konto usunięte

Temat: Agile a zarządzanie zmianą

Witam,

Chciałbym poznać wasze podejście do zarządzania zmianą w sprintach. Jako przedstawiciel klienta (nie wnikając w detale) współpracuje z pewna grupą stosująca ta metodologie. Największym problemem sa jakiekolwiek zmiany w trakcie sprintów - zespół ich nie akceptuje (nawet jeżeli się je wrzuca, zawsze jest to problem, nie kieruje tym zespołem). Chętnie poznam wasze doświadczenia - jak szybko wdrożyć zmianę, która dla zleceniodawcy jest sporo warta czy pieniędzy czy reputacji ?Rafał Łukawski edytował(a) ten post dnia 17.05.10 o godzinie 08:32
Łukasz S.

Łukasz S. Engagement Manager,
Capgemini

Temat: Agile a zarządzanie zmianą

Jeśli ta zmiana (zmiany) jest ważniejsza (bardziej opłacalna) niż zakończenie sprintu to ja bym zrestartował sprint, lub zaakceptował jego częściowe wyniki.
Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę koszty takiego posunięcia, co łatwo przyrównać do "sporo pieniędzy". Gorzej jeśli chodzi o mierzalność "reputacji".

Teoretycznie każda poważniejsza zmiana w sprincie rozkłada iteracje i albo restartujemy albo czekamy na wyniki sprintu (przynajmniej częściowe). Zespół zawsze się skupia nad pomyślnym zakończeniem sprintu i nie angażuje się w takie "licytacje". Product Owner z pomocą Scrum Mastera decyduje o ew. restarcie.
Paweł Lipiński

Paweł Lipiński Właściciel,
Pragmatists Sp. z
o.o.

Temat: Agile a zarządzanie zmianą

@Łukasz
Jeśli takie sytuacje są częste, to restartowanie sprintu będzie bardzo frustrujące dla zespołu. Taką akcję można zrobić raz na rok, ale nie ciągle.

@Rafał
Cel istnienia sprintów niemodyfikowalnych pod względem zakresu pracy jest taki, żeby:
- zespół mógł spokojnie i równomiernie wykonywać swoją pracę, a więc dostarczać lepsze oprogramowanie
- zespół mógł dawać wiarygodne informacje co do tego na kiedy co jest w stanie dostarczyć (mierzenie prędkości), ale również sam wiedział "gdzie jest"
- budować zaufanie między zespołem a biznesem co do terminowości, jakości, pewności oprogramowania itp.
Robiąc niekontrolowane i nieoszacowane "wrzutki" zaburzacie rytm pracy zespołu (obniżając jego wydajność) oraz tracąc transparentność niszczycie statystyki służące mu do długoterminowego szacowania oraz budowania pewności i zaufania. Czyli podcinacie gałąź na której siedzicie.

Oczywiście bywają sytuacje, że inaczej nie można (np. oprogramowanie strasznie buggy, a spełniające krytyczne funkcje) i wtedy można albo zrestartować sprint (tak jak radził Łukasz) jeśli to jednorazowa operacja, albo założyć, że zespół zobowiązuje się do np. 10% mniej niż uważa że może i te 10% wykorzystuje na takie rzeczy - jako taki bufor. Jak nie ma nic do robienia, to zespół wykorzystuje ten czas do poprawiania jakości projektu - skoro macie potrzebę robienia takich rzeczy, to prawdopodobnie jest co poprawiać...

A jaką długość sprintu ma zespół? Może "po prostu" wystarczy skrócić sprinty i mieć pewność, że łatka zostanie dostarczona np. najpóźniej za tydzień. Zawsze najlepiej jest mieć takie rzeczy oszacowane i widoczne w statystykach, bo wtedy też można mierzyć ile czasu zespół poświęca na poprawki / wrzutki. To też bardzo ważna informacja z punktu widzenia planowania.Paweł Lipiński edytował(a) ten post dnia 17.05.10 o godzinie 10:17
Michał Słociński

Michał Słociński making things happen

Temat: Agile a zarządzanie zmianą

Z tego co piszesz wnioskuję że tych zmian jest dość sporo - może warto się zastanowić dlaczego jest ich tak dużo?

Proponuję również skrócenie długości sprintu - dzięki temu będziesz mieć więcej punktów w których można zmienić priorytety bez negocjacji w trakcie trwania sprintu.

Z drugiej strony zespół powinien również wykazać trochę zrozumienia - gdy zmienia się jakiś istotny czynnik biznesowy niekiedy musi zajść potrzeba zmiany w trakcie trwania sprintu. Może zdarzyć się np. że user story nad którym zespół ma zacząć pracować w przyszłym tygodniu nie ma już żadnego uzasadnienia biznesowego. W takiej sytuacji trzeba poprostu ustalić jaki jest wpływ tej zmiany na aktualny sprint i poprostu negocjować nowe warunki.Michał Słociński edytował(a) ten post dnia 17.05.10 o godzinie 10:38
Łukasz S.

Łukasz S. Engagement Manager,
Capgemini

Temat: Agile a zarządzanie zmianą

Paweł Lipiński:
Jeśli takie sytuacje są częste, to restartowanie sprintu będzie bardzo frustrujące dla zespołu. Taką akcję można zrobić raz na rok, ale nie ciągle.

Nie bardziej frustrujące niż nieudany projekt. Takich decyzji nie podejmuje się systematycznie. Jak to mówią do trzech razy sztuka :-) Restart to po prostu "dajmy sobie jeszcze szansę". Jeśli notorycznie nie wychodzi to szukamy innego rozwiązania albo pakujemy walizki ;-)
Paweł Lipiński:
- budować zaufanie między zespołem a biznesem co do terminowości, jakości, pewności oprogramowania itp.

Podpisuje się pod tym. W tej chwili to główne wyzwanie w większości projektów z jakimi się spotykam.

konto usunięte

Temat: Agile a zarządzanie zmianą

Rafal, a mozesz napisac cos wiecej - jak czesto konieczne sa zmiany w trakcie sprintu? Jak duze sa to zmiany, jaki procent planu na sprint ulega zmianie? Jaka dlugosc sprintu stosuje ten zespol? Jak zespol techniczny argumentuje niemoznosc wprowadzenia zmian?

Tak jak pisali poprzednicy, w teorii plan sprintu jest niezmienny - "wykuty w kamieniu". W praktyce trzeba poszukac rozwiazania, ktore satysfakcjonuje obie strony.

Pozdrawiam,
Kuba
Maciej Pałubicki

Maciej Pałubicki CEO, Blue Paprica

Temat: Agile a zarządzanie zmianą

Może warto zastanowić się nad przyczyną? Planowanie sprintu powinno zapewnić jasny i zrozumiały zakres prac na czas sprintu. Skąd się więc bierze tyle zmian w trakcie?

Temat: Agile a zarządzanie zmianą

Rafał, jak długo trwa sprint?

Ja najczęściej spotykam się ze sprintami 2 tygodniowymi, więc gdy coś niespodziewanego się wydarza to do rozpoczęcia nowego sprintu pozostaje średnio 1 tydzień. W większości przypadków nie jest to czas którego nie można poczekać.



Wyślij zaproszenie do