Temat: SŁOŃCE ... astrologicznie i astronomicznie
SŁOŃCE I KSIĘŻYC
Oba archetypy omówimy łącznie, gdyż traktowane są w astrologii jak dwie twarze tej samej energii. Tym razem chodzi o energię podstawową człowieka w dwu postaciach. Archetyp kobiecy, czyli animę reprezentuje Księżyc, animus, czyli archetyp męski -Słońce. Oba mają to samo, niezróżnicowane podłoże, określane jako Jedno stworzone przez Tao. Gdy Jedno tworzy Dwa - pojawia się opozycja pierwiastków męskiego i żeńskiego, czyli Słońca i Księżyca właśnie. Każde in, każda żeńska twarz jakiejś planety zależna jest od Księżyca, każde jang, twarz męska - od Słońca.
W człowieku jang to siła aktywna, skłaniająca do działania pod wpływem bodźców wewnętrznych, samodzielnych. In - to, co działa, "zapłodnione" bodźcem zewnętrznym, pochodzącym od jakiegoś jang.
In przetwarza otrzymany bodziec i rezultat, jaki wydaje na świat jest odmienny od bodźca. Ma bowiem FORMĘ. Bodziec zaś, pochodzący ze świata IDEI jest Myślą. In nadaje jej formę poprzez
EMOCJE.
In jest siłą wykonawczą i zależną, jang - wolną i twórczą. To też Księżyc i postawę księżycową wiążemy z północną połową Zodiaku, Słońce i postawę słoneczną - z astrologicznym południem. Dlatego właśnie północ horoskopu jest in - bo zabarwia ją Księżyc, planeta dzieciństwa i zależności. Dlatego południe jest jang - bo w każdym znaku tej części obecne jest Słońce, symbol niezależności.
Ale to nie oznacza przewagi Słońca, bo doświadczenia dzieciństwa są często niezmywalne i warunkują poziom samodzielności. W tradycji astrologicznej ma to odbicie w sądach, jakoby znaki północne były zawsze silniejsze od południowych. Nie musi tak być, ale najczęściej rzeczywiście, to, co urobiło się w domach i znakach północnych jest silniejsze od tego, co by człowiek w znakach południowych chciał.
Obie omawiane planety konstytuują też męskie i żeńskie oblicze
planet pozostałych: np. Wenus w Wadze jest "słoneczna" i jako taka nakłania człowieka by samodzielnie, nie czekając na jakikolwiek sygnał z zewnątrz zacząć rozgrywkę z Marsem, kontrolować jego płomienie. Wenus "księżycowa", ze znaku Byka, sama nie będzie działać bez impulsu "słonecznego", czyli AKCEPTACJI. Gdy ZAAKCEPTUJE się właściwy Bykowi system wartości i upodobań Wenus w Byku rozkwitnie i sprawi, że u człowieka z takim wpływem harmonia znajdzie się w systemie wartości na pierwszym miejscu.
Wtedy Byk jest najprzyjemniejszym towarzyszem życia. Gdy jednak odmówimy mu akceptacji zamknie się w sobie i lepiej go nie ruszać.
Są też Słońce i Księżyc aspektami: czasowymi i przestrzennymi pryncypu CZASOPRZESTRZENI. Księżyc, czekający na upragnioną akceptację i od momentu jej otrzymania zaczynający swe dzieło dawania formy, od tego momentu jakby w ogóle istniejący - to właśnie czasowe podejście do rzeczywistości.
Władza Księżyca na niebie też jest czasowa, na czas nieobecności Słońca. Słońce, zachodząc, daje akceptację naszemu satelicie, pozwalając gospodarować swym odbitym światłem. A Księżyc używa tego światła, cały czas od niego zależny. Rytm Księżyca wyznacza rytm odczuwania czasu, a w horoskopie człowieka faza Księżyca mówi coś niecoś o tym, jaki ktoś czas odczuwa.
Słońce, jest natomiast dla osobników księżycowych "rozdawcą losów", kimś, kto ma nad nimi władzę, może nie życia i śmierci, ale na pewno bezpieczeństwa i zagrożenia. Słońce - dumny i szlachetny bohater, niepokonany, nieśmiertelny, zawsze gotowy kogoś ogrzać i oświetlić - symbolizuje PRZESTRZEŃ Taką, w której jest dość miejsca na wyrażenie ludzkich potrzeb. I oczywiście, zawsze jest skore do zaakceptowania i dania blasku jakiemuś Księżycowi. Słońce symbolizuje WOLĘ. Nie zawsze liczącą się z ograniczeniami, częściej domagającą się środków wykonawczych. Pierwszym z
nich jest księżycowa z natury ASYMILACJA. Produktem złączenia Woli (Słońce) i Asymilacji (Księżyc) jest ZGODA i WSPÓŁDZIAŁANIE. Oznacza to odnalezienie Tao, czyli złączenie dwu podstawowych energii.
Obie wytwarzają odpowiednie postawy życiowe. Księżyc - postawę
zależną. Zdolność do funkcjonowania osobnika księżycowego zależna jest od akceptacji innych ludzi, koniecznie słonecznych.
Z kolei Słońce powiązane jest z Księżycem potrzebą "posiadania widowni", do której adresowane będą akty woli, kogoś, kto będzie się zgadzał z wyrażoną wolą, akceptują ją i przygotowując
do wprowadzenia w czyn.
Czasowość Księżyca ustaje z chwilą przejścia do postawy słonecznej. Przy tym przejściu ujawnia się zależność i powiązanie w całość obu sił. Zakres samodzielności kogoś, kto przeszedł ze strony księżycowej na słoneczną jest uzależniony od głębokości akceptacji otrzymanej w okresie księżycowym. Odbiciem tej zasady w życiu człowieka jest np. stopień samodzielności życiowej, ściśle powiązany z akceptacją, jaką otrzymało się w okresie dzieciństwa.
Księżyc liczy czas od chwili bycia zaakceptowanym. Słońce chętnie wskaże miejsce od którego zaczęła się jego samodzielność. Księżyc wydarzenia od chwili "zero" wskaże w porządku czasowym, Słońce będzie wskazywać drogę od miejsca początkowego.
Oto i doświadczenie czasowe i przestrzenne jedno w drugim przecie obecne, choć na pozór rozdzielne. Na taoistycznym symbolu
jang-in każde jang zawiera coś z in i na odwrót. Przestrzeń ma coś z czasu, energia coś z materii, logika coś z intuicji i vice versa.
A w dodatku jeszcze obie postawy: księżycowa i słoneczna przeplatają się. Bo Księżyc przeczuwa, że nadejdzie kres czasowy
jego bezpiecznej zależności i będzie musiał sam podejmować decyzję, a Słońce niechętnie przyjmuje do wiadomości, że jest miejsce, gdzie kończy się swobodne oddziaływanie jego woli, gdzie zależne ono jest od woli innych.
Po każdym okresie słonecznym, gdy wyczerpie się jego potencjał, zależny od poprzedniego okresu księżycowego, człowiek przechodzi znów do wyczekiwania w bezpiecznym i dającym akceptację świecie aktów woli cudzej, dojrzewając do kolejnego etapu samodzielności.
Słońce i Księżyc, powiązane ze sobą jak mąż i żona, jak rodzic i dziecko, jak mistrz i nauczyciel - definiują płeć psychiczną człowieka. Dopiero na takim podłożu buduje się reszta charakteru.
ŹRÓDŁO Fragment z...
Podręcznik - demonstracyjnej- (internetowej)- wersji 3.5 programu "Astrolog" Zb.Arański - J.Chwiszczuk
t.j.KOSMICZNE ŹRÓDŁA JAŹNI W. H. Zylbertal
Lucyna Tomaszewska edytował(a) ten post dnia 13.06.09 o godzinie 17:22