Łukasz K.

Łukasz K. Agile consultant

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Jakie Wy macie przemyślenia nt. pracy Scrum Mastera ?
Udało mi się popełnić artykuł na ten temat, zapraszam do dyskusji

http://www.leanleaders.pl/scrum-master-najbardziej-nie...
Michał Rączka

Michał Rączka IT Director, CEE ★
Agile & LeanIT
Practitioner

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

:) Każde zdanie przez wiele lat było i nadal jest prawdziwe w stosunku do Project Managerów/Liderów.

Wielu z nich/nas też już miało kryzys tożsamości.

Tak wielu SM popełnia te same błędy i idzie tą samą ścieżką (tylko z innym tytułem) ... ale cóż doświadczenie i okrzesanie przychodzi z czasem.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Jeżeli ktoś - PM czy SM, obojętnie - dąży do tego, by nie brać odpowiedzialności za to co robi, nie może mieć pretensji o to, że jest "nikim" (w sensie liczenia się z nim w organizacji).
Z braniem odpowiedzialności na siebie wiąże się także odpowiednie umocowanie decyzyjne. Tylko głupiec bierze na siebie odpowiedzialność w zakresie przerastającym jego (praktyczne i formalne) możliwości podejmowania decyzji.
Przedstawiony w artykule SM (a właściwie opis jego roli) nie może być doceniany - to (dla mnie) oczywiste.
Warto przyjrzeć się roli Głównego Inżyniera w Toyocie. To oczywiście przykład PM'a wagi super ciężkiej, ale - choć pełni on ją w sposób nieformalny - ma ogromny zakres odpowiedzialności połączony z możliwościami decyzyjnymi na poziomie prezesa firmy. O prestiżu GI w Toyocie niech świadczy fakt, że np. o Priusie mówiono, że to "samochód Pana Uchiyamady" (pierwszy GI w tym projekcie).

PozdrawiamTen post został edytowany przez Autora dnia 18.11.13 o godzinie 08:51
Michał Rączka

Michał Rączka IT Director, CEE ★
Agile & LeanIT
Practitioner

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

+1
Henryk M.:
Jeżeli ktoś - PM czy SM, obojętnie - dąży do tego, by nie brać odpowiedzialności za to co robi, nie może mieć pretensji o to, że jest "nikim" (w sensie liczenia się z nim w organizacji).
Z braniem odpowiedzialności na siebie wiąże się także odpowiednie umocowanie decyzyjne. Tylko głupiec bierze na siebie odpowiedzialność w zakresie przerastającym jego (praktyczne i formalne) możliwości podejmowania decyzji.
Przedstawiony w artykule SM (a właściwie opis jego roli) nie może być doceniany - to (dla mnie) oczywiste.
Warto przyjrzeć się roli Głównego Inżyniera w Toyocie. To oczywiście przykład PM'a wagi super ciężkiej, ale - choć pełni on ją w sposób nieformalny - ma ogromny zakres odpowiedzialności połączony z możliwościami decyzyjnymi na poziomie prezesa firmy. O prestiżu GI w toyocie niech świadczy fakt, że np. o Priusie mówiono, że to "samochód Pana Uchiyamady" (pierwszy GI w tym projekcie).

Pozdrawiam
Łukasz K.

Łukasz K. Agile consultant

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Henryku, bardzo ciekawe co piszesz, w szczególności to, że Scrum Master w przedstawionej roli nie będzie doceniany.

Jeśli zatem Scrum zakłada, że to zespół jest odpowiedzialny za dostarczenie wartości, to za co Scrum Master bierze odpowiedzialność ?
O ile dobrze zrozumiałem, to Tobie Henryku chodzi o odpowiedzialność w sensie postawy, sposobu myślenia i tym samym działania. Jeśli tak, to problem odpowiedzialności jest faktycznie generalny.

Natomiast ciekawi mnie Wasze zdanie, co SM powinien robić aby jednak zmieniać postrzeganie swojej roli. No i od czego jeszcze to będzie zależeć ?
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Wieloletnie sukcesy Toyoty oraz to, że realizowali złożone, a także bardzo innowacyjne przedsięwzięcia, jak wspomniany Prius, dwa razy szybciej od konkurencji, mają swoje źródło w zdrowo pojętej odpowiedzialności - nie grupowej (zespół), a jednoosobowej. Na każdym poziomie, poczynając od Głównego Inżyniera, a na projektancie, czy pracowniku liniowym kończąc - każdy w Toyocie jest odpowiedzialny za swoją pracę. Paradoksalnie, ta ściśle określona, osobista odpowiedzialność, jest realizowana w tzw. "kulturze mrowiska", tak charakterystycznej dla nacji Dalekiego Wschodu.

Jeżeli zatem "SCRUM zakłada", że to zespół jest odpowiedzialny za dostarczenie wartości, to jest to błąd w założeniu lub błąd w interpretacji założeń SCRUM'a. Zbiorowa odpowiedzialność, tak charakterystyczna dla czasów tzw. "realnego socjalizmu" nie sprawdziła się. Szkoda powielać w innym opakowaniu dobrze znane błędy z przeszłości.

Zajmuję się (z powodzeniem :o) wdrażaniem metod "szczupłego" zarządzania w działaniach projektowo-wdrożeniowych, ale nie dopuściłbym do sytuacji, w której odpowiedzialność nie jest przypisana do konkretnej osoby. Jak ta osoba współpracuje ze swoim zespołem - to jej sprawa. W takim układzie nie ma miejsca na "wolne elektrony" błądzące pomiędzy grupami interesariuszy w danym przedsięwzięciu. Bycie "zaczynem" bez brania odpowiedzialności za efekty jest bardzo wygodne, oczekiwanie "oklasków" za to - co najmniej zabawne.

Proszę to potraktować jako mój punkt widzenia, nie generalizuję. Jeżeli dana firma/organizacja ma pieniądze na opłacanie SM'ów, to także jej sprawa. "Przetrwanie nie jest obowiązkowe..." jak mawiał W. E. Deming.

Pozdrawiam
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Łukasz K.:
Jakie Wy macie przemyślenia nt. pracy Scrum Mastera ?
Udało mi się popełnić artykuł na ten temat, zapraszam do dyskusji

http://www.leanleaders.pl/scrum-master-najbardziej-nie...

ja nigdy nie mogłem zrozumieć kim jest SM, bo jeżeli wydawało mi się, że to "zwykły PM" to słyszałem, ze nie, jak zapytałem to kim jest, zapada cisza lub potok nic nieznaczących słów. Z powyższego artykułu wnoszę, że SM = PM, albo niech mnie ktoś oświeci :), no i nie rozumiem tego "poważania", że niby SM się na wszystkim zna i ma podstawy by podważać to co robią specjaliści w zespole czy co? Jak tu określamy role i odpowiedzialności członków takiego zespołu.
Łukasz K.

Łukasz K. Agile consultant

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Rożnica między SMem, a PMem jest zasadnicza, choć może się czasami wydawać, że tak nie jest, bo część odpowiedzialności może się pokrywać (jak np. usuwanie przeszkód, czy facylitowanie procesu).

Podam natomiast kilka różnic pracy miedzy PMem a SMem tylko w kontekście pracy z zespołem:
1. Przede wszystkim SM (podobnie jak coach) nie realizuje swoich celów, tylko tak pracuje, aby cały zespół osiągnął cele.
2. SM nie ma władzy nad zespołem (tutaj można powiedzieć, ze jest liderem relacyjnym)
3. SMa wybiera zespół.

I co najważniejsze dla mnie, działa tak, aby zespół czuł się wygrany.

Do tego dochodzi jeszcze praca z Product Ownerem i środowiskiem projektowym.
Spójrzcie proszę na to interesujące zestawienie porównujące odpowiedzialności poszczególnych ról:

http://www.scrumalliance.org/community/articles/2012/j...

No i absolutnie nie powinien wtrącać się w tematy techniczne, od tego są eksperci w zespole.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Łukasz K.:
Rożnica między SMem, a PMem jest zasadnicza, choć może się czasami wydawać, że tak nie jest, bo część odpowiedzialności może się pokrywać (jak np. usuwanie przeszkód, czy facylitowanie procesu).

Podam natomiast kilka różnic pracy miedzy PMem a SMem tylko w kontekście pracy z zespołem:
1. Przede wszystkim SM (podobnie jak coach) nie realizuje swoich celów, tylko tak pracuje, aby cały zespół osiągnął cele.
2. SM nie ma władzy nad zespołem (tutaj można powiedzieć, ze jest liderem relacyjnym)
3. SMa wybiera zespół.

I co najważniejsze dla mnie, działa tak, aby zespół czuł się wygrany.

Do tego dochodzi jeszcze praca z Product Ownerem i środowiskiem projektowym.
Spójrzcie proszę na to interesujące zestawienie porównujące odpowiedzialności poszczególnych ról:

http://www.scrumalliance.org/community/articles/2012/j...

No i absolutnie nie powinien wtrącać się w tematy techniczne, od tego są eksperci w zespole.

Proszę tego nie traktować jako złośliwość, ale powyższy opis SM'a jedynie potwierdza to, co napisałem wcześniej - jest to rola zupełnie zbędna w organizacji chcącej działać efektywnie i osiągać sukcesy. Jeżeli metoda SCRUM zakłada zbiorowość odpowiedzialność, to tak naprawdę nikt za nic nie jest odpowiedzialny.

Oceniam to z perspektywy ponad 27 letniego doświadczenia w branży IT. Zaznaczam, że nie jestem przywiązany do tzw. "klasycznych" metod zarządzania projektami, wręcz przeciwnie - wdrażam nowe, nieznane jeszcze w Polsce podejścia, jak np. Lean Systems Engineering, mająca zastosowanie przy realizacji dużych, długotrwałych, a także multidyscyplinarnych projektów.

SCRUM może mieć zastosowanie w niewielkich, łatwych do "ogarnięcia" projektach, ale - zaznaczam: z mojego punktu widzenia - to raczej jest rodzaj zabawy w zarządzanie, gdzie wszyscy mogą poczuć się wygrani (jak wyjdzie) i nikt nie będzie czuł się odpowiedzialny w razie porażki. Przy czym nie chodzi mi tu o wskazywanie winnego, bo to do niczego nie prowadzi.

Pozdrawiam
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Henryk M.:
opis SM'a jedynie potwierdza to, co napisałem wcześniej - jest to rola zupełnie zbędna w organizacji chcącej działać efektywnie i osiągać sukcesy. Jeżeli metoda SCRUM zakłada zbiorowość odpowiedzialność, to tak naprawdę nikt za nic nie jest odpowiedzialny.

Oceniam to z perspektywy ponad 27 letniego doświadczenia w branży IT. Zaznaczam, że nie jestem przywiązany do tzw. "klasycznych" metod zarządzania projektami, wręcz przeciwnie - wdrażam nowe, nieznane jeszcze w Polsce podejścia, jak np. Lean Systems Engineering, mająca zastosowanie przy realizacji dużych, długotrwałych, a także multidyscyplinarnych projektów.

SCRUM może mieć zastosowanie w niewielkich, łatwych do "ogarnięcia" projektach, ale - zaznaczam: z mojego punktu widzenia - to raczej jest rodzaj zabawy w zarządzanie, gdzie wszyscy mogą poczuć się wygrani (jak wyjdzie) i nikt nie będzie czuł się odpowiedzialny w razie porażki. Przy czym nie chodzi mi tu o wskazywanie winnego, bo to do niczego nie prowadzi.

Mogę tylko potwierdzić, a mam podobne doświadczenie. W moich oczach wszelkie metody podobne do Agile/SCRUM to rozmywanie odpowiedzialności w celu zdjęcia jej całkowicie z pojedynczej osoby, rozszerzając to na "prototypowanie z udziałem klienta i user story jako kluczowy opis tego co ma powstać', zdejmuje całkowicie odpowiedzialność z "dostawcy produktu" za efekty. Zresztą, niestety widać w to sądach podczas spraw wytaczanych przez klientów firmom programistycznym stosującym te metody, umowa w zasadzie sprowadza się do umowy T&M a jedyne dokumenty projektowe to "user story" pochodzące od klienta, tu wykonawca za nic nie odpowiada (to że się stara albo bełkot o "wzajemnym zaufaniu" niczego tu nie zmienia).

więcej tu napisałem:
http://it-consulting.pl/autoinstalator/wordpress/2013/...
Łukasz K.

Łukasz K. Agile consultant

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Czyli, jak dobrze zrozumiałem, rola Scrum Mastera nie będzie doceniana, bo nie ma odpowiedzialności i nie jest rozliczany za wyniki swojej pracy i zespołu?
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Łukasz K.:
Czyli, jak dobrze zrozumiałem, rola Scrum Mastera nie będzie doceniana, bo nie ma odpowiedzialności i nie jest rozliczany za wyniki swojej pracy i zespołu?

Dokładnie tak :o)
Proszę o zrozumienie: nie jest to złośliwość, tylko moje osobiste zdanie. Metoda SCRUM ma swoich zwolenników, przede wszystkim w gronie ludzi z branży IT. Większość klientów nie ma pojęcia o metodykach projektowych, dlatego też każda, dobrze sprzedana metoda zostanie zaakceptowana.

Tu właśnie właśnie widzę "pułapkę", w którą dają się złapać klienci: zamiast sprzedaży produktu, dostawca rozwiązania sprzedaje metodykę "bajerując" (upraszczam) o korzyściach wynikających z takiego podejścia. Zapomina jednak dodać, że korzysta (między innymi tak, jak to opisał Jarek) przede wszystkim on sam.

Podejrzewam, że takie metodyki powstają właśnie w celu rozmycia, a właściwie unikania odpowiedzialności.

Na pytanie "co SM powinien robić aby jednak zmieniać postrzeganie swojej roli. No i od czego jeszcze to będzie zależeć?" odpowiedź jest jedna - brać odpowiedzialność na siebie. Za co? To jest właściwa kwestia do dyskusji - trzeba przedefiniować założenia SCRUM. Ortodoksyjność nie jest tu na miejscu, ponoć to metoda 'zwinna", czyli także elastyczna.

Pozdrawiam
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Łukasz K.:
Czyli, jak dobrze zrozumiałem, rola Scrum Mastera nie będzie doceniana, bo nie ma odpowiedzialności i nie jest rozliczany za wyniki swojej pracy i zespołu?

Obserwując otoczenie odnoszę wrażenie, ze rola SM podoba się obecnie tylko jemu samemu..., piszę to całkiem poważnie i bez złośliwości.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.11.13 o godzinie 18:54

konto usunięte

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Jarosław Ż.:
Łukasz K.:
Czyli, jak dobrze zrozumiałem, rola Scrum Mastera nie będzie doceniana, bo nie ma odpowiedzialności i nie jest rozliczany za wyniki swojej pracy i zespołu?

Obserwując otoczenie odnoszę wrażenie, ze rola SM podoba się obecnie tylko jemu samemu..., piszę to całkiem poważnie i bez złośliwości.

Ja odbieram to inaczej. SM'om których spotkałem na prawdę zależy na tym co robią. Im (a właściwie ich przełożonym) na prawdę się wydaje, że Scrumowe "rytuały" (routines) coś gwarantują.
Dwayne David

Dwayne David Lean and Operational
Director, Boryszew
Automotive Plastics

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

W Lean Manufacturing ... jeśli nie wytwarza się wartości (oraz w moim rozumieniu jeśli nie jesteś bezpośrednio inicjatorem redukcji mudy), to nie jesteś potrzebny w organizacji. Okropne spojrzenie na rzeczywistość; dałem ten kawałek w nawiasach, żeby sam się ukryć w nim. A scrum master? Ktokolwiek to jest!
Pozdrawiam serdecznie,
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Pozwolę sobie skomentować Pana uwagi pół-żartem, pół-serio:
Jakub W.:

Ja odbieram to inaczej. SM'om których spotkałem na prawdę zależy na tym co robią.

Gdyby im nie zależało, to by tego nie robili.
Rozmawiałem niedawno z młodym człowiekiem, który wyznał szczerze, że (przytaczam{ "jest dobry w wymyślaniu nowych rzeczy, ale ma problemy z realizacją, a przede wszystkim z doprowadzeniem do końca tego, za co się zabiera, dlatego stara się realizować w zakresie kreowania nowych, ciekawych koncepcji". Spodobała mi się jego szczerość. Jemu także zależy na to, czym się zajmuje.
Im (a właściwie ich przełożonym) na prawdę się wydaje,
że Scrumowe "rytuały" (routines) coś gwarantują.

Tu kluczowym zwrotem jest "wydaje się". Oczywiście, że musi przynajmniej się wydawać, ponieważ zaangażowano w to siły i środki firmy.

Tym niemniej uważam, że w młodych, fajnych zespołach i przy niewielkich projektach to podejście może być wystarczające, przez jakiś czas.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Henryk M.:
Pozwolę sobie skomentować Pana uwagi pół-żartem, pół-serio:
Jakub W.:

Ja odbieram to inaczej. SM'om których spotkałem na prawdę zależy na tym co robią.

Gdyby im nie zależało, to by tego nie robili.
Rozmawiałem niedawno z młodym człowiekiem, który wyznał szczerze, że (przytaczam{ "jest dobry w wymyślaniu nowych rzeczy, ale ma problemy z realizacją, a przede wszystkim z doprowadzeniem do końca tego, za co się zabiera, dlatego stara się realizować w zakresie kreowania nowych, ciekawych koncepcji". Spodobała mi się jego szczerość. Jemu także zależy na to, czym się zajmuje.

Nie rozumiem... zaangażowanie i szczerość nie są tożsame z produktywnością ?
Im (a właściwie ich przełożonym) na prawdę się wydaje,
że Scrumowe "rytuały" (routines) coś gwarantują.

Tu kluczowym zwrotem jest "wydaje się". Oczywiście, że musi przynajmniej się wydawać, ponieważ zaangażowano w to siły i środki firmy.

Tym niemniej uważam, że w młodych, fajnych zespołach i przy niewielkich projektach to podejście może być wystarczające, przez jakiś czas.

"Przez jakiś czas" rozumiem jak "do deadline'a"; a później dzieją się cuda...

Pozdrawiam

Z uszanowaniem
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Jakub W.:
"Przez jakiś czas" rozumiem jak "do deadline'a"; a później dzieją się cuda...

nie widze żadnych cudów w pozwach sądowych.... albo szybkich polubownie zamykanych projektach z klauzula poufności o nie wyjawianiu faktu porażki projektu, co zresztą jest w interesie oby stron ;) .
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Jakub W.:

Nie rozumiem... zaangażowanie i szczerość nie są tożsame z produktywnością ?

Zaangażowanie i szczerość oczywiście mogą być tożsame z produktywnością, inaczej - wydajnością, co z kolei nie jest tożsame z efektywnością.
Spotykałem bardzo zaangażowanych i szczerych ludzi, siedzących w firmie do 22:00 i dłużej, także w soboty, ale ich zaangażowanie "owocowało" tylko opóźnieniami, niedopracowanymi rozwiązaniami, stresem, kłótniami w zespole, itd.

Nie twierdzę, że to powszechne zjawisko, ale - niestety - bardzo częste. Nie teoretyzuję. Ostatnio sam tego doświadczyłem dając wolna rękę ludziom, którzy bardzo chcieli mi pomóc. Ja natomiast chciałem nauczyć się "zwinności" od nich. Skutek? z 3 miesięcy zrobiło się 6,5 miesiąca plus 2 tygodnie na poprawianie błędów w tym, co zrobili. Ja się czegoś nauczyłem, oni niestety nie - dalej pracują w tym trybie i są bardzo zadowoleni z siebie. Być może ze mną jest coś nie tak, że nie daje mi satysfakcji siedzenie 12-14 godzin dziennie nad projektem, tylko jakieś 6-7, a pomimo to kończę przed zadeklarowanym terminem. Z upływem lat nauczyłem się zaangażowanie zastępować efektywnością, taka drobna przypadłość :o)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Czy rola Scrum Mastera jest doceniana ? - dyskusja

Jarosław Ż.:
Jakub W.:
"Przez jakiś czas" rozumiem jak "do deadline'a"; a później dzieją się cuda...

nie widze żadnych cudów w pozwach sądowych.... albo szybkich polubownie zamykanych projektach z klauzula poufności o nie wyjawianiu faktu porażki projektu, co zresztą jest w interesie oby stron ;) .

Niestety czasem zdarza się, że zamiast "faktu porażki" osoby decyzyjne dostrzegają problem "braku ortodoksyjnego podejścia do Scruma", a następnie problem "braku motywacji pracowników spowodowanym niestosowaniem miękkiego terroru" a na końcu problem "braku kozła ofiarnego" :-)



Wyślij zaproszenie do