konto usunięte

Temat: zniechęcenie afirmacją

introwertycy powinni afirmować np. " Chętnie przyjmujesz" a ekstrawertycy " Chętnie przyjmuję [ja]"
chodzi tu o zwrot osoby [ja , ty] Ja jako w większości introwertyczka afirmuję jakbym mówiła do kogoś [Ci , twoje ,swoich , otrzymujesz itd.itp...] zatem nie wiem ,ale droga dedukcji ekstrawertykom powinno pasować [ ja, moje, swoje, otrzymuję itp.itd...]
Stąd u mnie w pewnym momencie pojawiała się niechęć do afirmacji, a wręcz te afirmacje zaczęły jakby nie dotyczyć mnie i nie wiem czy te afirmacje nie iściły się komuś
, no i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to ,że mnie dołowało.
Monika Sikora

Monika Sikora Spacjalista Wiodący
ds. Kadr i Płac,
Trener Biznesu,
Nauc...

Temat: zniechęcenie afirmacją

Witek Dopierała:
Witold Dobrzański:
Witku, takie pytania:
Czy lepiej pisać na kompie czy zwyczajnie na papierze.Ile razy, czy potem to czytać czy tylko sam proces pisania jest ważny?
Pozdrawiam.
Też Witek :)

:)

Ja wolę na kompie bo w moim przypadku to lepiej działa (bardziej trafią do mojej podświadomości dla której papier nieciekawy:) ).
Jeśli na kompie to każda afirmacja 3x10 - 10 razy afirmacja z Ja Witek, 10 razy z Ty Witek (Witku) i 10 razy z On Witek :) .
Jak na papierze to starczy 3x5 (wg. schematu jak wyżej). Można więcej jak się ma ochotę i czas.
Wystarczy pisanie i koncentracja na treści, żeby nie odpływać. Można sobie w trakcie wyobrażać efekty tej afirmacji jak się przejawia w życiu. Czyli wyobrażać sobie, jak to jest, jak już to jest:)

Czy mógłbyś podać ten układ afirmacji na jakimś przykładzie (ja, ty, on)? Bo nie jestem pewna czy dobrze to rozumiem.
Radek Dobke

Radek Dobke Mandala - Rozwój
Duchowy

Temat: zniechęcenie afirmacją

sylwia kasprowicz:
introwertycy powinni afirmować np. " Chętnie przyjmujesz" a ekstrawertycy " Chętnie przyjmuję [ja]"
chodzi tu o zwrot osoby [ja , ty] Ja jako w większości introwertyczka afirmuję jakbym mówiła do kogoś [Ci , twoje ,swoich , otrzymujesz itd.itp...] zatem nie wiem ,ale droga dedukcji ekstrawertykom powinno pasować [ ja, moje, swoje, otrzymuję itp.itd...]
Stąd u mnie w pewnym momencie pojawiała się niechęć do afirmacji, a wręcz te afirmacje zaczęły jakby nie dotyczyć mnie i nie wiem czy te afirmacje nie iściły się komuś
, no i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to ,że mnie dołowało.
myślę że problem mógł znajdować się gdzieś indziej - podświadomość potrafi przekierować opór na coś mniej istotnego żeby trudniej było się uwolnić
Witek Dopierała

Witek Dopierała Regresing, terapie
niekonwencjonalne,
doradztwo

Temat: zniechęcenie afirmacją

Monika Sikora:

Czy mógłbyś podać ten układ afirmacji na jakimś przykładzie (ja, ty, on)? Bo nie jestem pewna czy dobrze to rozumiem.

Przykładowo:
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
Witek Dopierała

Witek Dopierała Regresing, terapie
niekonwencjonalne,
doradztwo

Temat: zniechęcenie afirmacją

sylwia kasprowicz:
introwertycy powinni afirmować np. " Chętnie przyjmujesz" a ekstrawertycy " Chętnie przyjmuję [ja]"
chodzi tu o zwrot osoby [ja , ty] Ja jako w większości introwertyczka afirmuję jakbym mówiła do kogoś [Ci , twoje ,swoich , otrzymujesz itd.itp...] zatem nie wiem ,ale droga dedukcji ekstrawertykom powinno pasować [ ja, moje, swoje, otrzymuję itp.itd...]
Stąd u mnie w pewnym momencie pojawiała się niechęć do afirmacji, a wręcz te afirmacje zaczęły jakby nie dotyczyć mnie i nie wiem czy te afirmacje nie iściły się komuś
, no i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to ,że mnie dołowało.

Jeśli formy typu "przyjmujesz, otwierasz się itp." działają lepiej niż z pozycji ja "przyjmuję, otwieram się itd." oznacza to zazwyczaj że cudze opinie na własny temat traktujemy jako ważniejsze niż swoje. Wiem że jest wiele osób mocno zaawansowanych w stosowaniu afirmacji (po ileś naście lat tak że skuteczność blisko 100%) które stosują już tylko formę "ja" z uwagi na zupełnie nie przejmowanie się opiniami innych a zdecydowanie w realizacji celu i pewność co do jej słuszności.

Zdołowanie w 99% przypadków przy pracy z afirmacjami wynika z ujawnienia się oporu podświadomości na treść co do której próbujemy ją przekonać. Receptą jest wtedy pracowanie nadal z daną afirmacją, aż do ustąpienia dołu i trwałej materializacji fizycznej danej afirmacji. Czyli jej spełnienia. Wiele osób pracujących z afirmacjami poprzestaje właśnie na etapie pojawienia się dołu, co sprawia że skutki afirmacji są mało znaczące. A to tylko pewien opór, który właśnie jest ujawnieniem się tego, czemu podświadomość nie chce zrealizować danej afirmacji.
Monika Sikora

Monika Sikora Spacjalista Wiodący
ds. Kadr i Płac,
Trener Biznesu,
Nauc...

Temat: zniechęcenie afirmacją

Witek Dopierała:
Monika Sikora:

Czy mógłbyś podać ten układ afirmacji na jakimś przykładzie (ja, ty, on)? Bo nie jestem pewna czy dobrze to rozumiem.

Przykładowo:
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ja ... (imię) akceptuję w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
Ty ... (imię) akceptujesz w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.
On ... (imię) akceptuje w pełni siebie.

Dziękuję bardzo!! :)

konto usunięte

Temat: zniechęcenie afirmacją

Witek Dopierała:
sylwia kasprowicz:
introwertycy powinni afirmować np. " Chętnie przyjmujesz" a ekstrawertycy " Chętnie przyjmuję [ja]"
chodzi tu o zwrot osoby [ja , ty] Ja jako w większości introwertyczka afirmuję jakbym mówiła do kogoś [Ci , twoje ,swoich , otrzymujesz itd.itp...] zatem nie wiem ,ale droga dedukcji ekstrawertykom powinno pasować [ ja, moje, swoje, otrzymuję itp.itd...]
Stąd u mnie w pewnym momencie pojawiała się niechęć do afirmacji, a wręcz te afirmacje zaczęły jakby nie dotyczyć mnie i nie wiem czy te afirmacje nie iściły się komuś
, no i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to ,że mnie dołowało.

Jeśli formy typu "przyjmujesz, otwierasz się itp." działają lepiej niż z pozycji ja "przyjmuję, otwieram się itd." oznacza to zazwyczaj że cudze opinie na własny temat traktujemy jako ważniejsze niż swoje. Wiem że jest wiele osób mocno zaawansowanych w stosowaniu afirmacji (po ileś naście lat tak że skuteczność blisko 100%) które stosują już tylko formę "ja" z uwagi na zupełnie nie przejmowanie się opiniami innych a zdecydowanie w realizacji celu i pewność co do jej słuszności.

Zdołowanie w 99% przypadków przy pracy z afirmacjami wynika z ujawnienia się oporu podświadomości na treść co do której próbujemy ją przekonać. Receptą jest wtedy pracowanie nadal z daną afirmacją, aż do ustąpienia dołu i trwałej materializacji fizycznej danej afirmacji. Czyli jej spełnienia. Wiele osób pracujących z afirmacjami poprzestaje właśnie na etapie pojawienia się dołu, co sprawia że skutki afirmacji są mało znaczące. A to tylko pewien opór, który właśnie jest ujawnieniem się tego, czemu podświadomość nie chce zrealizować danej afirmacji.
Niestety nie zgadzam się z tym

konto usunięte

Temat: zniechęcenie afirmacją

sylwia kasprowicz:
Witek Dopierała:
sylwia kasprowicz:
introwertycy powinni afirmować np. " Chętnie przyjmujesz" a ekstrawertycy " Chętnie przyjmuję [ja]"
chodzi tu o zwrot osoby [ja , ty] Ja jako w większości introwertyczka afirmuję jakbym mówiła do kogoś [Ci , twoje ,swoich , otrzymujesz itd.itp...] zatem nie wiem ,ale droga dedukcji ekstrawertykom powinno pasować [ ja, moje, swoje, otrzymuję itp.itd...]
Stąd u mnie w pewnym momencie pojawiała się niechęć do afirmacji, a wręcz te afirmacje zaczęły jakby nie dotyczyć mnie i nie wiem czy te afirmacje nie iściły się komuś
, no i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to ,że mnie dołowało.

Jeśli formy typu "przyjmujesz, otwierasz się itp." działają lepiej niż z pozycji ja "przyjmuję, otwieram się itd." oznacza to zazwyczaj że cudze opinie na własny temat traktujemy jako ważniejsze niż swoje. Wiem że jest wiele osób mocno zaawansowanych w stosowaniu afirmacji (po ileś naście lat tak że skuteczność blisko 100%) które stosują już tylko formę "ja" z uwagi na zupełnie nie przejmowanie się opiniami innych a zdecydowanie w realizacji celu i pewność co do jej słuszności.

Zdołowanie w 99% przypadków przy pracy z afirmacjami wynika z ujawnienia się oporu podświadomości na treść co do której próbujemy ją przekonać. Receptą jest wtedy pracowanie nadal z daną afirmacją, aż do ustąpienia dołu i trwałej materializacji fizycznej danej afirmacji. Czyli jej spełnienia. Wiele osób pracujących z afirmacjami poprzestaje właśnie na etapie pojawienia się dołu, co sprawia że skutki afirmacji są mało znaczące. A to tylko pewien opór, który właśnie jest ujawnieniem się tego, czemu podświadomość nie chce zrealizować danej afirmacji.
Niestety nie zgadzam się z tym
Dodam jeszcze , że zajmuje się rozwojem osobisty od 15 lat
Witek Dopierała

Witek Dopierała Regresing, terapie
niekonwencjonalne,
doradztwo

Temat: zniechęcenie afirmacją

sylwia kasprowicz:

Dodam jeszcze , że zajmuje się rozwojem osobisty od 15 lat

To wcale nie musi wpływać na prawdziwość tego co napisałem:)

Introwertyzm i ekstrawertyzm to tak naprawdę wyuczone cechy osobowości, nie zawsze na zdrowych podstawach. Pod tym jest jeszcze naturalność i spontaniczność. Czasem (powszechnie ;) ) jest tak, że ludzie cechy wyuczone, traktują jako swoje.

Co do stosowania afirmacji - jestem za tym by ludzie znajdowali sobie skuteczne dla nich sposoby (nie tylko samej poprawy samopoczucia ale i realnych zmian) afirmowania, z zastrzeżeniem by nie robić tego na chwiejnych podstawach:) Czyli np. na pewnych mechanizmach które same wymagają uzdrowienia/oczyszczenia
Małgorzata M.

Małgorzata M. robię to, co kocham
i kocham to, co
robię :-)

Temat: zniechęcenie afirmacją

Witek Dopierała:

Introwertyzm i ekstrawertyzm to tak naprawdę wyuczone cechy osobowości, nie zawsze na zdrowych podstawach. Pod tym jest jeszcze naturalność i spontaniczność. Czasem (powszechnie ;) ) jest tak, że ludzie cechy wyuczone, traktują jako swoje.

Witek, to pewnie jest temat rzeka, więc nawet nie będę prosić, żebyś to rozwinął. Wiesz może, gdzie można o tym poczytać? Zainteresowało mnie, do tej pory byłam pewna, że introwertyzm i ekstrawertyzm to cechy wrodzone :-)
Witek Dopierała

Witek Dopierała Regresing, terapie
niekonwencjonalne,
doradztwo

Temat: zniechęcenie afirmacją

Małgorzata Mączka:

Witek, to pewnie jest temat rzeka, więc nawet nie będę prosić, żebyś to rozwinął. Wiesz może, gdzie można o tym poczytać? Zainteresowało mnie, do tej pory byłam pewna, że introwertyzm i ekstrawertyzm to cechy wrodzone :-)

Jest to pewien temat rzeka;) Nie wiem czy gdzieś byś znalazła z użyciem tych słów "introwertyzm-ekstrawertyzm", ale raczej można co nieco w tym temacie wyczytać w literaturze bardziej poświęconej rozwojowi duchowemu niż osobistemu, w temacie "odkrywania siebie".

Zasadniczo z moich doświadczeń - Osobowość ludzka składa się z dwóch warstw, naturalnej i wyuczonej. Obserwując osoby które solidnie "oczyściły się" z osobowości wyuczonej mogę stwierdzić, że nie są ani introwertyczne ani ekstrawertyczne i takie nazwanie ich, byłoby wciśnięciem w wąskie szufladki. Są naturalne:)

Są oczywiście pewne cechy na zasadzie pragnień/potrzeb, mnie np. nie potrzeba dużo kontaktów z ludźmi i czuję się z tym spełniony, zadowolony. Co dobre dla jednego nie zawsze dla drugiego w tej kwestii:) Ale jak już jestem w "kontakcie" to przejawiam zachowania które zarówno można by nazwać ekstrawertycznymi jak i introwertycznymi. Dlatego że jestem w miarę spontaniczny, w sensie działania w zgodzie z moją osobowością "naturalną" :) Naturalna spontaniczność jest czymś płynnym, co nie jest ani introwertyzmem ani ekstrawertyzmem i bez kontroli wyraża zachowania zarówno "od" jak i "do".

Aha - jeszcze żeby sprecyzować, osobowość naturalna to dla mnie nie to, z czym z czym się na co dzień utożsamiamy, nie jest to takie codzienne "ja", które równie dobrze może przejawiać cechy naturalne jak i wyuczone. Czyli mam na myśli że jest wiele osobistych cech które bierzemy za swoje, a są tak naprawdę przejęte od otoczenia :)
Małgorzata M.

Małgorzata M. robię to, co kocham
i kocham to, co
robię :-)

Temat: zniechęcenie afirmacją

pocieszające :-) wyciągnęłam wniosek z Twojej wypowiedzi, nie wiem czy bardziej słuszny, czy bardziej taki, jakiego potrzebuję, że ten cały rozwój prowadzi do stanu równowagi/harmonii i to się dzieje samo z siebie.

merci bien :-)
Witek Dopierała

Witek Dopierała Regresing, terapie
niekonwencjonalne,
doradztwo

Temat: zniechęcenie afirmacją

Tak:) I wiele innych korzyści z tej równowagi właśnie płynących:)

konto usunięte

Temat: zniechęcenie afirmacją

Dla ciekawych krótki artykuł o badaniach na temat afirmacji---->http://www.psychologia-spoleczna.pl/aktualnosci-czytelnia-58/549-afirmacja-moze-przyniesc-efekt-odwrotny.html
Małgorzata M.

Małgorzata M. robię to, co kocham
i kocham to, co
robię :-)

Temat: zniechęcenie afirmacją

Joanna Olek:
Dla ciekawych krótki artykuł o badaniach na temat afirmacji---->http://www.psychologia-spoleczna.pl/aktualnosci-czytelnia-58/549-afirmacja-moze-przyniesc-efekt-odwrotny.html

rozumiem, że to tak w ramach wsparcia i zmotywowania osób zniechęconych afirmowaniem ;D

konto usunięte

Temat: zniechęcenie afirmacją

Małgorzata Mączka:
Joanna Olek:
Dla ciekawych krótki artykuł o badaniach na temat afirmacji---->http://www.psychologia-spoleczna.pl/aktualnosci-czytelnia-58/549-afirmacja-moze-przyniesc-efekt-odwrotny.html

rozumiem, że to tak w ramach wsparcia i zmotywowania osób zniechęconych afirmowaniem ;D

Raczej dla zwrócenia uwagi na poprawnośc afirmowania.... ;)Joanna Olek edytował(a) ten post dnia 23.11.10 o godzinie 14:48

konto usunięte

Temat: zniechęcenie afirmacją

Afirmuję pewien temat już dłuuugi czas. Ciągle analizując kolumnę reakcji, układam coraz to nowe afirmacje, moim zdaniem coraz bardziej trafiające w sedno. W końcu ujawniła się zaniżona samoocena w temacie, którą wypadałoby podnieść, uzdrowić. Jednak zacząłem odczuwać coraz większy opór, niechęć wraz z pisaniem afirmacji uzdrawiających samoocenę. Im bardziej idę w głąb tematu tym opór staje się większy. Już kilka razy prawie się poddałem, bo mija 21 dzień, a większej zmiany w sobie nie czuję. Co więcej odczuwam tak jakby podświadomość podsuwała mi ciągle wątpliwości, przekierowywała opór na rożne mniej istotne rzeczy, że może coś źle robię, albo źle dobrałem afirmacje. Nie ukrywam, że jest to ostatnio bardzo żmudne, męczące, takiego oporu to chyba nigdy nie miałem. Lepiej nie popuszczać czy dać sobie trochę luzu i spróbować za jakiś czas? Co sądzicie? Czy też wam się zdarza, że im bardziej trafiacie w sedno to tym bardziej paradoksalnie wydaje się, że nie tędy droga?
Radek Dobke

Radek Dobke Mandala - Rozwój
Duchowy

Temat: zniechęcenie afirmacją

Łukasz C.:
Afirmuję pewien temat już dłuuugi czas. Ciągle analizując kolumnę reakcji, układam coraz to nowe afirmacje, moim zdaniem coraz bardziej trafiające w sedno. W końcu ujawniła się zaniżona samoocena w temacie, którą wypadałoby podnieść, uzdrowić. Jednak zacząłem odczuwać coraz większy opór, niechęć wraz z pisaniem afirmacji uzdrawiających samoocenę. Im bardziej idę w głąb tematu tym opór staje się większy. Już kilka razy prawie się poddałem, bo mija 21 dzień, a większej zmiany w sobie nie czuję. Co więcej odczuwam tak jakby podświadomość podsuwała mi ciągle wątpliwości, przekierowywała opór na rożne mniej istotne rzeczy, że może coś źle robię, albo źle dobrałem afirmacje. Nie ukrywam, że jest to ostatnio bardzo żmudne, męczące, takiego oporu to chyba nigdy nie miałem. Lepiej nie popuszczać czy dać sobie trochę luzu i spróbować za jakiś czas? Co sądzicie? Czy też wam się zdarza, że im bardziej trafiacie w sedno to tym bardziej paradoksalnie wydaje się, że nie tędy droga?
to dość typowa reakcja kiedy podświadomość czuje że zmiany przestają być odległe i abstrakcyjne a zaczynają się realizować - może przekonaj podświadomość że zmiany są bezpieczne i korzystne?

konto usunięte

Temat: zniechęcenie afirmacją

Radek Dobke:
Łukasz C.:
Afirmuję pewien temat już dłuuugi czas. Ciągle analizując kolumnę reakcji, układam coraz to nowe afirmacje, moim zdaniem coraz bardziej trafiające w sedno. W końcu ujawniła się zaniżona samoocena w temacie, którą wypadałoby podnieść, uzdrowić. Jednak zacząłem odczuwać coraz większy opór, niechęć wraz z pisaniem afirmacji uzdrawiających samoocenę. Im bardziej idę w głąb tematu tym opór staje się większy. Już kilka razy prawie się poddałem, bo mija 21 dzień, a większej zmiany w sobie nie czuję. Co więcej odczuwam tak jakby podświadomość podsuwała mi ciągle wątpliwości, przekierowywała opór na rożne mniej istotne rzeczy, że może coś źle robię, albo źle dobrałem afirmacje. Nie ukrywam, że jest to ostatnio bardzo żmudne, męczące, takiego oporu to chyba nigdy nie miałem. Lepiej nie popuszczać czy dać sobie trochę luzu i spróbować za jakiś czas? Co sądzicie? Czy też wam się zdarza, że im bardziej trafiacie w sedno to tym bardziej paradoksalnie wydaje się, że nie tędy droga?
to dość typowa reakcja kiedy podświadomość czuje że zmiany przestają być odległe i abstrakcyjne a zaczynają się realizować - może przekonaj podświadomość że zmiany są bezpieczne i korzystne?
Też o tym myślałem, to dobry pomysł, postaram się przekonać ją do zmian, zobaczymy co z tego wyniknie.



Wyślij zaproszenie do