Temat: Budowanie przestrzeni milości
Może dla relaksu powielę tekst który znalazłem w necie.
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasio odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasio czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację.
Dyrektor powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu, po czym dyrektor zaczął zadawać pytania.
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasio odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, a na które uznał, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi.Dyrektor spojrzał na panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasio może iść do trzeciej klasy.
.....Pani Magda spytała, czy i ona może zadać Jasiowi kilka pyta.
Zarówno dyrektor, jak i Jasio zgodzili się (i wtedy się zaczęło).Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" koczy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, ten powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda kontynuowała:
- Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać... Jaś odpowiedział:
- Podaje dłoń.
Jako, że Jasio radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda postanowiła zadać mu kilka pyta z serii "kim jestem".
- Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasio odpowiedział bez wahania:
- Obrączka Ślubna.
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała - odpowiedział Jasio,
A dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć pytań nie odpowiedziałem.
źródło:
http://www.enter.net.pl/forum/viewtopic.php?t=19581&po...Slawek Drej edytował(a) ten post dnia 17.09.07 o godzinie 16:17