konto usunięte

Temat: Zdrowie

Grażyna C.:
Witaj Marino,
W Polsce ten ruch także się zaczął. Mam już informacje, że niektórzy mają zamiar kupić taką działkę, a może już kupili. Czytając książki, zrozumiałam, że Anastazja podkreśla, że ziemię mają dostać ci, którzy zechcą. Przywiązanie Polaków do ziemi, wydaje się być równie wielkie, jak Rosjan, więc nie jest to temat regionalny, dotyczący jedynie Rosjan. Przytoczone przez Ciebie powiedzenie: " Wszędzie jest dobrze, ale w domu- najlepiej." Doskonale obrazuje ową sytuację. Takie cechy Polaków jak, dbałość o ziemię, jej pragnienie, przywiązanie do niej, czy nawet miłość do ziemi zostały wiele razy pokazane w filmach, jak choćby w „Kargulu i Pawlaku”.

Wojtku, zakładanie wspólnych ogrodów jest dobrym pomysłem, ale to nie o to chodzi. Idea polega na własnoręcznej uprawie roślin i podane są informacje dlaczego jest to ważne. Tylko w ten sposób możemy uzdrowić społeczeństwo, jego ciało, duszę, bo tylko wtedy rośliny te będą służyły tym konkretnym ludziom, którzy włożyli pracę swoich rąk, swoją miłość w ten 1 ha ziemi. Być może, nie są to Twoje pragnienia i masz prawo ich nie mieć, ale coraz więcej ludzi ma je takie, o jakich pisze Anastazja. Ona zresztą nie twierdzi, że ziemią mają uprawiać wszyscy, ale tylko ci, którzy tego pragną.

Zobaczcie, teraz karmimy nasze ciała produktami, które ktoś dla nas uprawia i wcale nie z milości do nas, ale z potrzeby pieniedzy. Wszyscy wiedzą, że tacy hodowcy roślin, dla siebie hodują je całkiem inaczej :))
Marina N.

Marina N. radośc tworzenia

Temat: Zdrowie

Wojciech P.:
Co można więc robić?
... można stopniowo otwierać ludziom oczy na świat, przełamywać opory, bariery niezrozumienia, skutki bezrefleksyjnego systemu nauczania w szkołach. Dlatego właśnie te wycieczki są tak ważne. Zgadzam się, że nie dają one pełnego kontaktu z przyrodą, ale w promocji zrównoważonego rozwoju i proekologicznych postaw są nieocenione.

Tu się w pełni zgodzę, że trzeba szukać każdej drogi do uświadomienia społeczeństwa w formie, która będzie do nich najbardziej przemawaiać. Jednak ciężko się będzie przebić to tych umysłów zachodnioeuropejczyków :))
Należy dostosować język i formę do odbiorcy, ponieważ wielu z nas odpowiada konsumpcyjny tryb życia, mieszkanie w bloku, bliski dojazd do codziennej pracy i korzystanie z ośiągnieć postępu technologicznego.
Jak takiej osobie pokazać i uświadomić wartość kontaktu z naturą? Jak otworzyć ich umysł?
Wycieczki i warsztaty na początek są dobrem pomysłem, ale to tylko półśrodek.

Widzę też bardzo dużą rolę mediów w tworzeniu świadomości społeczęństwa- trzeba więc zastanowić jak przy pomocyh słowa i obrazu można wpłynąć na ogół myślenia. Jednak to jest chyba zadanie na forum - "Nauka obrazowości":)

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Wojtku, Twoje opinie są cenne i rzeczywiście masz wiele racji. Tak, to forum jest jednym z mniejszych, bo ludzie już przestali wierzyć, że prostymi metodami można coś zmienić. Czasem zastanawiam się, czy przypadkiem sam czlowiek nadmiernie nie komplikuje spraw. Piszesz o wielkich nakładach na ekologię, o pracy wielu naukowców, ale wyniki są rzeczywiście niewspółmiernie maleńkie. Jak sądzisz, dlaczego tak jest?. Częściowo sam już na to pytanie odpowiedziałeś.

Praca garstki ludzi, którzy są świadomi, że Ziemia jest naszym domem, jest niezwykle cenna, gdyby do tego dołączyli choćby ci nieliczni, tworzący swoje posiadlości, z czasem zaczęłoby ich przybywać. Na rzaie to marginalne zjawisko, ale kiedyś musiało się zacząć. Zobacz jak wielu ludzi jest zmęczonych stanem, w jakim przyszlo im żyć. Zgadzam się z Grażyną, oni jeszcze nie są świadomi, że można inaczej, że Ziemia i my, to jeden organizm, że możemy być szczęśliwsi w inny, prostrzy sposób, bez takich nakładów. Ziemia i cały ekosystem znajdzie sam swoją drogę do równowagi, ale my ludzie musimy znaleźć swoją. Twoja pomoc jest na pewno słuszna, na ten czas i potrzebna, ale ja wierzę, że ludzie uświadomią sobie, że można być szczęśliwymi inaczej i zwrócą się w kierunku natury.

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Wioletta S.:
Tak, to forum jest jednym z mniejszych, bo ludzie już przestali
wierzyć, że prostymi metodami można coś zmienić.
Ja bym to nazwał inaczej: bo ludzie jeszcze nie uwierzyli, że prostymi metodami można coś zmienić.
Wioletta S.:
Zobaczcie, teraz karmimy nasze ciała produktami, które ktoś dla
nas uprawia i wcale nie z milości do nas, ale z potrzeby pieniedzy. Wszyscy wiedzą, że tacy hodowcy roślin, dla siebie
hodują je całkiem inaczej :))
Nigdy nie zapomnę końcówki krótkiego wywiadu z warszawskim piekarzem, który na pytanie czy nie obawia się, że ogromna ilość chemicznych spulchniaczy w jego pieczywie nie jest szkodliwa, odpowiedział:
- Panie, ja tego nie jemJanusz Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 19.07.07 o godzinie 17:52

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Właściwie tak, masz rację :))jeszcze nie uwierzyliWioletta Sobańska edytował(a) ten post dnia 20.07.07 o godzinie 11:23
Marina N.

Marina N. radośc tworzenia

Temat: Zdrowie

Grażyna C.:
Witaj Marino,
W Polsce ten ruch także się zaczął. Mam już informacje, że niektórzy mają zamiar kupić taką działkę, a może już kupili. Czytając książki, zrozumiałam, że Anastazja podkreśla, że ziemię mają dostać ci, którzy zechcą. Przywiązanie Polaków do ziemi, wydaje się być równie wielkie, jak Rosjan, więc nie jest to temat regionalny, dotyczący jedynie Rosjan. Przytoczone przez Ciebie powiedzenie: " Wszędzie jest dobrze, ale w domu- najlepiej." Doskonale obrazuje ową sytuację. Takie cechy Polaków jak, dbałość o ziemię, jej pragnienie, przywiązanie do niej, czy nawet miłość do ziemi zostały wiele razy pokazane w filmach, jak choćby w „Kargulu i Pawlaku”.
Witaj, Grażynko!
Wiem że zwolennicy pomysłów Anastazji maja swoją stronę w internecie http://anastazja.com.pl , planują zakładać wioski ekologiczne i szukają najlepszego usytuowania dla takiego przedsięwzięcia. Zrozumiałe jest to,że wszystkie inwestycje muszą być ze środków własnych, a nie każdego chętnego na to stać. Tak też na dzień dzisięjszy wygląda w krajach byłego ZSSR - powstające wioski Rząd nie finansuje.
Zdecydowanie jest to idea, kóra może być zrealizowana w każdym kraju, tylko jak na razie ma większą popularność w Rosji z razji jej genezy.

Myślę, że każdy ma w genach tęsknotę do bliższego kontaktu z naturą, tylko że z wygodnictwa wybiera życie w mieście.
Potwierdzeniem tego jest fakt, że najlepiej człowiek odpoczywa na przyrodzie, kiedy widzi las, wodę, chmury na niebie i ma cisze do okoła i brak telefomu komórkowego:)

Pozdrawiam
Iwona Broda

Iwona Broda specjalista ds.
konsultacji z
klientami

Temat: Zdrowie

Kiedy idę ulicami wielkiego miasta w taki upał, jaki jest dziś, to sobie myśle, że to srodowisko, jaki sobie sami stworzylismy, jest ostatnim koszmarem, tęsknię za naturą, czystą wodą, powietrzem :(
Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Zdrowie

Marina J.:
Grażyna C.:
Witaj Marino,
W Polsce ten ruch także się zaczął. Mam już informacje, że niektórzy mają zamiar kupić taką działkę, a może już kupili. Czytając książki, zrozumiałam, że Anastazja podkreśla, że ziemię mają dostać ci, którzy zechcą. Przywiązanie Polaków do ziemi, wydaje się być równie wielkie, jak Rosjan, więc nie jest to temat regionalny, dotyczący jedynie Rosjan. Przytoczone przez Ciebie powiedzenie: " Wszędzie jest dobrze, ale w domu- najlepiej." Doskonale obrazuje ową sytuację. Takie cechy Polaków jak, dbałość o ziemię, jej pragnienie, przywiązanie do niej, czy nawet miłość do ziemi zostały wiele razy pokazane w filmach, jak choćby w „Kargulu i Pawlaku”.
Witaj, Grażynko!
Wiem że zwolennicy pomysłów Anastazji maja swoją stronę w internecie http://anastazja.com.pl , planują zakładać wioski ekologiczne i szukają najlepszego usytuowania dla takiego przedsięwzięcia. Zrozumiałe jest to,że wszystkie inwestycje muszą być ze środków własnych, a nie każdego chętnego na to stać. Tak też na dzień dzisięjszy wygląda w krajach byłego ZSSR - powstające wioski Rząd nie finansuje.
Zdecydowanie jest to idea, kóra może być zrealizowana w każdym kraju, tylko jak na razie ma większą popularność w Rosji z razji jej genezy.

Myślę, że każdy ma w genach tęsknotę do bliższego kontaktu z naturą, tylko że z wygodnictwa wybiera życie w mieście.
Potwierdzeniem tego jest fakt, że najlepiej człowiek odpoczywa na przyrodzie, kiedy widzi las, wodę, chmury na niebie i ma cisze do okoła i brak telefomu komórkowego:)

Pozdrawiam

Właśnie o to chodzi. Marzy mi się dłuższy wyjazd na łono natury, by spokojnie poukładać myśli, ale na rzaie nie mogę sobie na to pozwolić :(
Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Zdrowie

Iwona B.:
Kiedy idę ulicami wielkiego miasta w taki upał, jaki jest dziś, to sobie myśle, że to srodowisko, jaki sobie sami stworzylismy, jest ostatnim koszmarem, tęsknię za naturą, czystą wodą, powietrzem :(

To prawda!
Zwłaszcza w takie dni, jak obecnie, kiedy upał roztapia mózg, zastanawiam się, czy aby nie stworzylismy sobie środowiska, ktore w pewnych okolicznościach jest niestety, bardzo trudne do przeżycia. Zupełnie inaczej takie dni przeżywa się wsród natury
Lidia Zaręba

Lidia Zaręba emerytka,
właścicielka sklepów
odzieżowych

Temat: Zdrowie

Książka ta, rzeczywiście rozbudziła we mnie pragnienie uprawy roślin, zainteresowanie ziołami, ale droga daleka
My ludzie po 50-tce

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Marina J.:
Ludzie (szczególnie cywilizacje Zachodu) ... drastycznie niszczą środowisko...
Marina, powołujesz się na wiadomości... no tak z okresu, zanim przyszłaś na świat. Obecnie na zachodzie Europy odbywa się znacząca poprawa stanu środowiska, zaangażowane są w to wszelkie możliwe instytucje i ludzie, również ja pracując tam czuję się naprawdę potrzebny... a w Polsce ciągle sprawy środowiska spychane są na margines, odnoszę wrażenie, że tylko przynależność do Unii Europejskiej wymusza minimum działań. Natomiast, wg oficjalnych danych IUCN, obecnie najbardziej drastyczne procesy niszczenia środowiska na świecie następują w Chinach, Rosji i lokalnie w niektórych krajach tropikalnych.
Jednak ciężko się będzie przebić do tych umysłów zachodnioeuropejczyków :))
Wręcz przeciwnie. Poziom świadomości ekologicznej, szczególnie w krajach skandynawskich, Anglii, Holandii jest tam dużo wyższy niż w Polsce, nie mówiąc już o Rosji. Tam zdecydowana większość zwykłych ludzi sprawę jakości środowiska życia uważa także za własne zadanie, a nie tylko instytucji powołanych do tego, których przygotowanie merytoryczne jest bardzo wysokie. Rozwój zrównoważony jest tam obecnie rzeczywistym priorytetem, a nie tylko pustą deklaracją.
Ma to też swoje ujemne strony: niektóre koncerny, nastawione na bezwzględny zysk, przenoszą swą niszczącą środowisko działalność do krajów trzeciego świata, gdzie kontrola ekologiczna jest czasami tylko fikcyjna. Niekiedy również do Polski, gdzie proekologiczna presja społeczna jeszcze jest dużo słabsza niż na Zachodzie.
Pomysł wiosek ekologicznych... Na świecie już były podejmowane próby stworzenia takich siedlisk ... lecz po pewnym czasie ten system przestał działać prawidłowo...
Znowu masz jakieś nieprawdziwe informacje. Jeżeli chcesz zobaczyć jak takie wioski - intensywnie rozwijające się (również w Polsce) - działają, to służę adresami. W odróżnieniu od bardzo smutnych wiosek, jakie proponuje Anastazja, są one nastawione na ścisłą współpracę między ich uczestnikami i z lokalnymi społecznościami, szeroko adresowaną edukację, w Polsce również na zwalczanie strukturalnego bezrobocia. Jeżeli ktoś chce się przyłączyć, to nie musi od razu podejmować życiowej decyzji, może sprawdzić swe możliwości jako wolontariusz lub w inny sposób. Wysoko się ceni różnorodność, która jest ważnym czynnikiem stymulującym, a nie dobiera się ludzi "o takich samych poglądach".
Nie mniej jednak każdy, kto będzie chciał stworzyć swoją własną Ojczyznę na 1ha przyczyni się do uzdrowienia gospodarki ekologicznej w całości...
Nic nie osiągnie. Takie tezy mogą trafiać do ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o ekologii krajobrazu, która to dziedzina pokazuje, jak wszystkie ekosystemy na obszarze np. dorzecza, czy krainy geograficznej są od siebie ściśle uzależnione. Jest to obszar za mały, żeby proekologiczny sposób gospodarowania istotnie wpłynął na całą jednostkę krajobrazową, a wręcz przeciwnie, będzie pozostawał pod silną presją tego, co dzieje się w otoczeniu. Nawet - prowadząc gospodarkę ściśle według zasad rolnictwa ekologicznego - jego właściciel nie uzyska certyfikatu, potwierdzającego "ekologiczność" jego produktów.
Wojtku, jeżeli mogę zapytać, czy przeczytałeś wszystkie książki W. Megre czy tylko na wyrywki?
Zanim pojawiłem się na tym forum przeczytałem tylko pierwsze 4 tomy, niektóre fragmenty dość pobieżnie. Jak pamiętasz z poprzednich moich postów, odnosiłem się na ogół pozytywnie do tej idei, choć nie bez zastrzeżeń, wskazując jednocześnie że dla siebie widzę nieco inną rolę.
Teraz, właśnie pod wpływem dyskusji z Wami tutaj i konieczności powtórnego zajrzenia do tez prezentowanych w tych książkach, wynikającej z mojego poszanowania dla grona dyskutantów, dochodzę do wniosku, że pod pokrywką naprawdę pięknych myśli i idei, książki te zawierają bardzo złowrogi punkt widzenia świata, a realizacja zawartych w nich pomysłów może prowadzić do nieszczęścia... przede wszystkim dla ludzi, którzy dadzą się oszukać i bezkrytycznie będą przyjmować całość treści. Wydaje mi się, że powrót do idei o rodowodzie bardzo bliskim leninizmowi nie jest tym, co może dobrze służyć ludziom, Rosji i światu. Cóż, historia pokazuje, jak wielu wartościowych ludzi, pragnących dobra, dało się oszukać komunizmowi. Ale spróbujmy teraz z tej lekcji wyciągnąć naukę dla siebie!

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Wojciech P.:
... pod pokrywką naprawdę pięknych myśli i idei, książki te zawierają bardzo złowrogi punkt widzenia świata, a realizacja zawartych w nich pomysłów
może prowadzić do nieszczęścia... przede wszystkim dla ludzi,
którzy dadzą się oszukać i bezkrytycznie będą przyjmować całość treści. Wydaje mi się, że powrót do idei o rodowodzie bardzo bliskim leninizmowi nie jest tym, co może dobrze służyć ludziom, Rosji i światu. Cóż, historia pokazuje, jak wielu wartościowych ludzi, pragnących dobra, dało
się oszukać komunizmowi. Ale spróbujmy teraz z tej lekcji wyciągnąć naukę dla siebie!

!!! - (poprawiam nagłówek, bo poprzedni był pisany "w afekcie")

Właśnie Twoje Wojtku wcześniejsze wypowiedzi pomogły mi uspokoić moje pojawiające się czasami poczucie osamotnienia tutaj.
Bo z jednej strony sympatia i chęć zrozumienia zjawiska, a z drugiej rzeczowość, że tak to w skrócie nazwę.
Ale teraz powołam sie na Twoją własnie wcześniejszą opinię - o rosyjskiej baśni, która jednak daje do myślenia, jest wartościowa.
Bedąc of course basnią jednak, z ludycznymi elementami chciejskiej magii -jak w scenie uratowania skóry naszego bochatera z kałasznikowem w roli głownej (tom piąty, nagłe pojawienie sie Anastazji we własnej osobie, przyozdobionej w naturalno-kwiatowe własnej roboty ornamenty, w gorylastym klubie coby przed ciężkim mordobiciem Wladimira uchronić)
Jeszcze mało czytałem, własnie jak juz gdzieś indziej wspomniałem, nastał u mnie czas rozczarowań tą lekturą, ale jednak chcę bronić owej baśni.
Dla myślących jest wartościowa - tak sam mówiłeś.

A dla bezmyślnych dodam - no cóż ...

myślenie nieprzyzwyczajonym szkodzi.

pozdrawiamJanusz Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 25.07.07 o godzinie 17:16
Marina N.

Marina N. radośc tworzenia

Temat: Zdrowie

Wojciech P.:
Jeżeli chcesz
zobaczyć jak takie wioski - intensywnie rozwijające się (również w Polsce) - działają, to służę adresami.

Chętnie skorzystam i proszęo adresy.

>W odróżnieniu od bardzo smutnych wiosek, jakie proponuje
Anastazja,
Nie rozumiem co chciałeś powiedzieć przez słowo "smutne" i dlaczego tak je określasz?

są one (wioski w Polsce) nastawione na ścisłą współpracę >między ich uczestnikami
>i z lokalnymi społecznościami, szeroko
adresowaną edukację, w Polsce również na zwalczanie strukturalnego bezrobocia. Jeżeli ktoś chce się przyłączyć, to nie musi od razu podejmować życiowej decyzji, może sprawdzić swe możliwości jako wolontariusz lub w inny sposób. Wysoko się ceni różnorodność, która jest ważnym czynnikiem stymulującym, a nie dobiera się ludzi "o takich samych poglądach".
Nie zauważyłam, aby w książkach Megre była mowa o odrzuceniu ludzi o odmiennych poglądach, a wręcz przeciwnie, różnorodność jest jak najbardziej wskazana ..
Teraz, właśnie ... dochodzę do wniosku, że pod pokrywką >naprawdę pięknych myśli i idei, książki te zawierają bardzo złowrogi punkt widzenia świata, a realizacja zawartych w nich pomysłów może prowadzić do nieszczęścia... przede wszystkim dla ludzi, którzy dadzą się oszukać i bezkrytycznie będą przyjmować całość treści.

Zgodzę się tylko z trym,że bezkrytyczne przyjmowanie jakichkolwiek poglądów jest niebezpieczne.

Jednak przesadziłeś z tym złowrogim punktem widzenia Świata.
Zastanawiam się dlaczego tak twierdzisz.

Wojtku, pomimo Twojego ostrego ataku mam wrażenie ,że tak naprawdę chodzi nam o to samo.
Dlatego też nie będę się przepychać czyje poglądy są lepsze. Martwi i dziwi mnie jednak fakt, że wypowiadasz się tak agresywnie.
Skąd takia postawa i na czym opierasz swoje wnioski?
Oświeć nas, może rzeczywiście grozi nam niebezpieczęństwo, a my tego nie widzimy, i wręcz jesteśmy zachwyceni poglądami Anastazji.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Januszu, tak! myślenie nieprzyzwyczajonym szkodzi.
Bo - wracając znów do historii - pamietamy, ile to paręnaście lat temu mogliśmy poczytać wściekłych ataków na marksizm ze strony różnorakiej "nowej prawicy".
Ja zawsze - mimo licznych błędnych założeń - uważałem marksizm za inspirujący w swoim czasie nurt filozoficzny, natomiast przerobienie jego wybranych wątków na praktykę w Rosji nieuchronnie musiało doprowadzić do tego, do czego doprowadziło.
Dlatego próbowałem tutaj uparcie wprowadzić standard dyskusji inny niż wymachiwanie cytatami z zielonej książeczki, porównywanie z innymi źródłami informacji, nawet prowokowanie myślenia.
Tak, dla myślącego człowieka bajka o Anastazji może być naprawdę inspirująca.
Problem polega na tym, że w praktyce to dociera znów, jak komunizm właśnie do Rosjan, narodu w trudnym położeniu, czekającego na jakiś zmiany: podobnie jak w okresie Rewolucji Październikowej o słabej świadomości społecznej, to teraz o słabo rozwiniętej świadomości ekologicznej, którzy znowu pójdą za kolejną utopijną ideą.
Mądry człowiek wie, że utopia jest piękna, ale ma pozostać utopią.
A jak widzę tu posty w stylu: "posadzić rośliny, owoce i zioła, które sie lubi", to już nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać.
Marina N.

Marina N. radośc tworzenia

Temat: Zdrowie

Janusz Andrzej K.:
A dla bezmyślnych dodam - no cóż ...

myślenie nieprzyzwyczajonym szkodzi.
Czytanie jakiejkolwiek lektury filozoficznej ( do jakiej zaliczam również książki o Anastazji)wymaga indywidualnych przemyśleń i odniesień do rzeczywistości, a nie dosłownego i bezkrytycznego odbioru.

Panowie, to chyba oczywiste, że osoby tutaj dyskutujące nie są fanatami, umówmy się i szanujmy na wzajem!

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Marina J.:
Janusz Andrzej K.:

A dla bezmyślnych dodam - no cóż ...

myślenie nieprzyzwyczajonym szkodzi.
Czytanie jakiejkolwiek lektury filozoficznej ( do jakiej zaliczam również książki o Anastazji)wymaga indywidualnych przemyśleń i odniesień do rzeczywistości, a nie dosłownego i bezkrytycznego odbioru.

Panowie, to chyba oczywiste, że osoby tutaj dyskutujące nie są fanatami, umówmy się i szanujmy na wzajem!
Ależ Marina, z całym szacunkiem, ja rzucam taką myśl tak w ogóle, dotyczy to również mnie oczywiście. Przypomnę tu co pisałem:
"Bo z jednej strony SYMPATIA i chęć zrozumienia zjawiska, a z drugiej rzeczowość, że tak to w skrócie nazwę."
pozdrawiam
Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Zdrowie

Witam,
książka, jako taka, zmienia pewien punkt myślenia przeciętnego człowieka, czy może lepiej powiedzieć, „punkt ciężkości" naszych myśli. Przeciętny człowiek zaczyna jednak rozumieć mechanizmy, które się dzieją, którym podlegamy i to, do czego one mogą nas, jako ludzkość zaprowadzić.

Dla mądrej osoby, na pewno, te książki są źródłem inspiracji w wielu ważnych dziedzinach życia. Jednak przymusu nie ma. To forum jest dla tych, którzy pragną porozmawiać na temat idei Anastazji. Na pewno nikomu nie chodzi o przyjmowanie ich na ślepo, ale raczej o rzeczową dyskusję. Pewne rzeczy każdy może wprowadzić do swojego życia.

Cóż mogę powiedzieć. Idea wspaniała i wiem, że w Polsce już są próby budowania takiej wioski. Niemniej, na tą chwilę, nie zamieszkałabym w niej. Dlatego, że świadomość ludzi jeszcze potrzebuje czasu, zrozumienia. Na dzień dzisiejszy będę wprowadzała niektóre idee tam, gdzie obecnie mieszkam. :))

Każdy jest wolny. Nie ma w niczym przymusu, nawet w czytaniu, czy dyskutowaniu na temat tych idei. Ja nie dyskutuję o budowie drapaczy chmur, czy miast nad ziemią, bo to mnie wcale nie interesuje. Ale interesują mnie idee Anastazji, bo są ciekawe.

Odmienność zdań, także jest inspirująca. Może spowodować, że osoba chwilę się zastanowi i przemyśli. To też jest ważne. Spory natomiast, nie mają żadnego sensu, no chyba, że ktoś chce wpłynąć na zmianę przekonać innej osoby. Wszystko można powiedzieć, jak partner do partnera, a nie jak oponent do oponenta. Wtedy nie ma dyskusji.
Lidia Zaręba

Lidia Zaręba emerytka,
właścicielka sklepów
odzieżowych

Temat: Zdrowie

Ostro, Panowie się wypowiadacie, ale pewnie to Wasz męski punkt widzenia. Nie rozumiem natomiast postawy Pana Wojtka. Jako ekolog i w dodatku naukowiec, sprawy te przecież pokrywają się. A może Panowie bronią swoich męskich pozycji i zdobyczy?. Jednak dla nas kobiet i dla naszych dzieci, idea ekologicznych wiosek jest bardzo wartościowa. Może z czasem zmienicie zdanie.

ps. Panie Januszu, proszę wyrażać się bardziej cywilizowanie, słowa na Q.. i p... nie powinny gościć na forum, chyba, że jest to forum dla małolatów :))

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Urzekło mnie to, co dotyczy zdrowia. Przez wiele lat kupowałam rozmaite zioła i nic się nie zmieniało. Ilez to firm zaliczyłam w network marketingu. Same cudowne preparaty. Gdzieś na kursach ezoterycznych powiedziano mi, że intencja przy zbiorze tych ziół jest ważna.. No własnie, a kto zbiera te zioła?. Czy ma dobre intencje, czy zbiera je z myślą, że mają one pomóc komuś? Nic podobnego! Robi to dla kasy i tyle, bo sam ma te same problemy, jak odbiorca tychże.

Dobrze Panowie!
Macie swoje zdanie i chwała Wam za to.

konto usunięte

Temat: Zdrowie

Lidia Z.:
ps. Panie Januszu, proszę wyrażać się bardziej cywilizowanie,
słowa na Q.. i p... nie powinny gościć na forum, chyba, że jest to forum dla małolatów :))
Mają panie rację,
(również na privie mi to powiedziano - przy tej okazji bardzo dziękuję za zachowanie dyskretniejszej formy zwracania uwagi)

PRZEPRASZAM i naprawiam błąd

Następna dyskusja:

Zapraszam do grupy "Zdrowie...




Wyślij zaproszenie do