Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Krzysztof Kroczyński:Ma Pan na myśli obrońców Pisu?
Wojciech Mucha:
Leszek Dariusz Salomon:
Wojciech Mucha:Ja ten pobór pamiętam - byli niestety zwichrowani przez propagandę w przerażającym procencie. Z nimi niemal nie było dyskusji choć byłem świadkiem jak mieli z tym zgryz jak wracali z przepustek i urlopów...
Anna Maria Wozniak:
Krzysztof Kroczyński:
Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA?
Zadna.
Imho niekoniecznie. Zachod bałby sie, ze pojdzie falowo, bo Ruskie beda bez wyjscia, z Polski nie wyjda łatwo, wiec beda parli przez NRD na zachód. Ale Ruskie nie weszłyby, bo dostawali już do głowy w Afganistanie w tym czasie.
A co do Panow w wojsku w tym czasie (S.W) - nie wiem czy kojarzycie ze stan wojenny był wprowadzony tuz przed tym, jak do domu mial wyjsc ostatni pobor nieskazony "Solidarnoscia" - i tak juz przedłuzony w listopadzie '81.
Otóż to. Stan Wojenny to była jedyna opcja by ich przytrzymać w koszarach i wypuścić na ulice. Kazden jeden co szedł na swieżo, juz sie nie dał manipulować.
Ale ja pamiętam swoje zdumienie, kiedy koledzy w jednostce powtarzali - całkiem na serio te pierduły, które opowiadała urbanowizja. Szczerze mówiąc, na grupie Polityka GL mam po prostu deżawi z tego.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 15.11.07 o godzinie 10:13