Urszula K.

Urszula K. specjalista ds.
ksiegowosci NGO,
certyfikowany
księgowy i...

Temat: Slonce w znaku

Witam,

rozumiem, ze te opisy znakow to dotycza slonca w znaku ? nie znam sie na astrologii zbyt dobrze, ale wydaje mi sie, ze samo slonce nie opisuje natury czlowieka. Ja dla przykladu jestem slonecznym koziorozcem, ascendent tez mam podobno w koziorozcu -przynajmniej nie oszukuje ;) za to ksiezyc mam w wodniku - i podobno jestem bardziej wodniczka, niz koziorozcem.

Wyliczenie procentowe odnosnie w ilu % jakim sie jest znakiem mozna sprawdzic na http://astromix.pl -nie wiem na ile to jest wiarygodne, ale mozna ;)

Pozdrawiam serdecznie,
U.
Lucyna Tomaszewska

Lucyna Tomaszewska JESTem :O)SOBĄ

Temat: Slonce w znaku

Zgadza się, horoskop to nie tylko pozycja słońca w jakimś znaku,
ale ponieważ śłońce obrazuje cechy naszej osobowości, dlatego jest podstaowym elementem horoskopu.
Dla kobiety, ważniejszy jest księżyc i jego pozycja na kole zodjakalnym. Ważny jest również ascendent, który wskazuje pośrednio na księżyc i słońce
Pozdrawiam:)Lucyna Tomaszewska edytował(a) ten post dnia 30.01.09 o godzinie 16:05
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Slonce w znaku

Urszula, nie mozesz powiedziec ze jestes bardziej Wodniczka niz Koziorozcem, bo masz Ksiezyc w Wodniku.

Oczywiscie, mozesz miec w sobie wiecej energii wodnikowych niz koziorocowych, ale nie z powodu Ksiezyca. Ksiezyc jest jednym z elementow horoskopu. Slonce jest mimo wszystko wazniejsze, bo cechy Slonca sa uswiadomione, Ksiezyca juz niekoniecznie - zdarza sie, ze czlowiek prawie w ogole nie zdaje sobie sprawy z cech znaku Ksiezyca, ale moze i calkiem niezle w nich orientowac.

Mozesz w Wodniku miec inne planety trzymajace sie blisko Slonca, czyli Wenus i Merkurego. No i Slonce progresywne tez robi swoje. Gdy Twoj horoskop zaczyna pracowac w momencie Twojego urodzenia astrolodzy licza progresje, czyli symboliczny ruch planet. Jeden dzien Twojego życia liczy sie symbolicznie za rok. Nie wiem ile stopni Koziorozca masz Slonce i ile masz lat, ale pewnie Slonce progresywne juz Ci przeszlo do nastepnego znaku - czyli Wodnika.

Jesli chcialabys cos poczytac o podstawach astrologii, napisz na jakim etapie jestes, na pewno bywalcy forum poleca Ci jakies lektury.
Urszula K.

Urszula K. specjalista ds.
ksiegowosci NGO,
certyfikowany
księgowy i...

Temat: Slonce w znaku

Aniu,

pamietam, ze wolisz jak sie mowi do Ciebie: Anka, ale jakos tak mi niezrecznie napisac)

moj poziom zaawansowania w astrologii jest bliski zeru :) Jednak ostatnio natykam sie w necie na rozne informacje i powiem, ze troche mnie to zaciekawilo. O tym, ze jestem wodniczka, a nie koziorozcem powiedziala mi pewna "dobra dusza" zaawansowana w astrologii. Mam tez pare innych planet w wodniku, jednak nie chce publicznie analizowac swojego horoskopu :)

z tym ksiezycem w wodniku to powinnam miec dobra intuicje - poczekam, gdzie mnie zaprowadzi ;)

musze sie z Toba jakos skontaktowac/spotkac - dokonczyc sprawe bransoletki ;)

Pozdrawiam serdecznie,
U.
Kinga Cichocka

Kinga Cichocka tarocistka, doradca
życiowy

Temat: Slonce w znaku

Anna Maria Wozniak:
Urszula, nie mozesz powiedziec ze jestes bardziej Wodniczka
niz Koziorozcem, bo masz Ksiezyc w Wodniku.
Oczywiscie, mozesz miec w sobie wiecej energii wodnikowych
niz koziorocowych, ale nie z powodu Ksiezyca. Ksiezyc jest
jednym z elementow horoskopu. Slonce jest mimo wszystko
wazniejsze, bo cechy Slonca sa uswiadomione, Ksiezyca juz
niekoniecznie - zdarza sie, ze czlowiek prawie w ogole nie zdaje sobie sprawy z
cech znaku Ksiezyca, ale moze i calkiem niezle w nich orientowac.

Witaj Anno. :)
Rozumiem o co chodzi Urszuli. Z własnych obserwacji powiem, że troszkę sprawdza się twierdzenie astrologów klasycznych, że w horoskopie kobiety Księżyc jest mocniej "wyczuwalny" niż Słońce.

Osobiście również jestem zodiakalnym Koziorożcem, dodatkowo Słońce wychodzi w X domu na MC, w Koziorożcu jest też planeta osobista (Wenus). Księżyc mam w Lwie. Prawie w ogóle nie identyfikuję się ze znakiem Koziorożca (choć fakt faktem, mam sporo saturnicznych cech).
Ogólnie czuję jak Lew, mam Lwie potrzeby emocjonalne - jako kobieta bardziej jestem Lwicą niż Koziorożcem, nawet mężczyźni tak mnie odbierają.

Chociaż nie wiem, czy to aby czasem bardziej nie wynika z tego, że u mnie dodatkowo znak Lwa jest w V domu, a Słońce choć w Koziorożcu przecież jest naturalnym władcą Lwa, V-go domu i siłą rzeczy Księżyca który tam mam... Hmmm...

Tak czy inaczej uważam, że astrologowie klasyczni w niektórych swoich twierdzeniach mają sporo racji, wyrzucanie wszystkiego do kosza nie ma sensu - Księżyc w horoskopie kobiety musi być szczególnie ważny. :)
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Slonce w znaku

Kinga C.:

Witaj Anno. :)

Cześc Kinga, pamiętam Cię z innego portalu.
Rozumiem o co chodzi Urszuli. Z własnych obserwacji powiem,
że troszkę sprawdza się twierdzenie astrologów klasycznych,
że w horoskopie kobiety Księżyc jest mocniej "wyczuwalny" niż Słońce.

Bo ja wiem... U mnie Księżyc silny, bo i w znaku wywyższenia (Byk) i władca Słońca. Ale Bycze energie poczułam dopiero gdy zaczęłam sama się utrzymywać. Fakt ten został dodatkowo podkreślony tranzytem Plutona po opozycji do Księżyca, co zaowocowało rozpoczęciem "dorosłego" życia i wyprowadzką z domu rodzinnego.

Czy to dziś możemy przyjąć klasyczną zasadę, że Księżyc u kobiety jest ważniejszy? Polemizowałabym. Znam kobiety o tak silnym Słońcu, ze niejeden mężczyzna może pozazdrościć, ale też znam mężczyzn o silnym Księżycu, że mało brakuje, a dostaną miesiączki i laktacji;)
Dlatego uważam, że gdy mówimy o kobietach i tym co ważniejsze: Słońce i Księżyc, należy raczej brać pod uwagę siłę obu planet w horoskopie. Oczywiście Księżyc jest bardzo ważny u kobiet, tego nie neguję.

PO tym jak Pluton w latach 70. przeszedł przez Wagę, i przemienił stosunki partnerskie już nic nie jest takie jak przedtem. Myślę, że Słońce oddano kobietom, a Księżyc użyczono mężczyznom.

W przypadku Uli to może być pozycja Księżyca ale też i progresywne Słońce. Nie znam jej horoskopu, więc nie wiem kiedy "została Wodnikiem". Fajnie mówił o tym Leszek Weres w ostatnią sobotę na zamknięciu Konferencji Astrologicznej.
w Koziorożcu jest też
planeta osobista (Wenus).

pozazdrościć takiej Wenus, bo to czyni z Ciebie kobietę jak wino - urok narasta z wiekiem, niezależnie od tego ile tego uroku dostałaś na starcie.
Chociaż nie wiem, czy to aby czasem bardziej nie wynika
z tego, że u mnie dodatkowo znak Lwa jest w V domu, a Słońce choć w Koziorożcu przecież jest naturalnym władcą Lwa, V-go domu i siłą rzeczy Księżyca który tam mam... Hmmm...

A w jakim znaku miałaś nów progresywny? W Koziorożcu czy już w Wodniku? Bo nów progresywny wskazuje oś spełnienia na najbliższe lata do kolejnego nowiu.

Tak czy inaczej uważam, że astrologowie klasyczni w
niektórych swoich twierdzeniach mają sporo racji, wyrzucanie
wszystkiego do kosza nie ma sensu - Księżyc w horoskopie kobiety musi być szczególnie ważny. :)

Jako solarny Rak (dodatkowo mam tam Merkurego i MC) szanuję historię, historyków i dziedzictwo wieków. Nie będę wyrzucać do kosza czegoś, co stare, tylko dlatego że stare. Bez poznania korzeni nie poznamy przyszłości.
Ale horoskop robimy na "tu i teraz", a zatem musimy brać pod uwagę czasy w jakich żyje władca horoskopu, a także warunki. Inaczej zinterpretujesz horoskop czwartej żony przykładnego muzułmanina z zeszłego stulecia, a inaczej tancerki go-go ze współczesnego Londynu, prawda?
Kinga Cichocka

Kinga Cichocka tarocistka, doradca
życiowy

Temat: Slonce w znaku

Tak, spotkałyśmy się kiedyś na gazeta.pl. :)

Zgodzę się, że nie można przyjąć że Księżyc zawsze jest u kobiet ważniejszy niż Słońce, bo w czymś horoskopie Księżyc może być słabiutki. Nie trzeba astrologii, żeby zauważyć że są męskie kobiety i faceci baby. No ale chyba z racji na płeć zawsze będziemy jakoś bliżej Księżyca niż mężczyźni.

U mnie Księżyc silny, bo i w znaku wywyższenia (Byk) i władca
Słońca. Ale Bycze energie poczułam dopiero gdy zaczęłam sama się
utrzymywać. Fakt ten został dodatkowo podkreślony tranzytem
Plutona po opozycji do Księżyca, co zaowocowało rozpoczęciem
"dorosłego" życia i wyprowadzką z domu rodzinnego.

Wiesz, jest w tym ciekawa rzecz - zauważyłam ją odnośnie karty Kapłanka, ale warto o tym powiedzieć, bo przecież Kapłanka jest tym samym archetypem co Księżyc. A więc Kapłanka ujawnia się i zaczyna rozwijać w kobiecie dopiero mniej więcej po 24-25 roku życia i w pełni dojrzeje około domknięcia cyklu Saturna - wcześniej działamy bardziej przez Cesarzową. Nawet jeśli dziewczyna ma lat 19 i formalnie jest już żoną i mamą, nadal psychicznie i emocjonalnie pozostaje Cesarzową. :) Wokół przykładów mnóstwo - młode żony przeważnie mają jeszcze wielkie ciągotki do rozrywek, chce im się wyskoczyć ze znajomymi, wystroić, poflirtować. Im bliżej trzydziestki pomału tracą zainteresowanie takimi rzeczami, raczej zaczynają naprawdę opiekować się domem, dziećmi, stają się obowiązkowe, coraz głębiej wchodzą w rolę Kapłanki.

Jeśli więc Arkan Kapłanka tak działa, może jej odpowiednik, astrologiczny Księżyc też wykazuje większy wpływ i aktywność gdzieś po przekroczeniu 25 roku życia i bliżej trzydziestki?
Stąd w młodości (ależ to brzmi, prawda? :] ), możemy mniej identyfikować się ze swoimi księżycowymi cechami i nie manifestuje się jeszcze to co wynika z położenia Księżyca.

pozazdrościć takiej Wenus, bo to czyni z Ciebie kobietę jak wino > - urok narasta z wiekiem, niezależnie od tego ile tego uroku
dostałaś na starcie.

Bardzo dużo w tym prawdy, na starcie z moim urokiem było raczej mizernie. Może nie zaraz super brzydkie kaczątko, ale blisko. :) Minus tej Wenus jest taki, że miłość traktuję śmiertelnie poważnie, jeśli się zaangażuję w związek nie umiem odpuścić nawet jeśli dawno powinnam.

Co do nowiu progresywnego, był jeszcze w Koziorożcu.

Jako solarny Rak (dodatkowo mam tam Merkurego i MC) szanuję
historię, historyków i dziedzictwo wieków. Nie będę wyrzucać do > kosza czegoś, co stare, tylko dlatego że stare. Bez poznania
korzeni nie poznamy przyszłości.

Słuszna postawa. :) W czym jak w czym, ale w dziedzinach tak starych i tradycyjnych jak astrologia naiwnością by było założyć, że przez tyle setek lat ludzie się mylili, dopiero my jesteśmy mądrzy i rozumiemy jak to działa.

Ale horoskop robimy na "tu i teraz", a zatem musimy brać pod
uwagę czasy w jakich żyje władca horoskopu, a także warunki.

Myślę że z tym akurat nie ma problemu - jeśli żyjemy w tej samej epoce co właściciel horoskopu, nasze doświadczenia są dość podobne, a tym samym niejako z marszu filtrujemy horoskop i informacje przez tę specyficzną jakość, która jest dla nas normą. To raczej nie wymaga radykalnego przedefiniowywania założeń astrologii i specjalnego przystosowywania jej. :)
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Slonce w znaku

Kinga C.:
W czym jak w czym, ale w dziedzinach tak starych i tradycyjnych jak astrologia naiwnością by było założyć, że przez tyle setek lat ludzie się mylili, dopiero my jesteśmy mądrzy i rozumiemy jak to działa.

Astrologom patronuje znak Wodnika. Stary władca to Saturn, który każe się uczyć, bo jak nie, to odrzuca na śmietnik. Nowy władca każe przekraczać kolejne granice. Gdyby połączyć władców to wychodzi nam potrzeba konserwowania starej wiedzy i dokładania nowej.
Myślę że z tym akurat nie ma problemu - jeśli żyjemy w tej samej epoce co właściciel horoskopu, nasze doświadczenia są dość podobne, a tym samym niejako z marszu filtrujemy
horoskop i informacje przez tę specyficzną jakość, która jest dla nas normą. To raczej nie wymaga radykalnego przedefiniowywania założeń astrologii i specjalnego przystosowywania jej. :)

Nie wymaga. Ale zawsze patrzysz przecież jak ważny jest Księżyc, Rak i IV dom, oraz Słońce, Lew i V dom by zobaczyć, że czasem jedno przewyższa drugie. To oczywiście nie przeczy faktowi, że u kobiety na Księżyc patrzysz wnikliwiej.

Odcinam się jednak od stwierdzeń, które umarły wraz ze starym porządkiem społecznym. W reprintach znalazłam zdanie, że MC u kobiety to status społeczny jej ojca, a potem męża. To działało, ale w Polsce skończyło się wraz z upadkiem Powstania Styczniowego, gdzie sytuacja polskich kobiet wymusiła emancypację.

Podobnie jak z Merkurym - kobieta jakoby nie miała intelektu i Merkury opowiadał o intelekcie jej męża. Zaś Słońce nie stanowiło o ego właścicielki horoskopu, tylko o jej mężu.
Oczywiście, jeśli się uprzemy, to znajdziemy kobietę tak całkowicie "przy mężu", że szczytem intelektualnym będzie telenowela-wenezuela, a osoba w całości realizuje się przez męża i pod jego dyktando gotuje obiadki i pierze skarpetki. Tylko czy znajdziemy takich dużo? Myśle, że to procent marginalny.
Kinga Cichocka

Kinga Cichocka tarocistka, doradca
życiowy

Temat: Slonce w znaku

Tak, jak zwykle prawda leży po środku. Tradycje astrologiczne są ważne, ale trzeba też sięgać po nowe rozwiązania.

Odcinam się jednak od stwierdzeń, które umarły wraz ze starym
porządkiem społecznym. W reprintach znalazłam zdanie, że MC u
kobiety to status społeczny jej ojca, a potem męża. To działało, > ale w Polsce skończyło się wraz z upadkiem Powstania
Styczniowego, gdzie sytuacja polskich kobiet wymusiła
emancypację.

Też warto wziąć pod uwagę, że przecież w tamtych czasach astrologią (i praktycznie każdą inną formą nauki) zajmowali się wyłącznie mężczyźni, więc te stare zapiski i interpretacje horoskopów zawsze będą tendencyjne.
Nie jest prawdą, że u kobiet wtedy nie działało MC, Słońce i Merkury. Działać działały, tylko że manifestowały swoje energie na innym poziomie i w inny sposób niż dzisiaj. MC i X dom jako status społeczny realizowały się głównie poprzez wyjście za mąż i to była "kariera", aspiracje większości dam.
Kobieta zawsze miała swój intelekt i zainteresowania, nie była zwierzakiem za którego myślał i wypowiadał się Pan Mąż lub Pan Ojciec. Bywało nawet odwrotnie, w historii znajdziemy mnóstwo kobiet, które myślały za Pana Męża, kręciły polityką, knuły intrygi i miały więcej rozumu od niejednego faceta.
Ewelina Dziełak Słowińska

Ewelina Dziełak
Słowińska
Marketing i Sprzedaż
w AGROBIZNESIE

Temat: Slonce w znaku

chmmm a jak zinterpretowac sytuację, kiedy kosmogram (z http://astro.com) pięknie podaje znak zodiaku: LEW a słońce jest już w pannie. znaczy taki lew bez grzywy ;) ??
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Slonce w znaku

ewelina dziełak słowińska:
chmmm a jak zinterpretowac sytuację, kiedy kosmogram (z http://astro.com) pięknie podaje znak zodiaku: LEW a słońce jest już w pannie. znaczy taki lew bez grzywy ;) ??

Ale co to znaczy, ze kosmogram pokazuje Lwa, a Słońce w Pannie? Co zatem jest w Lwie?
Ewelina Dziełak Słowińska

Ewelina Dziełak
Słowińska
Marketing i Sprzedaż
w AGROBIZNESIE

Temat: Slonce w znaku


Ale co to znaczy, ze kosmogram pokazuje Lwa, a Słońce w Pannie? Co zatem jest w Lwie?

doczytałam się gdzieś że planeta będąca na wierzchołku ( a tu słońca jest na 29,27 stopni ) i na kosmogramie jest już w pannie. choc w opisie jest jako lew.
nurtuje mnie to o tyle, że osoba której dotyczy horoskop a tym lwem się nie widziała ..;)
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Slonce w znaku

No wieć tak:
Horoskopy gazetowe dają stałe daty wchodzenia Słońca w znak. W rzeczywistości tak nie jest, różnice mogą być kilkunastogodzinne.
Dlatego ktoś według prasy popularnej jest Panną, a w rzeczywistości Słońce jest jeszcze w Lwie.

Co do końcowych pozycji w znaku - fakt, ta pozycja jest słaba i należy traktować taką osobę jako Lwa z dużym wpływem Panny.
Moi znajomi nazywają żartobliwie przejście z Lwa do Panny punktem Sfinksa (pół lew-poł panna)

Horoskop jest układem dynamicznym. to znaczy, że horoskop urodzeniowy to jedno, ale planety nie zatrzymują się w momencie naszego urodzenia, jadą dalej i zdobywają kolejne znaki. to ważne przy takiej technice prognostycznej zwanej progresjami sekundarnymi. Liczymy to tak, że liczymy każdy dzień życia realnego za symboliczny rok. Słońce idzie dalej i zabarwia się następnym znakiem. Ponieważ dwudziesty dziewiąty stopień znaku jest słaby, już pod wpływem Panny, to ten wpływ w progresjach zaznacza się już od kolejnego roku życia.

No i tu mamy dyskusję astrologów czy liczyć te trzy ostatnie stopnie znaku za obecny czy następny? Rosjanie (u których kiedyś pobierałam nauki) twierdzą, że ta osoba jest bardziej Panną. Leszek Weres powie też że to Panna, bo progresje sekundarne. Inni zaś u których się uczyłam powiedzą: "zaraz, ale przecież to jeszcze Lew!". Dlatego uważam, ze tego Lwa należy traktować poważnie, choć nie tak silnie jakby był to pierwszy stopień znaku.

Osoba o której piszesz nie czuje się Lwem bo w progresjach jej słońce przeszło po nieco ponad pół roku do Panny, więc jeśli czuje się Panną, to tak jest.

Następna dyskusja:

Słońce w znaku ryby :O))




Wyślij zaproszenie do