Przemysław
Trendota
Starszy Specjalista,
***************
Maciej
Wojewódka
analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Działania na rzecz wyeliminowania alienacji rodzicielskiej czy instytucji głównego opiekuna oczywiście jednocześnie podążają w kierunku zmniejszenia rynku usług prawniczych i psychologicznych, w tym nie tylko nieetycznych części tych obszarów, więc nic dziwnego że budzą opór mniej kompetentnych przedstawicieli wspomnianych zawodów dla których zachowanie status quo stanowi ochronę przed koniecznością zmiany zawodu czy znacznego zmniejszenia wpływów finansowych.Z kolei organizacje ojcowskie zbyt duży nacisk kładą na problemy ojców, które nie zawsze muszą być spójne z dobrem dziecka. Jednak dążenie tych organizacji do wprowadzenia opieki naprzemiennej, która nie zawsze sama w sobie stanowi rozwiązanie problemu ale jest krokiem w dobrym kierunku, mogą być odbierane przez wspomnianych przedstawicieli tych zawodów jako zagrożenie.
Zapraszam do zapoznania się z dyskusją na ten temat także do wątku - Paradoks rozstania, dostępny pod linkiem:
http://www.goldenline.pl/forum/1258830/paradoks-rozsta...
Z zainteresowaniem także przeczytałbym - jakie są Wasze prywatne wrażenia i doświadczenia w kontaktach z adwokatami, w sprawach rodzinnych.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 29.10.11 o godzinie 16:16
konto usunięte
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Nigdy nie korzystałem z pomocy prawników - oni do niczego nie są mi potrzebni. Jest problem zagłębiam się w kodeksy i ustawy. Z mojego doświadczenia i z wypowiedzi różnych osób - prawnik to "hiena" żerująca na krzywdzie innych - takie są opinie. Pomagam osobom bezpłatnie ponieważ wiem, że prawnicy niewiele pomogą. Często rozmawiam z ludźmi na tematy ich problemów i jeżeli wiem, że mogę pomóc - to pomagam. Prawnik, sędzia, prokurator, policjant - nie pomaga z tego co mi wiadomo na ten temat. Pomoc polega na bez interesowności jeśli jest interesowność nie ma pomocy - a osoby wyżej wymienieni są na pensjach. Co do organizacji ojcowskich - kiedyś byłem, ale tylko dlatego, że pisałem pracę magisterską na ten temat. Osoby, które tam pomagają maja trudności z ojcami roszczeniowymi i to jest przykre, Pozdrawiam Jerzy Król.Jerzy Król edytował(a) ten post dnia 29.10.11 o godzinie 16:44
Luiza
C.
radca prawny:
Albo znajdę drogę -
albo ją wybuduję.
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Jerzy Król:
Nigdy nie korzystałem z pomocy prawników - oni do niczego nie są mi potrzebni.
Jeśli nie ma Pan takiej potrzeby - to jest oczywiste, że nie korzysta Pan z pomocy.
Prawnik, sędzia, prokurator, policjant - nie pomaga z tego co mi wiadomo na ten temat. Pomoc polega na bez interesowności jeśli jest interesowność nie ma pomocy - a osoby wyżej wymienieni są na pensjach.
Nie zgodzę się z Panem, że pomoc polega na bezinteresowności. Proszę zwrócić uwagę, że pomoc prawnika - jest to pomoc profesjonalisty. Jeśli ma Pan katar - idzie Pan do apteki i kupuje stosowne leki i leczy się sam. Może Pan sam wyleczyć się z wielu różnych schorzeń. Ale czy sam też przeprowadzi Pan sobie operację na otwartym sercu? Bo do tego mogłabym porównać pomoc prawnika - profesjonalisty (adwokata czy radcy prawnego).
Czy stwierdzi Pan, że lekarz nie pomaga - bo jest na posadzie - i za to co robi - dostaje pensję?
Czy stwierdzi Pan, że leki nie pomagają, bo nie są bezpłatne?
Tomasz L. adwokat
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Maciej Wojewódka:
Działania na rzecz wyeliminowania alienacji rodzicielskiej czy instytucji głównego opiekuna oczywiście jednocześnie podążają w kierunku zmniejszenia rynku usług prawniczych i psychologicznych, w tym nie tylko nieetycznych części tych obszarów, więc nic dziwnego że budzą opór mniej kompetentnych przedstawicieli wspomnianych zawodów dla których zachowanie status quo stanowi ochronę przed koniecznością zmiany zawodu czy znacznego zmniejszenia wpływów finansowych.
To co Pan mówi jest chyba oczywiste tylko dla Pana. Myślę, że działania anty-alienacyjne od początku konsultowane z psychologami i prawnikami przede wszystkim doprowadzają do zmniejszenia poziomu agresji pomiędzy rodzicami zanim jeszcze doszło do eskalacji konflikt. Na rynek usług prawniczych, którego są na razie promilem - wpływu IMHO nie mają.
Klaudiusz
Ś.
Sales Manager
Animator sprzedaży i
rozwoju biznesu
(to...
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Myślę, że po 3 latach boju na sali sądowej mógłbym zastąpić adwokata :-)
Błażej
Sarzalski
radca prawny, bloger
prawniczy
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Jerzy Król:
Nigdy nie korzystałem z pomocy prawników - oni do niczego nie są mi potrzebni. Jest problem zagłębiam się w kodeksy i ustawy. Z mojego doświadczenia i z wypowiedzi różnych osób - prawnik to "hiena" żerująca na krzywdzie innych - takie są opinie.
Naprawdę?
To lekarz też jest hieną, która żeruje na tym, że ktoś jest chory?
Naprawdę genialne podejście.
Pomoc polega na bez interesowności jeśli jest interesowność nie ma pomocy - a osoby wyżej wymienieni są na pensjach.
Pomoc polega na tym, że się za nią płaci. To rynkowy porządek rzeczy. W warunkach naszego systemu ekonomicznego nic nie jest darmowe.
Przemysław
Trendota
Starszy Specjalista,
***************
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Błażej Sarzalski:>
Naprawdę?
To lekarz też jest hieną, która żeruje na tym, że ktoś jest chory?
Naprawdę genialne podejście.
Nigdy nie spotkałem lekarza, który po zainkasowaniu wynagrodzenia za operację przyszedł na salę operacyjną i tylko siedział nie "dotykając" nawet pacjenta, a po wyjściu wmawiał mu jakich to wspaniałych osiągnięć dokonał. Natomiast takich prawników już poznałem. Nie słyszałem także o lekarzach, którzy na kilka minut przed operacją zapoznają się z kilkusetstronicową dokumentacją medyczną, o prawnikach "czytających" pierwszy raz akta sprawy przed wejściem na salę rozpraw - tak.
Jarosław Deczyński inne
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Już rok nie widziałem mojego pięcioletniego syna. Walczę z jego matką, prokuratorami, sędziami - ostatni przez trzy miesiące "pochylał" się nad moim wnioskiem a na skierowanie do RODK czekam dziesięć miesięcy. Od kilku tygodni walczę również z "własnym" adwokatem, który "kopie dołki" - to wszystko jest jakimś koszmarem. Kocham książki Johna Grishama, one najlepiej opisują prawników, sam wywodzę się z rodziny prawniczej i co prawda nie powinienem opluwać własnego gniazda ale po ostatnich doświadczeniach, które szczegółowo opisałem: http://wp.me/p1txO2-WW oraz http://wp.me/p1txO2-Ya mam z tym poważny problem i wierzę, że jest to tylko wyjątek.Na początku mojej walki poszedłem do pewnej pani adwokat, podobno najlepszej w milionowym mieście, za prowadzenie mojej sprawy bez żadnej gwarancji pozytywnego jej zakończenia zażądała osiem tysięcy złotych - płatne w dwóch ratach :) Jestem ojcem pięciorga dzieci, doszedłem do wniosku, że byłoby to nie w porządku pozbawiać ich tej sumy więc biorę sprawę w własne ręce.Jarosław Deczyński edytował(a) ten post dnia 30.10.11 o godzinie 06:55
Seweryn
Mściwujewski
działam w internecie
i nie tylko
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Błażej Sarzalski:
Naprawdę?>
To lekarz też jest hieną, która żeruje na tym, że ktoś jest chory?
Naprawdę genialne podejście.
Jeśli lekarz uzależnia ratowanie pacjenta od tego, czy ten zapłacił - to jak należy ocenić jego moralność?
Podkreślam - ratowanie.
Jak traktować postępowanie prawnika, który będzie bronił tego, kto więcej zapłacił, niezależnie od prawdy i słuszności?
Pomoc polega na tym, że się za nią płaci. To rynkowy porządek rzeczy. W warunkach naszego systemu ekonomicznego nic nie jest darmowe.Czy ratując tonące dziecko należy najpierw się zastanowić nad opłacalnością tego czynu? Albo, w sytuacji mniej ekstremalnej, czy pomoc starszej osobie przy wsiadaniu do tramwaju tez ma być płatna?
Błażej
Sarzalski
radca prawny, bloger
prawniczy
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Seweryn Mściwujewski:
Błażej Sarzalski:>
Naprawdę?
To lekarz też jest hieną, która żeruje na tym, że ktoś jest chory?
Naprawdę genialne podejście.
Jeśli lekarz uzależnia ratowanie pacjenta od tego, czy ten zapłacił - to jak należy ocenić jego moralność?
Podkreślam - ratowanie.
Jak traktować postępowanie prawnika, który będzie bronił tego, kto więcej zapłacił, niezależnie od prawdy i słuszności?
Prawnik nie ratuje ludzkiego życia. Prawnik ma doradzać w zakresie prawa.
Podkreślam - doradzać.
Nie znam prawników, którzy od stron tego samego procesu zbierają oferty "kto da więcej".
Pomoc polega na tym, że się za nią płaci. To rynkowy porządek rzeczy. W warunkach naszego systemu ekonomicznego nic nie jest darmowe.Czy ratując tonące dziecko należy najpierw się zastanowić nad opłacalnością tego czynu? Albo, w sytuacji mniej ekstremalnej, czy pomoc starszej osobie przy wsiadaniu do tramwaju tez ma być płatna?
Najlepiej więc aby wszystko było za darmo :) Uściślę więc: pomoc profesjonalisty polega na tym, że mu się za ten profesjonalizm płaci.
Seweryn
Mściwujewski
działam w internecie
i nie tylko
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Błażej Sarzalski:
Seweryn Mściwujewski:
Błażej Sarzalski:>
Naprawdę?
To lekarz też jest hieną, która żeruje na tym, że ktoś jest chory?
Naprawdę genialne podejście.
Jeśli lekarz uzależnia ratowanie pacjenta od tego, czy ten zapłacił - to jak należy ocenić jego moralność?
Podkreślam - ratowanie.
Jak traktować postępowanie prawnika, który będzie bronił tego, kto więcej zapłacił, niezależnie od prawdy i słuszności?
Prawnik nie ratuje ludzkiego życia. Prawnik ma doradzać w zakresie prawa.
Podkreślam - doradzać.
Prawnik bardzo często ma ogromny wpływ na życie wielu ludzi. Sedzia rodzinny, wydając orzeczenie, decyduje o losach dzieci i rodziców.
Nie znam prawników, którzy od stron tego samego procesu zbierają oferty "kto da więcej".
Jasne, nie ma korupcji wśród prawników, wszyscy są głęboko moralni. Jak wytłumaczyć wobec tego choćby raporty z badań dotyczacych korupcji?
Najlepiej wyszydzić?Pomoc polega na tym, że się za nią płaci. To rynkowy porządek rzeczy. W warunkach naszego systemu ekonomicznego nic nie jest darmowe.Czy ratując tonące dziecko należy najpierw się zastanowić nad opłacalnością tego czynu? Albo, w sytuacji mniej ekstremalnej, czy pomoc starszej osobie przy wsiadaniu do tramwaju tez ma być płatna?
Najlepiej więc aby wszystko było za darmo :)
Nie, lekarz ma za swoją pracę otrzymać należne wynagrodzenie. Prawnik tez. Trzeba jednak rozróżniac, co jest etyczne, a co nie.
Uściślę więc: pomoc profesjonalisty polega na tym, że mu się za ten profesjonalizm płaci.OK. Problem zaczyna się, gdy ta pomoc jest wymuszana. Nie jest wtedy pomocą, ale szantażem. Jezeli, występujac w sądzie bez prawnika, człowiek ma mniej szans i nie dlatego, że nie zna prawa - to może należy nad tym się zastanowić.
Jeżeli zaś ktoś woli choćby wypoczywać nad brzegiem morza albo poświęcić sie swojej pracy i wynajmie prawnika, aby ten prowadził jego sprawy - to jest w porzadku.
Agnieszka
Nocoń
psycholog,
terapeutka
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
To co Pan mówi jest chyba oczywiste tylko dla Pana. Myślę, że działania anty-alienacyjne od początku konsultowane z psychologami i prawnikami przede wszystkim doprowadzają do zmniejszenia poziomu agresji pomiędzy rodzicami zanim jeszcze doszło do eskalacji konflikt. Na rynek usług prawniczych, którego są na razie promilem - wpływu IMHO nie mają.
Miło przeczytać idealistę ;)
Niestety problem alienacji rodzicielskiej, zarówno w polskich, jak i w brytyjskich środowiskach psychologicznych, a także w związanych z prawem rodzinnym (poza nielicznymi wyjątkami) stanowi temat tabu :(
Tak jak już pisałam uprzednio w innych watkach problem alienacji rodzicielskiej jest niejednokrotnie maskowany pod określeniem konflikt rodzinny, co skutecznie pozwala na dalsze utrzymywanie obecnie występującej sytuacji, ze szkodą dla dzieci i społeczeństwa.Agnieszka Nocoń edytował(a) ten post dnia 31.10.11 o godzinie 13:48
Jarosław Deczyński inne
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
10 listopada mam posiedzenie sądu - zaskarżyłem ponowną odmowę prokuratora do wszczęcia dochodzenia z art 207 kk w stosunku do matki mojego dziecka, która nie wykonuje wyroków sądu co do kontaktów syna z ojcem i od roku konsekwentnie uniemożliwia nam wszelkie kontakty. Proszę was o pomoc jak mogę uświadomić sędziemu (w małym prowincjonalnym miasteczku), że to co robi matka (alienacja) psychiczne znęcanie się nad nim jest przestępstwem a nie konfliktem rodzinnym, prowadzę dwa inne postępowania w sądzie cywilnym o ustalenie kontaktów i pozbawienie jej władzy rodzicielskiej.Tomasz L. adwokat
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Proszę was o pomoc jak mogę uświadomić sędziemu (w małym prowincjonalnym miasteczku), że to co robi matka (alienacja) psychiczne znęcanie się nad nim jest przestępstwem a nie konfliktem rodzinnym, prowadzę dwa inne postępowania w sądzie cywilnym o ustalenie kontaktów i pozbawienie jej władzy rodzicielskiej.
Podesłać właściwą lekturę oraz wnieść o powołanie biegłego. Generalnie widzę małą szansę na zakwalifikowanie alienacji jako znęcania w rozumieniu 207 kk. Kluczowe znaczenie ma zamiar matki, a mało który sędzia da się przekonać, że zamiarem matki jest zrobienie krzywdy dziecku (zrobienia Panu krzywdy - owszem, może mieć i zamiar, ale to nie będzie znęcanie się nad Panem, bo brakuje zapewne elementu zależności ofiary od sprawcy)Tomasz Lustyk edytował(a) ten post dnia 31.10.11 o godzinie 17:37
Maciej
Wojewódka
analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Jarosław Deczyński:
10 listopada mam posiedzenie sądu - zaskarżyłem ponowną odmowę prokuratora do wszczęcia dochodzenia z art 207 kk w stosunku do matki mojego dziecka, która nie wykonuje wyroków sądu co do kontaktów syna z ojcem i od roku konsekwentnie uniemożliwia nam wszelkie kontakty. Proszę was o pomoc jak mogę uświadomić sędziemu (w małym prowincjonalnym miasteczku), że to co robi matka (alienacja) psychiczne znęcanie się nad nim jest przestępstwem a nie konfliktem rodzinnym, prowadzę dwa inne postępowania w sądzie cywilnym o ustalenie kontaktów i pozbawienie jej władzy rodzicielskiej.
Nie bardzo rozumiem czy w tym przypadku alienacja rodzicielska dziecka od Ciebie jest częścią konfliktu, w skład którego wchodzi także proces z Twojego wniosku o pozbawienie matki władzy rodzicielskiej czy wniosek o pozbawienie władzy rodzicielskiej jest formą obrony przez takim działaniem?
Czy kontaktowałeś się z tej sprawie z jakimś psychologiem? Pomimo, że niejednokrotnie w tym środowisku istnieje skłonność do nie zauważania istoty problemu oraz do tendencja do wskazywania na odpowiedzialność zbiorową obojga rodziców za występowanie alienacji rodzicielskiej (co w niektórych sytuacjach także ma miejsce) coraz częściej możemy spotkać psychologa, który rozumie problem.
Obecne przepisy prawne stwarzają możliwość ubiegania się o terapię rodzinną. Może warto było by spróbować pójść tą drogą. Gwarancji, że to przyniesie skutek nie ma ale a nóż się uda.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 31.10.11 o godzinie 20:51
Jarosław Deczyński inne
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Tomasz Lustyk:
Podesłać właściwą lekturę oraz wnieść o powołanie biegłego.
Czy mógłbym proszę, uzyskać szczegółowe, konkretne informacje adresy, etc.
Panie Macieju,
Matka mojego syna pomimo wyroku sądu i nałożonej kary, konsekwentnie z pełną determinacją i zawziętością nie dopuszcza do kontaktów syna z ojcem - było to podstawą do złożenia wniosku o pozbawienie jej władzy rodzicielskiej. Jesteśmy zgodni, że alienacja, utrudnianie kontaktów dziecka z rodzicem jest formą znęcania się. Szukam materiałów, które w możliwie dostępny sposób uświadomią to sędziom i prokuratorom.
Już czterokrotnie wyznaczony był termin mediacji - matka nie raczyła się stawić bo jak powiedziała "nie ma 22,00 zł na autobus i nie będzie z innymi rozmawiać o jej problemach"Jarosław Deczyński edytował(a) ten post dnia 02.11.11 o godzinie 11:25
Piotr
K.
"Żyj i daj żyć
innym"
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
Błażej Sarzalski:
Pomoc polega na tym, że się za nią płaci.
bardzo nowatorskie podejscie do zagadnienia pomocy - adekwatne to tego skomercjalizowanego swiata;P
To rynkowy porządek rzeczy.
rynek bez zasad to "prawo dzungli" a chyba nie o to nam chodzi
W warunkach naszego systemu ekonomicznego nic nie jest darmowe.
a slyszales o wolontariacie czy tez dzialalnosci charytatywnej? Na szczescie sa jeszcze na swiecie ludzie ktorzy bardziej cenia sobie bycie czlowiekiem niz gromadzenie pieniedzy
Jarosław Deczyński inne
Temat: Czy prawnicy "kochają" organizacje np. ojcowskie, ale nie...
piotr K.:
a slyszales o wolontariacie czy tez dzialalnosci charytatywnej? Na szczescie sa jeszcze na swiecie ludzie ktorzy bardziej cenia sobie bycie czlowiekiem niz gromadzenie pieniedzy
Są sytuacje w których ta pomoc (prawnika) powinna być bezpłatna, podobnie jak obowiązek ratowania czyjegoś życia (przez lekarza) - szczególnie w sytuacjach w których człowiek tęskni, cierpi i odchodzi od zmysłów bo jego podstawowe biologiczne potrzeby, przebywanie z własnym dzieckiem zostały mu odebrane.
Podobne tematy
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » opieka naprzemienna nie rozwiąże wszystkich problemów -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » Gdy dziecko (również nastolatek) wychowuje się i mieszka... -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » Matki nie są "święte"! -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » Powiedz nie biję dziecka - i wpisz się tutaj -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » Czy kobieta która pomawia o molestowanie może wychowywać... -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » Czy każda alienacja jest zła? -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » Paranoja czy społeczny dowód słuszności? -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » Zaniedbane dziecko, którego nikt nie chce-sprawa dla sądu... -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » czy ktoś ma doświadczenie z sądem rodzinnym w olsztynie? -
-
ALIENACJA RODZICIELSKA » Mediacje rodzinne czy są pomocne w konfliktach... -
Następna dyskusja: