Urszula
K.
specjalista ds.
ksiegowosci NGO,
certyfikowany
księgowy i...
Temat: temat iscie wakacyjny...... synastria
Wojciech Jozwiak pisze, ze:osoba, która cię „kręci” (lub którą ty kręcisz, lub którą kręcić zaczniesz, jeśli trochę pomożesz losowi...) zwykle „coś ma” z Wenus.
jej (tej drugiej osoby) Wenus tworzy aspekt do twojego Słońca
lub odwrotnie: twoja Wenus tworzy aspekt do jej Słońca
jej Wenus tworzy aspekt do twojego Księżyca (lub odwrotnie)
jej Wenus do twojej Wenus (lub odwr.)
jej Wenus do twojego Marsa (lub odwr.)
najlepiej jeśli to jest koniunkcja, czyli np. ty masz Słońce w Lwie i spotykasz pana (lub panią, płeć zmienna jest...) z Wenus w Lwie w tym samym miejscu tego znaku, w jakimś przybliżeniu, oczywiście.
Równie dobra jak koniunkcja dwóch „kręcących się” planet jest ich trygon. Albo sekstyl.
Kiedy aspektem jest opozycja, zwykle dzieje się scenariusz „chciałabym a boję się”. Jeśli aspekt jest kwadraturą, spotkanie bywa burzliwe, ale też coś gwałtownie przeszkadza. Mogą być też inne aspekty: kwintyle, septyle, oktyle, nie lekceważyłbym ich.
ciekawa jestem czy u Was sie to sprawdza i potwierdza ?
Zapraszam do dyskusji :)