konto usunięte
Temat: Dusiołki ...
Czy ktoś z Was miał z tym "stworem" do czynienia? a jeśli tak to w jakiej sytuacji, w jakich okolicznościach?Pozdrawiam
T.
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Piotr
Jaczewski
Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...
Alicja
O.
tłumacz literacki,
freelance
konto usunięte
Piotr J.:
To mit na bazie paraliżu przystennego...chociaż..w wewnetrznym świecie wszystko jest możliwe:P
Piotr
Jaczewski
Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...
Piotr
Jaczewski
Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...
konto usunięte
Piotr
Jaczewski
Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...
konto usunięte
Piotr J.:Zdaje sie, ze Tomasz pyta nie o dowolny wzorzec, ale o bardzo konkretny; mozliwe, ze narzucony, a nie wybrany.
dowolna osoba jest wstanie dostroic sie do dowolnego wzorca czy postawy,czyli Możesz wybrać dowolne loa i natychmiast stac sie nim..z ta zmiana w doswiadczeniu i efektach działanie ktora jest z tym zwiazana.
Wpływ na zewnatrz jest zwiazany z tym na ile przekonujacy jesteś dla świata i ludzie wokół na poziomie podswiadomosci, psychoenergetycznym.Czy moze stac sie tak, ze ktos, kto nie ma zadnego pojecia o voodoo ani kontaktu z nim bedzie podatny na voodoo-czary?
konto usunięte
konto usunięte
Czeslaw M.:
Czy moze stac sie tak, ze ktos, kto nie ma zadnego pojecia o voodoo ani kontaktu z nim bedzie podatny na voodoo-czary?
---
ALOHA,czes;-)
Piotr
Jaczewski
Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...
Zdaje sie, ze Tomasz pyta nie o dowolny wzorzec, ale o bardzoAle to o co pyta to w istocie kwestia Tomka:)
konkretny; mozliwe, ze narzucony, a nie wybrany.
Moje zas pytanie takie: czy stajac sie nim, jak piszesz, nabywasz doswiadczen od razu, nabywasz jakis wspomnien, budujesz, zmieniasz sobie 'przeszlosc', czy moze od momentu 'nabycia' tworzysz 'nowe' zycie?To jest jak zmiana postrzegania ->może być natychmiastowe o ile masz dobrą znajomość tematu i ram. Jeśli jesteś architektem, możesz od razu włączyć postrzeganie budynku okiem architekta.
Wszystko reaguje na wszystko zgodnie z tą koncepcją;) Nie zależnie od tego jaka metodologia, system wierzeń oddziałujacego bedzie bazował na aktualnych wzorach tej osoby(wspomnienia, sposoby interpretacji zdarzeń/przekonania etc) i aktualnie na czym sie koncentruje. To synchroniczności, a nie liniowa zależność: jeśli ty czarujesz by ktoś sie zakochał, ktoś się zakochuje. Z twojej perspektywy ty działasz, z jego perspektywy on to w sobie wywołuje(choć bedac wychowany w innym schemacie wydarzeń może to opisać, że mu sie przydarzyło). obydwie perspektywy są słuszne:) z innej strony każde oddziaływanie "parapsychiczne" to negocjacje (dialog fragmentów kosmosu, zestrajanie sie energii, czy telepatia podswiadomosci czy nadswiadomosci jak zwał tak zwał)pt "słuchaj, czy możesz dla mnie zrobić X" - "chetnie zrobilbym x, ale na razie wazniejsze jest dla mnie Y" "no to moze zrobimy XY" "o to już bardziej mi pasuje, wiesz co niech bedzie x ja to sobie wplącze w wydarzenie Y, może być? tak? świetnie".Wpływ na zewnatrz jest zwiazany z tym na ile przekonujacy jesteś dla świata i ludzie wokół na poziomie podswiadomosci,Czy moze stac sie tak, ze ktos, kto nie ma zadnego pojecia o voodoo ani kontaktu z nim bedzie podatny na voodoo-czary?
psychoenergetycznym.
Piotr
Jaczewski
Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...
Czesław, do tego właśnie zmierzam poznałem osobę która zajmowała sie "Rejki", i została rzekoma "zaatakowana" przez osobę zajmującą się VOO-DOO ... mam nadzieję, że Piotr nam troszkę pomoże bo niewątpliwie jest specjalistą i mógłby nas naprowadzić i doprowadzić do kolejnego pytania z naszej strony...Dużo osób zajmujących sie reiki ze wzgledu na strukture systemu("bądź kanałem energii" "można oddziaływać energią""mistrz cie inicjuje") ma wdrukowane "zjawiska energetyczne to coś co ci sie zdarza".. (pomijam to, ze to powoduje najczesciej spora dysocjacje od wlasnych emocjii)..a w polaczeniu ze spora dawka krytyki/autokrytyki podszytej gniewem/strachem daje takie właśnie fajniutkie jazdy w ktorych ludzie tkwia czasem całkiem długo:/ W wolnym tłumaczeniu na inny zestaw interpretacji te doświadczenia "ataku magicznego" to "chciałabym, żeby dla mnie był milszy, powinien zachować sie inaczej", w jeszcze luźniejszej wersji to jedna z form ezoteryczego "syndromu chronicznego niedobzykania"("wow, myśli o mnie gdy mnie nie ma") zwlaszcza gdy chodzi o układ damsko-meski, oraz "walki o władzę/ważność"("zobacz jaki jestem ważny/wielki wrażliwy, ze sie na mnie dupki uwzinaja..czasem polaczone z: ale mam power, zaczarowalem/zreikowalem i dalem po gembach na odleglość taki ze mnie mucio macio man:-)) gdy chodzi o układ jednopłciowy.
konto usunięte
Piotr J.:Czesc Piotr, a malzonce sie klaniaj..;-)
Cześć Cześ;-)
Tak sie wcialem, bo zdalo mi sie, ze nie na temat piszesz.Zdaje sie, ze Tomasz pyta nie o dowolny wzorzec, ale o bardzoAle to o co pyta to w istocie kwestia Tomka:)
konkretny; mozliwe, ze narzucony, a nie wybrany.
Hunowate jest -> świat od razu i natychmiast reaguje w najlepszy dostępny w danym momencie sposób.Pytaniem pozostanie: jak ktos na to reaguje....?
Jeśli włączasz pewność siebie ->wszyscy od razuWyidealizowales toto zbytnio. Zakladasz, ze na nowa sytuacje wszyscy zareaguja jednako, a to zalozenie bledne. Beda tacy, co pewnosc zalicza do zuchwalosci, buty, chwilowego wybryku i tacy, co niczego nie zauwaza, bo zapatrzeni sa w swoja wizje ciebie.
reagują na ciebie jak na pewną siebie osobę.
Z teorii to jeśli nie masz oporu a dużo energii,motywacji i koncentracji - to zmiana na poziomie fizycznym czy zdarzeń jest natychmiastowa.Rozumiem, ze w tym przewidujesz zmiany postrzegania przeszlosci, interpretacji wspomnien, czy wrecz tworzenia nowych wspomnien i emocji z nimi zwiazanych, bo o to pytalem.
Jeśli jednoczysz się z nowym wzorem: Od wewnątrz i od początku jest to proces kształtowania nowej postawy(podosobowości)Łoj! To mi cos prowadzi do rozdwajania..;-)
z początku twoja podświadomość wybiera spośródCzyli, jesli wezmiemy niemowlaka, ktory nie ma zbyt wiele doswiadczen, wierzen, wspomnien, to pozostaje nam telepatyczne sciaganie 'danych' ze swiata. To mi przypomina jakis magazyn wszelkich zdarzen, do ktorego mozna siegac w miare potrzeby i umiejetnosci.
dostępnych ci doświadczeń, później odszukiwane są
nowe informacje z zewnątrz(w co wierzysz, metoda prób i błędów czy telepatia, przeszukiwanie wspomnień tej części ciebie, którą jest śwaiat:)) a równolegle, zgodnie z twoim sposobem wchodzenia w relacje ze światem "ściągane" są odpowiednie wydarzenia i sytuacje.
Ale intensywne doznania i przezycia są najczęściej na bazie kulturowej: kiedy ty i otoczenie zna ten wzorzec(zachowania, bycia energii), a nawet może wystarczyć siła tego wzorca w otoczeniu.W przypadku niemowlaka ciezko poprzec te teze.
oddziaływanie "parapsychiczne" to negocjacje (dialog fragmentów kosmosu, zestrajanie sie energii, czy telepatia podswiadomosci czy nadswiadomosci jak zwał tak zwał)pt "słuchaj, czy możesz dla mnie zrobić X" - "chetnie zrobilbym x, ale na razie wazniejsze jest dla mnie Y" "no to moze zrobimy XY" "o to już bardziej mi pasuje, wiesz co niech bedzie x ja to sobie wplącze w wydarzenie Y, może być? tak? świetnie".Jakos nie moge tego zobaczyc w przypadku niemowlaka i rzucenia czarow przez czarownice voodoo.
Piotr
Jaczewski
Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...
Czeslaw M.:Hej :)
Pytaniem pozostanie: jak ktos na to reaguje....?Nie do odpowiedzenia bez znajomości tego kogoś czy kontekstu:)
Opisałem w skrócie:) A nie mówiłem o temacie długodystansowym jak integrować w życiu zmiane i przemiane osobistą, jedynie, że kiedy stapiasz sie z danym wzorcem zmieniaja sie sygnały jakie wysyłasz. A zresztą: w koncepcji tej, reakcje osób na zewnątrz są również odzwierciedleniem twoich, czyli twoja koncentracja zmienia również ich reakcje..i im mniej masz oporu względem danego wzorca - tym mniej go będzie miał świat wokół.Jeśli włączasz pewność siebie ->wszyscy od razuWyidealizowales toto zbytnio. Zakladasz, ze na nowa sytuacje wszyscy zareaguja jednako, a to zalozenie bledne. Beda tacy, co
reagują na ciebie jak na pewną siebie osobę.
pewnosc zalicza do zuchwalosci, buty, chwilowego wybryku i tacy,
co niczego nie zauwaza, bo zapatrzeni sa w swoja wizje ciebie.
Ależ oczywiście:) Już tak jest: nasza pamięć jest zależna od stanu w jakim jesteśmy: będąc radosny masz łatwiejszy dostęp do wspomnień radosnych, w gniewie do frustrujących etc.Z teorii to jeśli nie masz oporu a dużo energii,motywacji iRozumiem, ze w tym przewidujesz zmiany postrzegania przeszlosci,
koncentracji - to zmiana na poziomie fizycznym czy zdarzeń jest > > natychmiastowa.
interpretacji wspomnien, czy wrecz tworzenia nowych wspomnien i
emocji z nimi zwiazanych, bo o to pytalem.
Tylko jeśli jest duże napięcie i opór względem tej nowej postawy..Jeśli jednoczysz się z nowym wzorem: Od wewnątrz i od początku jest to proces kształtowania nowej postawy(podosobowości)Łoj! To mi cos prowadzi do rozdwajania..;-)
Tak :) nawet nie zakładajac jakiś szczególnych teorii pola morfogenetycznego, patrz: geny - niemowlak jest już takim ściągnietym programem:) A jeśli ty masz ochote jednoczyć sie z niemowlakiem to wszystkie doświadczenia zwiazane z byciem nim już są w tobie:Pz początku twoja podświadomość wybiera spośródCzyli, jesli wezmiemy niemowlaka, ktory nie ma zbyt wiele doswiadczen, wierzen, wspomnien, to pozostaje nam telepatyczne
dostępnych ci doświadczeń, później odszukiwane są
nowe informacje z zewnątrz(w co wierzysz, metoda prób i błędów czy telepatia, przeszukiwanie wspomnień tej części ciebie, którą jest śwaiat:)) a równolegle, zgodnie z twoim sposobem wchodzenia w relacje ze światem "ściągane" są odpowiednie wydarzenia i sytuacje.
sciaganie 'danych' ze swiata. To mi przypomina jakis magazyn wszelkich zdarzen, do ktorego mozna siegac w miare potrzeby i
umiejetnosci.
Dobrze kombinuje?
Moze wiec ktos sciagnac sobie wzorzec voodoo i lekko, latwo iJeśli nie jest uwarunkowany kulturowo marne szanse, patrz motywacje podświadomości:)
(nie)przyjemnie przyjac wyczyny czarownicy voodoo....
Hmm, niemowlak doskonale "wie" jak uwarunkować otoczenie by jego potrzeby zostały zaspokojone. Cały rozwój też można uznać za sciąganie wzorców z otoczenia.Ale intensywne doznania i przezycia są najczęściej na bazieW przypadku niemowlaka ciezko poprzec te teze.
kulturowej: kiedy ty i otoczenie zna ten wzorzec(zachowania,
bycia energii), a nawet może wystarczyć siła tego wzorca w otoczeniu.
O co ci chodzi z tym niemowlakiem? Nawet zapalenie świeczki z intencja jest takim dialogiem:)oddziaływanie "parapsychiczne" to ...Jakos nie moge tego zobaczyc w przypadku niemowlaka i rzucenia
czarow przez czarownice voodoo.
Wracajac do dusiolka. Z tego co piszesz, a je rozumiem wynika, ze dusiolek moze byc calkiem realnym zagrozeniem wskutek stosownych dzialan jakiejs czarownicy.Eee, nie.. dlaczego niby?
Z jej strony bylo to skuteczne czarowanie.Doświadczenie duszenia, lub bezdechu. o jakiej "realności duszenia" mowa? ;)
Z drugiej strony bylo wyobrazenie postaci, ktora dusi i realne
duszenie.
Z Twojej strony byl to paraliz przysenny.To jest drobna różnica w podejściu: dlaczego? a na to odpowiedź jest dowolna(np. bo dzieci w etiopi nie maja co jeśc) czarownica wybiera swoja interpretacje, ja swoją ;) Ja w obrebie swoich z tą interpretacją mogę przeżyć co najwyżej kilka szybkich świadomych snów..bo ten stan sie do tego nadaje. A jeśli mam pecha i jestem podszyty lękiem i dam sie wkrecić w taką interpretacje podszyta lekiem kolegom wielce uezoterycznionym to qrde mam problem, bo nie dość że nie mam wplywu na swoje doświadczenia(a to przekonanie odbija sie kiepsko na całości życia), to jeszcze czesto ustalam wzorzec reakcji na intencje innych i to sie powtarza(czytaj wdrukowuje: "świat mnie atakuje"), a jeśli poruszam sie w takim środowisku to szybko dostaje za swoje zachowanie i opowieści taką liczbę nagród, głasków emocjonalnych, że dusiołek zaczyna moim świecie życ wlasnym życiem i swoją chistorią. Ble! podsuwanie ludziom takich lękowych interpretacji to czesto gorsza czarna magia niż przysłowiowe wyżywanie sie ze szpilką na laleczce.
Pogaduchy WJa w sprawie uzgodnienia przyduszenia ciala tez jakosNazwij to inaczej, rozmowami podświadomości ;) ..i słusznie ci sie nie widzi: wierzenia, przekonania są narzędziem..
mi sie nie widza.
konto usunięte
Piotr J.:Kontekst jest: dusiolki.Pytaniem pozostanie: jak ktos na to reaguje....?Nie do odpowiedzenia bez znajomości tego kogoś czy kontekstu:)
Zresztą przyznam, że nie zrozumiałem pytania.A to byla moja odpowiedz na Twoje:
A zresztą: w koncepcji tej,Mog byc inne koncepcje?
reakcje osób na zewnątrz są również odzwierciedleniem twoich, czyli twoja koncentracja zmienia również ich reakcje..i im mniej masz oporu względem danego wzorca - tym mniej go będzie miał świat wokół.Czyli, gdy ktos bez oporu przyjmuje realne istnienie dusiolka, to swiat bez oporu ktosiowi go dostarczy - chocby wskutek akcji czarownicy? No bo sam z siebie swiat tego nie zrobi? Dusiolki bez przyczyny nie pojawiaja sie, prawdaz?
Ależ oczywiście:) Już tak jest: nasza pamięć jest zależna od stanu w jakim jesteśmy: będąc radosny masz łatwiejszy dostęp do wspomnień radosnych, w gniewie do frustrujących etc.A w jakim stanie tworzysz sobie nowe wydarzenia w pamieci przeszlosci?
Nie mozna rzeczy doprowadzac do 'jak zwal, tak zwal', bo sie nie dogadamy, nie zrozumiemy.Łoj! To mi cos prowadzi do rozdwajania..;-)Tylko jeśli jest duże napięcie i opór względem tej nowej postawy..
Inaczej metaforycznie to jest jak rośniecie ameby:) w skład twoich możliwości wchodzą nowe obszary i reakcji, poszeża sie pole możliwych wyborów/zachowań, jak zwał tak zwał:)
Tak :) nawet nie zakładajac jakiś szczególnych teorii pola morfogenetycznego,To jest ciekawa teoria, ale wciaz czeka na rozpracowanie. Przyznam sie, ze kuszaca ona jest i dla mnie..;-)
patrz: geny - niemowlak jest już takim ściągnietym programem:)Czyli mowisz, ze w genach jest zapisane fizyczne ale i psychiczne powiazanie z przodkami? Przekonania przechodza z genami?
A jeśli ty masz ochote jednoczyć sie z niemowlakiem to wszystkie doświadczenia zwiazane z byciem nim już są w tobie:PNie chce sie jednoczyc, ale probuje zrozumiec, co za wzorce ma niemowlak skutecznie przyjmujacy rzucany urok.
Wracajac do dusiolkow. Mozliwe jest doznanie ataku dusiolka w postaci golej baby, co dusi gardlo. Pytanie: czy do tego wystarczy wlasne przekonanie o takiej mozliwosci, czy musi pojawic sie sprawca w postaci czarownicy rzucajacej urok?Moze wiec ktos sciagnac sobie wzorzec voodoo i lekko, latwo iJeśli nie jest uwarunkowany kulturowo marne szanse, patrz motywacje podświadomości:)
(nie)przyjemnie przyjac wyczyny czarownicy voodoo....
Geny juz poszly w zapomnienie?W przypadku niemowlaka ciezko poprzec te teze.Hmm, niemowlak doskonale "wie" jak uwarunkować otoczenie by jego potrzeby zostały zaspokojone. Cały rozwój też można uznać za sciąganie wzorców z otoczenia.
O co ci chodzi z tym niemowlakiem? Nawet zapalenie świeczki z intencja jest takim dialogiem:)Ano to, co pisalem powyzej.
Po tym wszystkim, cosmy tu sobie powiedzieli ja taki wniosek moge postawic. Nie wiem, czemu watpisz.Wracajac do dusiolka. Z tego co piszesz, a je rozumiem wynika, ze dusiolek moze byc calkiem realnym zagrozeniem wskutek stosownych dzialan jakiejs czarownicy.Eee, nie.. dlaczego niby?
Doświadczenie duszenia, lub bezdechu. o jakiej "realności duszenia" mowa? ;)Realnosci z pozycji duszonego, ewentualnie uduszonego.
Dla Ciebie drobna, ale dla drugiej strony - zasadnicza.;-))Z Twojej strony byl to paraliz przysenny.To jest drobna różnica w podejściu: dlaczego? a na to odpowiedź jest dowolna(np. bo dzieci w etiopi nie maja co jeśc)
czarownica wybiera swoja interpretacje, ja swoją ;)Konflikt wyborow?;-)))
Ble! podsuwanie ludziom takich lękowych interpretacji to czesto gorsza czarna magia niż przysłowiowe wyżywanie sie ze szpilką na laleczce.Ha! I to jest clue tego wywodu!
Ps. jeśli mnie moja pamięć nie myli Voodoo bardziej hune przypomina...niż filmową wersję kłócia laleczek...Niewazne, bo rozmawiamy o wzorcu filmowym, co sie wbil w umysly widzow...;-)
Piotr
Jaczewski
Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...
Kontekst jest: dusiolki.Przez moment kontekstem były "paraliż przysenny", "psychiczne ataki", a nawet "voodoo" :)
'Hunowate jest -> świat od razu i natychmiast reaguje w najlepszy dostępny w danym momencie sposób.'Cokolwiek co jest w zasiegu jego możliwości..i najbliżej twojego stanu. W tym założeniu(IIpoziom) świat z tobą współpracuje, ludzie też. I wszystko jest dogadywane na poziomie podświadomym energetycznym.
Jesli swiat sobie reaguje, to co robi ktos? Ktos, ktory jest czescia tego swiata...
Jest dużo koncepcji na zmianę i idei mających do zmian prowadzić.A zresztą: w koncepcji tej,Mog byc inne koncepcje?
Czyli, gdy ktos bez oporu przyjmuje realne istnienie dusiolka, to swiat bez oporu ktosiowi go dostarczy - chocby wskutek akcjiZrobi - zawsze jest i ciało gotowe zareagować na obiekt koncentracji..jeśli będzie miało powód do tego.
czarownicy? No bo sam z siebie swiat tego nie zrobi?
Czy niemowlak bez oporu przyjmuje istnienie dusiolka?Uhm, zawsze można syndrom bezdechu niemowlęcego wytłumaczyć istnieniem dusiołków..:/..historycznie tak było, że bardzo uważano na dzieci bo łatwo je zauroczyć (odrobine mozemy z tego zrzucic na poziom medycyny), energetycznie moznaby stwierdzic ze niemowlaki to anteny na poziom stresu w otoczeniu(zwlaszcza u matki, czy ogolnie w rodzinie). I jak ze wszystkim, jaki CEL miałby być takiego przyjecia u niemowlaka istnienia dusiołków?
Czytajac: 'dostep do wspomnien' mam wrazenie, ze wspomnienia saTo źle się wyraziłem, przepraszam :) Wspomnienia są twórcze, a raczej dynamicznie odtwarzane.
obszarem zamknietym, ustalonym.
Sugerujesz, że istnieje jedno określone powinno?? Jak powinno przeżyć sie życie? Jak powinno się go doświadczać?? Jak powinno jakiś obraz zrozumieć?? Rozmawiamy o obszarze energii,snów/wizji -ten obszar ma do siebie to że jest skrajnie subiektywny i wieloznaczny, metafory, opisy "jak gdyby"a czasem mgliste sugestie całkiem dobrze sie nadaja na praktyczny język w tym wymiarze.Nie mozna rzeczy doprowadzac do 'jak zwal, tak zwal', bo sie nieŁoj! To mi cos prowadzi do rozdwajania..;-)Tylko jeśli jest duże napięcie i opór względem tej nowej postawy..
Inaczej metaforycznie to jest jak rośniecie ameby:) w skład
twoich możliwości wchodzą nowe obszary i reakcji, poszeża sie pole możliwych wyborów/zachowań, jak zwał tak zwał:)
dogadamy, nie zrozumiemy. Nalezy zwac, jak powinno sie zwac.
Czyli w powyzszym mamy mozliwosc rozdwojenia jazni, ale raczejAnaliza, tak :) Tylko ktore wzorce określisz jako poznane i zaakteptowane, ktore przekonania i oczekiwania beda właściwsze?
zdarza sie poszerzenie.
Wniosek inny: warto byc otwartym na 'nowe'. Ja dodam, ze rownoczesnie warto dobrze badac owo 'nowe', bo nigdy nie wiadomo,
do czego ono doprowadzi; a moze np. do duzego napiecia i oporu...;-) W takim ukladzie, mysle, iz warto uczyc sie badania
'nowego' w kontekscie poznanych, zaakceptowanych wzorcow, przekonan, oczekiwan. Mozliwe, ze przyczyna wielu niepowodzen jest wlasnie brak umiejetnosci takiego badania.
nie mówiłem tylko geny (ale to fizyczny program:), nie wiem ile sie w nim zawiera choć ostatnio chyba nawet udowodniono(ur-światopogląd naukowy, ale źródła nie jestem wstanie podaź), że aktualne przeżycia emocje etc mają wpływ i "są zapisywane" w ciągu życia.patrz: geny - niemowlak jest już takim ściągnietym programem:)Czyli mowisz, ze w genach jest zapisane fizyczne ale i psychiczne powiazanie z przodkami? Przekonania przechodza z genami Jest to jedna z hipotez wyjasniajaca podobienstwa w rodzinie, ale
czy mowi sie tam o przekazywaniu przekonan, wzorcow i korzystaniu z nich przez niemowlaka.. nie wiem.
To by wyjasnialo powodzenie np. rzucania urokow na niemowlaki, ale musialoby opierac sie na trudnym do sprawdzenia przekonaniu
przodkow o skutecznosci takiego rzucania.
Boisz sie o przyszłe wcielenie?? Z zewnątrz nie ocenisz -> to standardowe "dlaczego? bo plamy na słoncu".A jeśli ty masz ochote jednoczyć sie z niemowlakiem to wszystkie doświadczenia zwiazane z byciem nim już są w tobie:PNie chce sie jednoczyc, ale probuje zrozumiec, co za wzorce ma
niemowlak skutecznie przyjmujacy rzucany urok.
Domyslam sie, ze takie jednoczenie dziala w obie strony i niemowlak przejmuje doswiadczenia moje.Masz wpływ na niemowlaka wtedy w obrebie jego checi uczenia sie i nabywania wzorców:) Innymi słowy: nie stosowałbym zbyt czesto grokkingu w odniesieniu do dziecka sąsiadów (żeby sie uczyć od niemowlaka np przebywania tu i teraz czy wzorców szybkiego uczenia sie), bo może sie okazać, że dostaniesz po pysku od sąsiada jak wyrośnie zbyt do Ciebie podobne :P
Tez jakos mi to nie pasuje, bo dawniej niemowlaki byly nianczoneA gdzie sie zaczyna poziom głębszy? na jakiej głębokości?
przez osoby obce, spoza rodziny. Dzis tez to sie zdarza. Mozna
byloby wysnuc wniosek, ze dziecko powinno przejmowac wzorce nianki. Z pewnoscia jakies wzorce zachowan, ktore dziecko dostrzega - tak, ale inne, siedzace gdzies glebiej w psychice?
Wracajac do dusiolkow. Mozliwe jest doznanie ataku dusiolka wPieszczoty, ostra zabawa? To ja chcę.. :)
postaci golej baby, co dusi gardlo.
Nie :) Tylko oprócz genów np mamy oczy,uszy etc sfery psycho energetycznej nawetnie ruszając..Geny juz poszly w zapomnienie?W przypadku niemowlaka ciezko poprzec te teze.Hmm, niemowlak doskonale "wie" jak uwarunkować otoczenie by
jego potrzeby zostały zaspokojone. Cały rozwój też można uznać za sciąganie wzorców z otoczenia.
No i mowimy o wzorcu typu: dusiolki dusza...A nie lepiej wzorzec wybrać: miśki sie miziają? i pogadać o wpływie "pluszowych miśków" wizualizowanych przez dzieci i rodziców;)
Pole rodziny pole rodziny :P Żartuje, przyczyna moze byc cokolwiek..przyszłościową lekcja z tego raczej jest by rodzice zawsze dbali o pozytywne relacje i "dobrą energię" miedzy sobą.O co ci chodzi z tym niemowlakiem? Nawet zapalenie świeczki z intencja jest takim dialogiem:)Ano to, co pisalem powyzej.
Skutecznosc rzucania czarow na niemowlaka, ktory ma dosc ograniczone zasoby wzorcow, przekonan.
Troche rzecz rozjasniaja hipotezy pola morfogenetycznego lub genetycznego dziedziczenia wzorcow. Brak jednak decydujacych dowodow.
Wątpie z założenia skuteczność parapsychicznego negatywnego oddziaływania kogokolwiek na cokolwiek i wierzę w możliwość pozytywnego :) Takie zboczenie zawodowe, wiesz skąd? :))Po tym wszystkim, cosmy tu sobie powiedzieli ja taki wniosek moge postawic. Nie wiem, czemu watpisz.Wracajac do dusiolka. Z tego co piszesz, a je rozumiem wynika, ze dusiolek moze byc calkiem realnym zagrozeniem wskutek stosownych dzialan jakiejs czarownicy.Eee, nie.. dlaczego niby?
Sprobujmy wiec rozwazyc mozliwosc pojawienia sie dusiolka i skutecznego jego dzialania w postaci uduszenia. W jakich warunkach jest to mozliwe? Moze nie jest w ogole mozliwe?Ujmijmy to tak: jeśli masz dużo FUDSów i do tego jesteś po drugim zawale to jak idziesz do wróżki to jej płać i nie rozdrapuj starych kłótni z teściami:)
sprowadzenie rzeczy do paralizu przysennego nie pasuje mi w kontekscie calej tej dyskusji.Dlaczego nie ? miało być o dusiołkach i duszeniu "parazliż przysenny" "atak padaczki" sprawdzone nie zaszkodzą, choć masz rację "atak magiczny" jest bardziej pasjonującym tematem (jedna z wielu korzysci jakie odnosza ludzie trzymajac sie tych interpretacji).
Jeśliś uduszony to nie twoja działka martwienie sie o mechanimy.Doświadczenie duszenia, lub bezdechu. o jakiej "realności duszenia" mowa? ;)Realnosci z pozycji duszonego, ewentualnie uduszonego.
Wiec niech ta druga strona wybiera te interpretacje, które daja możliwość doraźnego i długoterminowego działania.Dla Ciebie drobna, ale dla drugiej strony - zasadnicza.;-))Z Twojej strony byl to paraliz przysenny.To jest drobna różnica w podejściu: dlaczego? a na to odpowiedź jest dowolna(np. bo dzieci w etiopi nie maja co jeśc)
U kogo? :) Aczkolwiek masz racje: w przezycie takie konflikt idei/przekonan jak najbardziej wchodzi: choćby dlatego że pojawia sie opozycja "duszony i dusiciel" i to jest wewnetrzna opozycja...czarownica wybiera swoja interpretacje, ja swoją ;)Konflikt wyborow?;-)))
Dlatego warto właśnie jest budować wewnetrzny autorytet względem ciała i ustanawiać swoją wizję świata i motywację najpierw np. "co do szpilek - to bardzo proszę, ja lubię akupunkturę!" (poważnie;))Ble! podsuwanie ludziom takich lękowych interpretacji to czesto gorsza czarna magia niż przysłowiowe wyżywanie sie zeHa! I to jest clue tego wywodu!
szpilką na laleczce.
Podkreslmy to wiec gruba krecha.
Jednakze nie da sie zyc bez wplywu interpretacji innych istot. W
mniejszym, czy wiekszym stopniu ten wplyw jest. Czasem siedzi
sobie gdzies w podswiadomosci i -przy sprzyjajacych- warunkach
wylazi na wierzch.
Huna mowi, ze kazdy jest polaczony z kazdym, wiec ow wplyw jest
oczywisty.
W tym kontekscie nie da sie wykluczyc reakcji delikwenta na klucie szpilka laleczki...;-)
A to było tak dla przypomnienia, że czesto pozory mylą ;)Ps. jeśli mnie moja pamięć nie myli Voodoo bardziej hune przypomina...niż filmową wersję kłócia laleczek...Niewazne, bo rozmawiamy o wzorcu filmowym, co sie wbil w umysly
widzow...;-)
konto usunięte
Piotr J.:Ale sie to wyciagnelo... chyba trza bedzie ciac, bo nikt o zdrowych zmyslach nie doczyta do konca z napieta uwaga...;-))))
Eeetam, narzuciles taki kontekst, a rzeczywisty wciaz niezmiennie trwa w tytule.Kontekst jest: dusiolki.Przez moment kontekstem były "paraliż przysenny", "psychiczne ataki", a nawet "voodoo" :)
W dusiołkowatości w "Uzgodnionej Rzeczywistosci", oprócz paraliżu przystennego (przypomniało mi sie) niektore formy padaczki też daja podobne symptomy.No nie! Paraliz lub padaczka = dusiolki.
Cokolwiek co jest w zasiegu jego możliwości..i najbliżej twojego stanu. W tym założeniu(IIpoziom) świat z tobą współpracuje, ludzie też. I wszystko jest dogadywane na poziomie podświadomym energetycznym.Tak wiec mozna przyjac, ze podswiadomie odbiera sie czarodzielne dzialanie wiedzmy. A Ty mi tu z jakimis padaczkami wyjezdzasz..;-)))
A wliczając poziom "subiektywny" oddziaływania energetyczne jeszcze wiecej pewnie, bo to kwestia przekonań..Ha! Kazdy wiec moze sobie stworzyc wlasna koncepcje i sie jej trzymac; ku chwale ojczyzny i wlasnej;-)
Chwila, chwila.Czyli, gdy ktos bez oporu przyjmuje realne istnienie dusiolka, to swiat bez oporu ktosiowi go dostarczy - chocby wskutek akcjiZrobi - zawsze jest i ciało gotowe zareagować na obiekt koncentracji..jeśli będzie miało powód do tego.
czarownicy? No bo sam z siebie swiat tego nie zrobi?
Czemu nie wymieniasz czarownicy rzucajacej urok?;-)))Dusiolki bez przyczyny nie pojawiaja sie, prawdaz?Zakładając przyczynowo-skutowość doswiadczenia, mają przyczynę np. niski poziom magnezu, alergia, poczucie odrzucenia, chec zwrocenia uwagi na siebie, obecną prezydenturę, problem głodu na świecie.. dowolną zależność czasem można wykazać.
Czemu i dlaczego tego nie robisz?Czy niemowlak bez oporu przyjmuje istnienie dusiolka?Uhm, zawsze można syndrom bezdechu niemowlęcego wytłumaczyć istnieniem dusiołków..:/
..historycznie tak było, że bardzo uważano na dzieci bo łatwo je zauroczyć (odrobine mozemy z tego zrzucic na poziom medycyny), energetycznie moznaby stwierdzic ze niemowlaki to anteny na poziom stresu w otoczeniu(zwlaszcza u matki, czy ogolnie w rodzinie).Wiec podswiadome lapanie 'strachow' matki, czy ogolnie w rodzinie? Na to wylazi.
I jak ze wszystkim, jaki CEL miałby być takiego przyjecia u niemowlaka istnienia dusiołków?Nie 'cel', ale stwierdzenie faktu. No, w jakims sensie faktu.
Wspomnienia są twórcze, a raczej dynamicznieMaja prawo zmieniac sie wraz ze zmianami w swiadomosci czlowieka.
odtwarzane.
Nie. Namawiam do nazywania rzeczy wedle ustalonych norm. Latwiej bedzie sie porozumiec lub chocby zrozumiec. Wiele dyskusji toczy sie koslawo przez brak uzgodnienia terminologii.Nie mozna rzeczy doprowadzac do 'jak zwal, tak zwal', bo sie nieSugerujesz, że istnieje jedno określone powinno??
dogadamy, nie zrozumiemy. Nalezy zwac, jak powinno sie zwac.
Jak powinno przeżyć sie życie? Jak powinno się go doświadczać?? Jak powinno jakiś obraz zrozumieć?? Rozmawiamy o obszarze energii,snów/wizjiChyba w tej chwili rozmawiamy o nazywaniu rzeczy jakimi one sa.
-ten obszar ma do siebie to że jest skrajnie subiektywny i wieloznaczny, metafory, opisy "jak gdyby"a czasem mgliste sugestie całkiem dobrze sie nadaja na praktyczny język w tym wymiarze.Sek w tym, ze rozmawiajac probuje sie przekazac wlasne wrazenia, idee. Warto zadbac o to, aby sluchajacy rozumieli, co sie przekazuje. Inaczej bedzie to monolog, wyklad. Do tego ja nie jestem potrzebny.
Pół kilo pewności siebie, Metr efektywności i sukcesu,2dżule motywacji, 5amperów wrażliwości? ;)Letko zas sie-bie uczacy kiloktywnosci sukcelu.
Analiza, tak :) Tylko ktore wzorce określisz jako poznane i zaakteptowane, ktore przekonania i oczekiwania beda właściwsze?Czy ja pisalem o 'wlasciwszych'?
IMHO To ślepa uliczka choć pociągająca, a zastosowana w polu subiektywnego doświadczenia prowadzi głównie do uśredniania się wokół obiegowych opinii, aktualnego trendu mody czy szczegolnie peswazyjnego autorytetu.Nie masz przypadkiem jakiegos uczulenia na autorytety?;-)))
W dziedzine subiektywnej przydaje sie INNA ANALIZA: na poziomie doświadczenia, co widziałem, co czułem? co słyszałem? chwile przed? w trakcie? chwilę po? jak zmieniały sie moje odczucia? jakie mysli wedrowaly mi po glowie? jakie miałem/mam skojarzenia? etc.. ciężko to na kimś lub za kogoś przeprowadzić.Podajesz technike do tego, com napisal w miare ogolnie... Ogolnie: zgoda.;-)))
nie mówiłem tylko geny (ale to fizyczny program:), nie wiem ile sie w nim zawiera choć ostatnio chyba nawet udowodniono(ur-światopogląd naukowy, ale źródła nie jestem wstanie podaź), że aktualne przeżycia emocje etc mają wpływ i "są zapisywane" w ciągu życia.Chetnie bym poznal te zrodla.
I stosując tą teorie chodzi o to samo co u doroslych im wiecej FUDSów (Fear Unhappiness Doubts Stress, strach nieszczęśliwość, wątpliwości stres) tym wieksza sklonność do autosabotażu i np manifestowania sobie intencji innych w formie dusiołka.Wiedzialem, ze to sie da wytlumaczyc w prosty sposob...-))))
A powinienem?;-)))Nie chce sie jednoczyc, ale probuje zrozumiec, co za wzorce ma niemowlak skutecznie przyjmujacy rzucany urok.Boisz sie o przyszłe wcielenie??
Z zewnątrz nie ocenisz -> to standardowe "dlaczego? bo plamy na słoncu".Ocenie bez problemu. Problem bedzie ze zweryfikowaniem oceny...;-)))
A gdzie sie zaczyna poziom głębszy? na jakiej głębokości?Celne pytanie...;-)))
Szczegolnie, gdy okrakiem siadzie na gardle...LOLWracajac do dusiolkow. Mozliwe jest doznanie ataku dusiolka wPieszczoty, ostra zabawa? To ja chcę.. :)
postaci golej baby, co dusi gardlo.
Pytanie: czy do tego wystarczy wlasne przekonanie o takiej mozliwosci, czy musi pojawic sie sprawca w postaci czarownicy rzucajacej urok?Caly czas o to pytam, a Ty mi tu jakies paralize i padaczki podsylasz..;-)
A ludzka nieprzytomność czy inne licho sprawia, że co jest głównym tematem i przyczyną kiepskiej pobudki?? bip bip dusiołek bip bip gdyby chociaż ta obiecana dusiołkowa to ja bym jeszcze rozumiał..Upraszczasz i wiesz o tym.
A pewnie, ze lepiej, ale autor watku chcial i wybral dusiolki. Sie wlaczyles; ja z reszta takoz.No i mowimy o wzorcu typu: dusiolki dusza...A nie lepiej wzorzec wybrać: miśki sie miziają? i pogadać o wpływie "pluszowych miśków" wizualizowanych przez dzieci i rodziców;)
Pole rodziny pole rodziny :P Żartuje, przyczyna moze byc cokolwiek..Chocby czarowanie czarownicy od czarow...;-)
przyszłościową lekcja z tego raczej jest by rodzice zawsze dbali o pozytywne relacje i "dobrą energię" miedzy sobą.O choroba! Z tego nieuprawniony wniosek, ze w rodzinach, gdzie nie dbaja nic dobrego sie nie pojawi. Na szczescie zly to wniosek...;-))) Zycie jest zdecydowanie zbyt roznorodne i nierzadko nieprzewidywalne, aby je w ciasne ramy wsadzac.
Wątpie z założenia skuteczność parapsychicznego negatywnego oddziaływania kogokolwiek na cokolwiek i wierzę w możliwość pozytywnego :)Ale w paraliz czy padaczke wierzysz... co najmniej dziwne.;-)
Takie zboczenie zawodowe, wiesz skąd? :))Niepotrzebnie sie wdalem w te dyspute, bo z gory jej wynik byl oczywisty.
A jak mówił Serge zapytany o tą działke to historia "modlitwy smierci" etc była całkiem ostro podszyta trucicielstwem i skrytobójstwem.I uwierzyles Sergowi?
Jeśliś uduszony to nie twoja działka martwienie sie o mechanimy.Ale koronera juz tak.
Wiec niech ta druga strona wybiera te interpretacje, które daja możliwość doraźnego i długoterminowego działania.Siedza cicho.
Dlatego warto właśnie jest budować wewnetrzny autorytet względem ciała i ustanawiać swoją wizję świata i motywację najpierw np. "co do szpilek - to bardzo proszę, ja lubię akupunkturę!" (poważnie;))Swietne!