Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Tomasz Maciejewski:
Trochę nie rozumiem logiki tego artykułu.

Bo kiedy nie wiadomo o co chodzi...
Coraz wyraźniej widać, że nasza klasa urzędnicza w istocie jest naszymi właścicielami. Mają nawet gospodarskie podejście - dobrze płacą za młode, to sprzedajemy młode. Za jedno takie dziecko można wziąć do kilkunastu tysięcy euro. Sporo kasy! A zatem każdy pretekst jest dobry i warto się postarać.
To jest właśnie degradacja świadomości, od duchowej do zmysłowej. Od wiedzy objawionej do empirycznej.

To co się obecnie dzieje to kolejne etapy degradacji.

http://www.goldenline.pl/forum/2363818/tysiace-ukradzi...

Idąc tą logiką, niedługo będzie się handlować adresami starszych osób w celu przejęcia ich do "ośrodka opieki" gdzie w zamian za emeryturę dostaną łóżko i codzienną dawkę ogłupiaczy! A zasiłek pogrzebowy będzie przejmowała firma sprawnie utylizująca ich wszelki ślad na ziemi.Zbyszek Stell edytował(a) ten post dnia 16.04.11 o godzinie 18:19

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Zbyszek Stell:
Tomasz Maciejewski:
Trochę nie rozumiem logiki tego artykułu.
Idąc tą logiką, niedługo będzie się handlować adresami starszych osób w celu przejęcia ich do "ośrodka opieki" gdzie w zamian za emeryturę dostaną łóżko i codzienną dawkę ogłupiaczy! A zasiłek pogrzebowy będzie przejmowała firma sprawnie utylizująca ich wszelki ślad na ziemi.
Nie dajmy się ponieść tak destrukcyjnym myślom. Może ten czas przemian ma nas przybliżyć do świetlistych aspektów w nas samych, altruistycznych i humanitarnych postaw, otwartości serc na współczucie i zjednoczenie się w jednym kosmicznym sercu i czystym umyśle wolnym od samoograniczających destrukcyjnych nawyków, przyzwyczajeń. Ja mam wrażenie, że przyszedł czas na oczyszczanie i dlatego i nasza żyjąca Ziemia i my sami widzimy to co wychodzi z nas jako niechlubne aspekty bycia Człowiekiem. Może poniosła mnie fantazja, ale wierzę, że ludzi światła jest coraz więcej, by przebić ciemność niewiedzy i ogłupiania siebie i innych strachami, nakazami, przebrzmiałymi systemami itd. Na ile z naszej wew. mądrości będziemy umieli skorzystać. Któż to wie.
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Zbyszek Stell:
Wiem, że zajmowanie się ludzką krzywdą i biedą nie jest teraz modne. Dzisiaj lepiej litować się nad psami, czy kotami...

Nie przesadzaj. Jedno i drugie jest ważne. Ten typ argumentów słyszę bardzo często od ludzi, którzy ani złotówki nie wrzucą ani na zwierzęta, a ni na dzieci, ani na biednych, bezdomnych itd.

Jednakże bardzo zaniepokoiła mnie ta wiadomość :
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/matka-ba...


Masakra! I jaka buta tych urzędniczek, ech.

Właściwie nie ma już wartości których nie można byłoby sprzedać za kasę - polskie dzieci wywożone do Belgii, czy Holandii bo "tam czeka je lepszy los"?
Ciekawe czasy okazują się tak bardzo nieludzkie!

W niektórych sprawach lepiej nie doganiać Europy :/
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53581,940...
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Równie kontrowersyjna sprawa:
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/podkarpackie/news/z...

konto usunięte

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Zbyszek Stell:
Idąc tą logiką, niedługo będzie się handlować adresami starszych osób w celu przejęcia ich do "ośrodka opieki" gdzie w zamian za emeryturę dostaną łóżko i codzienną dawkę ogłupiaczy! A zasiłek pogrzebowy będzie przejmowała firma sprawnie utylizująca ich wszelki ślad na ziemi.

To nie jest kwestia "podążania" tą logiką. Sprawa jest prosta - gro osób to finansowi oportuniści. Gdziekolwiek widzą okazję na zysk, w jakimkolwiek działaniu, konfiguracji sytuacji, wypracowanym sposobie - tam będą dążyć do osiągnięcia tego zysku.

To co pokazałeś, jeśli tylko się opłaci - to zostanie wdrożone. Celem jest zysk.

A jaki tego będzie efekt?

Odpowiedź jest także w pismach wedyjskich:
3 drogi prowadzą do piekła: żądza, chciwość i gniew.

Droga chciwych to droga do piekła. A takowe istnieje. Wystarczy przeczytać opisy piekieł jakie są w Bhagavata Puranie. A są takie opisy.

konto usunięte

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Krystyna Smoczyńska:
Nie dajmy się ponieść tak destrukcyjnym myślom. Może ten czas przemian ma nas przybliżyć do świetlistych aspektów w nas samych, altruistycznych i humanitarnych postaw, otwartości serc na współczucie i zjednoczenie się w jednym kosmicznym sercu i czystym umyśle wolnym od samoograniczających destrukcyjnych nawyków, przyzwyczajeń.

Tak, trzeba się wznosić. Jednakże otoczenie będzie się degradować.
Ja mam wrażenie, że przyszedł czas na oczyszczanie i dlatego i nasza żyjąca Ziemia i my sami widzimy to co wychodzi z nas jako niechlubne aspekty bycia Człowiekiem. Może poniosła mnie fantazja, ale wierzę, że ludzi światła jest coraz więcej, by przebić ciemność niewiedzy i ogłupiania siebie i innych strachami, nakazami, przebrzmiałymi systemami itd. Na ile z naszej wew. mądrości będziemy umieli skorzystać. Któż to wie.

Z tego co słyszałem, będą zmiany. Mogą być szokowe. Następne 5 tys. lat to ostatnie dobre dni Kali Yugi. Potem już będzie degradacja na całego. Chociaż także są i inne głosy, które mówią że ten czas jednak jest wyjątkowy. Tak czy siak kto jest świadom potrzeby miłości, ten musi za nią dążyć, niezależnie od tego jak się rozwinie sytuacja.
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Tomasz Maciejewski:
Z tego co słyszałem, będą zmiany. Mogą być szokowe. Następne 5 tys. lat to ostatnie dobre dni Kali Yugi. Potem już będzie degradacja na całego. Chociaż także są i inne głosy, które mówią że ten czas jednak jest wyjątkowy. Tak czy siak kto jest świadom potrzeby miłości, ten musi za nią dążyć, niezależnie od tego jak się rozwinie sytuacja.


Rety! Tomku :) Strasznie złowieszczysz! Choć jako miłośnik i w pewnym sensie znawca czasów Rzymskich, muszę stwierdzić, że od przeszło dwóch tysięcy lat nasza cywilizacja niewiele się rozwinęła w kategoriach moralnych, to jednak jakiś postęp jest! Wyzysk finansowy zastąpił niewolnictwo, zaś postęp techniczny pozwala zabijać masowo naszych urojonych, bądź prawdziwych wrogów bez potrzeby użycia krzyża, czy miecza.
Choć jedno mamy wspólne! Już wtedy narzekano na zdziczałe czasy i upadek obyczajów.

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Tomasz Maciejewski:
Chociaż także są i inne głosy,
które mówią że ten czas jednak jest wyjątkowy. Tak czy siak kto jest świadom potrzeby miłości, ten musi za nią dążyć, niezależnie od tego jak się rozwinie sytuacja.
Ja uważam, że ten czas jest o tyle wyjątkowy, że mamy szansę na wznoszenie się ponad trójwymiarowe widzenie i przejście na wyższe- bardziej subtelne wibracje. Istnieje jednak mocny opór starego trójwymiarowego świata, gdzie właśnie np. żądza władzy (nad osobą czy narodem)za którymi ukrywa się znieczulica ma być "zreformowany". Osoby utrzymujące kontakty channelingowe z grupami istot- energii wielowymiarowych podkreślają konieczność tych przemian i PRZEBUDZENIA.
Nasza gotowość na otwarcie się tych przemian i wychodzenie z iluzji strachu ma tu kluczowe znaczenie. Ale jak się poczyta takie artykuły jak podane wyżej w tym wątku, to ręce czasem opadają. Strach o utratę pracy, mobbing w pracy, brak szacunku do życia i ocenianie człowieka wg portfela, obsesyjne manipulowanie reklamami i pranie umysłów ludzi jest dość intensywne. Nipy i kody kreskowe, kredyty w bankach stały się już ważniejsze niż imię Człowiek.

konto usunięte

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Zbyszek Stell:
Rety! Tomku :) Strasznie złowieszczysz! Choć jako miłośnik i w pewnym sensie znawca czasów Rzymskich, muszę stwierdzić, że od przeszło dwóch tysięcy lat nasza cywilizacja niewiele się rozwinęła w kategoriach moralnych, to jednak jakiś postęp jest! Wyzysk finansowy zastąpił niewolnictwo, zaś postęp techniczny pozwala zabijać masowo naszych urojonych, bądź prawdziwych wrogów bez potrzeby użycia krzyża, czy miecza.
Choć jedno mamy wspólne! Już wtedy narzekano na zdziczałe czasy i upadek obyczajów.

Cóż. Ostatnio głównym słowem jaki przerabiam we wszelkich cechach rzeczywistości to "DUALIZM". Dualizm ducha i materii, dualizm cech rybek (którą mam "szczeńście" przerabiać). Dualizm praw materii (ucieczka galaktyk i prawo koncentracji (grawitacja)). Dualizm w psychice (ktoś słucha Slayera a zarazem ma empatię do innych istot). I tak dalej i tak dalej.

Czasy rzymskie też mają dualizm. Z jednej strony potęga zewnętrzna, silna armia, z drugiej strony słabość wewnętrzna, igrzyska, intrygi. Tak naprawdę Ty jako fachowiec mógłbyś o wiele lepiej wskazać te dualizmy.

To fakt że wyzysk finansowy zastąpił niewolnictwo. Jest to dobry argument.

Z tym masowym zabijaniem to też jakiś plus. Wczoraj to właśnie z przyjacielem dyskutowałem albo przerabiałem. I w istocie lepiej zginąć szybko w pożodze bomby atomowej niż cierpieć chorobę popromienną albo ginąć od ran kłutych w konwencjonalnej wojnie.

Upadek obyczajów wydaje się być trendem trwałym chociaz widać fluktuacje. Pytanie też gdzie co się odbywa. Polska jako katolicki kraj z jednej strony cechuje pewna naiwność, z drugiej wiara. Często fundamentalistyczna czy też fanatycznie nieco w posmaku (aczkolwiek tysiąc razy mniejsza niż islamski) ale jednak trzyma jakieś zasady moralne.

Jak widać rzeczywistość jest bardzo złożona. Dlatego trzeba obrać jakiś kierunek dla siebie, bezpieczny.

I jak myślę sobie, to jeśli chodzi o bezpieczeństwo samolotów to są bezpieczne jak są najbliżej ziemi. Więc trzymam się blisko ziemi. Ale nie w sensie pragnień ale w sensie ego. Trzymam moje ego jak najniżej można. Chociaż pragnieniami chcę sięgać Nieba. Znów dualizm. Z wszystkich dualizmów myślę ten jest najlepszy.

konto usunięte

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Krystyna Smoczyńska:

Ja uważam, że ten czas jest o tyle wyjątkowy, że mamy szansę na wznoszenie się ponad trójwymiarowe widzenie i przejście na wyższe- bardziej subtelne wibracje. Istnieje jednak mocny opór starego trójwymiarowego świata, gdzie właśnie np. żądza władzy (nad osobą czy narodem)za którymi ukrywa się znieczulica ma być "zreformowany".

Tak jest napisane że jest szansa na wzniesienie, zaoferowana jest szansa na wzniesienie najprostsza z możliwych właśnie z powodu trudnych czasów.

Wczoraj słyszałem że z tego powodu co powyżej, problem żądnych władzy może zostać rozwiązany i zostanie rozwiazany. Ale chyba raczej nie pokojowo niestety. Zresztą będzie temu towarzyszyć jakiś astrologiczny znak. Co i tak niezmienia postaci rzeczy że swoje trzeba robić tak czy siak.

"Tak czy siak" - to drugie słowo jakie towarzyszy mi od jakiegoś czasu. Oprócz słowa "dualizm".
Osoby utrzymujące kontakty channelingowe z grupami istot- energii wielowymiarowych podkreślają konieczność tych przemian i PRZEBUDZENIA.
Nasza gotowość na otwarcie się tych przemian i wychodzenie z iluzji strachu ma tu kluczowe znaczenie. Ale jak się poczyta takie artykuły jak podane wyżej w tym wątku, to ręce czasem opadają. Strach o utratę pracy, mobbing w pracy, brak szacunku do życia i ocenianie człowieka wg portfela, obsesyjne manipulowanie reklamami i pranie umysłów ludzi jest dość intensywne. Nipy i kody kreskowe, kredyty w bankach stały się już ważniejsze niż imię Człowiek.

No cóż. Jeszcze przecież będzie biochipowanie. Prawdopodobnie zacznie się od Chin. Kontrola podatkowa. To przepowiada Biblia. Osobiście nie przepadam za Biblią, za Starym Testamentem. Nowy lubię aczkolwiek mam obawy co do tłumaczeń. Jednak prawda w Biblii jest w jakiejś reprezentacji i tego biochipowania można się spodziewać. Ostatecznie i tak wszystko w rękach Najwyższego Szefa, który ma w tym bajzlu ostatnie zdanie.

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Tomasz Maciejewski:
Tak jest napisane że jest szansa na wzniesienie, zaoferowana jest szansa na wzniesienie najprostsza z możliwych właśnie z powodu trudnych czasów.
Każdy czas jest dobry, by otwierały się i wznosiły nasze serca. Na ile "rewolucje" w umysłach mogą stać się tylko naszymi wew. rewolucjami uwalniającymi nas od ograniczeń umysłu, a na ile staną się destrukcyjnymi działaniami. Nie zawsze trzeba wylewać dziecka z kąpielą i wołać "umarł król i nich żyje król".
Wczoraj słyszałem że z tego powodu co powyżej, problem żądnych władzy może zostać rozwiązany i zostanie rozwiazany. Ale chyba raczej nie pokojowo niestety. Zresztą będzie temu towarzyszyć jakiś astrologiczny znak. Co i tak niezmienia postaci rzeczy że swoje trzeba robić tak czy siak.
No niestety ja też się tego obawiam, że nie wszystkie sprawy zostaną rozwiązane pokojowo. A o znakach astrologicznych, układzie planet sporo pisano na tym forum.
"Tak czy siak" - to drugie słowo jakie towarzyszy mi od jakiegoś czasu. Oprócz słowa "dualizm".
Chyba każdy z nas dotyka na swej drodze dualności i wzajemnego przenikania jednego z drugim. Mnie bardziej mobilizuje słowo teraz, bo mam obecnie tendencję do wracania w przeszłość, albo pojawiają się sprawy, które wymagają ode mnie zakończenia tego, co zostawiłam na potem.
No cóż. Jeszcze przecież będzie biochipowanie. Prawdopodobnie zacznie się od Chin. Kontrola podatkowa. To przepowiada Biblia.
O biochipowaniu też słyszałam.Co do Biblii mam dystans,a raczej do interpretacji jej wg. niektórych osób.Słowem tez można manipulować wg. swego uważania. I chyba nie chodzi tu tylko o tłumaczenie. Gdzieś we mnie jest oddzielenie religijności od duchowości. Bo sama religijność przeistacza się często w fanatyzm. A nasza duchowa natura jest też przecież obecna w codziennym ziemskim byciu choć nie zawsze w tu i teraz.
Osobiście nie przepadam za Biblią, za Starym Testamentem. Nowy lubię aczkolwiek mam obawy co do tłumaczeń. Jednak prawda w Biblii jest w jakiejś reprezentacji i tego biochipowania można się spodziewać. Ostatecznie i tak wszystko w rękach Najwyższego Szefa, który ma w tym bajzlu ostatnie zdanie.
No bo bajzel może być też chaosem z którego wyłania się prawda. Prawa ludzkie nie zawsze są zgodne z prawami boskimi. Albo potwierdza się prawda, że jako w górze tak i na dole. :)))

konto usunięte

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Krystyna Smoczyńska:

Każdy czas jest dobry, by otwierały się i wznosiły nasze serca. Na ile "rewolucje" w umysłach mogą stać się tylko naszymi wew. rewolucjami uwalniającymi nas od ograniczeń umysłu, a na ile staną się destrukcyjnymi działaniami. Nie zawsze trzeba wylewać dziecka z kąpielą i wołać "umarł król i nich żyje król".

Nie mam do nic dodania...:)
No niestety ja też się tego obawiam, że nie wszystkie sprawy zostaną rozwiązane pokojowo. A o znakach astrologicznych, układzie planet sporo pisano na tym forum.

Interesujący choć trudny temat. Wyrobiłem sobie błyskawicznie zdanie o astrologii, dzięki także pewnym osobom na tym forum, nie będę pokazywać palcem ... :) :(
Chyba każdy z nas dotyka na swej drodze dualności i wzajemnego przenikania jednego z drugim. Mnie bardziej mobilizuje słowo teraz, bo mam obecnie tendencję do wracania w przeszłość, albo pojawiają się sprawy, które wymagają ode mnie zakończenia tego, co zostawiłam na potem.

Każdy dotyka, nie każdy analizuje i rozgranicza, precyzuje a potem wyciąga wnioski. Myślę że gdzieś jest granica do której warto przeanalizować przeszłość ale potem pójść już dalej od teraz. Zakończysz zakończysz :)
O biochipowaniu też słyszałam.Co do Biblii mam dystans,a raczej do interpretacji jej wg. niektórych osób.Słowem tez można manipulować wg. swego uważania. I chyba nie chodzi tu tylko o tłumaczenie.

Też nie mam zaufania, tak to nie tylko tłumaczenie. To interpretowanie itp. Stąd jest pojęcie "linii sukcesji". Linii autoryzowanego przekazu, ale nie na zasadzie organizacji, ale podporządkowania samozrealizowany mistrz-uczeń. Wówczas właściwa interpretacja, akcenty, wagi itp. są dostępne.
Gdzieś we mnie jest oddzielenie religijności od duchowości. Bo sama religijność przeistacza się często w fanatyzm. A nasza duchowa natura jest też przecież obecna w codziennym ziemskim byciu choć nie zawsze w tu i teraz.

Oddzielenie religijności od duchowości jest myślę tam, gdzie ktoś przestaje podążać do duchowości. Żyć duchowością. Żyje materią, a religia to forma ubezpieczenia na wieczne życie. Co zresztą jest błędem.
No bo bajzel może być też chaosem z którego wyłania się prawda. Prawa ludzkie nie zawsze są zgodne z prawami boskimi. Albo potwierdza się prawda, że jako w górze tak i na dole. :)))

No w górze (zależy też której) bajzlu być nie powinno i nie ma choć jest różnorodność.

i tyle,
niech fruwają motyle :)))

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Tomasz Maciejewski:
Interesujący choć trudny temat. Wyrobiłem sobie błyskawicznie zdanie o astrologii, dzięki także pewnym osobom na tym forum, nie będę pokazywać palcem ... :) :(
A co wspólnego ma wyrobienie zdania o astrologii z osobami na forum, bo mały żuczek jestem i nie załapałam.
Każdy dotyka, nie każdy analizuje i rozgranicza, precyzuje a potem wyciąga wnioski. Myślę że gdzieś jest granica do której warto przeanalizować przeszłość ale potem pójść już dalej od teraz. Zakończysz zakończysz :)
Pewnie, że tak. Tak jak Ty podzieliłeś się sprawami "dualności" ja wspomniałam o swej pułapce, gdy nie jestem w tu i teraz analizując przeszłość.
Też nie mam zaufania, tak to nie tylko tłumaczenie. To interpretowanie itp. Stąd jest pojęcie "linii sukcesji". Linii autoryzowanego przekazu, ale nie na zasadzie organizacji, ale podporządkowania samozrealizowany mistrz-uczeń. Wówczas właściwa interpretacja, akcenty, wagi itp. są dostępne.
Same organizacje nie są niczym złym ani dobrym. Inną sprawą jest to czy funkcjonując w nich nie stajemy się ich niewolnikami. A co do samorealizacji, to słyszałam, że sprawdza się powiedzenie, że "gdy uczeń jest gotowy, to pojawia się mistrz".
Oddzielenie religijności od duchowości jest myślę tam, gdzie ktoś przestaje podążać do duchowości. Żyć duchowością. Żyje materią, a religia to forma ubezpieczenia na wieczne życie. Co zresztą jest błędem.
za duchowością chyba nie trzeba podążać :))))))))))) ona jest w nas i dookoła nas i czeka tylko na jej odkrywanie. A przecież materia tego świata też jest zanurzona w duchowości, choć jej namacalna forma znika, gdy przytulisz się np. do drzewa, albo wsłuchasz się w szum strumyka. :)
No w górze (zależy też której) bajzlu być nie powinno i nie ma choć jest różnorodność.
A kto Ci powiedział, że czegoś być nie powinno. w nim też zawiera się harmonia. :):))
i tyle,
niech fruwają motyle :)))
niech fruwają :)))) na razie znikam

konto usunięte

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Krystyna Smoczyńska:
A co wspólnego ma wyrobienie zdania o astrologii z osobami na forum, bo mały żuczek jestem i nie załapałam.

Astrologia to był temat dla mnie niezbadany, w kontekście wiedzy którą dostałem. Teraz już mam odniesienie.
Pewnie, że tak. Tak jak Ty podzieliłeś się sprawami "dualności" ja wspomniałam o swej pułapce, gdy nie jestem w tu i teraz analizując przeszłość.

Też byłem w tej pułapce kilka miesięcy temu i niedawno. Rozumiem.
Same organizacje nie są niczym złym ani dobrym. Inną sprawą jest to czy funkcjonując w nich nie stajemy się ich niewolnikami. A co do samorealizacji, to słyszałam, że sprawdza się powiedzenie, że "gdy uczeń jest gotowy, to pojawia się mistrz".

Masz we wszystkim rację. Obym tylko nie zawalił sprawy jak taki mistrz się pojawi lub pojawił.
za duchowością chyba nie trzeba podążać :))))))))))) ona jest w nas i dookoła nas i czeka tylko na jej odkrywanie. A przecież materia tego świata też jest zanurzona w duchowości, choć jej namacalna forma znika, gdy przytulisz się np. do drzewa, albo wsłuchasz się w szum strumyka. :)

no tak, jest ale trzeba ją odkryć. podążanie nazywam odkrywaniem, spod zanieczyszczenia. to mam na myśli. tak, masz rację :)
A kto Ci powiedział, że czegoś być nie powinno. w nim też zawiera się harmonia. :):))

gdzie ta harmonia jest tam jest, narazie napewno nie we mnie :)

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Tomasz Maciejewski:
Kurde, Tomek- powiedz chociaż raz, że się mylę :)))
Masz we wszystkim rację. Obym tylko nie zawalił sprawy jak taki mistrz się pojawi lub pojawił.
przecież nieustannie w każdym człowieku, doświadczeniu i sytuacji się nam mistrz pojawia i nigdy nie nazywa się mistrzem, choć czasem nam coś podpowie lub bez słów przemawia. Czasem przychodzi, gdy tracimy już nadzieję albo znak jakiś pokaże, czy szyld na ulicy przeczytasz:" wewnętrzna droga" i om stanie się drogowskazem.
za duchowością chyba nie trzeba podążać :)))))))))))
no tak, jest ale trzeba ją odkryć. podążanie nazywam odkrywaniem, spod zanieczyszczenia. to mam na myśli. tak, masz rację :)
już nie raz się przekonałam, że odkrywając wartości życia jakby samoistnie odpadają te zanieczyszczenia, gdy jest w nas zgoda, że nic nie jest stałe i wszystko się zmienia.
gdzie ta harmonia jest tam jest, narazie napewno nie we mnie :)
we mnie też nie raz tornado buszuje dopóki pojednania i zgody samej z sobą mi brakuje. Gdy ta zgoda się pojawia to i większa równowaga z tym co na zewnątrz się pojawia. Pozycja środka jest nie raz dla mnie dobrym rozwiązaniem, by nie przeginać ani na jedną czy drugą stronę. Czasem wystarczy tylko zmiana nastawienia i optyka widzenia też się zmienia. :))))))))))

konto usunięte

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Krystyna Smoczyńska:
Kurde, Tomek- powiedz chociaż raz, że się mylę :)))

Nie mylisz się. Jest po prostu coś więcej do powiedzenia. ;) W swoim czasie, jak się opędzę od marazmu i obowiązków!!!
przecież nieustannie w każdym człowieku, doświadczeniu i sytuacji się nam mistrz pojawia i nigdy nie nazywa się mistrzem, choć czasem nam coś podpowie lub bez słów przemawia. Czasem przychodzi, gdy tracimy już nadzieję albo znak jakiś pokaże, czy szyld na ulicy przeczytasz:" wewnętrzna droga" i om stanie się drogowskazem.

to fakt. Kurcze, ta Twoja poezja i rym :) Żeby to dobrze określić - do bezosobowego aspektu Absolutu, Przejrzystego Światła, Najwyższego Światła - tak, to jest ta droga o której mówisz. Ale ponad Najwyższe Światło to już nie działa. Om prowadzi ponad Najwyższe Światło, tak to fakt. To są 3 aspekty realizacji Prawdy Absolutnej, Bhagavata Purana określa to w Canto 1, nie pamiętam numeru wersetu w taki sposób:

"Tę niedwoistą substancję nazywa się Brahmanem, Paramatmą i Bhagavanem".

Najwyższe Światło to Brahman.

Paramatma to drugi aspekt Prawdy Absolutnej, Dusza Najwyższa, zlokalizowany aspekt Najwyższego w sercu każdej żywej istoty.

Bhagavan to Najwyższy ponad Brahmanem.

wyjaśnię Ci to mailowo, zbieram się do listu. Tylko mam kiepską organizację i mnóstwo obowiązków.

Skrótowo: buddyści, smartyści określani sumarycznie jako impersonaliści nie dochodzą wyżej niż Najwyższe Światło=nirvanę=umysł Buddy=Brahmana=Brahmajyoti. Jakby tego stanu oraz miejsca nie nazywać. W tym sęk. Satya Sai Baba, Yogananda Paramahamsa, Meher Baba, Maharishi Mahesz Yogi, Ramana Maharishi - to są tzw. impersonaliści. Oni nie poprowadzą Cię dalej niż Najwyższe Światło. Ale jest coś dalej. Naprawdę jest. I na dodatek to coś jest nieporównanie atrakcyjniejsze - powiedziane jest że jest jak ocean rozkoszy w porównaniu do wody w odcisku koźlątka (pogrązenia w blasku brahmana). Warto więc chyba iść dalej, nie sądzisz? ;-)
już nie raz się przekonałam, że odkrywając wartości życia jakby samoistnie odpadają te zanieczyszczenia, gdy jest w nas zgoda, że nic nie jest stałe i wszystko się zmienia.

to bardzo zaawansowane widzenie. bo to jest ścieżka wznosząca. Ale wiele ludzi idzie w dół, zanieczyszczając się coraz bardziej. Zależnie od dominującej siły natury materialnej, guny (dobroć, pasja, ignoracja) - zależnie od dominującej guny jest albo oczyszczanie albo zanieczyszczanie. Dobrość prowadzi do wyzwolenia. Pozostałe guny do zniewolenia.
we mnie też nie raz tornado buszuje dopóki pojednania i zgody samej z sobą mi brakuje. Gdy ta zgoda się pojawia to i większa równowaga z tym co na zewnątrz się pojawia. Pozycja środka jest nie raz dla mnie dobrym rozwiązaniem, by nie przeginać ani na jedną czy drugą stronę. Czasem wystarczy tylko zmiana nastawienia i optyka widzenia też się zmienia. :))))))))))

Cóż, to chyba nasze ego próbuje zrobić z nas kogoś kim nie jesteśmy i stąd brak zgody że jesteśmy tym kim jesteśmy. Próbujemy być kimś kim nie jesteśmy, napompować się. Zgoda z faktem, że nie jesteśmy z jednej strony nikim większym od kogokolwiek drugiego, jednakże z drugiej strony i tak mamy nieocenioną wartość to jest właśnie właściwy stan. Tak właśnie jak piszesz, fałszywe ego nie przegina w żadną ze stron. Jestem kim jestem. Nie jestem lepszy od bliźniego. Zmiana nastawienia i optyka widzenia - sama wiesz że to są subtelne sprawy. Większość ludzi nie schodzi na ten poziom subtelności. Niestety.

Natomiast najwyższe szczęście, miłość do Najwyższego i innych jest ukryta gdy czujemy się niżej niż słoma na ulicy. Ale to nie ma nic wspólnego z fałszywym ego. Ciężko to opisać. Jak znajdę sposób to opiszę bo w tej chwili nie mam weny. I słów.Tomasz Maciejewski edytował(a) ten post dnia 17.04.11 o godzinie 20:27

konto usunięte

Temat: Nadchodzą ciekawe czasy?

Zbyszek Stell:
Wg tarocistki Anny Świerczewskiej, nadchodzące lata wcale nie będą dla Polski i dla Europy spokojne! Nasza polityka także nie zazna stabilizacji, ruchy, przewroty, manifestacje.

"Przyszły rok będzie upływał pod znakiem wyborów parlamentarnych. W opinii tarocistki będą im towarzyszyć tarcia i walka na pięści. Prym nadal będzie wieść PO. Drugą siłą polityczną w parlamencie stanie się SLD, któremu - jak przewiduje Świerczewska - przypadnie zdecydowanie więcej mandatów niż PiS. Prawo i Sprawiedliwość dostanie się na Wiejską resztką sił a jeszcze wiosną 2011 roku formalnie przestanie istnieć. Zacznie jednak odradzać się w nowej odsłonie i za kilka lat może wypłynąć na fali niezadowolenia Polaków z uczestnictwa w UE."

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zaskakujace-zap...


Przyszedł czas weryfikacji :D.
I kto dostał się ostatkiem sił do sejmu? Reszty nie będe komentował



Wyślij zaproszenie do