Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Dzień Astrologa:)

Wszystkiego najlepszego w Dniu Astrologa:)

Oczywiście Międzynarodowy Dzień Astrologii obchodzimy w równonoc wiosenna, ale popularne święto "Trzech Króli" może być w istocie świętem astrologów:)

Poniżej zamieszczam artykuł Piotra Gibaszewskiego zamieszczony na portalu Ezoter.pl

Pozdrawiam:)

***

06 stycznia kościół katolicki, ale też inne wyznania chrześcijańskie – protestanci i prawosławni – obchodzą święto Ofiarowania Pańskiego. W polskiej (i nie tylko) tradycji święto to nazywane jest potocznie Świętem Trzech Króli. Jest to jedno z najstarszych świąt chrześcijańskich, w kościołach wschodnich obchodzone już od III wieku. W zachodnim chrześcijaństwie zaczęto je obchodzić w IV wieku. W Ewangelii Mateusza nie ma mowy o żadnych królach, a tym bardziej, że było ich trzech. Postacie trzech króli to średniowieczna apokryfika. Tekst tej ewangelii, który wspomina wizytę Mędrców, jak wszystkie ewangelie, został napisany w oryginale po grecku, gdyż był to język ówczesnych elit, intelektualistów i filozofów. Mędrcy ze Wschodu nazywani są maggoi, czyli magowie, astrolodzy. W Biblii wielokrotnie można znaleźć odniesienia do tychże właśnie magów, którzy potocznie zwani byli Chaldejczykami. Chodzi o kapłanów Zaratustry, monoteistycznej perskiej religii czcicieli słońca. Kapłani ci byli jednocześnie kastą wybitnych uczonych, biegłych w astrologii, astronomii, medycynie. Ich pojawienie się w Judei, wędrówka za „gwiazdą” to opowieść o astrologicznych poszukiwaniach związanych ze znalezieniem „czegoś” lub „kogoś”, co jest odpowiedzią na ważne wydarzenie astrologiczne.
Historycy, astronomowie, teolodzy od dwóch tysięcy lat zastanawiają się nad tym, co to było za wydarzenie. Pojawiały się hipotezy, że była to kometa, jak z fresków Giotta. Jednak już od czasów starożytnych komety miały złowróżbną symbolikę, zwiastowały nieszczęścia, zarazy i wojny, więc kometa nie mogła być zapowiedzią narodzin kogoś wielkiego. Podobnie wybuch supernowej – choć możliwy – nie był jednak odnotowany w żadnych kronikach odnoszących się do tego czasu. Pozostaje zatem astrologia. Otóż w szóstym roku p.n.e. (czyli wtedy, gdy najprawdopodobniej narodził się Jezus) miała miejsce wielka koniunkcja w znaku Ryb. 28 lutego 6 roku p.n.e (wg obecnego kalendarza gregoriańskiego) zaś towarzyszył jej nów, więc w jednym miejscu spotkało się aż pięć z siedmiu znanych starożytności planet. To wydarzenie nie było łatwe do zauważenia na niebie, ponieważ koniunkcja ta była widoczna na dziennym niebie, a zatem właściwie nie była widoczna dla zwykłego obserwatora. Dla astrologa – owszem. Astrolodzy „szli za gwiazdą”, czyli używali jakichś metod z pogranicza astrologii i geomancji, czegoś co w astrologii współcześnie powiązane jest z takimi technikami, jak astrokartografia i przestrzeń lokalna a w chińskiej taoistycznej filozofii, jako feng-shui. A zatem 06 stycznia obchodzimy nie tyle nawet święto Trzech Króli, ile nasz branżowy dzień astrologa…