Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: odwiedziny u dziecka

Anna Maria D.:
Zdecydowany nadmiar. Ciekawa jestem czy Pan walczył o swoje dziecko czy starał się mieć z nim kontakt.
dla zaspokojenia Pani ciekawości sprawa w sądzie została umorzona a córka mieszka tydzień u mnie i tydzień u matki.
sam nie wyobrażam sobie sytuacji w której miałaby ograniczony dostęp do któregokolwiek ze swoich rodziców.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: odwiedziny u dziecka

Marek M.:
dla zaspokojenia Pani ciekawości sprawa w sądzie została umorzona a córka mieszka tydzień u mnie i tydzień u matki.
sam nie wyobrażam sobie sytuacji w której miałaby ograniczony dostęp do któregokolwiek ze swoich rodziców.
Więc skąd ta nadwrażliwość skoro sytuacja jest prawidłowa? Moje dziecko nie ma tak dobrze, ostatnio widział się z ojcem w listopadzie i od tamtej pory cisza. A kontakty ma przyznane przez trzy weekendy w miesiącu. Czyli co tydzień po dwa dni. Dziecko by chciało a nie może. Szkoda że nie istnieje analogiczna sytuacja, żeby można było wymuszać na ojcach częstsze kontakty i wywiązywanie się z obowiązków.
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: odwiedziny u dziecka

czy nadwrażliwość - ja myślę, ze zwyczajna na te czasy w których powinienem żyć. teraz mało co jest takie jak mi się wydaje, że powinno. postęp, rozwój, konsumpcja to wszystko powoduje, że drugi człowiek to już też tylko jakiś tam element realizowania naszych własnych celów i zaspokajania naszych własnych potrzeb.
jak patrzę na związki to widzę praktycznie same spółki z o.o., cieszą obrazki gdy jedna osoba czuje się odpowiedzialna za druga co widać w jej postępowaniu

a kto wie czy gdyby były sankcje za niewypełnianie obowiązków rodzicielskich (w tym poświęcanie nie tylko kasy ale i czasu) to może te dzieci, które nie mogą się doprosić kontaktu z rodzicem już by na tym nie zyskały ale może decyzje o przyszłym rodzicielstwie byłyby bardziej przemyślane
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: odwiedziny u dziecka

Marek M.:
czy nadwrażliwość - ja myślę, ze zwyczajna na te czasy w których powinienem żyć. teraz mało co jest takie jak mi się wydaje, że powinno. postęp, rozwój, konsumpcja to wszystko powoduje, że drugi człowiek to już też tylko jakiś tam element realizowania naszych własnych celów i zaspokajania naszych własnych potrzeb.
jak patrzę na związki to widzę praktycznie same spółki z o.o., cieszą obrazki gdy jedna osoba czuje się odpowiedzialna za druga co widać w jej postępowaniu
Przede wszystkim jest patrzenie na to czy związek jest opłacalny i obecnie to dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet. Praca to jeszcze nic, ale ważne ile się zarabia. Jeśli za mało to się szuka kogoś kto zaoferuje więcej. Niestety priorytety się zupełnie zmieniły. Ale tez trudna sytuacja na rynku pracy znacznie wpływa na to.
a kto wie czy gdyby były sankcje za niewypełnianie obowiązków rodzicielskich (w tym poświęcanie nie tylko kasy ale i czasu) to może te dzieci, które nie mogą się doprosić kontaktu z rodzicem już by na tym nie zyskały ale może decyzje o przyszłym rodzicielstwie byłyby bardziej przemyślane
Wydaje mi się że obecnie decyzje o dziecku są bardzo przemyślane bo co pierwsze się kalkuluje czy stać nas na dziecko. Kiedyś tego nie było. Czy dziecko było planowane czy się przytrafiło czy to w zwiazku partnerskim czy małżeńskim to się wychowywało zazwyczaj wspólnie. 2,3,4 dzieci to nie był problem. Jeśli brało się pod uwagę rozpad związku to zwykle jak najpóźniej żeby dzieci nie cierpiały. Mentalność zupełnie się zmieniła. Zdecydowanie ludzie stali się bardzkiej egoistyczni i nastawieni na branie. Żądają i wymagają, a to nie idzie w parze z dawaniem. Paradoksalnie niby jest ciężko, rodziców coraz częściej nie stać na posiadanie dziecka (z powodu niestabilnej pracy czy niskich zarobków) a z drugiej strony chce się dzieciom zapewnić jak najwięcej. Chyba to wynika z za dużych różnic materialnych. Społeczeństwo się podzieliło na tych których bardzo stać (chyba w mniejszym stopniu) i na tych których bardzo nie stać. A do tego tych których bardzo stać często wybierają wygodę i życie bez dzieci. Albo w pogoni za pieniędzmi brakuje im czasu na planowanie rodziny. Ale jednak decyzje o dzieciach są bardziej przemyślane, tylko nie idzie za tym konsekwencja. Może nie nadążamy za czasem i pędem.

Następna dyskusja:

Jak psycholog w alienacji d...




Wyślij zaproszenie do