Temat: Wywieranie wplywu na odleglosc lub zgromadzenie energii
Agnieszka (Axis^) A.:
tylko ze jak na razie jestem pelna negawywnych emocji i mysli.
znam tego czlowieka juz dluzszy czas, jest to typowy polski szef - pan prezesik ***
Odszukaj w nim pozytywy i na tym sie skup.
Do przemyslen:
Ciekawie pisze Aleksander Godlewski, ktory podrozowal po wyspach Pacyfiku tuz przed II WS: Czar dalekiej Nuku Hiva:
'Potega Mana wedlug wierzen polinezyjskich rozprzestrzeniona jest w calym otaczajacym nas wszechswiecie, w sloncu, gwiazdach, wietrze, burzy. Emanujac z Najwyzszego Bytu (Tu), z duchow zywiolow, a wedlug dawnych wierzen z bostw wszelkich stopni hierarchicznych, przenika wszedzie, ale w nierownej ilosci. Wielcy naczelnicy 'krwi boskiej' (Ari'i), naczelnicy dawnych plemion (Ra'atira), czarownicy i medrcy (Tahutahu) oraz dawni kaplani maja wrodzona dyspozycje do koncentracji we wlasnej glowie wiekszego zapasu potegi Mana niz inni ludzie. Stad wsrod ludu polinezyjskiego (Manahune) istnieje dawno zakorzenione mniemanie o wielkiej sile, ktora tkwi w rozkazie naczelnika, w radach udzielanych przez medrca, w wypowiadanych przez czarownika zakleciach. Wielcy naczelnicy otrzymywali ja w spadku po swoich przodkach, legendarnych polbogach i herosach, po przywodcach wielkich wypraw zeglarskich.
[...]
Medrcy polinezyjscy twierdza, ze jesli kto pragnie powiekszyc zasob swojej mocy, to powinien udac sie w gory, stanac na wysokim szczycie i patrzec w przestrzen, a Mana z przestrzeni swiata wejdzie w niego; moze takze stanac na wybrzezu morskim, spogladac na nadchodzace fale, a Mana naplynie do niego. Czlowiek moze w pewnej mierze sam sie naladowac ta energia, zmiejszac lub zwiekszac jej ilosc, przelac moc na inna istote lub przedmiot, wywolac zapasem swej mocy przemiany i fenomeny w otaczajacym swiecie.'
W uzupelnieniu powiem, ze nie ma potrzeby fizycznego wedrowania, aczkolwiek byloby ono wspomagajace. Wystarczy w wyobrazni udac sie w podroz na brzeg morza, szczyt gory.
---
ALOHA,czes;-)