Temat: MilSimy 2008
Military Simulation (MilSim). Od zlotu, tak krótko i niedokładnie mówiąc różni się tym, że:
1. Na zlot przyjeżdża kto chce, z czym chce.
2. Na Milsim przyjeżdżają zazwyczaj zorganizowane, konkretne grupy (choć nie jest to regułą)
3. Zloty mają na celu spotkanie stada ludzi przy ogniskach, piwie, śpiewach i onanizowaniu się nad swoimi wspaniałymi upgrade'owanymi replikami
4. Milsimy to rekonstrukcja działań wojennych
5. Zasady ewentualnych strzelanek na zlotach często ustalane są na bieżąco, a potyczki to "200 na jedno wzgórze, 200 na drugie, zbiegamy i napierdalamy się w dolinie, nieograniczone respawny, brak limitu kulek w magazynku i fps replik"
6. Zasady MilSimów to często tzw. CCS: jasno określone, ile amunicji można mieć przy sobie, jaki jest limit fps, obowiązek posiadania kart ran (jeden postrzał często eliminuje CAŁKOWICIE z walki).
Ogólnie (to opinia trochę krzywdząca i subiektywna, ale często niestety zgodna z prawdą) zloty nastawione są na "napić się, najeść, pogadać, a potem wywalić 10k kulek" a Milsimy na "Jak najwierniej odwzorować dany oddział z odwzorowywanego okresu, poruszać się w szyku, niepostrzeżenie, w razie kontaktu z wrogiem działać rozważnie- bo jedna kulka kończy zabawę"
Podsumowując: MilSimy nie są raczej dla wolnych strzelców, którzy posiadają tylko podkręconą replikę i mundur. I nie o materialne posiadanie tu chodzi, tylko o wiedzę i umiejętności.
Rozjasniłem?
Tomek S. edytował(a) ten post dnia 04.03.08 o godzinie 14:33