Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Anna Zaremba:
To może jednak zamiast krytyki jednak informacja zwrotna - nie ma mowy o podwyższaniu, czy obniżaniu statusu - jest układ partnerski.
"Układ partnerski" - to eufemizm tyczący się zwiększonej tolerancji na sygnały statusu partnera i "zgody" na obniżanie własnego, od czasu do czasu ;)
W ten czy w inny sposób osoba w roli coacha - prezentuje zachowania wysokiego statusu. A to że jest to ukryte w oficjalnej wersji pt. ty tu jesteś ważniejszy czy też "jesteśmy równi, różnią się role" - to zupełnie inna sprawa :)

wracajac do wzoru - kontekst + zachowanie + skutek. W idei coachingu ICC jest zaufanie, że odbiorca informacji zwrotnej sam zobaczy nieodpowiedniość swojego zachowania i wyciągnie wnioski oraz prawdopodobnie zmieni zachowanie.
W relacji coachingowej, przy zdefiniowaniu ról czy obopólnej zgodzie na usłyszenie jakiejś informacji co do zachowania i owszem, wykonalne nawet zgodnie z deklaracjami:) Ale precz z ideą owijania własnego krytycyzmu w eufemizm pt. "informacja zwrotna".
Taka relacja coachingowa to rzadkość, nie występuje "naturalnie".
Już najlepszym sposobem wyrażania krytyki, jest coś z czym spotkałem się w popie -ala "Słuchaj, mam ci coś krytycznego do powiedzenia, kiedy i jak mogę to zrobic byś czuł się dobrze i bezpiecznie?". I zastosowanie się do odpowiedzi.
Wtedy to jest spójne. A gadanie o asertywnych czy nieasertywnych sposobach WYRAŻANIA, kiedy po jednej stronie w relacji jest siła i postawa pt "Ja mam prawo gadać co chcem, byle w formule asertywności i nie przekraczając praw innych które sam ustaliłem"..
no to już się nie zgadza: Miała być równość, a jest nacisk na jedną stronę w relacji pt JA.
A dodatkowo życiowo poruszamy się w kontekstach w których owa równość może jest deklarowaną wartością, ale realnie to stykamy się z mocno hierarchicznymi strukturami i sygnałami statusu.
A swoja drogą szef jest szefem , nie przesadzajmy, że nie może wyrazić swoich oczekiwań wobec pracownika.
:) Przeca oczywiste, że może :) Ale jeśli miesza konteksty interakcji - będzie mieć pomieszane skutki.

Na tym też polega
asertywność, że wyrażamy ..prośby, opinie.. ale nie urażając drugiej strony, szanując ją.
Tak tak, zróbmy z drugą stroną wszystko, ale ważne żeby czuła się głaskana, było jej miło i ciepło ;)
Wracając do pierwotnego przykładu - faktycznie zaproszenie na rozmowę mogło lekko wkurzyć i może lepiej byłoby po prostu określić kontekst - np "Kiedy rano szedłem korytarzem usłyszałem jak...."
:) Zaproszenie na rozmowę nie wkurza..nazywanie opierniczu "rozmową" już tak. Ktoś uzurpuje sobie prawo do definiowania mojej rzeczywistości wewnętrznej i reakcji: To Rozmowa tj. jesteśmy równi, bądź spokojny, a jednak opiernicz tj. ja mam prawo, atakować ciebie, a ty masz słuchać jak pokorne cielę - to jest wkurzające ;)Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 06.01.10 o godzinie 12:11
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Agnieszka S.:
ja tam nie wiem ;)
Sztuczne obniżanie statusu :-)Ja wiem, ale nie powiem ;) Dam się wam pomęczyć, a i tak to co wiem się bardziej będzie liczyło :P
dla mnie najbardziej po ludzku byłoby podejść kiedy usłyszał rozmowę i powiedzieć, że mu się to nie podoba
ćććć..ja też uważam, że interakcje krytyczne post factum - to jest dla przyjemności własnej i idei, a nie dla zmian zachowania;)
Ale w roli szefa - jest widzieć więcej, słyszeć więcej, przewidywać więcej być mistycznym duchem władcy :)
w tym przykładzie to jakieś przedstawienie
Lepsze szopki się w życiu dzieją ;))
a wracając do podwyższania/obniżania statusu:
czy dziecko może skrytykować dorosłego?
albo pracownik szefa?
:) To osoba z wysokim statusem w relacji ma prawo wpływać i kształtować zachowania większej..osoba z niskim może to robić jedynie nie wprost i okrężnie, bo inaczej wychodzi sygnał mieszany, tj zabawy tj - jest śmiesznie.
Aczkolwiek szczerze to ja wolę bardziej niż słówko i koncepcję statusu "Rangę" - bo to do pewnego stopnia się równoważy.
Ktoś może mieć wysoką rangę duchową - i jednocześnie niską materialną (w danej relacji). Choć w obu wersjach sprowadza się to do tego: jak to się sygnalizuje:))Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 12:39
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Artur Król:
Anna Zaremba:
Jasne - to jest właśnie asertywność - dawanie tych samych praw innym co sobie.

Bardzo poważnie się zastanawiam, na ile to jest możliwe w kontekście statusu - generalnie nie ma bowiem zbyt wielu możliwości wymiany zero-statusowej. Wymiana praktycznie zawsze ma w podtekście:
1) podwyższenie własnego statusu
2) podwyższenie statusu rozmówcy
3) obniżenie własnego statusu
4) obniżenie statusu rozmówcy
W grach o status, są też sygnały mieszane/krzyżowe: "zabawa"(przekomarzanie, pozorowana walka) i "pokój" (ignorowanie sie, obopólne wycofanie z pola) )
Ew. można też mówić o podwyższeniu/obniżeniu własnego statusu względem statusu obcej grupy.
;) Inna grupa to jeszcze jedna osoba w grupie ;P
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Piotr Jaczewski:
;) Inna grupa to jeszcze jedna osoba w grupie ;P

Chodzi mi bardziej o komunikat w stylu "My jako kibice Zegrzysławowic jesteśmy zajebiści, a oni jako kibice Radosławowic, co najwyżej do zajebania."
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Artur Król:
Piotr Jaczewski:
;) Inna grupa to jeszcze jedna osoba w grupie ;P

Chodzi mi bardziej o komunikat w stylu "My jako kibice Zegrzysławowic jesteśmy zajebiści, a oni jako kibice Radosławowic, co najwyżej do zajebania."
I tak pojawia się "duch kibica Radosławowic" jako postać w tej relacji ;)
duch- niby obecny, ale przeważnie nie widać, nie ma, a jednak jest, bo są skutki np. denerwuje ;)
A na poważniej, to jeśli chodzi o sygnały statusu, werbalne lub nie, to obiekt tu się nie liczy. W przypadku takiego komunikatu byłoby czysty komunikat wyższego statusu: " jestem wodzem,przy mnie jesteście zajebiści to ja wskazuje wroga i zagrożenia, pomogę wam sobie z nim poradzić np. wyśmiać go, tylko mnie słuchajcie"
Adam R.

Adam R. Running Wild

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Artur Król:
Piotr Jaczewski:
;) Inna grupa to jeszcze jedna osoba w grupie ;P

Chodzi mi bardziej o komunikat w stylu "My jako kibice Zegrzysławowic jesteśmy zajebiści, a oni jako kibice Radosławowic, co najwyżej do zajebania."
I mamy piękną wersję współczesnej teorii względności - szkoda, że za nią Nobla dostać już nie można :)
Anna Zaremba

Anna Zaremba trener, facylitator,
coach

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Piotr Jaczewski:

:) Zaproszenie na rozmowę nie wkurza..nazywanie opierniczu "rozmową" już tak. Ktoś uzurpuje sobie prawo do definiowania mojej rzeczywistości wewnętrznej i reakcji: To Rozmowa tj. jesteśmy równi, bądź spokojny, a jednak opiernicz tj. ja mam prawo, atakować ciebie, a ty masz słuchać jak pokorne cielę - to jest wkurzające ;)Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 06.01.10 o godzinie 12:11

A kto mówił o opierniczu? Może mam wyidealizowany obraz siebie z czasów gdy zarządzałam ludźmi, ale mówiłam gdy mi się coś nie podobało a nie opierniczałam. Zresztą do tej pory ludzie do mnie dzwonią, zawsze miałam wrażenie, że dlatego, że nasze relacje były partnerskie mimo, ze ja byłam dyrektorem, a oni formalnie mi podlegali.
Joanna Korzycka

Joanna Korzycka właściciel, firma
szkoleniowa

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Punkt widzenia zależy od ....
No właśnie ,a moze podlegający ci pracownicy jednak czuli nacisk, zmieszanie , ponizenie ?
Pracowałam w korporacji i myślałam ,że podlegli mi pracownicy bardzo mnie lubiąi szanują. Miałam jednak nieodparte wrażenie ,że moi przełożeni kompletnie mnie nie szanują i wykorzystują. Potem awansowałam i znalazłam się wśród nich i okazało się ,że są mili i wcale nie mają złych nawyków a mimo to do dziś pamiętam uczucie jakie mi towarzyszyło kiedy musiałam się im wcześniej tłumaczyć. Myśle ,że tak poprostu jest , że pracownicy niższego szczebla zawsze będą w gorszej sytuacji niż ich przełożeni. Zawsze będzie towarzyszyła im obawa o ich byt.
Anna Zaremba

Anna Zaremba trener, facylitator,
coach

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Oczywiście, że punkt widzenia się zmienia.
Choć z drugiej strony, niemal każdy szef ma swojego szefa i albo się w tej sytuacji czuje źle, albo nie.
Myślę, że zależy to od obu stron - i od sposobu działania szefa i od nastawienia pracownika.
A co do mojego przypadku to jak byłam szefem, to nie sądziłam że mnie lubią aż tak jak to okazywali po moim odejściu. Może po prostu dostali gorszego szefa ;-)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Anna Zaremba:
A kto mówił o opierniczu? Może mam wyidealizowany obraz siebie z czasów gdy zarządzałam ludźmi, ale mówiłam gdy mi się coś nie podobało a nie opierniczałam. Zresztą do tej pory ludzie do mnie dzwonią, zawsze miałam wrażenie, że dlatego, że nasze relacje były partnerskie mimo, ze ja byłam dyrektorem, a oni formalnie mi podlegali.
W przykładzie masz właśnie mowę o opierniczu :) Literalnie nazywanego rozmową. I zdecydowanie różni się tolerancja na takie podwójne, nieprecyzyjnej sygnały w sytuacji normalnej, gdzie dominują pozytywne lub neutralne treści wewnętrzne i konfliktowej np. zaistniała tu sprzeczność interesów, w której jedna strona zyskuje wyższy status w grupie, a druga jest "poszkodowana".
W tym drugim, więcej "odpowialności" za komunikację w sytuacji spoczywa na stronie silniejszej, inaczej tworzy się małego terrorystę :)
Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Poczytałam sobie trochę i to co mnie wpadło w oko, to fakt, że uczucia to można mieć prywatnie a nie w relacjach służbowych.
Może nie tak dokładnie było sformułowane, ale nie zgadzam się z tym zupełnie, ponieważ, to właśnie uczucia są najpierwszą reakcją, potem myśli i dopiero słowa.
Jeżeli w domu zostawiamy uczucia, to kto przychodzi do pracy?
No kto? Właśnie w pracy mam się czuć dobrze. Jeżeli tak nie jest, to mówię, że czuję się wściekła, zszokowana, zakłopotana, zaskoczona, sfrustrowana itd. Tak moim zdaniem jest właściwie.
Przedstawiam też swoje potrzeby. Dopiero wtedy mam możliwość wysłuchania nawet krytyki bez osądzania jednak, bo rozumiem ,że tutaj chodzi przede wszystkim o skupieniu się na faktach , a nie na osobie. Na tym zapewne polega problem.

konto usunięte

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Mysle ,ze jezeli juz krytykowac-nazawałabym to -korygowac -To sytuacje a nie ludzi.
Anna Zaremba

Anna Zaremba trener, facylitator,
coach

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

W literaturtze z której korzystam nazywa się to asertywny komunikat Ja lub korygująca informacja zwrotna (a nie krytyka).
I jak najbardziej mówi się o własnych uczuciach (odczuciach) w związku z daną sytuacją.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Anna Zaremba:
W literaturtze z której korzystam nazywa się to asertywny komunikat Ja lub korygująca informacja zwrotna (a nie krytyka).
A niektórzy myślą że jeśli szpilkę włoży się w odrobinę bawełny, albo nazwie ją "specjalistyczne narzędzie wskazywania miejsca w szeregu" to mniej boli i mniej szpilkowata się staje;)
I jak najbardziej mówi się o własnych uczuciach (odczuciach) w związku z daną sytuacją.
"Szefie denerwuje mnie sposób pańskiego wydawania poleceń, boję się porażki przy tym kolejnym zadaniu i czuję się sfrustrowany tą pracą tutaj" ;)
Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

A może np tak: Szefie kiedy pan do mnie mówi w taki sposób to czuję się sfrustrowana i zmieszana, potrzebuję bezpieczeństwa, szcunku i wsparcia a także zrozumienia, proszę, żeby pan skoncentrował się na problemie. Proszę powiedzieć , czy moje rozwiązanie nie spełnia pana oczekiwań.Zrobiłam to .... uwzględniłam...... czy pana zdaniem coś pominęłam ?
Czy jest tak możliwe?
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Miła pani! To jest miejsce pracy a nie centrum psychoterapii!
Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Tak właśnie akurat tak sądzę. Miejsce pracy służy ludzim i jest dla ludzi. Pracownikom należy się szacunek. Każdy chce być wysłuchany, zauważony. Pracownik zadowolony pracuje lepiej niż niezadowolony. Satsfakcja pracownicza zawsze przynosi dobre rezultaty i jest wartością dodaną dla firmy.
Każdy ma prawo postępować tak jak uważa. mamy wolną wolę.
Ja jestem za firmą z ludzką twarzą, gszie widzi się potrzeby pracowników. Gdzie feedback jest narzędziem wspomagającym zarządzanie. Tak mam i jest mi z tym dobrze :))))))))

konto usunięte

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

To prawda inaczej mozemy wyrazac swoje uczucia w pracy , inaczej w zyciu prywatnym .
Mysle jednak ,ze nie nalezy sie zgadzać na podłe traktowanie.

Sadze nawet ,ze warto wyznaczać granice.
Nie trzeba mówic co się czuje , bo pracodawce to istotnie nie interesuje.
Zawarliśmy umowe o prace, a nie o psychoanalizę.
Jednak mamy prawo mówic na co sie nie zgadzamy , jesli tego w umowie nie było.
I mozemy powiedzieć;
-Ze nie chce/ nie lubię/ byc tak traktowany , lub traktowana.
Natomiast jaki bedzie ciag dalszy zalezy od kultury drugiej strony.

Co wiecej reakcja moze byc nawet agresywna.
I to co on zrobi to juz jego sprawa .
Natomiast my jasno powiedzieliśmy na co nie dajemy przyzwolenia.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Elżbieta B.:
Tak właśnie akurat tak sądzę. Miejsce pracy służy ludzim i jest dla ludzi. Pracownikom należy się szacunek. Każdy chce być wysłuchany, zauważony. Pracownik zadowolony pracuje lepiej niż niezadowolony. Satsfakcja pracownicza zawsze przynosi dobre rezultaty i jest wartością dodaną dla firmy.
Każdy ma prawo postępować tak jak uważa. mamy wolną wolę.
Ja jestem za firmą z ludzką twarzą, gszie widzi się potrzeby pracowników. Gdzie feedback jest narzędziem wspomagającym zarządzanie. Tak mam i jest mi z tym dobrze :))))))))
Ela, jesteś na górze..jak to zwykle bywa z osobami o wyższym statusie TY MASZ PRAWO WYRAŻAĆ SWOJE EMOCJE, POTRZEBY ba oznajmiać, że inni to mogą. A paradoksalnie im bardziej podkreślasz to jako swoją filozofię - tym bardziej odwrotne reakcje uzyskujesz tj. samokontrolę ze strony pracowniczej. Nawet jeśli jesteś "opiekuńczą mamuśką", dobrą od serca przyłóż po pielęgniarskie oddanie i potrafisz się o ludzi zatroszczyć..proste pytanie: czy np. twoja sekretarka/asystentka może codziennie dąsać się na ciebie przez 2 tygodnie- miesiąc? Puszczać mimochodem złośliwe uwagi o twoim zachowaniu, wyglądzie, docinać nawet żartobliwie?
Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: Jak asertywnie wyrażać krytykę?

Wszystko może, jeżeli jej z tym dobrze hi hi. Przecież nasze złe samopoczucie szkodzi nam samym. Nie jestem mamuśką, wręcz przeciwnie, ale uważam , że każdy ma brać odpowiedzialność za siebie. Mam jeszcze sporo kłopotów z komunikacją, ale za każdym razem jak mi coś nie wydzie, zastanawiam się, co jeszcze mogląm zrobić, Ja, co mogłam zrobić, bo to ja moge coś zmienić. Wiele lat chciałam zmieniać innych. Myślałam, że mogę. Wierzyłam, że się uda. Teraz jest inaczej i dlatego o tym piszę. Nie robię nic, co nie daje efektów i nie ma szans. Chcę zadbać o siebie , o swójkomfort życia. Z taką filozofią dobrze się czuję i wierzę, że da się stosować w życiu. Nie ma jednak zasad uniwersalnych.
Moja asystentka wie, że odpowiada za swoje samopoczucie i że jeżeli będzie się dąsać to mni to nie szkodzi tylko jej. Tak jak wszystkim. Nic w tym nadzwyczajnego, trzeba tylko zmienić ogrzniczające przekonania :)))



Wyślij zaproszenie do