Temat: astrologia za dawnych (starożytnych) lat!
Miłosława K.:
tak, tak tak! Mnie interesuje!
mnie też interesuje - lubię mieć w zanadrzu "plan B", czyli polegać na sobie i własnych umiejętnościach :)
Ja jeszcze potrafię policzyć horoskop ręcznie, z efemerydami i tablicami domów :) ale niektór4 stare techniki są tak czasochłonne, że dopiero blaszaki zaczęły je liczyć...
ja jeszcze nie potrafię :), ale wiem, że będzie czas i miejsce dla takiej edukacji! i mam nadzieję, że będzie to szybko - choć Andrzej w którymś z postów, napominał mnie, bym się nie śpieszyła z poznawaniem astrologii (nie mogę się "nie śpieszyć" wręcz przeciwnie, muszę się śpieszyć, bo chcę rozumieć wszystko o czym rozmawiacie a nie co chwila "googlać" znaczenie jakiś nowych terminów, które padają w tych rozmowach:);):D )
choć co one tam liczą, to tylko programiści wiedzą ;)))
dokładnie miesiąc temu miałam taką samą refleksję!, bo zobaczyłam różnice pomiędzy różnymi programami :) Jednak nie ma to jak wiedza w głowie i ołówek w ręku dla przelania jej na papier. Komputer komputerem (uwielbiam korzystać z różnego rodzaju HiTech), ale wiedza w głowie to podstawa! :DDD
Izabela O. edytował(a) ten post dnia 23.06.09 o godzinie 07:01