konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Czy ktoś z Was miał z tym "stworem" do czynienia? a jeśli tak to w jakiej sytuacji, w jakich okolicznościach?

Pozdrawiam

T.

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Tomuś,a co to takiego jest???? :/

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Definicja

http://www.nasz-czas.lt/702/dyskusje.html

"W mitologii starosłowiańskiej dusiołek to taki duszek leśny, który dopada samotnego wędrowca, skacze mu na pierś i wysysa zeń resztki nadwątlonych wędrówką sił..."

no i sa jeszcze Koty Dusiołki ...
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dusiołki ...

To mit na bazie paraliżu przystennego...chociaż..w wewnetrznym świecie wszystko jest możliwe:P
Alicja O.

Alicja O. tłumacz literacki,
freelance

Temat: Dusiołki ...

chyba tylko u Leśmiana ;)

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Piotr J.:
To mit na bazie paraliżu przystennego...chociaż..w wewnetrznym świecie wszystko jest możliwe:P

Paraliżu przystennego?

jeśli mógłbyś to rozwinąć, byłoby całkiem miło ... :)
ale swoimi słowami raczej jakbyś to opisał ... nie oczekuję definicji ...

a w takim razie jeszcze powiedz proszę jaka jest możliwości i czy istnieje prawdopodobieństwo, że trzecia osoba pobiera od Ciebie energię ... :) ?

to samo do "Pani" Leśmian ;-) ...

oczywiście topic z przymrużeniem oka ale czyż nie kryje w sobie również prawdy, takiej małej bardzo realnej ...
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dusiołki ...

Paraliż przysenny - ten stan w którym umysł jest obudzony, a ciało śpi tj, nie przestala działać substancja odpowiedzialna za brak poruszeń ciała. (to z neurologii wręcz)Osoby nie przyzwyczajone etc ktorym przydarza sie to poraz pierwszy moga miec wrazenie ze cos nie pozwala im oddychać. Co wiecej stan ten podejrzewany jest o zrodlo opowiesci o nawiedzeniach przez ufo - bardzo czesto sen miesza sie wtedy z tzw"rzeczywistoscia".

Tak, jest możliwość pobierania energii np. pani ze strzykawką, o ile nie znajduje sie przed kancelarią premiera, jest w stanie pobrać z ciebie energie :)
A na poważniej: Energia w rozumieniu duchowym, to bardziej "nastrój" czy "jakość", "potencjał doświadczenia", a nie "cegła". Nikt nie może ci jej zabrać ani dodać, chyba, że uwierzysz w coś innego i bedziesz reagował zgodnie z tym przekonaniem..oczywiscie mozesz tez interpretowac w ten sposob swoje odczucia, ale jest to nieefektywne- to co ludzie nazywaja "ubytkiem energii" to efekt stresu(wywołanego np. krytyką czy koncentracją na niecharmonijnej idei). Ta interpretacja pozwala ci miec wplyw na to co dzieje sie z twoja energia tj. jak sie zlapiesz na napinaniu, mozesz celowo rozluznic sie i przeniesc uwage na cos pieknego. Nie dosc ze pobudzasz swoja energie wtedy, to i jeszcze wzrasta twoja "moc osobista" zdolnosc wplywania na to co sie dzieje z tobą i wokół ciebie, a rozwijanie tego to naprawde zdrowy nawyk ;)

Pozdrawiam,
Piotr
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dusiołki ...

A w kwestii dusiołka: rownie czesto sie zdaza ze w paralizu przysennym ludzie czuja jakgdyby ucisk na klatke piersiową..i bardzo czesto mają podwójna racje a)miesnie rozluznione sa "ciezkie" b) ..kołdra,koc...

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Dziękuje Piotrze za info :)

ładnie to ująłeś ale z tą energią to troszkę się nie zgodzę, aczkolwiek to nie portal naukowy więc pominę ten fakt ...

co w takim razie z religią voodoo ?

tak naprawdę do tego zmierzam...

Pozdrawiam serdecznie
Tomasz

p.s. a co do Pań ze strzykawką to poznaję je na wampiriadzie ;-)Tomasz Rzadki edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 22:00
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dusiołki ...

Każdy system przekonan generuje doświadczenia zgodne z nim a przynajmniej wpływa na kolejne ich interpretacje..i wybieramy go z reguły ze względu na korzyści świadome i podświadome z tym związane.
Odpowiadajac niezadane uszczegółowione pytanie : Loa istnieja w obrebie swych przekonan, a w innych, np moim dowolna osoba jest wstanie dostroic sie do dowolnego wzorca czy postawy,czyli Możesz wybrać dowolne loa i natychmiast stac sie nim..z ta zmiana w doswiadczeniu i efektach działanie ktora jest z tym zwiazana. Wpływ na zewnatrz jest zwiazany z tym na ile przekonujacy jesteś dla świata i ludzie wokół na poziomie podswiadomosci, psychoenergetycznym.
Im wieksza potrzeba kontroli danej osoby i wieksza zmiana w swiadomosci tym ciezej zapamietac doswiadczenie i tym dziwniejsze dla swiadomego umyslu (zwlaszcza bez przygotowania).
Zresztą: przykladem tutaj sa media od chanelingu, fajnie zaobserwowac jak taka stonowana introwertyczna osoba sie rozkreca dajac przekaz (ujawniajac inna czesc siebie, skrajnie zmieniajac stan swiadomosci). Zreszta z tej perspektywy jest inna osoba..tyle ze nic w tym niezwyklego, przy odrobinie i treningu jestes w stanie spisac przekaz od fotela na ktorym siedzisz, kompa na ktorym piszesz, a zgodnie z zalozeniami(tego nie probowalem:-)) odbierać dowolną radiostacje bez radia:P

Pozdrawiam,
Piotr

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Piotr J.:
dowolna osoba jest wstanie dostroic sie do dowolnego wzorca czy postawy,czyli Możesz wybrać dowolne loa i natychmiast stac sie nim..z ta zmiana w doswiadczeniu i efektach działanie ktora jest z tym zwiazana.
Zdaje sie, ze Tomasz pyta nie o dowolny wzorzec, ale o bardzo konkretny; mozliwe, ze narzucony, a nie wybrany.
Moje zas pytanie takie: czy stajac sie nim, jak piszesz, nabywasz doswiadczen od razu, nabywasz jakis wspomnien, budujesz, zmieniasz sobie 'przeszlosc', czy moze od momentu 'nabycia' tworzysz 'nowe' zycie?
Wpływ na zewnatrz jest zwiazany z tym na ile przekonujacy jesteś dla świata i ludzie wokół na poziomie podswiadomosci, psychoenergetycznym.
Czy moze stac sie tak, ze ktos, kto nie ma zadnego pojecia o voodoo ani kontaktu z nim bedzie podatny na voodoo-czary?
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Przepraszam Piotrze, że to napiszę, choć nie wiem czy potwarzać ale dokładnie zrozumiał Czesław to co mam na myśli, prawisz owszem wywody poparte teoriami, których się nauczyłeś, a zdania, które piszesz brzmią bardzo książkowo, jednakże nie oddają istoty rzeczy, nie odpowiadają na najprostsze pytanie ingerencji w sferę duchową i energetyczną jednego człowieka przez drugiego człowieka... czy to co zakładasz i czemu tak wiernie poświęcasz swój czas, jest jedyną prawdą, czy stan w którym odbierana jest nam energia lub sami ją odbieramy, jest rzeczywiście tylko wewnętrzną mistyfikacją, naszym wytworem bujnej wyobraźni, a może jest bardziej stworzona z obaw, wewnętrznych niepokoi ...

Czy zastanowił Cię fakt, że wszystkie osoby, które opisują zjawisko dusiołków opisuja je w ten sam sposób, nie mam na myśli fizycznego odczucia bycia duszonym, ale o opis postaci, kobiety w czarnych wlosach, dodam więcej nagiej ( ;-) )...

Jak wskazuje mitologia słowiańska, dusiołkami często były osoby uznawane za czarownice, żerujące na osobach posiadających sporą dozę energii...

I na koniec, może to zabrzmi jak bluźnierstwo, ale Bóg również zesłał Ducha Świętego ... ale to akurat z mojej strony tylko prowokacja...

chciałbym abyś pociągnał wątek od którego tak jakbyś uciekł - VOO DOO ...

dziękuję ślicznie za Twoje odpowiedzi są bardzo fachowe i rzeczowe, ale ja poszukuję spostrzeżeń płynących ze stanu umysłu i świadomości istnienia niż z książek...

w sposób naukowy to wszystko mogę sam sobie wytłumaczyć, akurat na energii i jej rodzajach znam się całkiem nieźle ;-) ...

tymczasem pozdrawiam i życzę spokojnej nocki

Tomasz

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Czeslaw M.:
Czy moze stac sie tak, ze ktos, kto nie ma zadnego pojecia o voodoo ani kontaktu z nim bedzie podatny na voodoo-czary?
---
ALOHA,czes;-)

Dobry Wieczór,

Czesław, do tego właśnie zmierzam poznałem osobę która zajmowała sie "Rejki", i została rzekoma "zaatakowana" przez osobę zajmującą się VOO-DOO ... mam nadzieję, że Piotr nam troszkę pomoże bo niewątpliwie jest specjalistą i mógłby nas naprowadzić i doprowadzić do kolejnego pytania z naszej strony...

Dobrej Nocy

Tomasz
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dusiołki ...

Cześć Cześ;-)
Zdaje sie, ze Tomasz pyta nie o dowolny wzorzec, ale o bardzo
konkretny; mozliwe, ze narzucony, a nie wybrany.
Ale to o co pyta to w istocie kwestia Tomka:)
Moje zas pytanie takie: czy stajac sie nim, jak piszesz, nabywasz doswiadczen od razu, nabywasz jakis wspomnien, budujesz, zmieniasz sobie 'przeszlosc', czy moze od momentu 'nabycia' tworzysz 'nowe' zycie?
To jest jak zmiana postrzegania ->może być natychmiastowe o ile masz dobrą znajomość tematu i ram. Jeśli jesteś architektem, możesz od razu włączyć postrzeganie budynku okiem architekta.
Hunowate jest -> świat od razu i natychmiast reaguje w najlepszy dostępny w danym momencie sposób. Jeśli włączasz pewność siebie ->wszyscy od razu reagują na ciebie jak na pewną siebie osobę. Z teorii to jeśli nie masz oporu a dużo energii,motywacji i koncentracji - to zmiana na poziomie fizycznym czy zdarzeń jest natychmiastowa. W praktyce jeśli to ma być długodystansowe i widoczne chodzi o proces psychologicznej przemiany, zdobywania informacji i wypracowania odpowiednich nawyków i strategii działania/zachowywania się (lub jesli wolisz czas potrzebny na to by energia koncentracji "omineła opór")
Jeśli jednoczysz się z nowym wzorem: Od wewnątrz i od początku jest to proces kształtowania nowej postawy(podosobowości) z początku twoja podświadomość wybiera spośród dostępnych ci doświadczeń, później odszukiwane są nowe informacje z zewnątrz(w co wierzysz, metoda prób i błędów czy telepatia, przeszukiwanie wspomnień tej części ciebie, którą jest śwaiat:)) a równolegle, zgodnie z twoim sposobem wchodzenia w relacje ze światem "ściągane" są odpowiednie wydarzenia i sytuacje.
Ale intensywne doznania i przezycia są najczęściej na bazie kulturowej: kiedy ty i otoczenie zna ten wzorzec(zachowania, bycia energii), a nawet może wystarczyć siła tego wzorca w otoczeniu.

Wpływ na zewnatrz jest zwiazany z tym na ile przekonujacy jesteś dla świata i ludzie wokół na poziomie podswiadomosci,
psychoenergetycznym.
Czy moze stac sie tak, ze ktos, kto nie ma zadnego pojecia o voodoo ani kontaktu z nim bedzie podatny na voodoo-czary?
Wszystko reaguje na wszystko zgodnie z tą koncepcją;) Nie zależnie od tego jaka metodologia, system wierzeń oddziałujacego bedzie bazował na aktualnych wzorach tej osoby(wspomnienia, sposoby interpretacji zdarzeń/przekonania etc) i aktualnie na czym sie koncentruje. To synchroniczności, a nie liniowa zależność: jeśli ty czarujesz by ktoś sie zakochał, ktoś się zakochuje. Z twojej perspektywy ty działasz, z jego perspektywy on to w sobie wywołuje(choć bedac wychowany w innym schemacie wydarzeń może to opisać, że mu sie przydarzyło). obydwie perspektywy są słuszne:) z innej strony każde oddziaływanie "parapsychiczne" to negocjacje (dialog fragmentów kosmosu, zestrajanie sie energii, czy telepatia podswiadomosci czy nadswiadomosci jak zwał tak zwał)pt "słuchaj, czy możesz dla mnie zrobić X" - "chetnie zrobilbym x, ale na razie wazniejsze jest dla mnie Y" "no to moze zrobimy XY" "o to już bardziej mi pasuje, wiesz co niech bedzie x ja to sobie wplącze w wydarzenie Y, może być? tak? świetnie".

Pozdrawiam,
Piotr
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dusiołki ...

Czesław, do tego właśnie zmierzam poznałem osobę która zajmowała sie "Rejki", i została rzekoma "zaatakowana" przez osobę zajmującą się VOO-DOO ... mam nadzieję, że Piotr nam troszkę pomoże bo niewątpliwie jest specjalistą i mógłby nas naprowadzić i doprowadzić do kolejnego pytania z naszej strony...
Dużo osób zajmujących sie reiki ze wzgledu na strukture systemu("bądź kanałem energii" "można oddziaływać energią""mistrz cie inicjuje") ma wdrukowane "zjawiska energetyczne to coś co ci sie zdarza".. (pomijam to, ze to powoduje najczesciej spora dysocjacje od wlasnych emocjii)..a w polaczeniu ze spora dawka krytyki/autokrytyki podszytej gniewem/strachem daje takie właśnie fajniutkie jazdy w ktorych ludzie tkwia czasem całkiem długo:/ W wolnym tłumaczeniu na inny zestaw interpretacji te doświadczenia "ataku magicznego" to "chciałabym, żeby dla mnie był milszy, powinien zachować sie inaczej", w jeszcze luźniejszej wersji to jedna z form ezoteryczego "syndromu chronicznego niedobzykania"("wow, myśli o mnie gdy mnie nie ma") zwlaszcza gdy chodzi o układ damsko-meski, oraz "walki o władzę/ważność"("zobacz jaki jestem ważny/wielki wrażliwy, ze sie na mnie dupki uwzinaja..czasem polaczone z: ale mam power, zaczarowalem/zreikowalem i dalem po gembach na odleglość taki ze mnie mucio macio man:-)) gdy chodzi o układ jednopłciowy.

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Piotr J.:
Cześć Cześ;-)
Czesc Piotr, a malzonce sie klaniaj..;-)
Zdaje sie, ze Tomasz pyta nie o dowolny wzorzec, ale o bardzo
konkretny; mozliwe, ze narzucony, a nie wybrany.
Ale to o co pyta to w istocie kwestia Tomka:)
Tak sie wcialem, bo zdalo mi sie, ze nie na temat piszesz.
Hunowate jest -> świat od razu i natychmiast reaguje w najlepszy dostępny w danym momencie sposób.
Pytaniem pozostanie: jak ktos na to reaguje....?
Jeśli włączasz pewność siebie ->wszyscy od razu
reagują na ciebie jak na pewną siebie osobę.
Wyidealizowales toto zbytnio. Zakladasz, ze na nowa sytuacje wszyscy zareaguja jednako, a to zalozenie bledne. Beda tacy, co pewnosc zalicza do zuchwalosci, buty, chwilowego wybryku i tacy, co niczego nie zauwaza, bo zapatrzeni sa w swoja wizje ciebie.
Z teorii to jeśli nie masz oporu a dużo energii,motywacji i koncentracji - to zmiana na poziomie fizycznym czy zdarzeń jest natychmiastowa.
Rozumiem, ze w tym przewidujesz zmiany postrzegania przeszlosci, interpretacji wspomnien, czy wrecz tworzenia nowych wspomnien i emocji z nimi zwiazanych, bo o to pytalem.
Jeśli jednoczysz się z nowym wzorem: Od wewnątrz i od początku jest to proces kształtowania nowej postawy(podosobowości)
Łoj! To mi cos prowadzi do rozdwajania..;-)
z początku twoja podświadomość wybiera spośród
dostępnych ci doświadczeń, później odszukiwane są
nowe informacje z zewnątrz(w co wierzysz, metoda prób i błędów czy telepatia, przeszukiwanie wspomnień tej części ciebie, którą jest śwaiat:)) a równolegle, zgodnie z twoim sposobem wchodzenia w relacje ze światem "ściągane" są odpowiednie wydarzenia i sytuacje.
Czyli, jesli wezmiemy niemowlaka, ktory nie ma zbyt wiele doswiadczen, wierzen, wspomnien, to pozostaje nam telepatyczne sciaganie 'danych' ze swiata. To mi przypomina jakis magazyn wszelkich zdarzen, do ktorego mozna siegac w miare potrzeby i umiejetnosci.
Dobrze kombinuje?
Moze wiec ktos sciagnac sobie wzorzec voodoo i lekko, latwo i (nie)przyjemnie przyjac wyczyny czarownicy voodoo....
Ale intensywne doznania i przezycia są najczęściej na bazie kulturowej: kiedy ty i otoczenie zna ten wzorzec(zachowania, bycia energii), a nawet może wystarczyć siła tego wzorca w otoczeniu.
W przypadku niemowlaka ciezko poprzec te teze.
oddziaływanie "parapsychiczne" to negocjacje (dialog fragmentów kosmosu, zestrajanie sie energii, czy telepatia podswiadomosci czy nadswiadomosci jak zwał tak zwał)pt "słuchaj, czy możesz dla mnie zrobić X" - "chetnie zrobilbym x, ale na razie wazniejsze jest dla mnie Y" "no to moze zrobimy XY" "o to już bardziej mi pasuje, wiesz co niech bedzie x ja to sobie wplącze w wydarzenie Y, może być? tak? świetnie".
Jakos nie moge tego zobaczyc w przypadku niemowlaka i rzucenia czarow przez czarownice voodoo.

Wracajac do dusiolka. Z tego co piszesz, a je rozumiem wynika, ze dusiolek moze byc calkiem realnym zagrozeniem wskutek stosownych dzialan jakiejs czarownicy.
Z jej strony bylo to skuteczne czarowanie.
Z drugiej strony bylo wyobrazenie postaci, ktora dusi i realne duszenie.
Z Twojej strony byl to paraliz przysenny.

Pogaduchy WJa w sprawie uzgodnienia przyduszenia ciala tez jakos mi sie nie widza.
---
ALOHA,czes;-)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dusiołki ...

Czeslaw M.:
Hej :)

Pytaniem pozostanie: jak ktos na to reaguje....?
Nie do odpowiedzenia bez znajomości tego kogoś czy kontekstu:)
Zresztą przyznam, że nie zrozumiałem pytania.
Jeśli włączasz pewność siebie ->wszyscy od razu
reagują na ciebie jak na pewną siebie osobę.
Wyidealizowales toto zbytnio. Zakladasz, ze na nowa sytuacje wszyscy zareaguja jednako, a to zalozenie bledne. Beda tacy, co
pewnosc zalicza do zuchwalosci, buty, chwilowego wybryku i tacy,
co niczego nie zauwaza, bo zapatrzeni sa w swoja wizje ciebie.
Opisałem w skrócie:) A nie mówiłem o temacie długodystansowym jak integrować w życiu zmiane i przemiane osobistą, jedynie, że kiedy stapiasz sie z danym wzorcem zmieniaja sie sygnały jakie wysyłasz. A zresztą: w koncepcji tej, reakcje osób na zewnątrz są również odzwierciedleniem twoich, czyli twoja koncentracja zmienia również ich reakcje..i im mniej masz oporu względem danego wzorca - tym mniej go będzie miał świat wokół.
Z teorii to jeśli nie masz oporu a dużo energii,motywacji i
koncentracji - to zmiana na poziomie fizycznym czy zdarzeń jest > > natychmiastowa.
Rozumiem, ze w tym przewidujesz zmiany postrzegania przeszlosci,
interpretacji wspomnien, czy wrecz tworzenia nowych wspomnien i
emocji z nimi zwiazanych, bo o to pytalem.
Ależ oczywiście:) Już tak jest: nasza pamięć jest zależna od stanu w jakim jesteśmy: będąc radosny masz łatwiejszy dostęp do wspomnień radosnych, w gniewie do frustrujących etc.
Jeśli jednoczysz się z nowym wzorem: Od wewnątrz i od początku jest to proces kształtowania nowej postawy(podosobowości)
Łoj! To mi cos prowadzi do rozdwajania..;-)
Tylko jeśli jest duże napięcie i opór względem tej nowej postawy..
Inaczej metaforycznie to jest jak rośniecie ameby:) w skład twoich możliwości wchodzą nowe obszary i reakcji, poszeża sie pole możliwych wyborów/zachowań, jak zwał tak zwał:)

z początku twoja podświadomość wybiera spośród
dostępnych ci doświadczeń, później odszukiwane są
nowe informacje z zewnątrz(w co wierzysz, metoda prób i błędów czy telepatia, przeszukiwanie wspomnień tej części ciebie, którą jest śwaiat:)) a równolegle, zgodnie z twoim sposobem wchodzenia w relacje ze światem "ściągane" są odpowiednie wydarzenia i sytuacje.
Czyli, jesli wezmiemy niemowlaka, ktory nie ma zbyt wiele doswiadczen, wierzen, wspomnien, to pozostaje nam telepatyczne
sciaganie 'danych' ze swiata. To mi przypomina jakis magazyn wszelkich zdarzen, do ktorego mozna siegac w miare potrzeby i
umiejetnosci.
Dobrze kombinuje?
Tak :) nawet nie zakładajac jakiś szczególnych teorii pola morfogenetycznego, patrz: geny - niemowlak jest już takim ściągnietym programem:) A jeśli ty masz ochote jednoczyć sie z niemowlakiem to wszystkie doświadczenia zwiazane z byciem nim już są w tobie:P
Moze wiec ktos sciagnac sobie wzorzec voodoo i lekko, latwo i
(nie)przyjemnie przyjac wyczyny czarownicy voodoo....
Jeśli nie jest uwarunkowany kulturowo marne szanse, patrz motywacje podświadomości:)
Ale intensywne doznania i przezycia są najczęściej na bazie
kulturowej: kiedy ty i otoczenie zna ten wzorzec(zachowania,
bycia energii), a nawet może wystarczyć siła tego wzorca w otoczeniu.
W przypadku niemowlaka ciezko poprzec te teze.
Hmm, niemowlak doskonale "wie" jak uwarunkować otoczenie by jego potrzeby zostały zaspokojone. Cały rozwój też można uznać za sciąganie wzorców z otoczenia.
oddziaływanie "parapsychiczne" to ...
Jakos nie moge tego zobaczyc w przypadku niemowlaka i rzucenia
czarow przez czarownice voodoo.
O co ci chodzi z tym niemowlakiem? Nawet zapalenie świeczki z intencja jest takim dialogiem:)
Wracajac do dusiolka. Z tego co piszesz, a je rozumiem wynika, ze dusiolek moze byc calkiem realnym zagrozeniem wskutek stosownych dzialan jakiejs czarownicy.
Eee, nie.. dlaczego niby?
Z jej strony bylo to skuteczne czarowanie.
Z drugiej strony bylo wyobrazenie postaci, ktora dusi i realne
duszenie.
Doświadczenie duszenia, lub bezdechu. o jakiej "realności duszenia" mowa? ;)
Z Twojej strony byl to paraliz przysenny.
To jest drobna różnica w podejściu: dlaczego? a na to odpowiedź jest dowolna(np. bo dzieci w etiopi nie maja co jeśc) czarownica wybiera swoja interpretacje, ja swoją ;) Ja w obrebie swoich z tą interpretacją mogę przeżyć co najwyżej kilka szybkich świadomych snów..bo ten stan sie do tego nadaje. A jeśli mam pecha i jestem podszyty lękiem i dam sie wkrecić w taką interpretacje podszyta lekiem kolegom wielce uezoterycznionym to qrde mam problem, bo nie dość że nie mam wplywu na swoje doświadczenia(a to przekonanie odbija sie kiepsko na całości życia), to jeszcze czesto ustalam wzorzec reakcji na intencje innych i to sie powtarza(czytaj wdrukowuje: "świat mnie atakuje"), a jeśli poruszam sie w takim środowisku to szybko dostaje za swoje zachowanie i opowieści taką liczbę nagród, głasków emocjonalnych, że dusiołek zaczyna moim świecie życ wlasnym życiem i swoją chistorią. Ble! podsuwanie ludziom takich lękowych interpretacji to czesto gorsza czarna magia niż przysłowiowe wyżywanie sie ze szpilką na laleczce.
Pogaduchy WJa w sprawie uzgodnienia przyduszenia ciala tez jakos
mi sie nie widza.
Nazwij to inaczej, rozmowami podświadomości ;) ..i słusznie ci sie nie widzi: wierzenia, przekonania są narzędziem..

Pozdrawiam,
Piotr

Ps. jeśli mnie moja pamięć nie myli Voodoo bardziej hune przypomina...niż filmową wersję kłócia laleczek...

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Piotr J.:
Pytaniem pozostanie: jak ktos na to reaguje....?
Nie do odpowiedzenia bez znajomości tego kogoś czy kontekstu:)
Kontekst jest: dusiolki.
Zresztą przyznam, że nie zrozumiałem pytania.
A to byla moja odpowiedz na Twoje:
'Hunowate jest -> świat od razu i natychmiast reaguje w najlepszy dostępny w danym momencie sposób.'
Jesli swiat sobie reaguje, to co robi ktos? Ktos, ktory jest czescia tego swiata...
A zresztą: w koncepcji tej,
Mog byc inne koncepcje?
reakcje osób na zewnątrz są również odzwierciedleniem twoich, czyli twoja koncentracja zmienia również ich reakcje..i im mniej masz oporu względem danego wzorca - tym mniej go będzie miał świat wokół.
Czyli, gdy ktos bez oporu przyjmuje realne istnienie dusiolka, to swiat bez oporu ktosiowi go dostarczy - chocby wskutek akcji czarownicy? No bo sam z siebie swiat tego nie zrobi? Dusiolki bez przyczyny nie pojawiaja sie, prawdaz?
Czy niemowlak bez oporu przyjmuje istnienie dusiolka?
Ależ oczywiście:) Już tak jest: nasza pamięć jest zależna od stanu w jakim jesteśmy: będąc radosny masz łatwiejszy dostęp do wspomnień radosnych, w gniewie do frustrujących etc.
A w jakim stanie tworzysz sobie nowe wydarzenia w pamieci przeszlosci?
Czytajac: 'dostep do wspomnien' mam wrazenie, ze wspomnienia sa obszarem zamknietym, ustalonym.
Łoj! To mi cos prowadzi do rozdwajania..;-)
Tylko jeśli jest duże napięcie i opór względem tej nowej postawy..
Inaczej metaforycznie to jest jak rośniecie ameby:) w skład twoich możliwości wchodzą nowe obszary i reakcji, poszeża sie pole możliwych wyborów/zachowań, jak zwał tak zwał:)
Nie mozna rzeczy doprowadzac do 'jak zwal, tak zwal', bo sie nie dogadamy, nie zrozumiemy.
Nalezy zwac, jak powinno sie zwac.
Czyli w powyzszym mamy mozliwosc rozdwojenia jazni, ale raczej zdarza sie poszerzenie.
Wniosek inny: warto byc otwartym na 'nowe'. Ja dodam, ze rownoczesnie warto dobrze badac owo 'nowe', bo nigdy nie wiadomo, do czego ono doprowadzi; a moze np. do duzego napiecia i oporu...;-) W takim ukladzie, mysle, iz warto uczyc sie badania 'nowego' w kontekscie poznanych, zaakceptowanych wzorcow, przekonan, oczekiwan. Mozliwe, ze przyczyna wielu niepowodzen jest wlasnie brak umiejetnosci takiego badania.
Tak :) nawet nie zakładajac jakiś szczególnych teorii pola morfogenetycznego,
To jest ciekawa teoria, ale wciaz czeka na rozpracowanie. Przyznam sie, ze kuszaca ona jest i dla mnie..;-)
patrz: geny - niemowlak jest już takim ściągnietym programem:)
Czyli mowisz, ze w genach jest zapisane fizyczne ale i psychiczne powiazanie z przodkami? Przekonania przechodza z genami?
Jest to jedna z hipotez wyjasniajaca podobienstwa w rodzinie, ale czy mowi sie tam o przekazywaniu przekonan, wzorcow i korzystaniu z nich przez niemowlaka.. nie wiem.
To by wyjasnialo powodzenie np. rzucania urokow na niemowlaki, ale musialoby opierac sie na trudnym do sprawdzenia przekonaniu przodkow o skutecznosci takiego rzucania.
A jeśli ty masz ochote jednoczyć sie z niemowlakiem to wszystkie doświadczenia zwiazane z byciem nim już są w tobie:P
Nie chce sie jednoczyc, ale probuje zrozumiec, co za wzorce ma niemowlak skutecznie przyjmujacy rzucany urok.
Domyslam sie, ze takie jednoczenie dziala w obie strony i niemowlak przejmuje doswiadczenia moje.
Tez jakos mi to nie pasuje, bo dawniej niemowlaki byly nianczone przez osoby obce, spoza rodziny. Dzis tez to sie zdarza. Mozna byloby wysnuc wniosek, ze dziecko powinno przejmowac wzorce nianki. Z pewnoscia jakies wzorce zachowan, ktore dziecko dostrzega - tak, ale inne, siedzace gdzies glebiej w psychice?
Moze wiec ktos sciagnac sobie wzorzec voodoo i lekko, latwo i
(nie)przyjemnie przyjac wyczyny czarownicy voodoo....
Jeśli nie jest uwarunkowany kulturowo marne szanse, patrz motywacje podświadomości:)
Wracajac do dusiolkow. Mozliwe jest doznanie ataku dusiolka w postaci golej baby, co dusi gardlo. Pytanie: czy do tego wystarczy wlasne przekonanie o takiej mozliwosci, czy musi pojawic sie sprawca w postaci czarownicy rzucajacej urok?
W przypadku niemowlaka ciezko poprzec te teze.
Hmm, niemowlak doskonale "wie" jak uwarunkować otoczenie by jego potrzeby zostały zaspokojone. Cały rozwój też można uznać za sciąganie wzorców z otoczenia.
Geny juz poszly w zapomnienie?
No i mowimy o wzorcu typu: dusiolki dusza...
O co ci chodzi z tym niemowlakiem? Nawet zapalenie świeczki z intencja jest takim dialogiem:)
Ano to, co pisalem powyzej.
Skutecznosc rzucania czarow na niemowlaka, ktory ma dosc ograniczone zasoby wzorcow, przekonan.
Troche rzecz rozjasniaja hipotezy pola morfogenetycznego lub genetycznego dziedziczenia wzorcow. Brak jednak decydujacych dowodow.
Wracajac do dusiolka. Z tego co piszesz, a je rozumiem wynika, ze dusiolek moze byc calkiem realnym zagrozeniem wskutek stosownych dzialan jakiejs czarownicy.
Eee, nie.. dlaczego niby?
Po tym wszystkim, cosmy tu sobie powiedzieli ja taki wniosek moge postawic. Nie wiem, czemu watpisz.
Sprobujmy wiec rozwazyc mozliwosc pojawienia sie dusiolka i skutecznego jego dzialania w postaci uduszenia. W jakich warunkach jest to mozliwe? Moze nie jest w ogole mozliwe? Przyznam, ze sprowadzenie rzeczy do paralizu przysennego nie pasuje mi w kontekscie calej tej dyskusji.
Doświadczenie duszenia, lub bezdechu. o jakiej "realności duszenia" mowa? ;)
Realnosci z pozycji duszonego, ewentualnie uduszonego.
Z Twojej strony byl to paraliz przysenny.
To jest drobna różnica w podejściu: dlaczego? a na to odpowiedź jest dowolna(np. bo dzieci w etiopi nie maja co jeśc)
Dla Ciebie drobna, ale dla drugiej strony - zasadnicza.;-))
czarownica wybiera swoja interpretacje, ja swoją ;)
Konflikt wyborow?;-)))
Ble! podsuwanie ludziom takich lękowych interpretacji to czesto gorsza czarna magia niż przysłowiowe wyżywanie sie ze szpilką na laleczce.
Ha! I to jest clue tego wywodu!
Podkreslmy to wiec gruba krecha.
Jednakze nie da sie zyc bez wplywu interpretacji innych istot. W mniejszym, czy wiekszym stopniu ten wplyw jest. Czasem siedzi sobie gdzies w podswiadomosci i -przy sprzyjajacych- warunkach wylazi na wierzch.
Huna mowi, ze kazdy jest polaczony z kazdym, wiec ow wplyw jest oczywisty.
W tym kontekscie nie da sie wykluczyc reakcji delikwenta na klucie szpilka laleczki...;-)
Ps. jeśli mnie moja pamięć nie myli Voodoo bardziej hune przypomina...niż filmową wersję kłócia laleczek...
Niewazne, bo rozmawiamy o wzorcu filmowym, co sie wbil w umysly widzow...;-)
---
ALOHA,czes;-)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dusiołki ...

Kontekst jest: dusiolki.
Przez moment kontekstem były "paraliż przysenny", "psychiczne ataki", a nawet "voodoo" :)
W dusiołkowatości w "Uzgodnionej Rzeczywistosci", oprócz paraliżu przystennego (przypomniało mi sie) niektore formy padaczki też daja podobne symptomy.
'Hunowate jest -> świat od razu i natychmiast reaguje w najlepszy dostępny w danym momencie sposób.'
Jesli swiat sobie reaguje, to co robi ktos? Ktos, ktory jest czescia tego swiata...
Cokolwiek co jest w zasiegu jego możliwości..i najbliżej twojego stanu. W tym założeniu(IIpoziom) świat z tobą współpracuje, ludzie też. I wszystko jest dogadywane na poziomie podświadomym energetycznym.
A zresztą: w koncepcji tej,
Mog byc inne koncepcje?
Jest dużo koncepcji na zmianę i idei mających do zmian prowadzić.
A wliczając poziom "subiektywny" oddziaływania energetyczne jeszcze wiecej pewnie, bo to kwestia przekonań..

Czyli, gdy ktos bez oporu przyjmuje realne istnienie dusiolka, to swiat bez oporu ktosiowi go dostarczy - chocby wskutek akcji
czarownicy? No bo sam z siebie swiat tego nie zrobi?
Zrobi - zawsze jest i ciało gotowe zareagować na obiekt koncentracji..jeśli będzie miało powód do tego.

>Dusiolki bez przyczyny nie pojawiaja sie, prawdaz?
Zakładając przyczynowo-skutowość doswiadczenia, mają przyczynę np. niski poziom magnezu, alergia, poczucie odrzucenia, chec zwrocenia uwagi na siebie, obecną prezydenturę, problem głodu na świecie.. dowolną zależność czasem można wykazać.
Czy niemowlak bez oporu przyjmuje istnienie dusiolka?
Uhm, zawsze można syndrom bezdechu niemowlęcego wytłumaczyć istnieniem dusiołków..:/..historycznie tak było, że bardzo uważano na dzieci bo łatwo je zauroczyć (odrobine mozemy z tego zrzucic na poziom medycyny), energetycznie moznaby stwierdzic ze niemowlaki to anteny na poziom stresu w otoczeniu(zwlaszcza u matki, czy ogolnie w rodzinie). I jak ze wszystkim, jaki CEL miałby być takiego przyjecia u niemowlaka istnienia dusiołków?

Czytajac: 'dostep do wspomnien' mam wrazenie, ze wspomnienia sa
obszarem zamknietym, ustalonym.
To źle się wyraziłem, przepraszam :) Wspomnienia są twórcze, a raczej dynamicznie odtwarzane.
Łoj! To mi cos prowadzi do rozdwajania..;-)
Tylko jeśli jest duże napięcie i opór względem tej nowej postawy..
Inaczej metaforycznie to jest jak rośniecie ameby:) w skład
twoich możliwości wchodzą nowe obszary i reakcji, poszeża sie pole możliwych wyborów/zachowań, jak zwał tak zwał:)
Nie mozna rzeczy doprowadzac do 'jak zwal, tak zwal', bo sie nie
dogadamy, nie zrozumiemy. Nalezy zwac, jak powinno sie zwac.
Sugerujesz, że istnieje jedno określone powinno?? Jak powinno przeżyć sie życie? Jak powinno się go doświadczać?? Jak powinno jakiś obraz zrozumieć?? Rozmawiamy o obszarze energii,snów/wizji -ten obszar ma do siebie to że jest skrajnie subiektywny i wieloznaczny, metafory, opisy "jak gdyby"a czasem mgliste sugestie całkiem dobrze sie nadaja na praktyczny język w tym wymiarze.
Pół kilo pewności siebie, Metr efektywności i sukcesu,2dżule motywacji, 5amperów wrażliwości? ;)
Czyli w powyzszym mamy mozliwosc rozdwojenia jazni, ale raczej
zdarza sie poszerzenie.
Wniosek inny: warto byc otwartym na 'nowe'. Ja dodam, ze rownoczesnie warto dobrze badac owo 'nowe', bo nigdy nie wiadomo,
do czego ono doprowadzi; a moze np. do duzego napiecia i oporu...;-) W takim ukladzie, mysle, iz warto uczyc sie badania
'nowego' w kontekscie poznanych, zaakceptowanych wzorcow, przekonan, oczekiwan. Mozliwe, ze przyczyna wielu niepowodzen jest wlasnie brak umiejetnosci takiego badania.
Analiza, tak :) Tylko ktore wzorce określisz jako poznane i zaakteptowane, ktore przekonania i oczekiwania beda właściwsze?
IMHO To ślepa uliczka choć pociągająca, a zastosowana w polu subiektywnego doświadczenia prowadzi głównie do uśredniania się wokół obiegowych opinii, aktualnego trendu mody czy szczegolnie peswazyjnego autorytetu. W dziedzine subiektywnej przydaje sie INNA ANALIZA: na poziomie doświadczenia, co widziałem, co czułem? co słyszałem? chwile przed? w trakcie? chwilę po? jak zmieniały sie moje odczucia? jakie mysli wedrowaly mi po glowie? jakie miałem/mam skojarzenia? etc.. ciężko to na kimś lub za kogoś przeprowadzić.

patrz: geny - niemowlak jest już takim ściągnietym programem:)
Czyli mowisz, ze w genach jest zapisane fizyczne ale i psychiczne powiazanie z przodkami? Przekonania przechodza z genami Jest to jedna z hipotez wyjasniajaca podobienstwa w rodzinie, ale
czy mowi sie tam o przekazywaniu przekonan, wzorcow i korzystaniu z nich przez niemowlaka.. nie wiem.
To by wyjasnialo powodzenie np. rzucania urokow na niemowlaki, ale musialoby opierac sie na trudnym do sprawdzenia przekonaniu
przodkow o skutecznosci takiego rzucania.
nie mówiłem tylko geny (ale to fizyczny program:), nie wiem ile sie w nim zawiera choć ostatnio chyba nawet udowodniono(ur-światopogląd naukowy, ale źródła nie jestem wstanie podaź), że aktualne przeżycia emocje etc mają wpływ i "są zapisywane" w ciągu życia.
Ściąganie wzorców z otoczenia to nie jedyna wersja "energetyczna" reagowania niemowlaków, z innej strony to stanowią np. najwrażliwszą część pola rodziny(i najłatwiejsza do odcięcia). Z jeszcze innej strony jesli juz trzymamy sie energetyczno duchowego światopoglądu to w tej wersji niemowlak jest "pełnym duchem" i takim samym człowiekiem ze swoim światem(lekko nieprzystajacym do naszego z tendencją do zgrywania sie rzeczywistości:)) i ma swoje powody by rodzić sie,chorować, życ i umierac. I stosując tą teorie chodzi o to samo co u doroslych im wiecej FUDSów (Fear Unhappiness Doubts Stress, strach nieszczęśliwość, wątpliwości stres) tym wieksza sklonność do autosabotażu i np manifestowania sobie intencji innych w formie dusiołka.
A jeśli ty masz ochote jednoczyć sie z niemowlakiem to wszystkie doświadczenia zwiazane z byciem nim już są w tobie:P
Nie chce sie jednoczyc, ale probuje zrozumiec, co za wzorce ma
niemowlak skutecznie przyjmujacy rzucany urok.
Boisz sie o przyszłe wcielenie?? Z zewnątrz nie ocenisz -> to standardowe "dlaczego? bo plamy na słoncu".
Domyslam sie, ze takie jednoczenie dziala w obie strony i niemowlak przejmuje doswiadczenia moje.
Masz wpływ na niemowlaka wtedy w obrebie jego checi uczenia sie i nabywania wzorców:) Innymi słowy: nie stosowałbym zbyt czesto grokkingu w odniesieniu do dziecka sąsiadów (żeby sie uczyć od niemowlaka np przebywania tu i teraz czy wzorców szybkiego uczenia sie), bo może sie okazać, że dostaniesz po pysku od sąsiada jak wyrośnie zbyt do Ciebie podobne :P

Tez jakos mi to nie pasuje, bo dawniej niemowlaki byly nianczone
przez osoby obce, spoza rodziny. Dzis tez to sie zdarza. Mozna
byloby wysnuc wniosek, ze dziecko powinno przejmowac wzorce nianki. Z pewnoscia jakies wzorce zachowan, ktore dziecko dostrzega - tak, ale inne, siedzace gdzies glebiej w psychice?
A gdzie sie zaczyna poziom głębszy? na jakiej głębokości?
tu już cieżko mi sie wypowiadać, brakuje mi danych na temat związków nianiek z dziećmi. Ale stosujac te założenia można powiedzieć, że całkiem duże podobieństwa/zmiany musiało to powodować (na zasadzie odwrotnej: dzieci adoptowanych).
Wracajac do dusiolkow. Mozliwe jest doznanie ataku dusiolka w
postaci golej baby, co dusi gardlo.
Pieszczoty, ostra zabawa? To ja chcę.. :)

Pytanie: czy do tego wystarczy wlasne przekonanie o takiej mozliwosci, czy musi pojawic sie sprawca w postaci czarownicy rzucajacej urok?
Sprawca ułatwi,ale nie jest konieczny..wzmocni co najwyżej tendencję, własne przekonanie o możliwości jest wystarczającą przyczyną by coś zaistniało:z automatu -> jeśli coś na poziomie ku/podświadomości bedzie bodźcem "zbliżonym" pokrewnym do tej reakcji to zostanie ona wyzwolona: "i dusiołek cie w nocy zaatakuje ,bo w ciągu dnia minełeś kogoś, kto sie nagle skrzywił, bo przypomniał sobie, że miał zadzwonic gdzieśtam" (przy okazji:Sytuacja wystarczajaco zbliżona do wiekszosci tego na jakim poziomie temat "ataków energetycnych" sie pojawia):) Przy okazji z reguły to idzie w cyklu napedzajacym sie i skojarzeniowym: najpierw widok kogoś kto sie krzywi 15:00- drobne uczucie dyskomfortu 15:01 - chwila napięcia w rozmowie z kimśtam 16:15- odrobina użalania sie nad soba po tej rozmowie(16:20) - przeżarcie sie by poczuć sie lepiej (20:00) - problem z zaśnieciem 22:00- dusiołek 6:00.
A ludzka nieprzytomność czy inne licho sprawia, że co jest głównym tematem i przyczyną kiepskiej pobudki?? bip bip dusiołek bip bip gdyby chociaż ta obiecana dusiołkowa to ja bym jeszcze rozumiał..

W przypadku niemowlaka ciezko poprzec te teze.
Hmm, niemowlak doskonale "wie" jak uwarunkować otoczenie by
jego potrzeby zostały zaspokojone. Cały rozwój też można uznać za sciąganie wzorców z otoczenia.
Geny juz poszly w zapomnienie?
Nie :) Tylko oprócz genów np mamy oczy,uszy etc sfery psycho energetycznej nawetnie ruszając..
No i mowimy o wzorcu typu: dusiolki dusza...
A nie lepiej wzorzec wybrać: miśki sie miziają? i pogadać o wpływie "pluszowych miśków" wizualizowanych przez dzieci i rodziców;)
O co ci chodzi z tym niemowlakiem? Nawet zapalenie świeczki z intencja jest takim dialogiem:)
Ano to, co pisalem powyzej.
Skutecznosc rzucania czarow na niemowlaka, ktory ma dosc ograniczone zasoby wzorcow, przekonan.
Troche rzecz rozjasniaja hipotezy pola morfogenetycznego lub genetycznego dziedziczenia wzorcow. Brak jednak decydujacych dowodow.
Pole rodziny pole rodziny :P Żartuje, przyczyna moze byc cokolwiek..przyszłościową lekcja z tego raczej jest by rodzice zawsze dbali o pozytywne relacje i "dobrą energię" miedzy sobą.
Wracajac do dusiolka. Z tego co piszesz, a je rozumiem wynika, ze dusiolek moze byc calkiem realnym zagrozeniem wskutek stosownych dzialan jakiejs czarownicy.
Eee, nie.. dlaczego niby?
Po tym wszystkim, cosmy tu sobie powiedzieli ja taki wniosek moge postawic. Nie wiem, czemu watpisz.
Wątpie z założenia skuteczność parapsychicznego negatywnego oddziaływania kogokolwiek na cokolwiek i wierzę w możliwość pozytywnego :) Takie zboczenie zawodowe, wiesz skąd? :))
Sprobujmy wiec rozwazyc mozliwosc pojawienia sie dusiolka i skutecznego jego dzialania w postaci uduszenia. W jakich warunkach jest to mozliwe? Moze nie jest w ogole mozliwe?
Ujmijmy to tak: jeśli masz dużo FUDSów i do tego jesteś po drugim zawale to jak idziesz do wróżki to jej płać i nie rozdrapuj starych kłótni z teściami:)
W innym ujęciu: nie oczekuj ode mnie pisania poradnika "Jak szybko i skutecznie wykończyć parapsychicznie sąsiada za pomocą niewidzialnej laski co go udami udusi. praktyczny podręcznik podrywu tychże,ze szczególnym uwzględnieniem niecnych a przyjemnych uczynków, które dla ciebie jest w stanie owa dziewoja uczynić". :) Pomijając bezsens takiego podejscia(przyczyny znasz;)), już były takie eksperymenty chyba z niną kułaginową jeśli dobrze pamietam. A jak mówił Serge zapytany o tą działke to historia "modlitwy smierci" etc była całkiem ostro podszyta trucicielstwem i skrytobójstwem.

Przyznam, ze
sprowadzenie rzeczy do paralizu przysennego nie pasuje mi w kontekscie calej tej dyskusji.
Dlaczego nie ? miało być o dusiołkach i duszeniu "parazliż przysenny" "atak padaczki" sprawdzone nie zaszkodzą, choć masz rację "atak magiczny" jest bardziej pasjonującym tematem (jedna z wielu korzysci jakie odnosza ludzie trzymajac sie tych interpretacji).
Doświadczenie duszenia, lub bezdechu. o jakiej "realności duszenia" mowa? ;)
Realnosci z pozycji duszonego, ewentualnie uduszonego.
Jeśliś uduszony to nie twoja działka martwienie sie o mechanimy.
Jeśli przeżywasz "doświadczenie, że cie coś dusi nad ranem" skup sie na nogach i je rozluznij,nastepnie kolejne partie ciała (samo to powinno wystarczyć:) Jeśli nie -powtórz,a po potej dyskusji dodatkowo- mruknij przez sen telepatycznie: "Ej Ty!..delikatniej!... i niżej!" :))))
Z Twojej strony byl to paraliz przysenny.
To jest drobna różnica w podejściu: dlaczego? a na to odpowiedź jest dowolna(np. bo dzieci w etiopi nie maja co jeśc)
Dla Ciebie drobna, ale dla drugiej strony - zasadnicza.;-))
Wiec niech ta druga strona wybiera te interpretacje, które daja możliwość doraźnego i długoterminowego działania.
czarownica wybiera swoja interpretacje, ja swoją ;)
Konflikt wyborow?;-)))
U kogo? :) Aczkolwiek masz racje: w przezycie takie konflikt idei/przekonan jak najbardziej wchodzi: choćby dlatego że pojawia sie opozycja "duszony i dusiciel" i to jest wewnetrzna opozycja...
Ble! podsuwanie ludziom takich lękowych interpretacji to czesto gorsza czarna magia niż przysłowiowe wyżywanie sie ze
szpilką na laleczce.
Ha! I to jest clue tego wywodu!
Podkreslmy to wiec gruba krecha.
Jednakze nie da sie zyc bez wplywu interpretacji innych istot. W
mniejszym, czy wiekszym stopniu ten wplyw jest. Czasem siedzi
sobie gdzies w podswiadomosci i -przy sprzyjajacych- warunkach
wylazi na wierzch.
Huna mowi, ze kazdy jest polaczony z kazdym, wiec ow wplyw jest
oczywisty.
W tym kontekscie nie da sie wykluczyc reakcji delikwenta na klucie szpilka laleczki...;-)
Dlatego warto właśnie jest budować wewnetrzny autorytet względem ciała i ustanawiać swoją wizję świata i motywację najpierw np. "co do szpilek - to bardzo proszę, ja lubię akupunkturę!" (poważnie;))
Na nas i tak największy wpływ mają te wzorce ktore są najbliżej i którym poswiecamy najwiecej uwagi np. my sami, najbliźsi etc..
Ps. jeśli mnie moja pamięć nie myli Voodoo bardziej hune przypomina...niż filmową wersję kłócia laleczek...
Niewazne, bo rozmawiamy o wzorcu filmowym, co sie wbil w umysly
widzow...;-)
A to było tak dla przypomnienia, że czesto pozory mylą ;)

Pozdrawiam,
Piotr

konto usunięte

Temat: Dusiołki ...

Piotr J.:
Ale sie to wyciagnelo... chyba trza bedzie ciac, bo nikt o zdrowych zmyslach nie doczyta do konca z napieta uwaga...;-))))
Kontekst jest: dusiolki.
Przez moment kontekstem były "paraliż przysenny", "psychiczne ataki", a nawet "voodoo" :)
Eeetam, narzuciles taki kontekst, a rzeczywisty wciaz niezmiennie trwa w tytule.
W dusiołkowatości w "Uzgodnionej Rzeczywistosci", oprócz paraliżu przystennego (przypomniało mi sie) niektore formy padaczki też daja podobne symptomy.
No nie! Paraliz lub padaczka = dusiolki.
A gdzie imaginacja? A gdzie potega podswiadomosci?
Cokolwiek co jest w zasiegu jego możliwości..i najbliżej twojego stanu. W tym założeniu(IIpoziom) świat z tobą współpracuje, ludzie też. I wszystko jest dogadywane na poziomie podświadomym energetycznym.
Tak wiec mozna przyjac, ze podswiadomie odbiera sie czarodzielne dzialanie wiedzmy. A Ty mi tu z jakimis padaczkami wyjezdzasz..;-)))
A wliczając poziom "subiektywny" oddziaływania energetyczne jeszcze wiecej pewnie, bo to kwestia przekonań..
Ha! Kazdy wiec moze sobie stworzyc wlasna koncepcje i sie jej trzymac; ku chwale ojczyzny i wlasnej;-)
Jesli tak, to moze sobie stworzyc koncepcje dusiolkowych bab, co dusza i nie potrzeba uciekac sie do padaczek, czy paralizow?
Czyli, gdy ktos bez oporu przyjmuje realne istnienie dusiolka, to swiat bez oporu ktosiowi go dostarczy - chocby wskutek akcji
czarownicy? No bo sam z siebie swiat tego nie zrobi?
Zrobi - zawsze jest i ciało gotowe zareagować na obiekt koncentracji..jeśli będzie miało powód do tego.
Chwila, chwila.
Mowisz, ze swiat robi cos, co ja sobie wymysle? Swiat co najwyzej sprzyja - tak rozumialem.
W dodatku swiat sam z siebie... a powyzej pisales o paralizu i padaczce...
Dusiolki bez przyczyny nie pojawiaja sie, prawdaz?
Zakładając przyczynowo-skutowość doswiadczenia, mają przyczynę np. niski poziom magnezu, alergia, poczucie odrzucenia, chec zwrocenia uwagi na siebie, obecną prezydenturę, problem głodu na świecie.. dowolną zależność czasem można wykazać.
Czemu nie wymieniasz czarownicy rzucajacej urok?;-)))
Strach Wasci? Moglibysmy tu zakonczyc te dyspute, ktorej nikt juz nie sledzi..;-)))
Czy niemowlak bez oporu przyjmuje istnienie dusiolka?
Uhm, zawsze można syndrom bezdechu niemowlęcego wytłumaczyć istnieniem dusiołków..:/
Czemu i dlaczego tego nie robisz?
..historycznie tak było, że bardzo uważano na dzieci bo łatwo je zauroczyć (odrobine mozemy z tego zrzucic na poziom medycyny), energetycznie moznaby stwierdzic ze niemowlaki to anteny na poziom stresu w otoczeniu(zwlaszcza u matki, czy ogolnie w rodzinie).
Wiec podswiadome lapanie 'strachow' matki, czy ogolnie w rodzinie? Na to wylazi.
I jak ze wszystkim, jaki CEL miałby być takiego przyjecia u niemowlaka istnienia dusiołków?
Nie 'cel', ale stwierdzenie faktu. No, w jakims sensie faktu.
Przypomina mi sie opowiesc mojej tesciowej o facecie, co rzucal urok wzrokiem. W kazdym przypadku, gdy spojrzal na nowo narodzone zwierze w obejsciu, zwierze zdychalo szybko i sprawnie.
Jak to wytlumaczyc?
Wspomnienia są twórcze, a raczej dynamicznie
odtwarzane.
Maja prawo zmieniac sie wraz ze zmianami w swiadomosci czlowieka.
Nie mozna rzeczy doprowadzac do 'jak zwal, tak zwal', bo sie nie
dogadamy, nie zrozumiemy. Nalezy zwac, jak powinno sie zwac.
Sugerujesz, że istnieje jedno określone powinno??
Nie. Namawiam do nazywania rzeczy wedle ustalonych norm. Latwiej bedzie sie porozumiec lub chocby zrozumiec. Wiele dyskusji toczy sie koslawo przez brak uzgodnienia terminologii.
Jak powinno przeżyć sie życie? Jak powinno się go doświadczać?? Jak powinno jakiś obraz zrozumieć?? Rozmawiamy o obszarze energii,snów/wizji
Chyba w tej chwili rozmawiamy o nazywaniu rzeczy jakimi one sa.
-ten obszar ma do siebie to że jest skrajnie subiektywny i wieloznaczny, metafory, opisy "jak gdyby"a czasem mgliste sugestie całkiem dobrze sie nadaja na praktyczny język w tym wymiarze.
Sek w tym, ze rozmawiajac probuje sie przekazac wlasne wrazenia, idee. Warto zadbac o to, aby sluchajacy rozumieli, co sie przekazuje. Inaczej bedzie to monolog, wyklad. Do tego ja nie jestem potrzebny.
Pół kilo pewności siebie, Metr efektywności i sukcesu,2dżule motywacji, 5amperów wrażliwości? ;)
Letko zas sie-bie uczacy kiloktywnosci sukcelu.
Analiza, tak :) Tylko ktore wzorce określisz jako poznane i zaakteptowane, ktore przekonania i oczekiwania beda właściwsze?
Czy ja pisalem o 'wlasciwszych'?
Poznane sa te, ktore sa uswiadamiane w danej chwili.
Zaakceptowane to te, ktore uznaje sie za dzialajace w przyjetym kierunku. Po analzie..;-)
IMHO To ślepa uliczka choć pociągająca, a zastosowana w polu subiektywnego doświadczenia prowadzi głównie do uśredniania się wokół obiegowych opinii, aktualnego trendu mody czy szczegolnie peswazyjnego autorytetu.
Nie masz przypadkiem jakiegos uczulenia na autorytety?;-)))
W dziedzine subiektywnej przydaje sie INNA ANALIZA: na poziomie doświadczenia, co widziałem, co czułem? co słyszałem? chwile przed? w trakcie? chwilę po? jak zmieniały sie moje odczucia? jakie mysli wedrowaly mi po glowie? jakie miałem/mam skojarzenia? etc.. ciężko to na kimś lub za kogoś przeprowadzić.
Podajesz technike do tego, com napisal w miare ogolnie... Ogolnie: zgoda.;-)))
nie mówiłem tylko geny (ale to fizyczny program:), nie wiem ile sie w nim zawiera choć ostatnio chyba nawet udowodniono(ur-światopogląd naukowy, ale źródła nie jestem wstanie podaź), że aktualne przeżycia emocje etc mają wpływ i "są zapisywane" w ciągu życia.
Chetnie bym poznal te zrodla.
I stosując tą teorie chodzi o to samo co u doroslych im wiecej FUDSów (Fear Unhappiness Doubts Stress, strach nieszczęśliwość, wątpliwości stres) tym wieksza sklonność do autosabotażu i np manifestowania sobie intencji innych w formie dusiołka.
Wiedzialem, ze to sie da wytlumaczyc w prosty sposob...-))))
Przychylasz sie do tlumaczenia, czy podales aby pokazac mozliwosci?
Nie chce sie jednoczyc, ale probuje zrozumiec, co za wzorce ma niemowlak skutecznie przyjmujacy rzucany urok.
Boisz sie o przyszłe wcielenie??
A powinienem?;-)))
Z zewnątrz nie ocenisz -> to standardowe "dlaczego? bo plamy na słoncu".
Ocenie bez problemu. Problem bedzie ze zweryfikowaniem oceny...;-)))
A gdzie sie zaczyna poziom głębszy? na jakiej głębokości?
Celne pytanie...;-)))
Dobrze, ze retoryczne..;-)))
Wracajac do dusiolkow. Mozliwe jest doznanie ataku dusiolka w
postaci golej baby, co dusi gardlo.
Pieszczoty, ostra zabawa? To ja chcę.. :)
Szczegolnie, gdy okrakiem siadzie na gardle...LOL
Pytanie: czy do tego wystarczy wlasne przekonanie o takiej mozliwosci, czy musi pojawic sie sprawca w postaci czarownicy rzucajacej urok?
Caly czas o to pytam, a Ty mi tu jakies paralize i padaczki podsylasz..;-)
A ludzka nieprzytomność czy inne licho sprawia, że co jest głównym tematem i przyczyną kiepskiej pobudki?? bip bip dusiołek bip bip gdyby chociaż ta obiecana dusiołkowa to ja bym jeszcze rozumiał..
Upraszczasz i wiesz o tym.
Ale generalnie sie zgadzam.
No i mowimy o wzorcu typu: dusiolki dusza...
A nie lepiej wzorzec wybrać: miśki sie miziają? i pogadać o wpływie "pluszowych miśków" wizualizowanych przez dzieci i rodziców;)
A pewnie, ze lepiej, ale autor watku chcial i wybral dusiolki. Sie wlaczyles; ja z reszta takoz.
A co to jest 'miziają'?
Pole rodziny pole rodziny :P Żartuje, przyczyna moze byc cokolwiek..
Chocby czarowanie czarownicy od czarow...;-)
przyszłościową lekcja z tego raczej jest by rodzice zawsze dbali o pozytywne relacje i "dobrą energię" miedzy sobą.
O choroba! Z tego nieuprawniony wniosek, ze w rodzinach, gdzie nie dbaja nic dobrego sie nie pojawi. Na szczescie zly to wniosek...;-))) Zycie jest zdecydowanie zbyt roznorodne i nierzadko nieprzewidywalne, aby je w ciasne ramy wsadzac.
Wątpie z założenia skuteczność parapsychicznego negatywnego oddziaływania kogokolwiek na cokolwiek i wierzę w możliwość pozytywnego :)
Ale w paraliz czy padaczke wierzysz... co najmniej dziwne.;-)
Takie zboczenie zawodowe, wiesz skąd? :))
Niepotrzebnie sie wdalem w te dyspute, bo z gory jej wynik byl oczywisty.
Jednakze mozesz to powiedziec tym, co do tego miejsca doczytali...;-)))))
A jak mówił Serge zapytany o tą działke to historia "modlitwy smierci" etc była całkiem ostro podszyta trucicielstwem i skrytobójstwem.
I uwierzyles Sergowi?
;-)))
Ciekawe jak by wytlumaczyl owe padanie mlodych zwierzat pod wplywem wzroku wspomnianego goscia.
Jeśliś uduszony to nie twoja działka martwienie sie o mechanimy.
Ale koronera juz tak.
Wiec niech ta druga strona wybiera te interpretacje, które daja możliwość doraźnego i długoterminowego działania.
Siedza cicho.
Dlatego warto właśnie jest budować wewnetrzny autorytet względem ciała i ustanawiać swoją wizję świata i motywację najpierw np. "co do szpilek - to bardzo proszę, ja lubię akupunkturę!" (poważnie;))
Swietne!
LOL.
Jeszcze sie zapytam kto ma budowac autorytet wzgledem ciala?
---
ALOHA,czes;-)



Wyślij zaproszenie do