konto usunięte

Temat: gwiazdy i wcielenia

Zbyszku, ale ja "piłam" do tego, jak Bartosz sam siebie przedstawia - czy widziałeś? Uwodziciel... Normalnie drżą mi kolana!
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: gwiazdy i wcielenia

No wiesz Beato... Różnie bywa, jeśli ma chłopak tonę wdzięku i ciężarówkę inteligencji, to kto wie... :)
Kasia M.

Kasia M. "Świat jest taki,
jaki myślisz, że
jest"

Temat: gwiazdy i wcielenia

Beata Ł.:
Zbyszku, ale ja "piłam" do tego, jak Bartosz sam siebie przedstawia - czy widziałeś? Uwodziciel... Normalnie drżą mi kolana!

Beato, wcale nie potrzeba urody top modela, żeby byc uwodzicielem.
po pierwsze o gustach się nie rozmawia, ale skoro zaczęłaś, to Ci powiem. Ja uważam, że Bartosz jest przystojny.
po drugie on jest dłużej na tym forum niż Ty i napisał zdecydowanie więcej postów niż Ty. jeśli Ci się chce poczytaj sobie. na tej podstawie (jego wielu wielu wypowiedzi) stwierdzam, że ma ciężarówkę inteligencji i ma niesamowite gadane.
mnie by uwiódł. dla mnie jest uwodzicielem jak najbardziej.

alohaKatarzyna Marszalec edytował(a) ten post dnia 28.05.08 o godzinie 19:10

konto usunięte

Temat: gwiazdy i wcielenia

Zbyszek Stell:
Ale, ale, nie wiem czy dobrze na ten temat zasłyszałem, ale ponoć reinkarnujemy się w zbliżonych miejscach, krajach. Polacy, przeważnie powracają jako Polacy... To element naszej zbiorowej, narodowej karmy :)

Chociaż, może to jest jakieś wytłumaczenie poszukiwań, kiedy ktoś czuje, że był prezydentem Mościckim, a teraz jest urzędnikiem w magistracie :)


Nie przeginaj Zbyszku .)) Ci co cierpliwie czekają może i schodzą w podobne narodowe regiony ale to jest mało prawdopodobne. Raczej trzymają się, w pewnej grupie która później stara się wzajemnie odnaleźć. Wdruk kulturowy przypisany jest do kontynentu ale morficzny zapis przeszłych wcieleń musi być na tyle istotny i mieć swoje znaczenie by można go było nieść dalej w swojej wędrówce. To co pamiętam jest warunkiem posiadanego poziomu świadomości a on nie uniemożliwia schodzenie na niższe światy. Obejściem może być własna wola do wykonania co powoduje inne komplikacje w relacjach z otoczeniem. Ta planeta jest na poziomie zerowym i albo mieszkańcy jako całość podniosą swój poziom albo historia zacznie się od początku. Działamy na wodorowym zegarze który podlega znanym prawom fizyczno-chemicznym do którego przyczepiony jest ładunek własnej osobowości będącej fragmentem całości. Ciało jest tylko jej opakowaniem. Najśmieszniejsze jest to że całość zależności tłumaczy poszukiwany układ niebo-piekło a czytany jako wpis przypomina fantastykę .))
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: gwiazdy i wcielenia

Sławku ! Przyznaję się uczciwie, że o reinkarnacji, tak bardziej szczegółowo czytałem i wysłuchiwałem mądrości innych przed kilkunastu laty. Więc może jestem nie na bieżąco w najnowszych trendach...
Ale pamiętam, że jest coś takiego jak narodowa karma i jej nośnikiem są kolejne wcielenia osobników, którzy lubią zabawy ze szkłem, strzelić komuś z grzywy, poszatkować oponentów, popawić się i popapugować. Wprawdzie beznadziejni osobnicy którzy obsceptyczają każdą piękną teorię, mogą dowodzić, że cechy te równie dobrze może przenosić genetyka i wychowanie, ale my, wierzący w wyższy porządek, wiemy, że jest to karma !

Być może dla Twojego osobistego rozwoju, nie miałoby znaczenia, czy w kolejnych wcieleniach byłeś Inkaską Księżniczką, aborygenem, japońskim eta, czy murzynką mieszkającą na skraju wioski, której jedno z dzieci porwał lampart.
Ale jedną z najważniejszych i najtrudniejszych lekcji, jakie mamy do przerobienia, jest nauka zachowań społecznych, umiejętność liczenia się z innymi. Zrozumienie ich potrzeb. Te umiejętności można przerobić tylko w kontaktach z sobie podobnymi. Na zbliżonym poziomie.
Monika Pachniewicz

Monika Pachniewicz W drodze..Ku...

Temat: gwiazdy i wcielenia

Hmm..witam.Teoretycznie mamy wiele sposobow by "odczytac" poprzednie wcielenia.....Astrologia bada twz zloze karmiczne, mamy karmiczne liczby w numerologii......itp.To czy przychodzac na swiat pamietamy ostatnie chocby wcielenie, zalezy od NASZEGO ZAANGAZOWANIA W TZW ZYCIE DUCHOWE.......oraz powziete praktyki.Ja przyszlam na ten swiart z pamiecia......i role jaka pelnilam, potwierdzily mi sesje regresingu, oraz inne metody, a nawet osoby trzecie.Acz zgoda co do faktu totalnego rozbicia, rozchwiania , ktore niechybnie nastepuje po serii sesji.Ciekawe czy ktokolwiek, (chlodnym okiem) badal regresje pod katem tzw osobowosci wielorakiej?

Mysle, ze nie trzeba drastycznych metod by badac tzw karme.Po pierwsze czleku z czym sie zmagasz....., uciazliwosci, blokady zwlaszcza mentalne.Po drugie nieracjonalne awersje badz uwielbienia i tesknoty za :krajami, miejscami, rolami.........oraz talenty samorodne :)Monika Pachniewicz edytował(a) ten post dnia 29.05.08 o godzinie 08:28
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: gwiazdy i wcielenia

Rety ! Chyba na kolanach do Kalwarii śmignę!
W końcu ktoś, kto na temat się wypowiada i wie co mówi! :)

Moniko! Doskonale opisałaś jak działają na nas obciążenia karmiczne.
Byłbym zobowiązany, jeśli wypowiesz się na temat sygnifikacji karmy w astrologii. Literatura, na ten temat jest bardzo skąpa i niejednoznaczna.
Moc serdeczności :)

P.S. A tak przy okazji... Objawy które opisujesz po sesjach regresingu, bardzo mi przypominają te, związane z uruchomieniem Kundalini. Wycofanie do wewnątrz, rozchwianie, chwilowe kwestionowanie potrzeby zewnętrznych kontaktów. Na szczęście się z tego wraca...
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: gwiazdy i wcielenia

Monika Pachniewicz:
Acz zgoda co do faktu totalnego rozbicia, rozchwiania , ktore niechybnie nastepuje po serii sesji.

I właśnie dlatego nie jest to metoda, którą lubię szafować. Jeśli zadziałają mniej inwazyjne metody, to wolę je stosować w pierwszym rzędzie.

Ciekawe czy ktokolwiek, (chlodnym okiem) badal regresje pod katem tzw osobowosci wielorakiej?

Osobowość wieloraka objawia się zupełnie inaczej.
Monika Pachniewicz

Monika Pachniewicz W drodze..Ku...

Temat: gwiazdy i wcielenia

Witaj Jozefino.Nigdy nigdzie o Tym nie czytalam(a czytam duuzo..).Powiedzmy , teoretyzujac, osoba u ktorej zaczyna sie niezdiagnozowana schizofrenia....Jak terapeuta moze wylapac.......czy wlasnie podczas regresjii nie nastepuje , "wynurzenie" sie ,manifestacja :subosobowosci..?(a tym samym przyspieszenie choroby) Czy znasz stosunek psychiatrow do tematu ? Zapraszam do dyskusjii.

Zbyszek dzieki........za mile slowa.Postaram sie cos madrego i na temat napisac......:)))Monika Pachniewicz edytował(a) ten post dnia 29.05.08 o godzinie 11:30

konto usunięte

Temat: gwiazdy i wcielenia

Zbyszek Stell:
Sławku ! Przyznaję się uczciwie,...

Zbyszku cokolwiek nie zostanie wypowiedziane w tej kwestii będzie tylko zbiorem indywidualnych przemyśleń lub doświadczeń. Brak papierów uwiarygodniających przeszłość powoduje niejednokrotnie wewnętrzne zamkniecie które blokuje możliwość wymiany indywidualnych obrazów. Co wobec tego ma być podstawą astrologicznych obliczeń, religijnych dogmatów czy filozoficznych traktatów które w konsekwencji i tak prowadzą do miejsca gdzie zaczyna się wewnętrzna wiara w słowo i myśl?
Monika Pachniewicz

Monika Pachniewicz W drodze..Ku...

Temat: gwiazdy i wcielenia

Reinkarnacja to nie jest dziedzina na "szkieloko i oko"...chyba niestety! Choc np Jim Tucker z Univerdity of virginia Medikal Center, prowadzil badania na 2500 dzieciach, posiadajacych wspomnienia z poprzesnich zyc....(oczywiscie gl.indyjskich)Mimo wszystko, oczywiscie jest to kwesta wiary.....WIARY SERCA.

Wg naukowcow, pewien gatunek chrabaszcza, czy zuka NIE MA PRAWA latac.......a jednak smie fruwac.......! :)))

konto usunięte

Temat: gwiazdy i wcielenia

Myślę że kiedyś zostanie nagrana kronika dźwięków dziecięcego gaworzenia i po pewnym okresie np. 30 lat odczytana i przetłumaczona przez już dorosłą osobę na jednej z sesji. Sam temat reinkarnacji pomijany jest z racji łatwego posądzenia o chorobą ale najśmieszniejsze jest wykorzystywanie jej do pisania kolejnych naukowych traktatów z dziedziny psychologii i budowania architektury mózgu nowego człowieka. Wobec takiego podejścia do nauki pozostaje dylemat kto jest bardziej normalny – naukowy szaleniec czy osoba która w sposób duchowy bez chemicznych wspomagaczy stara się poznać wnętrze swojej osobowości .))
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: gwiazdy i wcielenia

Monika Pachniewicz:
Mimo wszystko, oczywiscie jest to kwesta wiary.....WIARY SERCA.

Wg naukowcow, pewien gatunek chrabaszcza, czy zuka NIE MA PRAWA latac.......a jednak smie fruwac.......! :)))

Brawo Moniko ! :)

A co do wypowiadzi Sławka... Widzę to tak - Pewnym ludziom dana jest wiara i pewność, a innym nie - oni rozpatrują wszystko poprzez szkiełko i oko.
Nie ma znaczenia która postawa jest lepsza. To błędne pytanie! Jedni budują mosty i domy, a inni sprawiają, że świat jest piękny i pełen dobrej nadziei. Obydwie postawy są niezbędne, żeby świat mógł harmonijnie się rozwijać. Kwitnąć i byśmy mogli być szczęśliwi.

Ale kiedy ktoś jest święcie przekonany, że wiedzę całą posiadł, i tylko on zna PRAWDĘ, to choćby jego księgi były zadrukowane wyłącznie świętymi słowami - to i tak, będą to tylko pełne pychy szatańskie wersety...

konto usunięte

Temat: gwiazdy i wcielenia

Rozmowa zaczyna sprowadzac się do rozważań czy reinkarnacja istnieje :)
ja w nią wierzę, ale niekoniecznie chcę zastanawiac się i poznawać kim byłam w poprzednich wcieleniach
mam nadzieje, że były one na tyle ciekawe, że z nudów nie medytowałam nad tym, kim będę w przyszłości, czyli np. nad obecnym życiem :)
to błedne koło, nie uważacie?

konto usunięte

Temat: gwiazdy i wcielenia

Zbyszek Stell:

Ale kiedy ktoś jest święcie przekonany, że wiedzę całą posiadł, i tylko on zna PRAWDĘ, to choćby jego księgi były zadrukowane wyłącznie świętymi słowami - to i tak, będą to tylko pełne pychy szatańskie wersety...

Dlatego nie powinny być szatańskimi wersetami jeśli dysponujemy biblioteką zawierająca opisy poszczególnych fragmentów całości. Myślę że przy chęci współpracy można z tych fragmentów odtworzyć całość i bez wzajemnych podejrzeń spojrzeć bardziej optymistycznie w przyszłość. W pojedynkę zawsze będzie to tylko indywidualny opis subiektywnego obrazu który na końcu pozostanie skrywaną tajemnicą. Całość to nie tylko obliczenia ale również metody jak leczyć i być szczęśliwym. Nawet jeśli uważasz inaczej jest to tylko kwestią wyboru.
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: gwiazdy i wcielenia

Arleta Z.:
mam nadzieje, że były one na tyle ciekawe, że z nudów nie medytowałam nad tym, kim będę w przyszłości, czyli np. nad obecnym życiem :)
to błedne koło, nie uważacie?

Mnie także nie spędzają snu z powiek domysły na temat przeszłych, bądź przyszłych wcieleń... Myślę, że bieżący etap trzeba sensownie rozegrać i nie ma potrzeby zbytniego kalkulowania. Chyba, że ujawniają nam się w bieżącym życiu jakieś masywne długi karmiczne - to wtedy powód do zainteresowania jakiś tam jest :)

konto usunięte

Temat: gwiazdy i wcielenia

Ale kiedy ktoś jest święcie przekonany, że wiedzę całą posiadł, i
tylko on zna PRAWDĘ, to choćby jego księgi były zadrukowane wyłącznie świętymi słowami - to i tak, będą to tylko pełne pychy >szatańskie wersety...


Zawsze twierdziłam, że Faust to niewyżyty kretyn. ;)

Mnie tylko zastanawiam jedno zagadnienie: na ile wiadomo i skąd i jak rozróżnić, że "wspomnienia" uruchamiane pod wpływem różnych zabiegów pochodzą "z poprzednich wcieleń" czy też są swobodną ale autosugestywną grą wyobraźni.

Nie chcę, żebyście się na mnie gniewali czy coś, ale wiele tych tzw. "teorii ezoterycznych" kłóci się ze sobą, bądź z innymi wierzeniami (np. z katolickim chrześcijaństwem). Bo np. pozwolę sobie przypomnieć katolicyzm nie kwestionuje istnienia "duchów" (tylko inaczej to tłumaczy) ale już np. ma przeciwną opinię n.t. reinkarnacji (która była za to wierzeniem rozpowszechnionym np. w pogańskich rejonach środkowej i północno-środkowo-wschodniej Europy).

edit: poprawka znacznikówKrystyna J. edytował(a) ten post dnia 29.05.08 o godzinie 17:46
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: gwiazdy i wcielenia

Krysiu ! Wiedza ezoteryczna jest raczej spójna i nie ma tam wewnętrznych sprzeczności.

Kościół nie kwestionuje Astrologii /wielu Papieży chętnie się nią zajmowało/ ale zakazuje jej używania, z przyczyn doktrynalnych. Uważa się, że próby przeniknięcia Bożych zamysłów są świętokradztwem. I nawet opinia, że skoro Stwórca zezwolił na przeniknięcie tych zamysłów, to znaczy, że godzi się na ich ujawnienie - nie ma tutaj dla Kościoła żadnego znaczenia.

Kościół nie zaprzecza istnieniu duszy - ale zabrania kontaktowania się z bytami astralnymi, nawet najbliższych.

W przypadku reinkarnacji, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Podobno do IV wieku, reinkarnacja była oficjalną częścią doktryny kościelnej. Później od niej etapami odstępowano, ponieważ była niespójna z teorią wiecznej kary, potępienia i wiekuistego ognia piekielnego. Od tej pory wszystkie dusze - i te sprzed dwóch tysiącleci, i te sprzed stu lat mają wspólnie czekać na Dzień Sądu.

Zatem to, co aktualnie jest u nas kanonem wiary, różni się dosyć zasadniczo od wierzeń pierwszych pokoleń chrześcijan.

Reinkarnacja jest wizją daleko bardziej do zaakceptowania. Zakłada nasz nieustanny rozwój, uczenie się i zdobywanie coraz to nowych umiejętności, przechodzenie kolejnych etapów w drodze do doskonałości. Nawet jeśli są one skrajnie trudne...

* * *

Kiedyś wypadłem z klatki schodowej, śpieszyłem się na przystanek, w uszach słuchawki a w nich "Another brick in the wall". Na wąskiej osiedlowej alejce szła dziewczyna o kulach. Powykręcane nogi stawiała jak pająk, kołysząc całym ciałem. Wyprzedziłem ją schodząc na trawnik i spojrzałem na jej twarz - Była anielska! Przepiękne, łagodne oczy, cudowne oblicze. Pomyślałem - Boże ! Dlaczego właśnie ona??? I w tym samym momencie uświadomiłem sobie, że chyba powiedziałem to głośno. Tak bywa kiedy masz słuchawki.

Czasem mijamy się i uśmiechamy do siebie.

Takie przypadki są dla mnie najtrudniejsze. Niepełnosprawne dzieci, kalekie, umierające bez szansy ratunku. Kościół nie chce zajmować się takimi. Woli te w komunijnych sukienkach, uśmiechnięte do zdjęcia.
Inne gasną cicho /przepraszam, ale nie potrafię dokończyć tej myśli/.
Dlatego słowo reinkarnacja brzmi w moich uszach jak muzyka. To właśnie chciałem powiedzieć.
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: gwiazdy i wcielenia

Krystyna J.:
Bo np. pozwolę sobie przypomnieć katolicyzm nie kwestionuje istnienia "duchów" (tylko inaczej to tłumaczy) ale już np. ma przeciwną opinię n.t. reinkarnacji (która była za to wierzeniem rozpowszechnionym np. w pogańskich rejonach środkowej i północno-środkowo-wschodniej Europy).


Rzymski katolicyzm to nie całe chrześcijaństwo :) Zresztą i KK, i inne chrześcijańskie systemy się zmieniają. Do XIX wieku bodaj uważano, że kobieta ma duszę pośledniego gatunku, albo jej nie ma wcale. Pisze o strukturach kościelnych. Choćby dogmat o nieomylności papieża? Dopiero rok 1870.

A gdyby tak w VIII wieku w Irlandii pogadać z mnichami, to zdziwiliby się, gdyby zaprzeczać reinkarnacji i twierdzić, że nie stanowi ona części chrześcijańskiej spuścizny.
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: gwiazdy i wcielenia

Zbyszek Stell:
Krysiu ! Wiedza ezoteryczna jest raczej spójna i nie ma tam wewnętrznych sprzeczności.

Oj bywają niespójności tak wielkie jak stąd do Katmandu :)

Kościół nie zaprzecza istnieniu duszy - ale zabrania kontaktowania się z bytami astralnymi, nawet najbliższych.

To akurat łatwo zrozumieć. Nie wszystkie byty astralne są miłe, podobnie jak ludzie, tyle że jeśli chodzi co do ludzi, to ponieważ są tego gatunku co my, mamy ich dość jasny obraz.

Kiedyś wypadłem z klatki schodowej, śpieszyłem się na przystanek, w uszach słuchawki a w nich "Another brick in the wall". Na wąskiej osiedlowej alejce szła dziewczyna o kulach. Powykręcane nogi stawiała jak pająk, kołysząc całym ciałem. Wyprzedziłem ją schodząc na trawnik i spojrzałem na jej twarz - Była anielska! Przepiękne, łagodne oczy, cudowne oblicze. Pomyślałem - Boże ! Dlaczego właśnie ona??? I w tym samym momencie uświadomiłem sobie, że chyba powiedziałem to głośno. Tak bywa kiedy masz słuchawki.

Wiesz, z niektórych ciężkich traum wychodzi się latami. Niektóre są tak silne, że przejawiają się w kolejnych ciałach. Na szczęście z czasem impuls słabnie :)

Czasem mijamy się i uśmiechamy do siebie.

:)

Takie przypadki są dla mnie najtrudniejsze. Niepełnosprawne dzieci, kalekie, umierające bez szansy ratunku. Kościół nie chce zajmować się takimi. Woli te w komunijnych sukienkach, uśmiechnięte do zdjęcia.
Inne gasną cicho /przepraszam, ale nie potrafię dokończyć tej myśli/.
Dlatego słowo reinkarnacja brzmi w moich uszach jak muzyka. To właśnie chciałem powiedzieć.

Jest takie buddyjskie powiedzenie, że każda niedokończona praca, coś, czego nie zdążyło się zrobić, uda zakończyć się innym razem :)

Inne powiedzenie, nie wiem czyje, ale bardzo je lubię, mówi, że wszystko kończy się dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że się jeszcze nie skończyło :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.07.15 o godzinie 00:40

Następna dyskusja:

Gwiazdy stałe




Wyślij zaproszenie do