Temat: Początek negocjacji członkowskich Polski z ESA
Zdecydowanie nie :), choć obawa przed takim scenariuszem przyczyniła się do tak długiego oczekiwania na rozpoczęcie negocjacji. Obawa uzasadniona, bo plotka głosi, że kiedy Hiszpania weszła do ESA, początkowo głównym zajęciem hiszpańskich firm było dostarczanie usług gastronomicznych i sprzątających dla kosmicznych ośrodków ESA. Dopiero później hiszpańskie formy osiągnęły odpowiednią konkurencyjność technologiczną i know-how.
Podczas pierwszej puli PECS (środków które Polska wpłacała do ESA, a które później nasze firmy i instytucje mogły pozyskać na badania i projekty) łączna kwota złożonych wniosków była bodajże kilkukrotnie większa od całej puli. Jest to jeden z głównych czynników świadczących o gotowości danego kraju do przejścia ze statusu państwa stowarzyszonego z ESA do pełnego członkostwa w Agencji. Kiedy Polska znajdzie się w ESA, podstawowa składka członkowska wyniesie 15 mln Euro rocznie.
Dodatkowo, Polska charakteryzuje się dużo lepiej rozwiniętym zapleczem naukowym, niż nasi środkowo-europejscy sąsiedzi, którzy również biorą lub przymierzają się do wzięcia udziału w negocjacjach. Politechnika Wrocławska ma ogromne doświadczenie w zakresie anten (najsłynniejsze z nich są zamontowane na stacji ISS). Politechnika Warszawska - napędy kosmiczne i robotyka, Centrum Badań Kosmicznych - penetratory, robotyka, instrumenty na sondy kosmiczne, badania układu słonecznego, WAT- zderzenia kosmiczne. Kilka lat temu w Instytucie Lotnictwa w Warszawie powstała Pracownia Technologii Kosmicznych. Kilka tygodni temu w CBK PAN odbyły się I Warsztaty Robotyka w Astronautyce i Aeronautyce, na których przedstawiono 23 polskie prezentacje poświęcone temu zagadnieniu.
Ponadto ;), Polacy mogą się pochwalić ogromną aktywnością organizacji NGO w dziedzinie kosmonautyki. Świadczy o tym chociażby wygrana łazika Magma-2 na tegorocznych zawodach URC w USA czy ostatnie loty rakiet Polskiego Towarzystwa Rakietowego. Po więcej odsyłam do portalu
http://kosmicznapolska.pl W przypadku naszego kraju inicjatywa rozwoju kosmonautyki jest mocno "oddolna", co zazwyczaj jest najlepszym motorem napędowym :)