Magdalena
K.
www.nocnyprzewodnik.
pl
Temat: BERNARDYN BARRY w schronisku GINIE na moich oczach!
Odległe tereny Warszawy. Łąki, pola, działki a po środku horror - schronisko dla zwierząt. Szczek, pisk, wołanie o pomoc. Rozpacz i płacz.Wśród tysięcy nieszcześników, na samym końcu schroniska ON.Piekny, dostojny Bernardyn.
Trafił do schroniska parę miesięcy temu. Odłowiony z ulicy gdzie udało mu sie przeżyć mimo rozpędzonych samochodów, przeganiających kopniakiem ludzi. Może został wyrzucony, może uciekł bo źle go traktowali a może po prostu się zgubił. Tego nie wie nikt i juz nigdy sie nie dowie...
Kłopoty ze zdrowiem wpędziły go na kilka tygodni do szpitala. Poddał się, jednak nie pozwolono mu umrzeć. Uratowany, z racji swoich gabarytów trafił do najgorszej, najbardziej odległej cześci schroniska tzw. 13. Części gdzie nikt z odwiedzających juz nie wchodzi.
Zrezygnowany i smutny tkwi w przerażającej go rzeczywistości. Poddał się i ginie. Ginie i lada dzień może umrzeć.
Mimo iż ma wielkie futro i na zdjęciach może dobrze wyglądać w rzeczywistości jest chudą szkapą. To skóra i kości przykryte gęstą, sfilcowaną sierścią.
Jak na bernardyna jest już dość stary. Ma 7 lat, zaropiałe oczy do operacji, nie ma połowy zębów. Ma problemy z jedzeniem suchej karmy (uprzednio trzeba ją namoczyć, jednak w schronisku nikt nie ma na to czasu). Ma problemy z samotnością, ma problemy bo został SAM!
Bardzo łagodny w stosunku do ludzi. Innych psów nie widzi, no chyba, że one go zaczepiają. Suki stara się zachęcić do zabawy.
Dzieciaki toleruje. Pies ideał!
Ale co ja będę o nim pisać, zobaczcie sami:
http://www.youtube.com/watch?v=dlQaOqEVuNY
Tylko pies ideał umrze bez naszej pomocy.
Jest miejsce w rewelacyjnym hotelu pod Warszawą. Teraz przed wakacjami czeka tylko na niego (koszt utrzymania 400 zł miesięcznie + karma (ok. 150 zł/miesięcznie) + platyka oczu i badania lekarskie - nie wiemy jaki jest jego stan zdrowia w "środku"). Brakuje tylko ludzi dobrej woli i stałych lub jednorazowych deklaracji finansowych z ich strony. Pomóżmy Barremu przeżyc ostatnie lata w hotelu bądź domu stałym!
Bardzo prosze o stałe miesięczne deklaracje na pobyt Barrego w hotelu. Proszę równiez o PILNĄ pomoc w znalezieniu mu domu!NIE DAJMY MU UMRZEĆ!
Wpłaty prosimy kierowac na konto Fundacji http://psianiol.org.pl
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem
ul. Kosodrzewiny 7/9,
04-979 Warszawa
03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
KONIECZNIE w tytule: BERNARDYN HOTEL
Dziękuje w imieniu swoim a przede wszystkim Barrego!
Magdalena K. edytował(a) ten post dnia 23.06.09 o godzinie 20:35