Maciej
Wojewódka
analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...
Temat: Jak sobie radzić
Jednym z podstawowych pytań nasuwających się przez osoby doznające działań alienacyjnych jest pytanie jak sobie radzić z tym problemem.Oczywiście najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza z punktu widzenia dziecka, była by efektywna mediacja lub terapia rodzinna, bądź rodzicielska. Jednak możliwość takiego rozwiązania często pozostaje tylko utopią. Dlatego warto również poszukiwać innych możliwości.
Zdaniem dr dr Richarda Warshaka (“Divorce Poison”) w sytuacji występowania u dziecka efektów alienacji rodzicielskiej.
• Zawsze zabieraj dziecko, zgodnie z wyznaczonym harmonogramem, nawet wtedy kiedy jest to bolesne i nawet gdy wiesz, że dziecko będzie niedostępne
• Gdy będziesz z dzieckiem koncentruj się na pozytywnych zachowaniach, przyjemnych dla dziecka
• Spróbuj nie sprzeczać się z dzieckiem i stawać się defensywnym wobec niego. Skoncentruj się raczej na otwartym rozmawianiu o obecnych przeżyciach dziecka niż na tym co ono usłyszało.
• Jeśli to możliwe zdobądź doradcę dla dziecka, najlepiej doradcę przeszkolonego w postępowaniu w takiej sytuacji.
• Zbuduj sieć pomocy - doradców, duchownych, przyjaciół, rodziny, grup wsparcia i organizacji społecznych
• Gromadź tak dużo informacji o problemie ile tylko możesz
• Postaraj się współpracować konstruktywnie z drugim rodzicem albo bezpośrednio albo na drodze mediacji
• Pracuj nad poprawą swoich rodzicielskich umiejętności
• Aktywnie angażuj się w dostarczanie informacji profesjonalistom pracującym z Twoim dzieckiem
• Postaraj się kontrolować Twoją złość i zachowaj spokój
Niestety często są to działania doraźne które muszą być kontynuowane latami.
Pomimo, że specjaliści zajmujący się problemem zalecają terapię z udziałem dziecka lub odprogramowanie, sytuacja także zaczyna się komplikować gdy problem lekceważony jest przez sąd rodzinny, kuratora lub system edukacyjny, a biegli sądowi z przyczyn subiektywnych i pozamerytorycznych wskazują na alienowanego rodzica jako sprawcę zaburzeń u dziecka, jednocześnie bagatelizując sam proces alienacji.
Dlatego podstawą jest tutaj wspólne działanie mające uświadomić społeczeństwu, osobom od których zależy przyszłość dziecka i decydentom politycznym istnienie problemu oraz kontynuacja badań w tym zakresie wraz z opracowaniem adekwatnych metod diagnostycznych.
Jednym ze sposobów uświadamiania społeczeństwu problem są wypowiedzi w internecie konkretnych osób doświadczających tej sytuacji. Innym akcje społeczne w realu.
Jednak moim zdaniem dopiero wprowadzenie opieki naprzemiennej wraz ze wzrostem świadomości wychowawczej rodziców umożliwia pełne opanowanie problemu. Niezbędne jest także dokonanie właściwej korekty prawa rodzinnego, aby umożliwić wprowadzenie takich rozwiązań wraz ze stworzeniem systemów motywacyjnych i pomocy dla rodziców do prawidłowego wywiązywania się ze swoich ról.
Szerzej sposoby radzenia sobie w sytuacji alienowania dziecka omawiam w publikacji: Co to jest zespół alienacji rodzicielskiej (zjawisko PAS) i alienacja rodzicielska (zjawisko PA)? , dostępnej m. in. na stronie: http://www.goldenline.pl/forum/925808/wprowadzenie-do-...
post 4.
Poniżej przedstawiam też kilka moich dodatkowych przemyśleń:
1. Utrudnianie kontaktów (m. in przez alienowanie dziecka) jest naruszaniem prawa i w tej sytuacji można prosić zarówno o pomoc policję jak i wystąpić do sądu o wyegzekwowanie kontaktów. W efekcie główny opiekun może zostać ukarany dotkliwą grzywną (chociaż w tym przypadku, raczej, w sytuacji bezpośredniego utrudniania kontaktów), a być może sąsiedzi mogą dowiedzieć się, że jest odwiedzany przez policję, co może mieć duże znaczenie pedagogizujące. Osobiście jednak jestem jednak przeciwny domagania się ukarania pierwszoplanowego opiekuna grzywną, gdyż może odbić się to na warunkach materialnych dziecka.
Jednocześnie korzystając z pomocy policji dobrze jest jednocześnie odczulać dziecko od negatywnych skojarzeń np. biorąc dziecko na pokazy PR-owskie policji np. psów policyjnych. Zdarza się w takich sytuacjach biorą udział niby groźnie wyglądające psy-przytulanki, które lubią być głaskane przez dzieci i bawić się nimi.
2. Można poprosić o pomoc i rozmowę z alienatorami osoby duchowe z kościoła lub związku wyznaniowego do którego należy alienator czy przełożonego alienatora w pracy.
3. Czasami sama groźba takich działań może okazać się już skuteczna.
4. W przypadku silnych objawów alienacji rodzicielskiej, gdy głównoplanowy opiekun obsesyjnie syci nienawiścią dziecko wobec drugoplanowego opiekuna, nierzadko mając przy tym urojenia, można by spróbować wystąpić do sądu o zmianę głównego opiekuna, zwłaszcza gdy dziecko zaczyna wykazywać objawy somatyczne, bóle brzucha, głowy, elementy nerwicy, bezsenność, nadpobudliwość czy agresję lub postraszyć głównoplanowego opiekuna podjęciem takiego działania.
5. Bardzo ważna podczas omawianych zmagań jest konsekwentna postawa drugoplanowego opiekuna, doskonale znana przez efektywnych przywódców.
6. Powinno się także stosować tu taktykę znaną ze skutecznych negocjacji - Bądź miękki wobec ludzi ale twardy wobec problemów.
Nie można dać się ponieść negatywnym emocjom (w razie potrzeby zażyć jakiś środek uspakajający przed kontaktem z głównym opiekunem dziecka lub wyluzować się ale nie alkoholem czy narkotykami ) i być uprzejmym podczas kontaktu. W razie nawet częściowych sukcesów nagrodzić stronę przeciwną uśmiechem, miłym słowem, komplementem, pomocą w drobnych sprawach itp. W przeciwnym razie głośno protestować, zgodnie z zasadami asertywnego działania.
7. Nie można pozwolić sobie nawet na drobne przeszkody ze strony głównego opiekuna dziecka (jednak zachowując w razie potrzeby elastyczność), pamiętając o stosowanej z doskonałym skutkiem przez burmistrza Nowego Jorku Rudolpha Giulaniego taktyki, wywodzącej sieęz teorii "wybitych okien" podczas zwalczana przestępczości. Gulianiemu, podczas rządów Nowym Jorkiem, udało się zmniejszyć przestępczość o kilkadziesiąt procent, a utrudnianie kontaktów jest naruszaniem prawa.
Teoria wybitych okien mówiła, że najmniej zachęcające do wybijania okien jest ich idealny stan, a pierwsze wybite okno zachęca następnego osobnika do wybicia następnego. A potem ilość wybijanych okien narasta już lawinowo. Dlatego Giuliani naciskał na policję aby karała już najdrobniejsze wykroczenia.
Niektórzy główni opiekunowie stosują także, ściśle związaną z teorią wybitych okien, jedną z podstawowych technik manipulacyjnych "Stopą w drzwi". Ustąpiłeś w drobnej sprawie. Prawdopodobnie ustąpisz i w poważniejszej.
8. Części kobiet imponują konsekwentni mężczyźni twardo broniący swojego stanowiska, nawet gdy same na tym tracą.
Nie znaczy to oczywiście, że gdy osiągnie się już sukces w zmaganiach o kontakty z dzieckiem i niwelowaniu alienacji rodzicielskiej pozostanie to już na stałe. Główny opiekun może mieć znowu podświadomą potrzebę odwetu lub poniesienia porażki i trudności mogą rozpocząć się od nowa. Dlatego trzeba być czujnym na pojawiające się niepokojące sygnały.
Używając terminu główny opiekun mam na myśli zarówno ojca, matkę, dziadków dziecka jak i inne osoby.
Na zakończenie jeszcze jedna uwaga.
Gdy główny opiekun mówi, że dziecko nie może się spotkać z drugim rodzicem bo jest chore albo źle się czuje - proponuję zażądać okazania stosownego zaświadczenia lekarskiego. Gdy go nie ma - domagać się możliwości pójścia z dzieckiem do lekarza.
W przypadku oporu, w takiej sytuacji należy poprosić policję o interwencję. A następnie udać się z dzieckiem do lekarza.
Po badaniu trzeba poprosić lekarza o wystawienie adekwatnego zaświadczenia dotyczącego Waszej wspólnej wizyty oraz potwierdzające stan zdrowia dziecka, a także oczywiście wykupić przepisane leki dla dziecka, na co należy również wziąć rachunek.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 29.02.12 o godzinie 17:21