Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Wyobraźmy sobie dziecko, które dorasta w obecnych czasach nie mając żadnego kontaktu z religią. Rodzice niewierzący. Dorasta nie chodząc na religię, do kościoła, rodzina nie obchodzi świąt kościelnych w jakiejkolwiek formie...tak naprawdę nie wie co to Bóg i co pod tym słowem się kryje dla innych.
Jak potoczą się losy takiego dziecka ? Jak będzie odbierać świat i reagować na otoczenie przesiąknięte religią ?
Dużo wiedzy z wiekiem weźmie z nauki ale jak wiemy nauka nie tłumaczy wszystkiego, nie wszystko młody człowiek zrozumie. Nadal pozostaną pytania bez odpowiedzi....

Co odpowiedzieć takiemu dziecku na pytania:
- Tato po co się chodzi do kościoła, co tam jest ?
- Dlaczego Tomek idzie do komunii, a ja nie ?
- Czy religia jest zła, że ja na nią nie chodzę?
- Koleżanka z klasy powiedziała, że aniołki są dobre i ma je w domu. Ja też mogę mieć aniołki ?
- itd.

Macie jakieś doświadczenia? Jak wychować dziecko "wolne od religii" w kraju jakim żyjemy i jak tłumaczyć mu, że rodzice nie wierzą i podchodzą do świata inaczej niż rodzice dzieci ze szkoły.

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Rafał P.:
Wyobraźmy sobie dziecko, które dorasta w obecnych czasach nie mając żadnego kontaktu z religią. Rodzice niewierzący.
Jak wychować dziecko "wolne od religii" w kraju jakim żyjemy i jak tłumaczyć mu, że rodzice nie wierzą i podchodzą do świata inaczej niż rodzice dzieci ze szkoły.

Jak niewierzący praktykujący?Marcin Ł. edytował(a) ten post dnia 11.03.10 o godzinie 14:42

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Słuchaj dzieciaka w tym kraju przed religią nie uchronisz zwyczajnie się nie da. Rzecz w tym, żeby nie przeginać pały z jednej strony w drugą. Wydaje mi się, że wielkim błędem będzie wmawianie dziecku, że religia to zło, że księża to sku....y itd. słowem wychowywanie dzieciaka w narzuconym odgórnie światopoglądzie. Dziecku trzeba odpowiadać szczerze, nie można go okłamywać i wciskać mu bajek. Jeżeli nawet będzie chciało nagle stać się wierzącym to co zabronisz mu tego? Niech wierzy! Jak dorośnie na tyle by zrozumieć czym jest molestowanie seksualne w kościele to sam zmieni światopogląd. Nie wiem nie jestem specjalistą, wiem tylko tyle że mnie jako dzieciaka indoktrynowano jak i pewnie większość z tych, którzy są dziś ateistami, racjonalistami czy antyklerykałami być może to ukształtowało mój taki a nie inny światopogląd. Musisz wziąć pod uwagę ten aspekt, jak będziesz dzieciaka na siłę karmić ateizmem to nagle się obudzisz mając w domu młodego mohera :]. Szczerość, szczerość i jeszcze raz szczerość....

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Marcin Ł.:
EDIT: złe cytowanieMarcin Ł. edytował(a) ten post dnia 11.03.10 o godzinie 14:41

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Rafał P.:
Wyobraźmy sobie dziecko, które dorasta w obecnych czasach nie mając żadnego kontaktu z religią. Rodzice niewierzący. Dorasta nie chodząc na religię, do kościoła, rodzina nie obchodzi świąt kościelnych w jakiejkolwiek formie...tak naprawdę nie wie co to Bóg i co pod tym słowem się kryje dla innych.
Jak potoczą się losy takiego dziecka ? Jak będzie odbierać świat i reagować na otoczenie przesiąknięte religią ?
Dużo wiedzy z wiekiem weźmie z nauki ale jak wiemy nauka nie tłumaczy wszystkiego, nie wszystko młody człowiek zrozumie. Nadal pozostaną pytania bez odpowiedzi....
>
Po pierwsze, może wiedzieć czym dla innych jest bóg, ale wie też najważniejsze-czym dla jego rodziców ów bóg jest.
Co do obchodzenia świąt. Święta wzięły się z pogaństwa i bardzo prosto można w podobną drogę zawrócić. Wielkanoc? Niechaj będzie świętem życia.. Boże narodzenie? Niech sobie będzie dniem miłości i szacunku do bliźniego. Święta wpasowały się w tradycję świecką.. Myślisz, że wszyscy obchodzący w Polsce ww. święta czytają pismo przed wigilią, chodzą do kościoła, spowiadają się itd itd?
A to, że nauka czegoś nie tłumaczy, nie znaczy, że tłumaczy to religia. Wręcz jeszcze bardziej wszystko gmatwa i zamyka ciekawość (w końcu wytłumaczyła, tak?).
Tak jak są biblie dla dzieci (miałam i wiele z tego pozostało zagadką do dziś;P), są też encyklopedie, książki o kosmosie, przyrodzie, powstawaniu życia i rozwoju człowieka. Dlatego u mnie biblii dla dzieci nie będzie. Jest pismo święte kk i chcemy też kupić koran i pare innych książek o religiach.. dla ciekawostki.. Tak, jak czytało się na polskim mity greckie czy przypowieści z dalekich Indii.
Co odpowiedzieć takiemu dziecku na pytania:
- Tato po co się chodzi do kościoła, co tam jest ?
Tam chodzą ludzie, którzy wierzą że pan bóg jest i ich słucha..ale gdyby tak było [tu wymieniasz swoje argumenty].
- Dlaczego Tomek idzie do komunii, a ja nie ?
Bo on wierzy w Jezusa. ale takich jak Jezus było wielu.. chcesz? zrobimy Ci imprezę, taką jak Tomkowi robią ;)))
- Czy religia jest zła, że ja na nią nie chodzę?
Nie, jest Ci po prostu niepotrzebna. Przecież wiesz, co to zło i dobro, wiesz, że nie można nikogo bić, ranić, obrażać.. wszystkich ludzi trzeba szanować..
- Koleżanka z klasy powiedziała, że aniołki są dobre i ma je w domu. Ja też mogę mieć aniołki ?
- itd.
Jasne, że możesz mieć. Postawimy je obok figurki buddy i słonika.

Takich pytań i odpowiedzi mogą być dziesiątki. Przytoczyłam odruchowe odpowiedzi, takie, jakie mi się nasuwają na myśl. Pewnie znalazłoby się wiele mądrzejszych i lepiej tłumaczących pewne sprawy..ale właśnie rozcięłam palec na puszce i mnie kciuk boli od spacji...
Macie jakieś doświadczenia? Jak wychować dziecko "wolne od religii" w kraju jakim żyjemy i jak tłumaczyć mu, że rodzice nie wierzą i podchodzą do świata inaczej niż rodzice dzieci ze szkoły.
Można cały referat rabnąć tutaj.. ale temat już był...

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Kasia K.:
Można cały referat rabnąć tutaj.. ale temat już był...

IMHO nie da sie i nie powinno chronic dziecko przed religia... Ilu z nas bylo chrzczonych i chodzilo do komunii? To w niczym nie przeszkadza aby osiagnac ten wspanialy stan zwany Ateizmem :) (byc moze nawet religia z wszystkimi jej absurdami jest w gruncie rzeczy proateistyczna?).
Czy karmienie dziecka swoim ateizmem tez nie jest zle?
Dziecku trzeba pozwolic rosnac i dochodzic do pewnych wnioskow, nie zas przeszkadzac mu nardzucajac swoje "dojrzale" teorie.
W zwiazku z powyzszym, zastanawiam sie czy nie posylac dziecko na religie (oczywiscie rozmawiajac z nim w rowniez w domu)... W koncu i tak zrozumie jej bezsens i odstawi tak jak odstawilo Teletubisie i Barbie a nie bedzie sie przy tym czulo "inne"...
Grunt to nie przeszkadzac.

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Kornel Wojciechowski:
Kasia K.:
Można cały referat rabnąć tutaj.. ale temat już był...

IMHO nie da sie i nie powinno chronic dziecko przed religia... Ilu z nas bylo chrzczonych i chodzilo do komunii? To w niczym nie przeszkadza aby osiagnac ten wspanialy stan zwany Ateizmem :)
Wybacz ale mi pare lat zajęło czyszczenie dysku z katolickich czarów.. po co dziecku robić śmietnik z głowy? po co ryzykowac że sobie go nie wyczyści kiedyś?
(byc moze nawet religia z wszystkimi jej absurdami jest w gruncie rzeczy proateistyczna?).
Czy karmienie dziecka swoim ateizmem tez nie jest zle?
a co jest złego w myśleniu? a gdybym je karmiła wiarą w wróżki i krasnale? też by było tak różowo jak z Jezuskiem?
Dziecku trzeba pozwolic rosnac i dochodzic do pewnych wnioskow, nie zas przeszkadzac mu nardzucajac swoje "dojrzale" teorie.
Ale pani katechetka może narzucac, tak? dlaczego odbieramy rodzicom prawo do wychowania w trzeźwości umysłu..?
W zwiazku z powyzszym, zastanawiam sie czy nie posylac dziecko na religie (oczywiscie rozmawiajac z nim w rowniez w domu)... W koncu i tak zrozumie jej bezsens i odstawi tak jak odstawilo Teletubisie i Barbie a nie bedzie sie przy tym czulo "inne"...
Grunt to nie przeszkadzac.
Inne może czuć się we własnym domu, nawet chodząc na religie.. to nie ma nic do rzeczy.
Teletubisie uczą przynajmniej niemowlęta rozróżniać kolory, liczby i literki. Nie przypominam sobie, żeby mnie tego biblia uczyła.
Barbie? wolę Lego.

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Kasia K.:
Kornel Wojciechowski:

Co z tego, ze to nie jest prawdziwe? Uczy dziecko analizowanie i samodzielnego myslenia (w czym mu niestety chcesz przeszkadzac). Czy "Switezianka" i "Stara Basn" to tez zasmiecanie glowy? Byc moze, ale ksztaltuje czlowieka...

Chcesz zyc za swoje dziecko? Daj mu szanse!
Obdzierajac dziecko z mozliwosci poznania, obdzierasz go z wiedzy...

Czy bajki tez bedziesz mu racjonalnie tlumaczyc? Chcialabys, zeby ktos tobie psul dziecinstwo? ("Nie czytaj Guliwera, bo to brednie"...)

Ojciec kolegi wmawial mu, ze papierosy sa szkodliwe, ze nie urosnie, ze pali trzeci swiat i rak i w ogole... Chlopak pali od lat 25 i uwielbia to robic. Poczatkowo zrobil to na przekor - zeby sie przekonac, bo zakazany owoc...

Oby Twoj ateizm nie wrocil do Ciebie podobnie.

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Kornel Wojciechowski:
Oby Twoj ateizm nie wrocil do Ciebie podobnie.
drżę :)
Joanna I.

Joanna I. graficzka

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Dzieci nie należy uczyć religii, ale o religiach. Że są. Że mają takie a takie założenia, wiążą się z nimi takie a takie historie i tradycje. Że niektórym ludziom pasuje wyznawanie jakiejś religii a innym nie. I to powinni zrobić rodzice, bo nikt inny za nich tego lepiej nie zrobi.
Religie, czy nam się to podoba czy nie, są istotną częścią kultury i dzieciaka należy nauczyć np. co przedstawiają malunki na suficie kaplicy sykstyńskiej.
Kornel Wojciechowski:
Czy "Switezianka" i "Stara Basn" to tez zasmiecanie glowy?

Nie, to po prostu ciekawe opowiadania. Tak samo jak Guliwer. A także Harry Potter, Narnia, historie biblijne, mitologia grecka i opowiadania z Ramajany (choć niektóre są 18+ ;) ).
Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to fakt, że to wszystko są historie zmyślone.
Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Kornel Wojciechowski:
Co z tego, ze to nie jest prawdziwe? Uczy dziecko analizowanie i samodzielnego myslenia (w czym mu niestety chcesz przeszkadzac). Czy "Switezianka" i "Stara Basn" to tez zasmiecanie glowy? Byc moze, ale ksztaltuje czlowieka...
co dobrego jest w tym, że dziecko wierzy w magię, duchy, krasnale i niepokalane poczęcie, bo nie bardzo rozumiem

co w tym pięknego, że wujek z doklejoną brodą udaje grubasa, który ma latające sanki i okrąża kulę ziemską w ciągu doby? "piękne dzieciństwo", tak? czy jest to takie piękne, że parę lat później dowiadujesz się, że to zmyślona bajka i to był wujek i właściwie to było kłamstwo? że twoje marzenia o szkole dla czarodziejów biorą w łeb bo taka szkołą nie istnieje i wogóle magia to zręczne triki?

czy to naprawdę takie piękne, że dorastając dowiadujesz się, że większość rzeczy, w które wierzyłeś to bajki i kłamstwa i w pewnym momencie masz problem z rozróżnieniem co jest fikcją a co prawdą?
naprawdę trzeba dzieciom robić sieczkę z mózgu? w jakim celu? bo na pewno nie po to żeby miały "piękne dzieciństwo" zakończone wielkim rozczarowaniem i zagubieniem

samo życie dostarcza wiele przykładów i historii, które mogą służyć za podstawy wartości moralnych

TO BRAVE NEW WORLD :)
Joanna I.

Joanna I. graficzka

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Paweł Perkowski:
czy to naprawdę takie piękne, że dorastając dowiadujesz się, że większość rzeczy, w które wierzyłeś to bajki i kłamstwa

No właśnie.


Obrazek


Dodam jeszcze, że powiedzenie dzieciakowi prawdy o św.Mikołaju nie umniejsza radości ze świąt oraz prezentów. I wiem to z własnego doświadczenia.
Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Joanna I.:

świetny demot,

a ja dodam, że ostatnio pojechałem do mojej dziewczyny na święta, z prezentami dla niej i jej córki i jak dawałem prezent córce ona powiedziała "patrz, Paweł znalazł jeszcze jeden prezent od Mikołaja", właśnie wtedy poczułem wstręt do wyimaginowanego grubasa, bo idea dawania to tez egoistyczna potrzeba nawet odrobiny wdzięczności i docenienia, jeśli daję swojej kobiecie kwiaty to nie mówię "jakiś koleś kazał mi tobie je dać", to nie ma sensu, nie można po prostu obdarowywać swoich bliskich bez mieszania postaci fikcyjnych?

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Paweł Perkowski:


http://www.jaksiebawic.pl/dlaczego-warto-czytac-dzieck...

...zakladam, ze nie bedziesz czytal dwulatkowi ksiazek o syntezie jadrowej...

Moze fantazja jest dziecku potrzebna? Choc to pytanie dla psychologow, nie wiem czy moglbym wykonywac bez niej swoja prace.

Nie zapominajcie, ze bajki przekladaja na jezyk dziecka rowniez pewne wartosci - zlo zostaje ukarane, uczciwosc poplaca itd.Kornel Wojciechowski edytował(a) ten post dnia 12.03.10 o godzinie 06:12

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Paweł Perkowski:
Joanna I.:
swoich bliskich bez mieszania postaci fikcyjnych?

A moze dziecku jest to potrzebne? Pomyslales o nim, czy tylko przedstawiles swoj punkt widzenia i przedlozyles siebie?

Bardzo lubilem w okresie wielkanocnym szukac po domu prezentow od zajaczka - to samo beda robily moje dzieci i najwyzej beda mialy bujniejsza wyobraznie i zdolnosc abstrakcyjnego myslenia.
Rozgraniczcie dziecinstwo od dojrzalosci i racjonalizm od fantazji dziecka bo to dwa rozne swiaty...

Czy mam wytlumaczyc swojej corce czym tak naprawde jest jej kochany Mis? Czy mam interweniowac, jak bedzie urzadzala proszona herbatke z lalkami?

Byc moze "rozczarowania" dziecinstwa o ktorych piszecie to rowniez forma nauki jaka dziecko dostaje od zycia?Kornel Wojciechowski edytował(a) ten post dnia 12.03.10 o godzinie 06:12
Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Kornel Wojciechowski:
A moze dziecku jest to potrzebne? Pomyslales o nim, czy tylko przedstawiles swoj punkt widzenia i przedlozyles siebie?

nie, wyszedłem z założenia, że dzieci powinny wyrosnąć na samodzielnych i myślących ludzi, a nie że dziecko to dziecko, odcięte od kim będzie w przyszłości

co do fantazji, abstrakcyjnego myślenia, kreatywności to nie widzę korelacji, nie widzę jak świat wymyślony ma być lepszym sposobem nauki abstrakcyjnego myślenia od świata realnego

sam wkleiłeś link w którym piszą:

"Jakie zatem powinny być „dobre bajki”?
ciekawe!
napisane ładną polszczyzną
pokazujące pozytywne wzorce postępowania, wartości (np. przyjaźń, pomoc słabszym, tolerancja)
dostosowane do wrażliwości dziecka - nie wzbudzające lęków i niepokojów
budujące pozytywny stosunek do świata i wiarę w siebie"

wszystko to można znaleźć w bajkach nie wykraczających poza świat realny

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Paweł Perkowski:
nie, wyszedłem z założenia, że dzieci powinny wyrosnąć na samodzielnych i myślących ludzi, a nie że dziecko to dziecko, odcięte od kim będzie w przyszłości

Tego nie rozumiem. Czy moglbys precyzyjniej?
wszystko to można znaleźć w bajkach nie wykraczających poza świat realny

To wyjdzmy od "definicji" BAJKI :)
To co zacytowales nie stoi w sprzecznosci z moim porzednim postem.
jak świat wymyślony ma być lepszym sposobem nauki abstrakcyjnego myślenia od świata realnego

Po prostu to ulatwia. (edit) Jak chcesz dziecko "nauczyc" myslenia abstrakcyjnego? Mozesz mu przeczytac wszystko o abstrakcji i nic z tego. To jest pewna cecha, wrazliwosc ludzi, ktorzy to pielegnowali w sobie (jak muzyka, kazdy slyszy - nie kazdy stworzy - lub stworzy, ale byle jaka)

Naprawde zabronilbys dziecku czytac/ogladac bajki? Czy Tobie tak robiono?

(edit)
Moze dalsza czesc offtopa na priva?Kornel Wojciechowski edytował(a) ten post dnia 12.03.10 o godzinie 09:00

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Kornel Wojciechowski:
Czy mam wytlumaczyc swojej corce czym tak naprawde jest jej kochany Mis? Czy mam interweniowac, jak bedzie urzadzala proszona herbatke z lalkami?

Ach, herbatki z lalkami ;) Nigdy ich nie zapomnę ;D
Kornel Wojciechowski:
Byc moze "rozczarowania" dziecinstwa o ktorych piszecie to rowniez forma nauki jaka dziecko dostaje od zycia?

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Dzieciństwo to magiczny okres. One postrzegają świat zupełnie inaczej, otwarcie, czysto. Nie psujmy tego. One są mądrzejsze niż nam się wydaje. Widzą i słyszą wszystko.
Joanna I.

Joanna I. graficzka

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Kornel Wojciechowski:
Paweł Perkowski:
swoich bliskich bez mieszania postaci fikcyjnych?

A moze dziecku jest to potrzebne?

Wiesz, wydaje mi się że nie czytasz ze zrozumieniem, sory.
Nie mówimy: wywalić bajki, są szkodliwe. Mówimy: nie wmawiajmy dzieciom fikcji zamiast prawdy.
Bardzo lubilem w okresie wielkanocnym szukac po domu prezentow od zajaczka - to samo beda robily moje dzieci i najwyzej beda mialy bujniejsza wyobraznie i zdolnosc abstrakcyjnego myslenia.

No i super. Można sszukać prezentów. Można umówić się, że są od "zajączka" albo "mikołaja". Ale niech dziecko wie, że ten mikołaj i zajączek to tylko taka wymyślona postać a naprawdę prezenty dali rodzice albo inni bliscy.
To tak jak ze wspomnianą przez Ciebie herbatką z misiem i lalkami. Dziecko na pewno nie myśli, że misio albo lalka są żywe i naprawdę połykają herbatkę. To zabawa. Tak samo może być z mikołajem i zajączkiem. Można się w to bawić, wiedząc że to jest zabawa.
Byc moze "rozczarowania" dziecinstwa o ktorych piszecie to rowniez forma nauki jaka dziecko dostaje od zycia?

Fajna nauka. Rodzice wciskali kit ;(

Jeszcze coś zacytuję:


Cuda i dziwy
Julian Tuwim

Spadł kiedyś w lipcu
Śnieżek niebieski,
Szczekały ptaszki,
Ćwierkały pieski.

Fruwały krówki
Nad modrą łąką,
Śpiewało z nieba
Zielone słonko.

Gniazdka na kwiatach
Wiły motylki.
Trwało to wszystko
Może dwie chwilki.

A zobaczyłem
Ten świat uroczy,
Gdy miałem właśnie
Przymknięte oczy.

Gdym je otworzył,
Wszystko się skryło
I znów na świecie
Jak przedtem było.

Wszystko się pięknie
Dzieje i toczy...
Lecz odtąd często
Przymykam oczy.


Podoba mi się ten wierszyk, bo mówi o tym, że wyobraźnia może wykreować piękne światy i nie jest ich wadą to że nie są prawdziwe.

konto usunięte

Temat: Wychowanie dziecka bez religii

Joanna I.:

Wiesz, wydaje mi się że nie czytasz ze zrozumieniem, sory.
Nie mówimy: wywalić bajki, są szkodliwe. Mówimy: nie wmawiajmy dzieciom fikcji zamiast prawdy.

No to ja jeszcze raz: Czym jest BAJKA? Wiedza naukowa? Mam wrazenie, ze jesli ktos tu nieuwaznie czyta to nie jestem to ja... Piszecie "bajka" - myslicie "fakty".
To zabawa. Tak samo może być z mikołajem i zajączkiem. Można się w to bawić, wiedząc że to jest zabawa.

A czy ktokolwiek chcial tu sprzedawac bajki jako real? Chodzilo mi raczej o nie pozbawianiu dzieci magii dziecinstwa.
Byc moze "rozczarowania" dziecinstwa o ktorych piszecie to rowniez forma nauki jaka dziecko dostaje od zycia?
Fajna nauka. Rodzice wciskali kit ;(

Wiesz... Cos Cie ominelo...
To nie KIT tylko DZIECINSTWO. Jesli tego nie rozumiesz, trudno.
Jeszcze coś zacytuję:
[/i]
Podoba mi się ten wierszyk, bo mówi o tym, że wyobraźnia może wykreować piękne światy i nie jest ich wadą to że nie są prawdziwe.

Sliczny wierszyk. Opisuje on tylko przyrode widziana oczami dziecka bez cwiercnuty bajkowosci, abstrakcji...
Jezeli ten wierszyk jest dla Ciebie przykladem na kreowanie myslenia abstrakcyjnego - sorry again :(

(edit) - cytatKornel Wojciechowski edytował(a) ten post dnia 12.03.10 o godzinie 10:09

Następna dyskusja:

Za mało religii w TVP!!!




Wyślij zaproszenie do