Temat: Czy OŚ mogła wygrać wojne ?
Mariusz M.:
Maciej Piechocki:
Czy ja powiedziałem, że myśliwce odrzutowe Luftwaffe nie odniosły żadnego zwycięstwa?
Nie, napisał Pan, że były "zbyt szybkie" i "nie mogły nawiązać walki", co jest stwierdzeniem nieprawdziwym.
Uczepił się Pan słówek. Niech tak zostanie.
Niemcy mając zdecydowanie mniejszy potencjał produkcyjny od przeciwników, z którymi przyszło im walczyć, musieli położyć nacisk na jakość, nie na ilość.
I była to również wojna jakościowa, co dobitnie pokazali Amerykanie.
Takie głosy padają podobnie jak wiele innych. Dla całościowego oglądu sytuacji i oceny nie nalezy poprzestawać na jednych opiniach.
Zgadza się, że Niemcy mieli opcję: iść na ilość, lub jakość.
Wybrali względną jakość.
Czy zrobili słusznie? Chyba nie do końca, biorąc pod uwagę efekty końcowe.
Tu znowu wracamy do podstawowego pytania, które Pan zadał - co Niemcy powinni byli zrobić? Pan twierdził, ze "Jak dla mnie aby mogli cokolwiek powiedziec to musieliby zajac Wyspy Brytyjskie i ZSRR po Ural". Powstaje pytanie - czym i w jakim czasie mieliby to osiągnąć?
Czas pokazał, ze nie było możliwe ani zajęcie Brytanii oraz to, że ledwo, ledwo dociągnęli pod Moskwę na kilka chwil, po czym oglądali ja już tylko na pocztówkach.
Prowadząc wojnę totalną ze światem nalezy ją prowadzić metodami i środkami zbliżonymi do przeciwników. Bo co z tego, że Niemcy posiadali trochę odrzutowców i rakiety typu V, skoro to Berlin był rujnowany z powietrza, a Drezno zostalo zmiecione?
Co z tego, że posiadali odrzutowce,skoro to Amerykanie dali osłonę wlasnym bombowcom? I wcale tej osłony nie stanowiły myśliwce odrzutowe, tylko klasyczne mustangi?
Co z tego, że posiadali tygrysy, dobre do pierwszej usterki, skoro i tak przegrali (NA SZCZĘŚCIE DLA NAS WSZYSTKICH!!!)?
Po pierwsze cienki bolek nie rzuca się jednocześnie na dziesięciu harleyowcow:)
Bo jak już się ktoś tłucze z ponad połową świata to trochę jest za późno na wymyślane programu gwiezdnych wojen, bo ten program dawno powinien być opracowany i powinien działać. Na szczęście jednak Hitler nie myślał tymi kategoriami.
Odpowiadając na Pańskie pytanie - czy oś mogła wygrać wojnę?
Moim skromnym zdaniem nie.
Brakowalo woli współpracy po wszystkich stronach:
- Włosi niechętnie włączali się do wojny, przeciągali moment ogloszenia gotowości.
- Hitler nie informował Mussoliniego o swoich planach, Benito niemalże dowiadywał się o nowych podbojach z gazet.
- Hitler wypowiedział wojnę Stanom, de facto odciągając uwagę amerykańską od Japonii i wogóle nie doczekał się rewanzu w postaci wypowiedzenia wojny ZSRR przez Japonię (a przecież ZSRR był dla Niemiec wrogiem kluczywoym, jak dla Japonii Stany Zjednoczonego).
Skoro każdy sobie rzepkę skrobał to trudno było oczekiwać wielkiego sukcesu.
Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 30.03.10 o godzinie 09:34