Temat: Strzelali do niego dla zabawy!!!!!!!!!!!!!!
Wypowiedz dotychczasowej opiekunki Lutka z wczoraj:"Kochani to jakiś dzień cudów, aaaaaaa to niedziela palmowa a tak poważnie to strach się cieszyć, bo niemożliwe stało się możliwe....................Lutosław nasz kochany śpi smacznie w swoim domku w swoim własnym , nowym łóżeczku. Zarówno ja , jak i jego nowa Pańcia jesteśmy pełne obaw , zarazem pełne optymizmu. I ja i Pani Lidka trzymamy kciuki by Lucio poczuł się bezpieczny w swoim , nowym domu, by pasmo jego nieszczęść i tułaczki wreszcie sie zakończyło. Pocieszające jest to, że w nowym domu od wejścia Lucio czuł się swobodnie, od razu znalazł swoje posłanko , ułożył się w nim jakby był u siebie i zasnął.
Płakał chwile gdy stracił mnie z pola widzenia, ale Pani Lidka pocieszyła mnie, że smucił się tylko przez moment gdy wyszłam. Nie było już tych nerwowych zachowań : płaczu, gryzienia kocyka itp. Jestem pełna nadziei ,że Lucio szybko się zaaklimatyzuje i uwierzy w swoje szczęście.
Kochani trzymajcie kciuki by wszystko potoczyło sie dla Lutka jak najlepiej, by Pani Lidka miała z niego pociechę i przyjaciela, by Lutek wreszcie poczuł sie kochany i potrzebny.
Pani Lidka będzie odwiedzała swych rodziców wraz z Lutkiem, a u rodziców jest kot, stąd ten nasz dzisiejszy test na kota
Lutek mnie rozbawił, bo ciężko było go zainteresować kotem,jakby mówił " oj tam taki kot , no i co ....idę wąchać krzaczki "
Dziękuje za wszystko, za pomoc,za wsparcie finansowe i duchowe, za ogłoszenia- to dzięki Wam Pani Lidka znalazła ogłoszenie Lutka i postanowiła go poznać, a zaraz potem przygarnąć i pokochać."
Ela G. edytował(a) ten post dnia 29.03.10 o godzinie 09:47