Norbert Z.

Norbert Z. mądrala naczelna w
njz

Temat: GRYF 14 / III

Zielone ludziki…
Wychodzą w pole. Cicho, skrajem historii, bez fanfar i dziennikarskich „dziwek” robią swoje.
Swoje ma różne oblicza.

Próba wywołania niepokojów społecznych w celu przeforsowania interesów jednego z dużych mocarstw stawia dwa sąsiednie kraje w sytuacji cichego konfliktu. Z czasem konflikt eskaluje, dochodzi do niepokojących incydentów nadgranicznych, wreszcie pojedynczych strać zbrojnych i zamieszek na tle narodowościowym. Niemniej po obu stronach „barykady” nie ma jasnego i jednoznacznego stanowiska rządów w sprawie „zimnej wojny” między sąsiadami. Ludność cywilna, armia oraz służby są zdezorientowane. Brak jednoznacznych rozkazów z góry potęguje zamęt i niepokoje.
Sprzedajni politycy po obu stronach prą do zaostrzenia konfliktu, a wszyscy razem „rżną głupa” i udają niewinnych, zrzucając odpowiedzialność za sytuację na przeciwnika.

Zielone ludziki…
Wychodzą w pole. Cicho, skrajem historii, bez fanfar i dziennikarskich „dziwek” robią swoje.
Swoje ma różne oblicza.

W okolicach pewnego miasta w dzikim i słabo zaludnionym regionie jednego ze skonfliktowanych krajów znajdują się silnie strzeżone magazyny broni. Choć oficjalnie są to tylko magazyny zapasowe armii, tajemnicą poliszynela wśród elit politycznych jest, że znajdują się w nich „środki bojowe” których oficjalnie kraj ów nie posiada od wielu lat. Broni tej nie powinno się w żadnym wypadku użyć.
Strona „nieposiadająco posiadająca” zapewnia ONZ i kraje sąsiednie, że nie ma takich intencji, że nie ma takich zamiarów, a przede wszystkim nie ma samej „brzydkiej broni”. Oczywiście, nikt im nie wierzy, ale też nikt nie ma pewności, jest a może jej nie ma, może to gra kłamstw, zmyłek, podpuszczanie przeciwnika, również sojuszników?

Przeciwnik; obawia się potencjału „brzydkiej broni”, tym bardziej że wywiad pozyskał prawie pewne informacje o jej istnieniu, lokalizacji i aktualnym stanie. (jedna ze stron)
Sojusznicy posiadacza „brzydkiej broni” (będący zarazem podjudzaczami wydarzeń) również obawiają się perspektywy jej użycia. Boją się, że w momencie utraty iluzorycznej już raczej kontroli nad „reżyserią” niepokojów dojdzie do zbyt dużej eskalacji konfliktu który w konsekwencji dotknie i ich. Tym bardziej, że ich wywiad z nieomal całą pewnością potwierdza obecność owej broni. (druga ze stron)
Sąsiedzi zaś, są DOSŁOWNIE ŻYWOTNIE zainteresowani by nie doszło do użycia tej broni, wolą zakładać, że ona jest, że może zostać użyta. (trzecia ze stron)
Terroryści wszelkiej maści oczywiście też nie pogardzili by „obiektem”. (czwarta strona)

Nie można tego zwyczajnie „wyzwolić”, zbombardować, kupić (mimo, że potencjalnych sprzedających wielu), trzeba po prostu podp… no podprowadzić i to tak, by nikt nie wiedział co i że w ogóle coś zaszło.

W takich sytuacjach, „Zielone Ludziki”...
z różnych stron świata wychodzą w pole. Cicho, skrajem historii, bez fanfar i dziennikarskich „dziwek”. Robią swoje. Swoje ma oczywiście różne oblicza.

Nikt nie może nic wiedzieć, nikt nikogo za rękę złapać nie powinien. Cokolwiek się stanie, zielone ludziki nie istnieją, nie mają nazwisk, nie mają przeszłości. Są znikąd i znikną w nicości.

Zadanie:
Zablokować działania grupy transportowej przewożącej z magazynów „brzydką broń”. Przejąć ją i zabezpieczyć tak by w dalszych działaniach (innych grup zadaniowych) można było ją wywieźć poza kraje objęte konfliktem.
Przeniknąć granicę. Zniszczyć linię kolejową którą ma poruszać się transport z bronią w celu zablokowania transportu i przejęcia „obiektu”. Zabezpieczyć obiekt po przejęciu.

Po zabezpieczeniu obiektu wycofać się bez „śladów” do bazy. Nie ma żadnych zwłok, nie ma żadnych zostawionych rannych.

Czy zielone ludziki z różnych stron świata potrafią się dogadać, czy prędzej się wyrżną? Co stanie się gdy niespodziewanie na drodze jednej z grup stanie ktoś bardzo ale to bardzo ważny dla pewnego ważniaka w kraju z którego zielone ludziki są (mimo, że ich nie ma)?

Jak reagować na napotkane siły zdezorientowanych wojsk granicznych, komu wierzyć, komu strzelić w łeb?

Zapraszamy na MILSIM/LARP
Miejsce: okolice Drawska Pomorskiego
Termin 18-19.10.2014
Rozpoczęcie 18.10. zapisy od 10 do 11.30. od 12 zadaniówka
Zakończenie19.10. około południa
Ilość uczestników do 60 osób
Udział bezpłatny

Zgłoszenia i zapisy:
Grupa zaniepokojonego „sąsiada”
Grupa „wroga”
Grupa „sojusznika”
Wojska regularne miejscowe ochraniające obiekty oraz pogranicznicy.
Wywiad ten i ów, ciemne typy, sprzedajny polityk itp.

zgłoszenia info@njz.pl
info tel 603 74 44 50

Zapraszamy.