konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

w zamian wystawiajac 10 dywizji pancernych

Obrazek
Mariusz K. edytował(a) ten post dnia 28.01.10 o godzinie 18:27
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Niemcy mają dzięki temu sprzęt dla dodatkowych 10 dywizji pancernych. :)

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Bartłomiej W.:
Niemcy mają dzięki temu sprzęt dla dodatkowych 10 dywizji pancernych. :)


Nie rozumim ??

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Mariusz K.:
w zamian wystawiajac 10 dywizji pancernych


No to chyba wszyscy się zgodzimy że to doskonały pomysł.
Z linią maginota to nawet nie o to chodzi że ona tyle kosztowała, chociaż to też fakt. Chodzi raczej o to że to był wyraz określonej polityki: wybudujmy se linię, a za linią niech się dzieje co chce. Dodatkowo jak już te linie wybudowali to działało sprzężenie zwrotne: mamy linię, to opłaca nam się za tą linią siedzieć, a nie jakimś czechom pomagać, czy potem Polakom.

Dodatkowy antybonus z wybudowania LM to utrata zmiana polytyki Belgii - toć belgia neutralność ogłosiła właśnie (przede wszystkim) ze względu na "samolubne" zachowanie Francji.Henryk Kutypera edytował(a) ten post dnia 30.01.10 o godzinie 19:03

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Henryk Kutypera:
Bartłomiej W.:
Niemcy mają dzięki temu sprzęt dla dodatkowych 10 dywizji pancernych. :)


Nie rozumim ??

A, rozumim, że się francuzy i tak poddadzą.
Dobre.

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Chyba jednak Francuzi nie byli tacy głupi jak się wam wydaje.
Od stuleci wiadomo, że żadne umocnienia nie obronią się same, a buduje się je po to, żeby spowolnić marsz wroga i mieć czas na mobilizację własnych sił.
Francja też nie budowała swojej linii po to, żeby sobie stała, tylko żeby wykrwawić atakujące wojska i zdobyć trochę czasu na mobilizację rezerw.
Wynikało to wprost z doświadczeń 1WŚ, która wykazała ogromną skuteczność dobrze przygotowanych umocnień polowych.
Francuzi popełnili trochę błędów i walkę przerżnęli, ale opowieści o ich tchórzostwie są jednak mocno przesadzone.
Gdby nie było linii Maginotta, było by jeszcze gorzej.

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Henryk Kutypera:
Mariusz K.:
w zamian wystawiajac 10 dywizji pancernych
No to chyba wszyscy się zgodzimy że to doskonały pomysł.

Niekoniecznie. Posiadanie czołgów to jeszcze nie wszystko. Należy wiedzieć co z nimi zrobić. A na to, Francuzi nie mieli kompletnie pomysłu. Czołgi oddelegowane były pod dowódców piechoty, nie funkcjonowały jako niezależna siła w armii. Żeby skutecznie walczyć z blitzem, należało przeciwstawić silne liczebnie dywizje pancerne, mające swobodę w manewrze. Bez tego... klapa i tak...

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Wątek że z czołgami trzeba umić coś zrobić był tu wałkowany pińcet razy, już trochę mnie to nudzi.

Ale ja przecież nie o tym.
Ja o tym jaki zgubny wpływ linia maginota miala na francuską polytykę zagraniczną. Na doktrynę militarną zresztą też.

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Henryk Kutypera:
Ale ja przecież nie o tym.
Ja o tym jaki zgubny wpływ linia maginota miala na francuską polytykę zagraniczną. Na doktrynę militarną zresztą też.

Chyba większy wpływ miało ogólne pacyfistyczne nastawienie społeczeństwa po Wielkiej Wojnie... ;-)

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Gdyby Francja nie miała Lini Maginotta, to wojna trwała by jeszcze krócej, bo społeczeństwo było zdecydowanie pacyfistyczne, armia nie przygotowana i rzad nawet nie próbował by stawiać oporu.
To własnie dzieki wierze w siłę umocnień alianci zachodni wogóle chociaz probowali podskoczyć Hitlerowi.

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Robert Radoń:
Chyba jednak Francuzi nie byli tacy głupi jak się wam wydaje.
Od stuleci wiadomo, że żadne umocnienia nie obronią się same, a buduje się je po to, żeby spowolnić marsz wroga i mieć czas na mobilizację własnych sił.

Holahola, mówimy o II wojnie światowej.
Francja też nie budowała swojej linii po to, żeby sobie stała, tylko żeby wykrwawić atakujące wojska i zdobyć trochę czasu na mobilizację rezerw.

??
Mieli całe pół roku no i co ?
Francuzi wybudowali linię maginota BO MIELI ZAMIAR JEJ BRONIĆ, a nie dla jakiegoś tam opóźniania.
Wynikało to wprost z doświadczeń 1WŚ, która wykazała ogromną skuteczność dobrze przygotowanych umocnień polowych.
Francuzi popełnili trochę błędów i walkę przerżnęli, ale opowieści o ich tchórzostwie są jednak mocno przesadzone.
Gdby nie było linii Maginotta, było by jeszcze gorzej.

Nieprawda. Gdyby nie było linii maginota francuska polytyka byłaby inna. I vice versa.

Z ekonomicznego punktu widzenia była to inwestycja zupełnie chybiona, jak zresztą prawie wszystkie linie fortyfikacji w II wśw (moze z wyjątkiem fińskich, z tym że fińskich to podobno wcale nie było)

Z wojskowego punktu widzenia to wiemy jak się to skończyło.

Zaprawdę, ciężko mi się dopatrzyć jakiś pozytywów z wybudowania tego czegoś.

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Robert Radoń:
Gdyby Francja nie miała Lini Maginotta, to wojna trwała by jeszcze krócej, bo społeczeństwo było zdecydowanie pacyfistyczne, armia nie przygotowana i rzad nawet nie próbował by stawiać oporu.
To własnie dzieki wierze w siłę umocnień alianci zachodni wogóle chociaz probowali podskoczyć Hitlerowi.

Hahaha. Żartujesz.

Mamy 36 rok, hitler wkracza do nadrenii. Co robią francuzi ? Rozbudowują linie maginota.

Potem w Monachium i we wrześniu 39 zwyciężyła właśnie logika "a niech tam na wschodzie się dzieje co chce, nam niemcy zza naszej wspaniałej linii mogą naskoczyć"

Oczywiście że na francuską doktrynę wojenną, nastroje społeczeństwa, polytykę zagraniczną miały wpływ doświadczenia I wojny, ale jak mówię, to było sprzężenie zwrotne z linią: budowa linii wynikała z "defensywnej" oględnie mówiąc polityki, ułuda bezpieczeństwa stwarzana przez linię konserowała tą "defensywną" politykę

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Henryk Kutypera:
Holahola, mówimy o II wojnie światowej.
Co to za grypsera?
Skąd pomysł że ja mówię o jakiejś innej wojnie?
Mieli całe pół roku no i co ?
Francuzi wybudowali linię maginota BO MIELI ZAMIAR JEJ BRONIĆ, a
nie dla jakiegoś tam opóźniania.
Bez żartów proszę.
Nieprawda. Gdyby nie było linii maginota francuska polytyka byłaby inna. I vice versa.
Oczywiście że była by inna, poprostu poddali by się na samym poczatku, nawet nie próbowali by się postawić.
Co to znaczy polytyka? Zakładam że chodzi o politykę, ale jesli sie myle, to proszę mnie poprawić.
Z ekonomicznego punktu widzenia była to inwestycja zupełnie chybiona, jak zresztą prawie wszystkie linie fortyfikacji w II
wśw (moze z wyjątkiem fińskich, z tym że fińskich to podobno wcale nie było)
Bzdety waszmość wypisuje.
Z wojskowego punktu widzenia to wiemy jak się to skończyło.
Dobrym pytaniem było by, dla czego, ale mogło by ono okazać się zbyt trudne.
Zaprawdę, ciężko mi się dopatrzyć jakiś pozytywów z wybudowania tego czegoś.
No cóż, to akurat nie jest mój problem.

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Robert Radoń:
Co to znaczy polytyka? Zakładam że chodzi o politykę, ale jesli sie myle, to proszę mnie poprawić.

Chłopaku zlituj się, walisz ortografy w co drugim zdaniu a czepiasz się "polytyki"

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Dobhra, ta dyskusja nie ma sensu bo to chyba któryś już raz stawiasz absurdalne tezy byle tylko się pokłócić.

Pozdrawiam wszystkich twierdzących że linia maginota była udaną inwestycją i nara.Henryk Kutypera edytował(a) ten post dnia 31.01.10 o godzinie 00:23

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Henryk Kutypera:
Hahaha. Żartujesz.
Nie, jestem urodzonym mrukiem i nie znam się na żartach.
Mamy 36 rok, hitler wkracza do nadrenii. Co robią francuzi ? Rozbudowują linie maginota.
Jak najbardziej rozsadnie, szkoda tylko że nie rozbudowali jej tak jak powinni.
Potem w Monachium i we wrześniu 39 zwyciężyła właśnie logika "a niech tam na wschodzie się dzieje co chce, nam niemcy zza naszej wspaniałej linii mogą naskoczyć"
Potem to hitler miał totalitarne państwo, zindoktrynowane społeczeństwo, silny przemysł i sprawdzona w boju armię, a Francja demokratyczny rzad, rozpolitykowane społeczeństwo, traumę po 1WŚ i doktrynę wojenną opartą na doświadczeniach sprzed 20 lat.
Oczywiście że na francuską doktrynę wojenną, nastroje społeczeństwa, polytykę zagraniczną miały wpływ doświadczenia I wojny, ale jak mówię, to było sprzężenie zwrotne z linią: budowa linii wynikała z "defensywnej" oględnie
mówiąc polityki, ułuda bezpieczeństwa stwarzana przez linię konserowała tą "defensywną" politykę
Konkretnie doświadczenia z walki o forty Verdun które wyraźnie pokazały że przełamanie umocnień to poważny problem.
Zreszta, wystarczy zobaczyć jak wygladała operacja Uran w wykonaniu Armi czerwonej, czy tez bitwa pod Kurskiem, żeby zrozumiec, że doktryna wyczerpujcej głębokiej obrony w celu wykrwawienia napastnika ma sens i sprawdzała sie doskonale w 2WŚ.

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Henryk Kutypera:
Robert Radoń:
Co to znaczy polytyka? Zakładam że chodzi o politykę, ale jesli sie myle, to proszę mnie poprawić.

Chłopaku zlituj się, walisz ortografy w co drugim zdaniu a czepiasz się "polytyki"

Nie czepiam się, chcę po prostu sprecyzowac, co poeta miał na mysli.

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Henryk Kutypera:
Dobhra, ta dyskusja nie ma sensu bo to chyba któryś już raz stawiasz absurdalne tezy byle tylko się pokłócić.

Pozdrawiam wszystkich twierdzących że linia maginota była udaną inwestycją i nara.
Konkretnie, po raz kolejny kolega wie lepiej i kazdy kto ma inne zdanie jest z pewnością głupi.

konto usunięte

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

zobaczyć jak wygladała operacja Uran w
wykonaniu Armi czerwonej, czy tez bitwa pod Kurskiem, żeby zrozumiec, że doktryna wyczerpujcej głębokiej obrony w celu wykrwawienia napastnika ma sens i sprawdzała sie doskonale w 2WŚ.


A pod Kurskiem to ruskie miały drugiego maginota, czy może takie trochę lepsze umocnienia polowe ? A Uran to nie wiem co ma do rzeczy.

Temat: Francuzi nie buduja Linii Maginota

Henryk Kutypera:
A pod Kurskiem to ruskie miały drugiego maginota, czy może takie
trochę lepsze umocnienia polowe ? A Uran to nie wiem co ma do
rzeczy.

Pod Kurskiem Rosjanie mieli głęboką wielokilometrowa linię obronna, składającą się pól minowych, sieci transzei, schronów ziemnych, żelbetowych i umocnionych stanowis artyleryjskich, czy taką prymitywną, wersje light linii Maginota, dzięki czemu spowolnili atakujących Niemców a następnie z kontry ich odparli, a podczas operacji uran, Niemcy powoli zmyślnie broniąc się przed atakującymi masami rosjan, takoz ich wykrwawili, wciągneli w głąb swojego terenu, poszczególne dywizje otoczyli a na koniec wytłukli jak szczury.
Rosjanie stracili 1.2 mln żołnierzy w jednej bitwie.
A do rzeczy ma to, że taktyka obrony na umocnionych fortyfikacjach miała sens, jesli była rozsądnie przeprowadzona.

Błędem francji były luki w ciągu umocnień, które pozwoliły na obejście fortyfikacji, wyjście kolumn pancernych na tyły obrońców, przerwanie rozkręcającej się mobilizacji i złamanie morale.
Gdyby linia była kompletna, mogło by to wygladać zupełnie inaczej, bo po kilku tygodniach walk, Francuzi zebrali by się w sobie.
Natomiast gdyby fortyfikacji nie było wogóle, to cała armia francuzka by się zwyczajnie rozbiegła już pierwszego dnia, niezależnie od tego, gdzie by Niemcy zaatakowali.

Następna dyskusja:

Jeszcze raz - Niemcy nie bo...




Wyślij zaproszenie do