konto usunięte

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa


Obrazek

konto usunięte

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

:)Anna Marczewska edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 14:38

konto usunięte

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Anna Marczewska:
Nie dostępujemy zbawienia i tkwimy nadal w regułach faryzeuszy, sadyceuszy, ich błędne nauki i złość, poczucie jedynej słusznej racji przybierają na sile. Jezus dożywa spokojnie swoich dni i umiera śmiercią naturalną. Zło panoszy się w sposób niewyobrażalny. Mamy piekło przekraczające wszelkie wyobrażenia najśmielszych filozofów i teologów.Nie ma nikogo, kto wskazałby jak należy postępować. Jest gorzej niż w Sodomie i Gomorze. Trudno znaleźć choćby jednego sprawiedliwego, który nie bluźniłby prawom boskim.
ale zabiliby Barabasza

konto usunięte

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

:)Anna Marczewska edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 14:38

konto usunięte

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

to moze ludzie szukajacy odnajdywaliby sie w islamie lub Buddzie

konto usunięte

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

:)Anna Marczewska edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 14:38
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Islam by powstał bez chrześcijaństwa? Z czego?? Lepiej zapytać, co byłoby powstałoby wówczas na miejscu upadłego Imperium Rzymskiego? To jest dopiero pytanie!!

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Niektórzy twierdzą, że bez chrześcijaństwa nie upadło by cersarstwo rzymskie.
Krzysztof Sciesiński

Krzysztof Sciesiński
Trener/konsultant/p.
o z-cy Szefa Kadr

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Anna Marczewska:
Nie dostępujemy zbawienia i tkwimy nadal w regułach faryzeuszy, sadyceuszy, ich błędne nauki i złość, poczucie jedynej słusznej racji przybierają na sile. Jezus dożywa spokojnie swoich dni i umiera śmiercią naturalną. Zło panoszy się w sposób niewyobrażalny. Mamy piekło przekraczające wszelkie wyobrażenia najśmielszych filozofów i teologów. Nie ma nikogo, kto wskazałby jak należy postępować. Jest gorzej niż w Sodomie i Gomorze. Trudno znaleźć choćby jednego sprawiedliwego, który nie bluźniłby prawom boskim. Judasz umiera w spokoju - odpokutowawszy wcześniej swoje winy.Anna Marczewska edytował(a) ten post dnia 15.01.09 o godzinie 14:58

O.o Ty na poważnie?!

Na pewno nie powstał by KK, który gnębi ludzi do dziś. Przetrwałoby znacznie więcej dzieł antyku. Religią była by zapewne religia Rzymska, a my przechadzalibyśmy się w zależnej od Cesarstwa Polsce po Via Saturnina. Po grodach czczono by i Peruna ze Światowidem i Saturna z Heraklesem.
A z innych? hmmm. Dominującym państwem zapewne pozostałoby Cesarstwo, być może przekształcone, z racji wielkości, w jakąś unię by uniknąć rozpadu. Uzależniło by kulturowo plemiona germańskie, a następnie dalsze słowiańskie. Podobnie z resztą w każdym kierunku. Ciekawe jakby przebiegała kolonizacja Ameryki i czy w ogóle by do niej doszło, skoro np. Fenicjanie już tam pływali.
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Robert Radoń:
Niektórzy twierdzą, że bez chrześcijaństwa nie upadło by cersarstwo rzymskie.
Czyli że trwałoby do dziś?
Wg L. Gumilowa żadna cywilizacja/imperium nie przetrwało ponad 1500 lat, a istnienie cywilizacji odbywa się "po krzywej", czyli nagły wzlot (wyraża się rzezią, wojnami, które stopniowo ustepuja miejsca ożywionej twórczości intelektualnej) i stopniowy "upadek", czyli przejście od "tworzenia" do "produkowania" i do bezproduktywnego korzystania z osiągnięć poprzedników. Wreszcie na gruzach starej cyzilizacji powstaje nowa, rozpoczynając nowy cykl.
(Vide: L. Gumilow.:Od Rusi do Rosji. Wstęp.)
Z tego co wiem, nie było w historii takiego imperium, które przeczyłoby tej regule cyliczności.
Można twierdzić, że nawet Chiny przeszły kilka takich cykli, a wrażenie ich ciągłosci cywilizacyjnej zawdzięczamy własnej ignorancji i umiejętnej chińskiej propagandzie.

Dlatego Rzym musiał upaść. Publiczne mordowanie "obcych" dla rozrywki - na dłuższą metę to nie jest prawidłowe podejście, zwłaszcza dla ogromnego wieloetnicznego imperium! Poza tym, nie wina to chrześcijan, że nie mógł się obronić przed "barbarzyńcami".
Natomiast wydaje mi się, że fakt, że coś z jego kultury w ogóle przetrwało (być może w zniekształconej/niepełnej postaci) zawdzięczamy po części własnie chrześcijaństwu, które odegrało rolę pomostu między Antykiem i Średniowieczem.
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa


Na pewno nie powstał by KK, który gnębi ludzi do dziś.

Czy to utożsamienie chrześcijaństwa z ("gnębiącym ludzi") KRK to zamierzona prowokacja??Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 16:15

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

A dlaczego akurat 1500 lat?
Bo Rzym istniał dłużej nieco niż 1500 lat.
Od wojen punickich czyniących z Rzymu potęgę regionalną do upadku konstantynopola upłynęło ponad 1600 lat.
A Biznacjum padło, bo jego mieszkańcy odwrócili się od spraw doczesnych i pokładali nadzieję w Bogu, do tego stopnia że setki tysięcy mężczyzn zdolnych do walki podczas oblężenia tłoczyło się w kościołach a miasta broniło kilka tysięcy najemników z całej europy.
Rzym zachodni padł, bo w krytycznym dla niego momencie zabrakło ludzi czynu a cała elita skupiła się na dysputach religijnych.
W czasie trwania Imperium Romanum, nie jednokrotnie państwo stawało przed wyzwaniami i wychodziło z niego zwycięzko, armie barbarzyńców to jest mit.
Żadne z tych plemion nie dysponowało większą ilością niż kilkanaście tysięcy wojowników, dla państwa które dysponował 300 tys. zawodowych żołnierzy żadne z tym plemion nie powinno stanowić szczególnego wyzwania.
Państwo rzymskie nie zostało pokonane przez barbarzyńców, ono zapadło się pod własnym ciężarem.
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

A skąd się wzięło Bizancjum?
1. Z rozpadu Cesarstwa Rzymskiego. (wg Gumilowa - oznaka schyłku cywilizacji rzymskiej)
2. Z chrztu Konstantyna. (zmiana paradygmatów ideologicznych)
3. Z budowy nowej stolicy w azjatyckim otoczeniu cywilizacyjnym. (zmiana otoczenia geopolitycznego)

Wniosek - jeśli odróżnimy "cywilizację" od "państwa" (czego nie uczyniłem w poprzednim poście), to cywilizacyjnie nie sposób postawić znaku równości miedzy Rzymem a Bizancjum. Koncepcja Gumilowa mówi o wieku cywilizacji, nie organizmów państwowych.

1500 brzmi troche z czapki, ale on pisze, że przeanalizował ponad 30 cywilizacji historycznych i tak mu wyszło.

A skąd info o tym, że nie miał kto bronić Konstantynopola? Chętnie poczytam!Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 17:28

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Bizancjum nie powstało z żadnego rozpadu :)
To był rzym. taki sam jak na zachodzie, państwo podzielono na dwie dzielnice, bo zarządzanie nim było coraz trudniejsze, przy ówczesnych środkach technicznych, a różnice kulturowe pomiędzy tymi dzielnicami aż prosiły się o różne metody zarządzania.
Zresztą, przez długi czas nadal te dwie części jednego organizmu niczym się nie różniły, dopiero wraz z upływem czasu wchód ewoluował do monarchi teokratycznej a zachód pogrążył się w degeneracji i rozkładzie.
W gruncie rzeczy jednak to było cesarstwo rzymskie do samego końca, w czasach późnego średniowiecza w Bizancjum istniały dokładnie te same instytucje prawne i polityczne co w dawnym cesarstwie, mimo iż od upadku jego części zachodniej minęło tysiąc lat.
Zresztą, Odoaker nie bez przyczyny odesłał insygnia cesarstwa zachodniego do Konstantynopola, czyli drugie stolicy cesarstwa, dla ówczesnych ludzi to było jedno państwo podzielone na dwie dzielnice.
Justynian wysłał Belizariusa z armią na zachód w celu odtworzenia ciągłości państwa, zajęli afrykę północną, półwysep apeniński i oni tego nie traktowali jak podbój, tylko zaprowadzanie porządku w ogarniętych chaosem dzielnicach swojego państwa, którego przytłaczającą większość mieszkańców stanowiła ludność zromanizowana.
Co to znaczy cywilizacja? Czy mieszkańcy terenów Polski są takimi samymi ludźmi jak ci którzy mieszkali tu 1000 lat temu?
A może chociaż są tacy jak 500 lat temu? Nie są? Mówią zupełnie innym językiem, mają zupełnie inne obyczaje, są inymi ludźmi, więc, czy u jest sens mówić o tysiącletniej ciągłości Państwa polskiego? To samo dotyczy cywilizacji łacińskiej, mieszkaniec Rzymu z 400 rne i mieszkaniec tegoż Rzymu z okresu wojen punickich, to dwaj zupełnie inni ludzie, nie tylko nie rozumiejący swego języka ale też nie rozumiejący swego rodaka, a mimo to uważasz ich obu za rzymian :)
Problem chrześcijaństwa polegał na tym, że Rzym był kulutą w 100% zmilitaryzowaną, państwo zbudowano na przemocy, brutalności i okrucieństwie i przez setki lat rządzono nim żelazną pięścią, ogniem i mieczem.
Wprowadzenie do świadomości tych ludzi zasad religii w 100% pacyfistycznej, mimo szczytnych założeń, doprowadziło to totalnego rozkładu, mętliku i eliminacji elity wojskowej, na której ten system wogóle się opierał.
W późniejszym okresie jakoś w europie udało pogodzić się zasady religii mówiącej "nie zabijaj" z toczeniej krwawych wojen i rozwijaniem technologii militarnych, ale w trzeci czwartym wieku naszej ery, spowodowało to prawdziwą tragedię.
Przymopmnę ci, że zarówno germanie jak i słowianie czcili wtedy Bogów wojny i zniszczenia, składali ofiary z ludzi i tworzyli społeczność wojenne szukające szczęścia w plądrowaniu wybrzeży morza śródziemnego, to nie był dobry okres na nadstawianie drugiego policzka, a ówcześni chrześcijanie, który z neoficką gorliwością przejęli władzę z cesarstwie, bardzo dosłownie traktowali dziesięć przykazań.
Co do okoliczność upadku Konstantynopola, jest bardzo wiele opracowań na ten temat, znajdziesz je bez problemu.
Obrońców był tak mało, że nie byli w stanie obsadzić murów obronnych, biegali z jednego końca miasta w drugi, a większość mężczyzn zginęła w po szturmie w kościołach, gdzie modlili się o ocalenie.
Sułtan na jeden dzień wydał swoim ludziom miasto do splądrowania, i w ciągu tego dnia zginęło o wiele więcej ludzi
niż podczas całego oblężęnia.
ps. Zresztą, Genueńskim najemniko omal nie udało się obronić miasta, tylko absurdalny zbieg okolicznśc sprawił, że dowódca obrońców spojrzał do tyłu i w tym momencie dostał trafienie w tył chełmu, który akura tam miał szczelinę.
Kiedy jego ludzie otworzyli furtę w murze, żeby rannego wynieść do miasta, wdarli się prze nią Janczarzy, co było problemem ale nie tragedią.
Tragedia nastąpiła wtedy, gdy cesarz Bizancjum osobiście rzucił się do walki podczas likwidowania wyłomu i dał się głupio zabić :/
Dopiero wtedy obrońcy rozbiegli się jak stado kuropatw.Robert Radoń edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 18:36
Krzysztof Sciesiński

Krzysztof Sciesiński
Trener/konsultant/p.
o z-cy Szefa Kadr

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Pavel Byzov:
Czy to utożsamienie chrześcijaństwa z ("gnębiącym ludzi") KRK to zamierzona prowokacja??Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 16:15

Nie, to stwierdzenie faktu. I, jeżeli już, to KK utożsamiającego się z chrześcijaństwem.
Ale to chyba nie dotyczy ani grupy, ani tej dyskusji. Co do reszty zgadzam się Robertem. Zrobił kawał dobrej roboty w swoich postach.
Michał Kubiczek

Michał Kubiczek Kierownik Działu
Zarządzania
Jakością,
Pełnomocnik
Prezes...

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Jakiego faktu?
W jaki sposób KRK Pana gnębi? Nie dostał Pan rozgrzeszenia?
Krzysztof Sciesiński:
Pavel Byzov:
Czy to utożsamienie chrześcijaństwa z ("gnębiącym ludzi") KRK to zamierzona prowokacja??Pavel Byzov edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 16:15

Nie, to stwierdzenie faktu. I, jeżeli już, to KK utożsamiającego się z chrześcijaństwem.
Ale to chyba nie dotyczy ani grupy, ani tej dyskusji. Co do reszty zgadzam się Robertem. Zrobił kawał dobrej roboty w swoich postach.
Michał Kubiczek

Michał Kubiczek Kierownik Działu
Zarządzania
Jakością,
Pełnomocnik
Prezes...

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Pisze Pan o podziale, chaosie, jednocześnie utrzymując tezę o jedności tego Państwa.
Jak więc zdefiniować słowo "rozpad" , jeśli "podział" i "chaos" tego nie czynią?
Robert Radoń:
Bizancjum nie powstało z żadnego rozpadu :)
To był rzym. taki sam jak na zachodzie, państwo podzielono na dwie dzielnice, bo zarządzanie nim było coraz trudniejsze, przy ówczesnych środkach technicznych, a różnice kulturowe pomiędzy tymi dzielnicami aż prosiły się o różne metody zarządzania.
Zresztą, przez długi czas nadal te dwie części jednego organizmu niczym się nie różniły, dopiero wraz z upływem czasu wchód ewoluował do monarchi teokratycznej a zachód pogrążył się w degeneracji i rozkładzie.
W gruncie rzeczy jednak to było cesarstwo rzymskie do samego końca, w czasach późnego średniowiecza w Bizancjum istniały dokładnie te same instytucje prawne i polityczne co w dawnym cesarstwie, mimo iż od upadku jego części zachodniej minęło tysiąc lat.
Zresztą, Odoaker nie bez przyczyny odesłał insygnia cesarstwa zachodniego do Konstantynopola, czyli drugie stolicy cesarstwa, dla ówczesnych ludzi to było jedno państwo podzielone na dwie dzielnice.
Justynian wysłał Belizariusa z armią na zachód w celu odtworzenia ciągłości państwa, zajęli afrykę północną, półwysep apeniński i oni tego nie traktowali jak podbój, tylko zaprowadzanie porządku w ogarniętych chaosem dzielnicach swojego państwa, którego przytłaczającą większość mieszkańców stanowiła ludność zromanizowana.
Co to znaczy cywilizacja? Czy mieszkańcy terenów Polski są takimi samymi ludźmi jak ci którzy mieszkali tu 1000 lat temu?
A może chociaż są tacy jak 500 lat temu? Nie są? Mówią zupełnie innym językiem, mają zupełnie inne obyczaje, są inymi ludźmi, więc, czy u jest sens mówić o tysiącletniej ciągłości Państwa polskiego? To samo dotyczy cywilizacji łacińskiej, mieszkaniec Rzymu z 400 rne i mieszkaniec tegoż Rzymu z okresu wojen punickich, to dwaj zupełnie inni ludzie, nie tylko nie rozumiejący swego języka ale też nie rozumiejący swego rodaka, a mimo to uważasz ich obu za rzymian :)
Problem chrześcijaństwa polegał na tym, że Rzym był kulutą w 100% zmilitaryzowaną, państwo zbudowano na przemocy, brutalności i okrucieństwie i przez setki lat rządzono nim żelazną pięścią, ogniem i mieczem.
Wprowadzenie do świadomości tych ludzi zasad religii w 100% pacyfistycznej, mimo szczytnych założeń, doprowadziło to totalnego rozkładu, mętliku i eliminacji elity wojskowej, na której ten system wogóle się opierał.
W późniejszym okresie jakoś w europie udało pogodzić się zasady religii mówiącej "nie zabijaj" z toczeniej krwawych wojen i rozwijaniem technologii militarnych, ale w trzeci czwartym wieku naszej ery, spowodowało to prawdziwą tragedię.
Przymopmnę ci, że zarówno germanie jak i słowianie czcili wtedy Bogów wojny i zniszczenia, składali ofiary z ludzi i tworzyli społeczność wojenne szukające szczęścia w plądrowaniu wybrzeży morza śródziemnego, to nie był dobry okres na nadstawianie drugiego policzka, a ówcześni chrześcijanie, który z neoficką gorliwością przejęli władzę z cesarstwie, bardzo dosłownie traktowali dziesięć przykazań.
Co do okoliczność upadku Konstantynopola, jest bardzo wiele opracowań na ten temat, znajdziesz je bez problemu.
Obrońców był tak mało, że nie byli w stanie obsadzić murów obronnych, biegali z jednego końca miasta w drugi, a większość mężczyzn zginęła w po szturmie w kościołach, gdzie modlili się o ocalenie.
Sułtan na jeden dzień wydał swoim ludziom miasto do splądrowania, i w ciągu tego dnia zginęło o wiele więcej ludzi
niż podczas całego oblężęnia.
ps. Zresztą, Genueńskim najemniko omal nie udało się obronić miasta, tylko absurdalny zbieg okolicznśc sprawił, że dowódca obrońców spojrzał do tyłu i w tym momencie dostał trafienie w tył chełmu, który akura tam miał szczelinę.
Kiedy jego ludzie otworzyli furtę w murze, żeby rannego wynieść do miasta, wdarli się prze nią Janczarzy, co było problemem ale nie tragedią.
Tragedia nastąpiła wtedy, gdy cesarz Bizancjum osobiście rzucił się do walki podczas likwidowania wyłomu i dał się głupio zabić :/
Dopiero wtedy obrońcy rozbiegli się jak stado kuropatw.Robert Radoń edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 18:36

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Michał Kubiczek:
Pisze Pan o podziale, chaosie, jednocześnie utrzymując tezę o
jedności tego Państwa.
Którego państwa?
Podzielono je na dwa organizmy admistracyjne w celu ułatwiena zarządzania, po pewnym czasie, jeden z nich pogrążył się w chaosie.
Pewien czas, to jest ponad sto lat, przez ponad sto lat funkcjonowało to poprawnie.
Przypominam, że w takim czasie Polska zdążyła dwa razy stracić i odzyskać niepodległość.
Gdy część zachodnia uległa rozkładowi, wschód funkcjonował w jak najlepiej. Cesarstwo wschodnie zajmowało tereny dzisiejszego
Egiptu, Tunezji, Algierii, Lewantu, Turcji, aż po Kaukaz, Większość półwyspu Bałkańskiego i sporej części półwyspu Apenińskiego.
Przez kolejne kilkaset lat, było to najpotężniejsze państwo Europy.
Jak więc zdefiniować słowo "rozpad" , jeśli "podział" i "chaos" tego nie czynią?
Proszę dokładnie przeczytać, to się Pan dowie.
Rozpad dotyczy struktur administracji państwowej w zachodniej części kraju, wschód przez wiele wieków był potęgą trzęsącą ówczesnym światem, Cesarstwem, centrum dominującym nad większością Europy, które snuło plany odbudowy pańśtwa w takim kształcie, jakie miało ono przed podziałem.Robert Radoń edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 18:57
Pavel Byzov

Pavel Byzov ::[mgr
sinifikator]::

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

które snuło plany odbudowy pańśtwa w takim kształcie, jakie miało ono przed podziałem.Robert Radoń edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 18:57

Mówi Pan o odbudowie co najwyżej terytorialnej. No, ale czy planowano powrót do starych paradygmatów cywilizacyjnych? Jeśli nie, to NIE MA ciągłości między Rzymem a Bizancjum, mimo że dzięki umiejętnemu "gospodarowaniu" historiogafią czasem udawało się stworzyć u współczesnych złudzenie istnienia takiej ciągłości.

Temat: Judasz nie zdradza Jezusa

Pavel Byzov:
Mówi Pan o odbudowie co najwyżej terytorialnej. No, ale czy planowano powrót do starych paradygmatów cywilizacyjnych?
Jakich konkretnie paradygmatów cywilizacyjnych?
Wiadomo, że każde państwo i każda kultura ewoluuje, ale Bizancjum było naturalnym przedłużeniem Imperium Romanum.
>Jeśli
nie, to NIE MA ciągłości między Rzymem a Bizancjum, mimo że dzięki umiejętnemu "gospodarowaniu" historiogafią czasem udawało się stworzyć u współczesnych złudzenie istnienia takiej ciągłości.
A jaka jest ciągłość między Państwm Piastów, Rzeczypospolitą obojga Narodów, 2RP i Polską obecną?
Czy w takim kontekście można mówić i "tysiącleciu Państwa Polskiego"?

Następna dyskusja:

Jeszcze raz - Niemcy nie bo...




Wyślij zaproszenie do