Temat: Kącik Sławka

Założyłem ten kącik tylko dlatego, że od dłuższego czasu nic się nie dzieje na grupie. Wszyscy milczą a jeśli już ktoś wyskoczy z jakimś tematem to okazuje się później, że jest to zaproszenie na jakieś warsztaty, szkolenia czy pokaz nabytych umiejętności czarowania słowem i wmawiania, że jest to wiedza, która daje nam jedynie dobro, szczęście i pomoc w pokonaniu subiektywnych przeciwności losu. Nie będę się z tym spierał, bowiem wszystko i tak zależy od indywidualnego nastawienia na informacje, których poszukujemy i które ktoś jest nam gotowy udzielić. Wynikałoby z tego, że WIARA a w tym wypadku ufność jest takim placebo pozwalającym odkryć i wyzwolić drzemiące w człowieku siły. Nie wydaje mi się, zatem bym na podstawie własnych doświadczeń napisał coś nierzeczywistego. Pewnie i Wam zdarzyły się sytuacje, które za pomocą zmysłów wprowadzały fizyczne wrażenie, że dzieje się coś, co przeczyłoby realnej rzeczywistości wynikającej z przyzwyczajeń typu dotyk, zapach czy miejscowe zmiany w odbiorze ciepła. Jeśli tak podzielcie się nimi w tym kąciku, ale proszę - nie namawiajcie mnie na żadne kursy, szkolenia czy inne wynalazki. Chcę normalnie o tym pogadać, popisać i mam nadzieję, że Lucyna, jako właściciel grupy nie będzie miała mi za złe, że przycupnąłem sobie w tym kącie:)
Zapraszam

Temat: Kącik Sławka

Witaj Lucyno:)
Miło to czytać co napisałaś. Zodiakalnie nic się u mnie nie zmieniło i pierwsza cyfra związana jest z wypadkiem, któremu wtedy uległem /to dopiero była jazda/ a druga jest metrykalną sumą dwu trójek. Gratuluję wyczucia:)
Rozmowy, o których wspominasz wynikały wtedy z bardzo dużych napięć emocjonalnych, którym ulegałem. Dużo się wtedy działo nie tylko na płaszczyźnie fizycznej, ale i mentalnej a do tego doszły zjawiska z pogranicza parapsychologii i różnej nawiedzonej wiedzy, którą usiłowali wykorzystać na mnie adepci różnych szkół zaczerpniętych z ezoterycznych opowieści. Każdy chciał pokazać, co umie a ponieważ był to okres, gdy zaczęły pojawiać się też dodatkowe zjawiska na niebie niewielu wiedziało, co naprawdę się dzieje. Prawie historia, choć temat nie jest jeszcze zakończony:) ...będę grzeczny:)
Jak pewnie pamiętasz tworzyły się wtedy na GL liczne grupy o wielorakim zabarwieniu natomiast emocje ukryte w słowach wyzwalały wielorakie odczucia szczególnie, gdy wiele z nich pisane było pod wpływem czynników zewnętrznych z pogranicza psychotroniki i parapsychologii? W okrojonej wersji coś z pogranicza Huny i Deir wzmocnione techniką. Teraz mogę się z tego śmiać, choć nie ukrywam, że wtedy była to dość poważna sprawa, gdy trwało wybudzanie innych, w powietrzu krążyło widmo pandemii i niebezpieczeństwo użycia przereklamowanych szczepionek /w Afryce wywołały dość poważne choroby wśród dzieci/. Praktycznie nadal trzeba uważać na to, co dzieje się za drzwiami gdyż po pierwszej próbie wprowadzenia niechcianych rozwiązań widmo ich wprowadzenia istnieje nadal. To tak w skrócie o mnie a ponieważ nie straciłem weny poszukiwań brnąłem przez ten czas w korytarze kolejnych pytań szukając racjonalnych odpowiedzi:)
Powinienem to opisać a jestem tak leniwy, że kończę na pierwszej stronie. Znasz jakąś dobrą radę dla bliźniaka by przestał się już obijać i zebrał ponownie w całość? :)

Temat: Kącik Sławka

Nie ma pośpiechu. Sam też muszę znaleźć odpowiednie rozwiązanie by nie zgnuśnieć przy układaniu klocków PSI :)

Temat: Kącik Sławka

???

http://youtu.be/ryz94O9a0PM#aid=P-ZtnC3P7Q0

Temat: Kącik Sławka

Upsss... Moje drogie Panie.
Nie widzę powodu, dla którego miałybyście ze sobą walczyć o to, kto ma rację. Ja zrozumiałem to dopiero nie dawno. Wszyscy mamy rację a zatem chyba nie o to chodzi by się teraz spierać o to, na co nie mamy wpływu.
Moja uwaga pochodzi z bardzo prostego testu logicznego. Otóż, jeśli astrologia opiera się na planetarnych układach będących odpowiednikiem jakichś zdarzeń z przeszłości to nie ma fizycznej, matematycznej ani technicznej możliwości by ponownie zadziało się to ca miało już raz miejsce ze wszystkimi szczegółami, jakie temu towarzyszyły. Jeśli zatem pewne znaki są symbolem zdarzeń, które mogą nastąpić to jest to w tym wypadku próba kreowania zachowaniem odbiorcy. Ponieważ tylko sami jesteśmy w stanie dokonać właściwego wyboru każda zewnętrzna uwaga jest jedynie pokazaniem znaku
który może być traktowany zarówno, jako wskazówka bądź ostrzeżenie, co przy zestawieniu ze sobą kolejnych towarzyszących im elementów daje bardzo dużo możliwych rozwiązań a zatem...?
Nie dajmy się zwariować tylko przeanalizujmy tą dyscypliną, jaką jest Astrologia jeszcze raz od początku.:)

Temat: Kącik Sławka

Jeśli temat dotyczy mikro/mikroskopowej/ oceny w odniesieniu do skali makro ogólnych zdarzeń to i tak musi nastąpić rozdźwięk pomiędzy tym, co uznamy za wiedzę empiryczną wynikającą z własnych doświadczeń a tym, co jest jedynie domniemaniem wynikającym z literackich opowieści. Gdyby było inaczej umielibyśmy jedyne rozpoznawać kilka barw z przestrzeni ponad 60 milionów kolorów, dlatego nie neguję tego, co napisałaś. Jeśli jednak Twoja wypowiedź została wcześniej usunięta może to jedynie świadczyć o braku zrozumienia tematu przez cenzora zarówno w sposób szczegółowy jak i globalny i prowadzonej przez niego egoistycznej manipulacji, czemu jestem przeciwny.

Temat: Kącik Sławka

Lucyna T.:
(...)

Nie jestem tu by się wymądrzać i mógłbym to nazwać sterowanym przypadkiem. Sterowanym dlatego że przypadkiem Andromeda ma związek z podwójna gwiazdą nazwaną Szedar/ Schedar/w konstelacji Kasjopei, która mitologicznie była jej matką. Jak pewnie wiecie grzebałem w starych kronikach natomiast ciekawość podsuwała mi nowe tropy aż w końcu dotarłem do hinduskiego alfabetu, który objaśniając znaczenie pustki odsłonił periodyczność/cykliczność występujących w koło zjawisk. To pozwoliło mi dotknąć znaczenia pór roku oraz godzinowego zegara towarzyszących mu zjawisk. Ponieważ fizyka jest dyscypliną, której w młodości poświeciłem dość dużo czasu to przy obecnym dostępie do kolejnych odkryć z udziałem towarzyszących jej dyscyplin cała obecna Astrologia powiela stare błędy. Skoro, zatem poprzez ciekawość i atrakcyjność współczesnych metod przekazywania wiedzy wiele z jej aspektów jest nieświadomym powielaniem błędów myślę, że warto całą tą wiedzę zweryfikować ponownie. Nie zrobię tego sam a ponieważ w przeważającej części każdy, kto zajmuje się sprawami ezoteryczno-duchowymi bazuje jedynie na kompilowanych z różnych źródeł poradnikach wierząc, że czyni dobrze zapytam: jaki jest obecny cel tych ezoterycznych działań?

Temat: Kącik Sławka

Rozumiem, że elektromagnetyzm człowieka może być doskonałym punktem wyjścia do dalszych rozważań na temat nas samych tylko, że chciałbym również zrozumieć, czym jest Prana. Jestem mężczyzną i jedząc potrawę nie skupiam się nad tajnikami jej przyrządzania czy walorami smaku. Jest mi ona potrzebna by uzupełnić energetyczne niedobory organizmu, które wyczerpały się podczas wykonywania pracy. Jeśli jednak zachwyci mnie jej niepowtarzalny smak będę często wracał do niej myślami starając się przypomnieć sobie jej walory, które po latach ulegną pewnym zatarciom. Uważam, że to samo dzieje się też z nami. Doskonale pamiętamy chwile dobre i złe, zdarzenia, które odcisnęły na nas jakieś piętno czy sytuacje, które po latach wydają się nam źle rozwiązane. Czy to jest Prana? Pójdę wiec dalej chcąc je opisać. Czy będę w stanie użyć takich słów, które u odbiorcy wywołają dokładnie takie samo wrażenie jak we mnie, gdy ich doświadczałem osobiście? Myślę, że nie, lecz ta refleksja przychodzi dopiero po latach. Skąd, zatem bierze się ten błąd w zrozumieniu innej osoby i czy potrafimy znaleźć jego przyczynę. Kiedyś zapytałem kobiety jak robi się omlet. Podała mi prosty przepis: rozbijasz jajko, oddzielasz żółtko od białka, mieszasz z wodą, otrzepujesz białko i dodajesz do masy żółtka wymieszanego z odrobiną mąki i wymieszane razem smażysz. Niby proste tylko, że mnie ten omlet nie wyszedł. Brakło jednej ważnej informacji, którą uzyskałem po kilki kolejnych pytaniach u innych kobiet. To, co napisałem może wydać Ci się śmieszne i gdyby nie moja upartość pewnie odechciałoby mi się raz na zawsze smażyć omlet po kilku pierwszych niepowodzeniach. Problem w tym, że omlet mogę wyrzucić bądź nabawić się jakichś niestrawności. W wypadku przepisów na życie przekazywanych w podobny sposób mogę sprawić u odbiorcy znacznie większe szkody i to też wiesz doskonale. Jeśli zatem piszesz o elektromagnetyzmie to, co wiesz o energiach Chi i Ka i jak potrafisz rozpoznać, która z nich pochodzi z właściwego źródła, jeśli ich wzajemne wymieszanie odgrywa zasadniczą rolę nie tylko w nas samych, ale i u potencjalnych odbiorców? Uważam, że w tym wypadku to nie jest już zabawa, jeśli nie jesteś całkowicie pewna, jakim celom mają one służyć i czy poddany tym zabiegom obiekt nie ma przypadkiem wyłączonych innych kanałów energetycznych, które w zestawieniu z nieświadomością potrafią wywołać niepożądane skutki, z którymi już bardzo niewielu lub wręcz nikt nie będzie umiał sobie poradzić.
Napisałaś, że szukasz prostych metod i praktyczności na fali ezoterycznego uzdrawiania. Dlaczego zatem nie zwróciłaś uwagi na mały zapis w mitologii, który wspomniał o odcięciu boskich energii, z których wcześniej korzystali upadli aniołowie? Zgodnie z wiarą w te religijne przekazy oni/aniołowie powinni znać metody jak zastąpić te boskie energie by móc uniezależnić się od sił wyższych. Tak się jednak nie stało i zgodnie z przekazem przepadli w otchłani historii zostawiając nas samych sobie. By było ciekawiej ten ezoteryczny temat powraca cyklicznie i gdy sięgniesz do historii to etap moralizatorsko-ezoteryczny ma swoje kolejne metryki, które ujawniają się na przełomach wieków. To, co dziś wyprawiamy jest wierną kopia tego, co działo się w ubiegłym wieku na terenach ameryki, Anglii i Niemiec. Dlaczego zatem pomimo tego, że ta ezoteryczno duchowa kultura ma już bez mała ponad 200 lat a my nie potrafimy się nie tylko, że dogadać pomiędzy sobą, ale i nie znamy lekarstw i sposobu leczenia groźnych dla nas chorób natomiast modne programy zahaczone na hindusko-latynoskiej kulturze wywołują w społeczeństwie przeciwny efekt od zamierzonego wpychając go w otchłań zwątpienia i niemocy? Czy uważasz, zatem że bez dogłębnej znajomości związków wynikających z posiadanej wiedzy, znajomości praw fizyki i nauk oraz przyczynowości zjawisk można bezkarnie mamić naiwnych wiedzą, która nie przyniesie im żadnej wymiernej korzyści poza wdrukiem, który zablokuje naturalny rozwój?

Temat: Kącik Sławka

Lucyna T.:
Wszystko we wszechświecie i na świecie rozwija sie w migotliwym sobie tempie, więc jeśli chcemy , bądź jest nam tak wygodnie, możemy nazwać upadłymi aniołami, zatraceniem itp.

Dawniej wszechświatem był nasz planetarny układ. Później odkryto, że jesteśmy częścią galaktyki a jeszcze później, że ona jest częścią drogi mlecznej. Dziś oglądamy wiele innych galaktyk składających się na wszechświat a jeszcze inni potrafią nawet obliczyć jak on jest wielki. Dobrze, że zwróciłaś uwagę na tempo rozwoju tylko, że my w swoim wyobrażeniu nie jesteśmy nawet w stanie powiedzieć ile cywilizacji było już przed nami. Pozostały nam jedynie architektoniczne cuda i skorupy glinianych zapisków, z których bardzo wiele związanych było z buchalterią a nie kroniką zdarzeń spisywanych przez kronikarzy. Jak zatem można odrzucić te stare pamiątki bez pytania czyim są dziełem?

Moim zdaniem to co istnieje istnieje teraz z całą swoja historia i przyszłością i należy na to patrzeć tu i teraz.
Ludzie są drobinami z aspiracją boska , które wymyśla wszystko co im da poczucie bezpieczeństwa i władzy, we wszystkich możliwych wariacjach

To, co istnieje jest naszą rzeczywistością odbieraną zamysłami i tylko dzięki posiadanym umiejętnością potrafimy odróżniać dzień od nocy czy muzykę od zapachu. Nie ma tu mowy o władzy, bo niby, czym chcemy rządzić, jeśli poczucie zbiorowości spełnia warunek bezpieczeństwa zaś potrzeba istnienia warunkuje inne potrzeby niezbędne do godnego życia. Skoro wspominasz o boskich aspiracjach to, jakie one są, jeśli nie potrafimy Go/Boga zrozumieć?

Zmysły, pomysły, myśli to wynik działania prany, dlatego jej uregulowany przepływ zwiększa wydolność organizmu i tworzy jego rozwój - efekt to twórcze, osobnicze przejawienie w postaci tzw talentów

Bzdura. Każdy z nas posiada jakieś walory zaś reszta jest wynikiem naszej pracy i wyboru, kim chcemy być. Jeśli zatem wspominasz o Pranie to ona jest energią i jak każda by płynąć i wprawiać w ruch kolejne urządzenia musi charakteryzować się istniejącym potencjałem. By to wszystko zadziałało potrzebne jest urządzenie zdolne ją przetworzyć na inną postać. To, o czym piszesz to jedynie spłycona forma naśladownictwa a nie boskiej kreacji. Czy zatem wydolność organizmu związana z zachowaniem metabolicznej równowagi ma jakiś związek z tym, co śmiało można nazwać Nowym uwzględniając morfologię ciała?

Istnieje problem komunikacji co doskonale obrazuje wiedza na temat właściwości fali elektromagnetycznej. Fizyczność i fizyka są podstawą - od najgrubszych do najsubtelniejszych struktur

Fala elektromagnetyczna przenikając ciało wytwarza magnetyzm i z tego zjawiska korzystamy wszyscy korzystając z radia, telewizji czy telefonu. To samo dzieje się również z pierwiastkami, które budując związki stają się też białkiem, z którego powstało życie zarówno w formie roślinnej jak i zwierzęcej. Jeśli zatem wspominasz o najsubtelniejszych strukturach to skąd wiesz jak zbudowane jest nasze białko i z jakich pierwiastków się składa, jeśli my, jako ludzie jesteśmy jedynie odbiornikiem tej kosmicznej rozgłośni?

Czy uważasz, zatem że bez dogłębnej znajomości związków
wynikających z posiadanej wiedzy,
znajomości praw fizyki i nauk oraz przyczynowości zjawisk można bezkarnie mamić naiwnych
można bezkarnie mamić naiwnych
wiedzą, która nie przyniesie im żadnej wymiernej korzyści poza wdrukiem, który zablokuje
naturalny rozwój?

A czy uważasz, że tworzenie "elitarności" i wszelkich schowków zarezerwowanych dla "wybrańców" jest tak wysoce moralne ?

Elitarność i wybiórczość w pewnych dziedzinach związana jest z ich zrozumieniem, co całkowicie nie przeszkadza by wiedzę tę mogli poznać inni. Problem w tym, że wchodząc do muzeum nie wolno Ci dotykać eksponatów zaś w wypadku tej wiedzy każdy chciałby ją wypróbować na innych zaś Ci, co dochodzili w niej do mistrzowskich poziomów swoją ciekawość też przepłacali nieuleczalną chorobą. Przy takim zestawieniu dwa pierwsze słowa mają jedynie chronić a nie skazywać

Wiedza jest po to by ja przybliżać i przekazywać w języku zrozumiałym współczesnemu człowiekowi i jak największej liczbie osób. To właśnie tworzenie wiedzy " zarezerwowanej" mami i zwodzi i tych "wybrańców" nadmuchując ich ego i " pominiętych" - a wszystko dla ich dobra - głoszą wybrańcy :)

Wiedza należy do wszystkich i jest szeroko dostępna nie tylko dzięki internetowi, ale również bibliotekom czy wydawanym czasopismom. Problem polega na tym, że jej adepci znają jedynie wybiórcze fragmenty całości nie umiejąc połączyć ze sobą dyscyplin, których zgłębianie wymaga wieloletniej nauki i zrozumienia. Co zrozumiesz z filmu, w którym mówią niezrozumiałym językiem zaś sceny są jedynie reżyserską inscenizacją podyktowaną chęcią zarobku a nie wiernym przekazaniem treści na podstawie, której powstał scenariusz? Czy będziesz wtedy potrafiła odróżnić Kłamstwo od Prawdy?

Temat: Kącik Sławka

Takiego podziału nie dokonuje z tej przyczyny że jestem poza tą literacką ezoteryką, Ty natomiast usiłujesz mi przekazać coś czego nie znasz dlatego błądzisz nie tylko w słowach ale i w określeniu czegoś co w połączeniu ze światłem nie jest tym co chcesz przekazać. Zacznijmy od początku
Co to jest wibracja i czym jest światło?