Temat: ASG biznes
Strasznie mi się nie chciało, ale pozwolę sobie wrzucić 2 słowa. ;)
Jacek Kłos:
Łukasz
-Wiem, że świadomość posiadania własnej broni daje większą satysfakcje z "zabawy" jednak nie każdy może sobie pozwolić na zakup sprzętu za kilkaset złotych. Dodatkowo nie każdy wie, że na pewno mu się to spodoba i pewnie wolałby gdzieś spróbować a nie od razu inwestować to.
Od razu widać, że nie masz zielonego pojęcia o ASG - z całym szacunkiem.
Pewnie tylko ja na tym forum najpierw kupiłem sobie replikę, a dopieropotem dowiedziałem się, że można z niej zrobić "użytek"?
Moi bracia broni, chyba w 100% zostali zaszczepieni przez kogoś kto już gra.
Praktycznie tylko na początku udaje Ci się pozostać przy jednym egzemplarzu repliki, więc pożyczenie od kolegi, czy kolegi kolegi - to już nie problem.
Więcej. naładują Ci baterię, czy użyczą gazu oraz kulek.
-No kwestie uczciwości to już zostawię graczom, nic chyba nie mogę zrobić w tym aspekcie.
i to chyba największa pięta achillesowa komercyjnych strzelanek dla cywili?
nowy/świeży pójdzie zagrać, żeby przykozaczyć. w paintballu albo widać, albo słychać czy ktoś dostał. czasem oczywiście adrenalina dodaje skrzydeł, ale zazwyczaj jest to weryfikowalne.
w ASG wszystko opiera się o wspólną przygodę, której podstawą jest właśnie uczciwość.
niestety, jakbym powiedział, że wszyscy i zawsze traktują ją priorytetowo, to bym skłamał.
-Co do munduru to w paintballu jakoś sobie radzą ;) każdy zawodnik dostawałby czysty, wyprany :)
prawda
Jacek:
No i tu pewnie mi się oberwie bo muszę się przyznać, że nigdy się nie strzelałem... Szukam pomysłu na biznes.
tu Ci się obrywa nie tylko od Jacka, bo po co brać się za coś tak dziwnego jak ASG, nie mając o tym pojęcia? chyba, że faktycznie rozważamy sobie czysto teoretycznie? taka gra?
Miałem ich już wiele ale wszystkie wykładały zbyt wysokich nakładów; ten biznes wydaje mi się "inny". Aktualnie studiuję finanse i rachunkowość i nie potrzebny mi stały dochód, więc sezonowość tej pracy jest mi nawet na rękę (ok, w zimę też się strzelacie ale na pewno dużo rzadziej ;)
Stary, tu nie ma sezonowości, bo musisz ponosić taki nakład, że to musi działać na pełnych obrotach - oczywiście na skalę takiej firmy.
Ci co grają, nie uznają sezonowości...
Co do potencjalnych klientów to mam w planie puścić reklamę w miejscowym radiu oraz gazecie. Ponadto reklama na starówce (ja w całym rynsztunku zapraszający młodzież do wzięcia udziału w zabawie). Na sam start miałem w planie rozdać 50-100 darmowych wejściówek. Dodatkowo prowadzić akcje na facebooku (kto polubi moją stronę dostaje ode mnie 100 kulek gratis do każdego wejścia) co dałoby mi darmową reklame w sieci (znajomi moich klientów by się dowiedzieli o mojej działalności) a ponadto byłby to świetny kanał do informowania klientów o promocjach itd. I ostatnią metodą marketingu jaką przewidziałem jest jeżdżenie po szkołach i po uprzednim uzyskaniu zezwolenia prezentacja replik broni na lekcjach PO :)
Sądzę, że od strony marketingowej jestem wystarczająco dobrze przygotowany.
no i genialnie!!! tylko sam wkład w taki strój, żeby ktoś wziął Cię poważnie, to już naprawdę parę złotych.
Jak będziesz sam chodził, to nie wiem, jakie będą reakcje ludzi? zwłaszcza w mniejszych miejscowościach czy miastach?
Ale w szkołach jest potencjał i sam też o tym myślałem.
Stanisław:
Własnego terenu nie mam. Ba, nawet nie mam żadnego na oku ale myślę, że kwota najmu nie powinna być jakaś strasznie wysoka.
I od tego powinieneś zacząć!
Bez terenu nie ma gry.płaską polankę, możesz sobie zostawić na piknik, pole namiotowe czy paintball.
Popatrz na stronę Staszka i w ogóle na zdjęcia z miejsc, gdzie ludzie grają!
To co tutaj opisuję to tylko pomysł. Jeśli nie mi to może komuś innemu się spodoba ( np. Łukasz może się zdecyduje wykorzystując jakieś elementu marketingu, które ja opisałem ;) )
Tu się trochę uspokoiłem... ;)
Panowie, piszecie o serwisowaniu sprzętu... Czy repliki często się psują? Zdaje sobie sprawę, że to zależy od producenta, modelu itd. ale jak często dajecie do renowacji własne? I za jaką kwotę macie sprzęt? Ile wydaliście już kasy za wszelkiego rodzaju naprawy?
....tu wywołujesz lawinę. ja się do niej nie podłączę...ale zawsze idzie dużo: czasu, albo pieniędzy, a najczęściej jednego i drugiego... ;)
Kolejna sprawa to jak często się strzelacie? Czy na prawde te 20zł to za dużo by zachęcić klientów a za mało by się utrzymać? Zakładając oczywiście, że nikt zawodowo się nie strzela(codziennie) tylko tak raczej rekreacyjnie.
Na to pytanie powinieneś sobie sam odpowiedzieć.
Co możesz dać i za ile?
Co może zainteresować na tyle, żeby za to zapłacić?
jak tego musiałoby być dużo, żeby się to zwróciło (nie wspominając na zarobku).
Gdybyś był jeszcze maniakiem - jak większość właścicieli tego typu firm (jak Sławka czy kilku innych z tego forum, o których nie mogę wspominać - przyp. red.) - to czasem zniósłbyś bycie na zero, ale jako "cywil" ciężko by Ci chyba było? ;)
Na podsumowanie tego krótkiego posta chciałbym bardzo Wam podziękować za wszelkie dotychczasowe rady :)
luuuzik ;)
Edit: Właśnie zauważyłem, że Stanisław ma coś takiego jak co ja chce otworzyć :) no tyle, że u mnie byłby najprawdopodobniej sam las bez budynków.
...i tu jest pies pogrzebany ;)
W lesie tylko tyle co sam mógłbym zrobić; teren pochylony pod kontem ok 15 stopni. Mógłbyś mi napisać jak wyglądała sprawa zakupu replik w twoim przypadku? Ile to Ciebie wyniosło oraz jak wygląda kwestia serwisowania?Jan Parczewski edytował(a) ten post dnia 06.05.11 o godzinie 13:50