Wacław W

Wacław W suwn, alpex

Temat: Alienacja rodzicielska

Witam wszystkich ,jestem chyba najgłupszym ojcem na świecie,moze to i wygląda to co zaraz opiszę na moją głupotę,ale byłem poddany strasznej presji,teraz wiem ze zaszkodziłem sobie i mojemu dziecku przyznałem się i poddałem się samoukaraniu.Problem z zoną istnieje u mnie od 14 lat ,wielokrotne zdrady,alkohol obecny od zawsze ,kłamstwa czeste porzucenia pracy przezemnie w niemczech,zona pochodzi z patologicznej rodziny,częste jej ucieczki do rodziców wraz z dzieckiem,tam niejednokrotnie zona się upijała i miała azyl dziecko było świadkiem tych libacji i zdrad,,gdy mój teść zostawił swoją zonę i odszeł do innej kobiety,to moja zona uciekała właśnie tam.Trwało to przez kilkanaście lat,a w tym roku pod koniec kwietnia zona po upujeniu się alkoholem pojechała do znajomych w tej samej miejscowośći w której mieszkamy,wraz z 14 letnią córką postanowiliśmy pójść tam i sprowadzić ją do domu, gdy przybyliśmy na miejsce przezyliśmy szok ,zobaczyliśmy jak zona uprawia sex z obcym męszczyzną,córka od razu znienawidzła matkę,zona wyjechała do rodziców tym razem bez córki zabierając wszystkie pieniądze,po kilku dniach zona dzwoni z prośbą o powrót ja nie wyrazam zgody pytam więc córkę ,przez długi czas się dąsała ale wyraziła zgodę,powrót zony był straszny trwało to jakiś czas,zabiegałem o psychologa ale zona odmówiła,sytuacja się jakoś unormowała do konca lipca tego roku.Zona stwierdza iz obiecałem jej 300zł na permamantne brwi,ja odpowiadam iz nie pamiętam takiej obietnicy ,zona przywołuje córkę,a ta potwierdza,dziwne,mówię zonie iz auto jest do naprawy i córkę do szkoły przygotować powtarza to o brwiach jak mantrę,następnego dnia zona wraca z pracy i wychodzi z córką więc pytam się gdzie ,odpowiada ze na spacer wraca ok godz.20:00 pijana ,chce ponownie wyjść z córką więc ją zatrzymuję,zona chce wezwać policje córka na to ze ona to zrobi,to dla mnie był szok jeszcze wczoraj kochany tata ,a teraz wróg,córka moja patrzyła mi w oczy i wzywała policje,policja orzekła iz wezwanie jest bezpodstawne,teraz córka nienawidzi mnie,nie wiem za co, a bardzo kocha mamę.Następnego dnia wpisałem w google nastawianie dziecka przeciw drugiemu rodzicowi ,i znalazłem rozpłakałem się jak bóbr,moje próby dotarcia do zony by się zainteresowała problemem nawet przez instytucje panstwowe nie odniosły skutku,złozyłem wniosek do sądu rodzinnego,ale to długo trwa.Córka mówi mi ze nie jestem jej ojcem,ze jak się wyprowadzi to będzie miała lepiej,itd,zona nie reaguje i stwierdza iz nie wie dlaczego córka tak mówi,mówię więc ze jest to objaw alienacji rodzicielskiej zona milczy i nic nie robi ,zona zabiera wnieznane mi kierunki dziecko i przepija pieniądze na zycie i na rachunki,przez 2 tygodnie jestem obrazany szykanowany ponizany przez zonę i córkę ,presja była przeogromna niemoc odbierała mi zdrowy rozsądek,schudłem 10kg,wpadłem więc na głupi pomysł by odseparować zonę od córki podrzuciłem narkotyki zonie wezwałem policję,jak się pózniej okazało sam na siebie.Policja stwierdziła ze skoro nikt sie do narkotyków nie przyznaje to muszą aresztować wszystkich domowników,a córka do poprawczaka,córka miałabybyć ofiarą mej głupoty,o nie to właśnie o nią walczę,więc przyznałem się i poddałem dobrowolnemu samoukaraniu.Tak więc drodzy uzytkownicy forum,wiem ze zaszkodziłem sobie i mej córce bardzo,więc mam pytanie jak to się moze skonczyć sprawa czeka juz na termin w sądzie,będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi nawet słowa przykre przyjmę z pokorą
Chcę dodać jeszcze iz zona chce się wyprowadzić na stancję,gdzie bez mojej kontroli będzie bardziej swobodna w swoich praktykach,złozyłem juz wniosek o ograniczenie praw i ustanowienie kuratora,a takze wniosek o leczenie do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
Składałem juz w 2008r. do sądu wniosek o ograniczenie władzy rodzicielskiej,sprawa się odbyła,lecz w owym roku były tylko 3 rozwiązania:odebranie całkowite praw,dom dziecka lub rodzina zastępcza a takze umorzenie.wybrałem umorzenie gdyz nie chciałem odbierać córce matki,prawo odnosnie rodziny u nas jest słabe i nie skuteczne,załatwiłem więc 3 wizyty u psychologów rodzinnych,juz na pierwszej sesji porazka zona spuściła głowę w dół i nie wypowiedziała ani słowa.Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.08.15 o godzinie 23:53
Paweł Zamorski

Paweł Zamorski urzęnik samorządowy
średniego szczebla

Temat: Alienacja rodzicielska

Nie wiem jak zakończy się historia o której piszesz. Jednak pragnę podzielić się z Tobą ważną uwagą. Obracanie się w obszarze irracjonalnej albo nawet iluzorycznej walki o dziecko - to działania sprzyjające utrzymywaniu się problemu. Dziecko nie jest własnością żadnego z rodziców, a przed przemocą jaką jest alienacja rodzicielska należy przede wszystkim bronić głównie dziecko i tak ten problem taktować.

Wiem, że facetom trudno się przyznać że są ofiarami przemocy i wolą dowartościowywać się opowiadaniem o swojej iluzorycznej walce, którą niby prowadzą ale to dzieje się, że szkodą dla wszystkich, z wyjątkiem tych którzy z takiej sytuacji czerpią finansowe, ambicjonalne lub emocjonalne profity.

Czasami w razie potrzeby warto skorzystać z pomocy profesjonalnego pychologa lub psychiatry, chociaż nie jest łatwo znaleźć kompetentnego specjalistę w tym obszarze.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.08.15 o godzinie 11:23
Wacław W

Wacław W suwn, alpex

Temat: Alienacja rodzicielska

Witam,ja nie ukrywam tego ,ze jestem ofiarą przemocy ,ofiarą przemocy jest głównie moje dziecko,jednak chcę podkreślić ze nie zgadzam się z pewnymi uwagami,gdyz jestem nawet skłonny lecz z wielkim bólem nawet teraz kiedy to piszę kręcą mi się łzy w oczach oddać córkę przy wsparciu sądu do rodziny zastępczej by juz nigdy więcej nie była poddawana cierpieniu,Chciałem wraz z zonę zbudować przyszłość naszej córki lecz okazało się ze to tylko mi na tym zalezało ,zona skutecznie torpedowała moje wysiłki,Polska niewystarczająco dba o swoich obywateli o dzieci prawie wcale i zbyt pózno reaguje na akty przemocy to zbyt długo trwa ,a z tego co przekazują media to wszystko jest irracjonalne i iluzoryczne.Dziękuję za odpowiedz.Pozdrawiam
Katarzyna Szurlej

Katarzyna Szurlej Ja-tata Dobre
ojcostwo Ojciec i
matka to dwa różne
Świa...

Temat: Alienacja rodzicielska

Miotasz się i cierpicie wszyscy. Proponuję, abyś przemyślał sprawę i wyznaczył sobie konkretny cel. Nie zadowolisz wszystkich, nie zmienisz żony. Jesteś ofiarą przemocy i aby zmieniło się cokolwiek dla Ciebie i córki bezwzględnie trzeba tę rolę porzucić. "Biegasz" za żoną i to Jej pragniesz pomóc. Nie da się, bo Ona nie chce.
Zależy Ci na córce, więc zdecyduj się czego chcesz dla Niej. Z psychologiem, baaaardzo dobrym, ustalcie tok postępowania najmniej obciążający córkę. Ta dziewczynka wiele będzie musiała "odpracować" by odnaleźć się w świecie bez przemocy. Miałeś odwagę wystąpić do sądu, ale nie odebrałeś praw rodzicielskich. Stchórzyłeś. - Prawa to jedno, a kontakt córki z matką to drugie.
Podejmij decyzję, wyznacz cel, zacznij o tym mówić, a znajdą się ludzie, którzy Ciebie wesprą!
twoje niezdecydowanie w działaniach względem żony przekładają się na tak samo zmienne nastawienie córki.
Decyzja - cel - działanie! Gdy wreszcie zdecydujesz pójdzie dobrze!
Pozdrawiam

http://ja-tata.eu

Następna dyskusja:

Alienacja rodzicielska w pr...




Wyślij zaproszenie do