Temat: LED w podwieszanym suficie
Marek Kordiak:
Po pierwsze - Pan chyba nigdy nie widział 6000 lumenów - potrzebne byłyby z całą stanowczością dobre okulary przeciwsłoneczne. Ale możnaby się ładnie opalić :)
Przy LEDach można się opalić?
Przy świetlówkach nie opaliłem się.
W salonie mam 6 świetlówek po 24W - łącznie (do tego oświetlenie we wnęce kuchennej) z 9 tys. lumenów. Widziałem jak świecą.
zdaje się mowa), łazienka czy toaleta. Świetlówka na rozgrzanie i osiągnięcie pełni jasności potrzebuje w zależności od produktu 3-10 minut.
Chcesz udowadniać sens ekonomiczny LEDów tam, gdzie krótko się świeci światło? Powodzenia. 100 lat czas zwroty przy świeceniu 1h dziennie?
Zabytkowe może i tak. Nowe w kilkanaście sekund.
Jak robisz tylko kanapki - to nawet wtedy zdążą się rozgrzać.
Ale fakt, w toalecie mam LEDy (jako jedne z trzech świateł - bo nad lustrem mam świetlówki i jako główne halogeny). Bo w nocy nie lubię, jak mnie światło razi. I głównie dlatego - bo nie znalazłem tak słabego źródła światła halogenowego. Chyba nikt nie produkuje 2-5W halogenów za 1-1,5 zł. Najsłabsze normalnie dostępne to 20W.
Po trzecie - z opisu wynika, że można włączać poszczególne sekcje niezależnie - czyli oszczędności na talerzu.
Moje wypowiedzi w tym wątku dotyczą wmawiania energooszczędności ledów. A tymczasem te same oszczędności można osiągnąć wymieniając świetlówki na słabsze albo je gasząc. Bo wydajność LEDów jest niewiele wyższa od świetlówki - za to koszt leda ciągle nieporównywalnie wyższy. A jasność świetlówki jest dla LEDów ciągle nieosiągalna.
Po czwarte - Na ledy u dobrego producenta (tak jak opiniowane LEDOVO.pl)
A jakie to konkretnie marki? Jacy producenci?
to gwarancja minimum 2 lata - niezależnie od ilości włączeń/wyłączeń.
Czemu tylko dwa lata, skoro nawet włączone non stop powinny świecić 11 lat? Ściema z tą żywotnością? Podobno włączanie nie wpływa na żywotność LEDów? Czy jednak nie mają tej przewagi nad świetlówkami?
Świetlówka nie pociągnie 10000 h.
Czyli 6 lat świecenia po 4 h dziennie? Jakbym 6 lat temu kupił LEDy mające zastąpić 20W świetlówkę, to wydałbym chyba ze 300 zł na samo źródło światła (a do tego musiałbym ich kupić z 10 albo i 20 - czyli tyle więcej oprawek).
A teraz te 20W "w LEDach" mogę kupić za 100 zł?
Ile będzie mnie kosztowało za 6 lat?
Może wtedy LED 4W nie będzie już kosztował 90 zł, jak kilka lat temu (w kopii mojej starej wypowiedzi), tylko 9zł. A może będzie 10W led świecący jak 20W świetlówka w porównywalnej cenie? I ktoś, kto dalej będzie używał dzisiejszych LEDów będzie rozrzutny? A zostanie mu jeszcze ile lat żywotności?
I wreszcie - po piąte - nie wiem gdzie w takiej kuchni zainstalował by Pan Swoją SUPERŚWIETLÓWKĘ.
W kilku miejscach - w żyrandolu, w oświetleniu podszafkowym, w okapie.
Bo jeśli w żyrandolu centralnym to gratuluję - na blacie czy przy palnikach miałby Pan przepiękny cień własnej postaci. Zaprawdę genialny pomysł.
A przy LEDach bym nie miał cienia?
Owszem, do dekoracji LEDy się nadają.
Jako źródło światła - ciągle za słabo świecą.
20% więcej światła z Wata - to nie usprawiedliwia zachwytów nad ich ekonomicznością. Zwłaszcza przy ich cenie.
EOT z mojej strony. Z wypowiedziami fantomów (nowych profili, bez kontaktów, bez wcześniejszych wypowiedzi) pochwalających ledovo.pl nie ma sensu dyskutować.
Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 22.07.12 o godzinie 22:27