Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marcin Hinz:
Marta Sokołowska:
Marcin Hinz:
Tak, tylko czy my teraz idziemy jeszcze do przodu czy już w
kierunku samodestrukcji tego nikt nie wie
W kierunku samodestrukcji ale na to nie masz wpływu. Wystarczy poczytać o nowych stosowanych możliwościach w biotechnologii jak modyfikacja kodu DNA, np. u sportowców aby zmienić to co złe... w idealne (robot?) = sport to zdrowie.

I dlatego buntuję się przeciw cywilizacji czasem, bo to jest destrukcja naszego gatunku echh:)

Heh no ale na to już nie masz wpływu. Mi też to się nie podoba. Technologie nie sa wykorzystywane w odpowiedni sposób ale jak w sporcie są coraz większe pieniądze to wątpie żeby ktokolwiek mógł powstrzymać to co nadchodzi.

Zobacz mówisz, że nie mamy wpływu na to, co wyżej a później, ze wszystko jest konsekwencją naszych decyzji. A ja nie chcę żyć w tak zurbanizowanym, technicznym, nieprzyjemnym dla natury otoczeniu i w ciągłym biegu i stresie. Mam wybór? Sam mówisz, że nie mamy wpływu na kierunek zachodzących zmian:PP
Anna N.

Anna N. Bo w życiu ważne są
tylko chwile...

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

przyszła mi do głowy taka myśl, że na jedno na pewno nie mamy wpływu... na to czy się urodzimy:-) bo nasze narodziny są następstwem decyzji naszych rodziców...
Marcin Hinz

Marcin Hinz Dział Ciągłego
Doskonalenia ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marta Sokołowska:
Marcin Hinz:
Marta Sokołowska:
Marcin Hinz:
Tak, tylko czy my teraz idziemy jeszcze do przodu czy już w
kierunku samodestrukcji tego nikt nie wie
W kierunku samodestrukcji ale na to nie masz wpływu. Wystarczy poczytać o nowych stosowanych możliwościach w biotechnologii jak modyfikacja kodu DNA, np. u sportowców aby zmienić to co złe... w idealne (robot?) = sport to zdrowie.

I dlatego buntuję się przeciw cywilizacji czasem, bo to jest destrukcja naszego gatunku echh:)

Heh no ale na to już nie masz wpływu. Mi też to się nie podoba. Technologie nie sa wykorzystywane w odpowiedni sposób ale jak w sporcie są coraz większe pieniądze to wątpie żeby ktokolwiek mógł powstrzymać to co nadchodzi.

Zobacz mówisz, że nie mamy wpływu na to, co wyżej a później, ze wszystko jest konsekwencją naszych decyzji. A ja nie chcę żyć w tak zurbanizowanym, technicznym, nieprzyjemnym dla natury otoczeniu i w ciągłym biegu i stresie. Mam wybór? Sam mówisz, że nie mamy wpływu na kierunek zachodzących zmian:PP
Możliwe że źle się wyraziłem i przez to zapętliłem.
Nie na wszystko mamy wpływ - ok. Ale mamy wpływ na to co sami robimy (podejmujemy swoje decyzje - czy pójdziemy w prawo czy w lewo).
Marcin Hinz

Marcin Hinz Dział Ciągłego
Doskonalenia ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Anna Kalinowska:
przyszła mi do głowy taka myśl, że na jedno na pewno nie mamy wpływu... na to czy się urodzimy:-) bo nasze narodziny są następstwem decyzji naszych rodziców...

Nie mamy wpływu, tak samo jak nie mamy raczej wpływu na wynik wyborów prezydenckich w USA... ale to nie jest nasza decyzja bo nas jeszcze nie ma.
Wpływ na coś a podejmowanie własnych decyzji to przecież zupełnie dwie inne rzeczy.

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marcin Hinz:
Marta Sokołowska:
Marcin Hinz:
Marta Sokołowska:
Marcin Hinz:
Tak, tylko czy my teraz idziemy jeszcze do przodu czy już w
kierunku samodestrukcji tego nikt nie wie
W kierunku samodestrukcji ale na to nie masz wpływu. Wystarczy poczytać o nowych stosowanych możliwościach w biotechnologii jak modyfikacja kodu DNA, np. u sportowców aby zmienić to co złe... w idealne (robot?) = sport to zdrowie.

I dlatego buntuję się przeciw cywilizacji czasem, bo to jest destrukcja naszego gatunku echh:)

Heh no ale na to już nie masz wpływu. Mi też to się nie podoba. Technologie nie sa wykorzystywane w odpowiedni sposób ale jak w sporcie są coraz większe pieniądze to wątpie żeby ktokolwiek mógł powstrzymać to co nadchodzi.

Zobacz mówisz, że nie mamy wpływu na to, co wyżej a później, ze wszystko jest konsekwencją naszych decyzji. A ja nie chcę żyć w tak zurbanizowanym, technicznym, nieprzyjemnym dla natury otoczeniu i w ciągłym biegu i stresie. Mam wybór? Sam mówisz, że nie mamy wpływu na kierunek zachodzących zmian:PP
Możliwe że źle się wyraziłem i przez to zapętliłem.
Nie na wszystko mamy wpływ - ok. Ale mamy wpływ na to co sami robimy (podejmujemy swoje decyzje - czy pójdziemy w prawo czy w lewo).

A czasem rządzi instynkt nim cokolwiek zdążymy wybrać:P

Ps. Nie obraziłam się za tyłeczek aczkolwiek nie przyglądałam się specjalnie;PP;)))

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marcin Hinz:
Anna Kalinowska:
przyszła mi do głowy taka myśl, że na jedno na pewno nie mamy wpływu... na to czy się urodzimy:-) bo nasze narodziny są następstwem decyzji naszych rodziców...

Nie mamy wpływu, tak samo jak nie mamy raczej wpływu na wynik wyborów prezydenckich w USA... ale to nie jest nasza decyzja bo nas jeszcze nie ma.
Wpływ na coś a podejmowanie własnych decyzji to przecież zupełnie dwie inne rzeczy.

Dlaczego zupełnie inne? Przecież jak podejmuję swoją decyzję to znaczy, że mam na coś wpływ poprzez tę decyzję. A są rzeczy, na które wpływu nie mam i pozostaje mi się z nimi pogodzić lub się buntować, by zmienić poglądy/działania innych.
Anna N.

Anna N. Bo w życiu ważne są
tylko chwile...

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marcin Hinz:
Wpływ na coś a podejmowanie własnych decyzji to przecież zupełnie dwie inne rzeczy.
i moglibyśmy wrócić gdzieś do środka rozmowy, bo zawsze podejmujemy decyzje pod wpływem czegoś (przynajmniej ja przy tym obstaję, i mogą to być nawet własne odczucia i przekonania, jak też i... powtórzę się...moda, presja czy mniejsze zło i wiele wiele innych)
więc wpływ na coś a podejmowanie własnych decyzji ma chyba dużo wspólnego...
Marcin Hinz

Marcin Hinz Dział Ciągłego
Doskonalenia ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marta Sokołowska:
A czasem rządzi instynkt nim cokolwiek zdążymy wybrać:P

Ps. Nie obraziłam się za tyłeczek aczkolwiek nie przyglądałam się specjalnie;PP;)))

haaaaa tutaj mnie masz :P naukowo podchodząc do sprawy to faktycznie mózg czasami podejmuje decyzję automatycznie (np. automatycznie cofamy rękę gdy się oparzymy - nim mózg podejmie racjonalną decyzję). Tzn. nim informacja dotrze do mózgu i zostanie zanalizowana to ten wyda już rozkazy co robić. Nie pamiętam już dokładnie jak się nazywały te obszary mózgu ale polecam książkę "Inteligencja emocjonalna" gdzie to jest ładnie opisane :)

Ale to nie są takie decyzje o których mówimy tylko tak trywialne jak właśnie obrona przed opażeniem, itp.

A w ogóle to czemu nikt nie podziela mojego zdania ? Solidarność jajników, czy jak ? :-)

P.S. żałuj :P
Anna N.

Anna N. Bo w życiu ważne są
tylko chwile...

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marta, zgrałyśmy się:-)
inne słowa, ale opinia ta sama:-)
Marcin Hinz

Marcin Hinz Dział Ciągłego
Doskonalenia ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Anna Kalinowska:
Marcin Hinz:
Wpływ na coś a podejmowanie własnych decyzji to przecież zupełnie dwie inne rzeczy.
i moglibyśmy wrócić gdzieś do środka rozmowy, bo zawsze podejmujemy decyzje pod wpływem czegoś (przynajmniej ja przy tym obstaję, i mogą to być nawet własne odczucia i przekonania, jak też i... powtórzę się...moda, presja czy mniejsze zło i wiele wiele innych)
więc wpływ na coś a podejmowanie własnych decyzji ma chyba dużo wspólnego...

Ania. Widzisz sytuację gdzie dwóch leje jednego. Masz warunki i umiejętności aby przywołać tą dwójkę do porządku, a że jesteś pomocna itp. podejmujesz kroki i ich rozdzielasz. Działaś pod wpływem impulsu (swojego charakteru) ale przecież mogłaś pójść dalej - twoja decyzja.

Decyzja i wpływ to dwie różne rzeczy które się łączą :P bo wszak swoimi decyzjami nie mamy na wszystko wpływu. Trzeba to rozdzielić bo mi Marta powie że się zapętliłem :)
Anna N.

Anna N. Bo w życiu ważne są
tylko chwile...

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marcin Hinz:
A w ogóle to czemu nikt nie podziela mojego zdania ? Solidarność jajników, czy jak ? :-)
Marcin, ja w dużej mierze podzielam twoje zdanie, ale nie do końca... dlatego piszę te swoje wypociny:-)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Albo ucieczka przed napastnikiem, który to przykład wyżej przytoczyłeś:PP Literatura jest obszerna na ten temat a zjawisko zbadane.

Nie nadążam się ustosunkować do wszystkiego, więc chyba wrócę do pogody;))
Marcin Hinz

Marcin Hinz Dział Ciągłego
Doskonalenia ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marta Sokołowska:
Dlaczego zupełnie inne? Przecież jak podejmuję swoją decyzję to znaczy, że mam na coś wpływ poprzez tę decyzję. A są rzeczy, na które wpływu nie mam i pozostaje mi się z nimi pogodzić lub się buntować, by zmienić poglądy/działania innych.
No tak. Ale to że na coś nie mamy wpływu nie znaczy że jesteśmy czymś związani i nie możemy podjąć WŁASNEJ DECYZJI.

Co prawda nie możemy zadecydować że od dzisiaj nie płacimy podatków bo nie mamy na to wpływu (mimo że dotyczy nas). Ale to już inna broszka.
Anna N.

Anna N. Bo w życiu ważne są
tylko chwile...

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marcin Hinz:
Decyzja i wpływ to dwie różne rzeczy które się łączą :P bo wszak swoimi decyzjami nie mamy na wszystko wpływu. Trzeba to rozdzielić bo mi Marta powie że się zapętliłem :)
no ale skoro się łączą, to znaczy że mają ze sobą dużo wspólnego, czyż nie?:-)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marcin Hinz:
Anna Kalinowska:
Marcin Hinz:
Wpływ na coś a podejmowanie własnych decyzji to przecież zupełnie dwie inne rzeczy.
i moglibyśmy wrócić gdzieś do środka rozmowy, bo zawsze podejmujemy decyzje pod wpływem czegoś (przynajmniej ja przy tym obstaję, i mogą to być nawet własne odczucia i przekonania, jak też i... powtórzę się...moda, presja czy mniejsze zło i wiele wiele innych)
więc wpływ na coś a podejmowanie własnych decyzji ma chyba dużo wspólnego...

Ania. Widzisz sytuację gdzie dwóch leje jednego. Masz warunki i umiejętności aby przywołać tą dwójkę do porządku, a że jesteś pomocna itp. podejmujesz kroki i ich rozdzielasz. Działaś pod wpływem impulsu (swojego charakteru) ale przecież mogłaś pójść dalej - twoja decyzja.

Decyzja i wpływ to dwie różne rzeczy które się łączą :P bo wszak swoimi decyzjami nie mamy na wszystko wpływu. Trzeba to rozdzielić bo mi Marta powie że się zapętliłem :)

Podjąłeś decyzję ich rozdzielenia przez co miałeś wpływ na przebieg i zakończenie tej bójki:)))P
Marcin Hinz

Marcin Hinz Dział Ciągłego
Doskonalenia ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Przepraszam - jak byłem mały to za dużo siedziałem na gg i za szybko piszę na klawiszach :P

Podobno o pogodzie rozmawia się wtedy gdy nie ma się żadnych innych tematów z daną osobą... to może jakiś inny temat ? :-)
Marcin Hinz

Marcin Hinz Dział Ciągłego
Doskonalenia ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marta Sokołowska:
Podjąłeś decyzję ich rozdzielenia przez co miałeś wpływ na przebieg i zakończenie tej bójki:)))P
Tak. Ale zboczyliśmy z tematu. Mówiliśmy o tym czy korzystanie z danych usług to jest nasza decyzja czy nie i o tym czy mamy na nią wpływ (mimo reklam, światełek, całego światka marketingu, sprzedaży, promocji i manipulacji).
Dobra zakończmy temat bo mnie męczy a w pracy nie można się męczyć ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Zaczęłam temat to skończę temat: chętnie poszłabym na żniwa albo ubić to masło dzisiaj lub zbudować szałas zamiast siedzieć 8h przed komputerem, nie zawsze produktywnie:/ Przynajmniej czułabym sens tych prostych czynności;))
Marcin Hinz

Marcin Hinz Dział Ciągłego
Doskonalenia ;)

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marta Sokołowska:
Zaczęłam temat to skończę temat: chętnie poszłabym na żniwa albo ubić to masło dzisiaj lub zbudować szałas zamiast siedzieć 8h przed komputerem, nie zawsze produktywnie:/ Przynajmniej czułabym sens tych prostych czynności;))
W ten sposób możemy trochę zmienić temat :) człowiek zawsze chce czegoś innego niż ma, nieprawdaż ? Niekoniecznie więcej ale po prostu czegoś innego.

edit....
A jakbyś ubijała masło to nie myślałabyś czasem jakby to zrobić aby masło ubijało się samo, bez udziału twojej siły ? Tak żeby było łatwiej i się tak nie zmęczyć.
To jest pytanie retoryczne ha :PMarcin Hinz edytował(a) ten post dnia 04.01.08 o godzinie 14:05
Anna N.

Anna N. Bo w życiu ważne są
tylko chwile...

Temat: Spotkanie After Work w Gdańsku

Marta Sokołowska:
Zaczęłam temat to skończę temat: chętnie poszłabym na żniwa albo ubić to masło dzisiaj lub zbudować szałas zamiast siedzieć 8h przed komputerem, nie zawsze produktywnie:/ Przynajmniej czułabym sens tych prostych czynności;))
ja chwilami też mam takie odczucia...:-)

Następna dyskusja:

Spotkanie krakowskiej grupy...




Wyślij zaproszenie do