo sama miałam takie sny).
A błoto faktycznie kojarzy się z wypróżnianiem.
2007-12-12 08:16
Link | Cytuj

Przemysław Wiszniewskidziennikarz, TVP S.A.
Beata Rodziewicz:
Przemek, pełen podziw, naprawdę.
Żeby "wejść" w Junga, na pewno podstawą jest dobra znajomość teorii Freuda, co przyznam, nie jest moim mocnym punktem, przeważnie w mojej literaturze znajduję polemikę jungistów z Freudem. Więc mam nadzieję od Ciebie troche łyknąć :)

Zwraca się uwagę na znaczenie snów o wypróżnianiu w kontekście procesu twórczego, który zależy od tego, w jaki sposób małe dziecko przeszło trening czystości (to było dla mnie niesamowite odkrycie, bo sama miałam takie sny).
A błoto faktycznie kojarzy się z wypróżnianiem.No, to może dodam trochę z teorii, że każda faza rozwojowa ma dwie zazwyczaj subfazy. Przykładowo, oralna dzieli się na oralną ssania i oralną gryzienia. Stąd domniemanie, że faza rozpoczyna się od popędu miłosnego, łagodnego, przyjmującego, a kończy popędem agresywnym.
Otóż, w fazie analnej też mamy do czynienia z dwiema subfazami:
subfaza pierwsza dotyczy przeżyć wewnętrznych wypełniania (kiszek), posiadania versus "pustki", braku... Druga z kolei wiąże się z czynnością, która z natury rzeczy bywa "eksplozywna", tj. z samą przyjemnością wypróżniania się, wydalania i pozostawiania produktów (przemiany materii) na zewnątrz, co z kolei kojarzy się malutkiemu dziecku z oddzielaniem cząstki "siebie" od "siebie właściwego"... Otóż, ta druga subfaza nosi znamię agresji, panowania nad światem, "wzbogacania" go o własne komponenty...
Jest też związana z takimi przeżyciami, jak potzreba obdarowywania, ale i zazdrość oraz żal, że się nie może mieć samego siebie w całości na zawsze na własność.
Z czasem dochodzą do tego poczucia winy za nieudane próby poddawania się treningowi czystości lub wręcz za bunt przeciwko niemu...
O charakterze analnym pisał Karl Abraham, klasyk psychoanalizy, rówieśnik Freuda...
Fascynująca lektura. Polecam!

(1908), Charakter und Analerotik. "Psychiatrisch-neurologische Wochenschrift", t. IX/1908, s. 465-467; Gesammelte Werke, t. VII, s. 203-209. Charakter a erotyka analna, przełożył Dariusz Rogalski, opracował Robert Reszke, w: Freud, Charakter a erotyka (Dzieła, t. II), dz. cyt., s. 15-22. Charakter a erotyzm analny, przełożyła Barbara Kocowska, w: Pospiszyl, Zygmunt Freud. Człowiek i dzieło, dz. cyt., s. 257-261. Przedruk w: M.F.R. Kets de Vries, S. Perzow, Podręcznik psychoanalitycznych studiów charakterologicznych, Jacek Santorski & Co Wydawnictwo, Warszawa 1995, s. 41-46.Przemysław Wiszniewski edytował(a) ten post dnia 12.12.07 o godzinie 08:48
2007-12-12 08:43
Link | Cytuj
« Powrót do listy wątków

Odpowiedz
Grupa

Senne marzenie
http://goldenline.pl/grupa/senne-marzenie
« Strona grupy

O nas |

Prywatność |

Regulamin |

Partnerzy |

Pomoc |

Rekrutuj z nami |

Reklama |

KontaktArek Kozak edytował(a) ten post dnia 18.12.07 o godzinie 15:37
2007-12-18 15:35
Link | Edytuj | Cytuj

Ania Wiśniewskaplastyk,
wystawiennik,
graphic designer
Arek to nie ta grupa docelowa...

nie prościej linka wrzucić.. ? qurnaAnn Wiśniewska edytował(a) ten post dnia 18.12.07 o godzinie 15:39
2007-12-18 15:38
Link | Cytuj

Arek Kozakvisual artist
cala przyjemnosc czytania dyskusji jednym ciagiem...czy nie?
2007-12-18 15:46
Link | Edytuj | Cytuj

Patryk Tyburkiewiczniech zamiast czasu
płynie prąd..
niech nie.
fajne nawet :)
a pracka fajna na pewno.
2007-12-19 14:39
Link | Cytuj

Arek Kozakvisual artist
Dzieki podarowalem ja temu impretetaterowni...strasznie sie cieszyl...i jeszcze druga ktora przeslalem z innym snem....a morz go przyniose tez jest ciekawie napisane...

Jako dorosly merzczyzna noca w lesie wchodze do duzego namiotu prawdopodobnie cyganskiego, gdy odslaniam poly namiotu i wchodze do srodka ktos lapie mnie za ramie, gwaltownie obraca i w tym samym momecie podrzyna mi gardlo dusze sie i budze.....mialem nie wiecej niz 3 latka.....?

Arek Kozak:
Arkowi jako 3-latkowi przyśnił się koszmarny sen, w którym jest ofiarą śmiertelnego napadu... jako dorosły mężczyzna. Myślę, że w takim śnie dziecięcym mogła nastąpić zamiana miejsc głównych bohaterów tej tragedii...
Jako dorosly merzczyzna noca w lesie wchodze do duzego namiotu
prawdopodobnie cyganskiego, gdy odslaniam poly namiotu i wchodze
do srodka ktos lapie mnie za ramie, gwaltownie obraca i w tym
samym momecie podrzyna mi gardlo dusze sie i budze.....mialem nie wiecej niz 3 latka.....?
Drogi Arku!
Kolejny Twój sen ozdobiony Twoją grafiką. Podziwiam, myślę, że nie tylko ja.
Twój sen mógł wyrażać przeżycie ataku ze strony osoby dorosłej. Nie wiemy, czy chodziłoby o atak molestujący czy maltretujący, ale w każdym razie mogłoby chodzić o przeżycie realnej agresji, wspomnienia lub fantazji, wywołanej np. obserwacją ataku wobec innej osoby.
W Twoim śnie mogłeś zamienić się rolami: przyśniłeś się sobie jako dorosły, podczas gdy to tylko wskazówka, że zaatakował Cię dorosły. Także obronnemu odwróceniu mógł ulec cel: w istocie nie ktoś miałby Ciebie atakowac, ale w Twoim śnie to Ty chciałeś spełnić pragnienie zgładzenia swojego prześladowcy. To nie agresor miał Tobie podciąć gardło, tylko Ty agresorowi...
Mam wrażenie, że w tym fatalnym koszmarze sennym nie chodziło też o podcinanie gardła... Raczej o kastrację (przemieszczenie motywu podrzynania z dołu na górę)...
Odsłanianie namiotu, to wchodzenie pod damską spódnicę: może jako 3-latek ogarnęła Cię ciekawość lub potrzeba schronienia się pod damską (matczyną?) suknią, jak często robią małe dzieci. Niestety, intencje mogły zostać źle odebrane i "przykładnie ukarane"...
Nie wiem, jak się zazwyczaj kończy taka ciekawość czy potrzeba schowania się "pod spódnicę", ale wyobrażam sobie, że może wzbudzać nieuzasadnioną agresję dorosłych, niekoniecznie posiadaczki spódnicy... Choćby postronnych obserwatorów. Może dojść do upokorzenia dziecka, zawstydzenia, ukarania, pogróżek...
Ostatecznie też, nawet jeśli nic takiego w rzeczywistości nie miało miejsca, można sobie wyobrazić pierwsze odkrycie dziecięce dotyczące podstawowych różnic płciowych, które może wywołać lęk kastracyjny. Stąd też krwawa scena snu...
2007-12-11 20:38
Link | Cytuj

Arek Kozakvisual artist
Brzmi bardzo prawdopodobnie bylem niezwykle zywym dzieckiem wszystko moglo sie zdarzyc. madra interpretacjia, dziekuje bardzo, ten obraz troche mi przeszkadzal w moim zyciu traktowalem i traktuje troche jako sen proroczy mysle ze twoje wyjasnienie bardzo mi pomoglo i pozwoli mi sie wyzwolic z pewnego rodzaju pietna smierci /oczywiscie nie jest ono az tak drastyczno dramatyczne teraz, ale jak bylem mlodszy sen ten ciazyl mi bardzo..jeszcze ci raz bardzo dziekuje i pozdrawiam Arek Kozak

i przekazuje ci do dyspozycji te dwie male internetowe pracki, mozesz z nimi robic co chcesz sa twoje a jak widzialem masz jusz fajna kolekcje ; )
2007-12-12 00:12
Link | Edytuj | Cytuj

Przemysław Wiszniewskidziennikarz, TVP S.A.
Arek Kozak:
i przekazuje ci do dyspozycji te dwie male internetowe pracki,
mozesz z nimi robic co chcesz sa twoje a jak widzialem masz jusz
fajna kolekcje ; )Dziękuję za podarunek. Biorę!
Ale pamiętaj, że wraz z Twoją duszą.
Takie mam ambicje, choć nie diabelskie.
Tu jest wyjaśnienie:
http://goldenline.pl/forum/senne-marzenie/151064/s...
:)))
2007-12-12 00:42
Link | Cytuj

Arek Kozakvisual artist
Prosze bardzo...milo mi bylo poznac...
...PS
a co do mojej duszy, nie masz szans...Jest tylko moja
2007-12-19 15:29
Link | Edytuj | Cytuj
« Powrót do listy wątków

Odpowiedz
Grupa

Maria
« Strona grupy

O nas |

Prywatność |

Regulamin |

Partnerzy |

Pomoc |

Rekrutuj z nami |

Reklama |

KontaktArek Kozak edytował(a) ten post dnia 25.01.08 o godzinie 20:04
Arek Kozak

Arek Kozak Visual Art

Temat: BLOTO

and when did this climb all beneath me is like a suede rug cut sky reflecting in the rivers and streams, distinct sound of a train from that height seemed a cry for a return of the clouds which inadvertently ate licking its lips

Następna dyskusja:

KU..PRZESTRODZE..ABY.. NIE ...




Wyślij zaproszenie do