konto usunięte

Temat: Dokument ludzkiej chciwości i do czego prowadzi...

Kompendium chciwości, czyli fortuna z powietrza

Wall Street po raz kolejny zawitało na ekrany kin za sprawą filmu "Wilk z Wall Street". Prawdziwa historia Jordana Belforta jest pięknym dokumentem ludzkiej chciwości i tego, do czego prowadzi ignorancja w inwestycjach.

"Jeżeli kupisz te akcje, twoim jedynym problemem będzie to, że kupiłeś tak mało" - często mówił główny bohater filmu, przy okazji kreując wizję niesamowitego bogactwa czekającego na potencjalnego "inwestora".

Obrazek ludzkiej chciwości i głupoty

Cała strategia "Wilka z Wall Street" nie jest zbyt finezyjna - polegała na odpowiednim wciskaniu ludziom akcji (z resztą do dziś prawdziwy "wilk" prowadzi seminaria z tego zakresu). Prowadziło to do nienaturalnego wzrostu cen akcji, które następnie sam sprzedawał z pomocą "słupów"(czyli osób, które wykonywały jego polecenia). Klienci zostawali z przewartościowanymi (lub bezwartościowymi) akcjami, a Belfort inkasował czysty zysk.

Po seansie filmu to, co może zadziwiać, to zbieżność obrazu kinowego z rzeczywistością. Najbardziej oczywiście uderza chciwość i głupota - jednak nie głównego bohatera. On jest bardziej katalizatorem innego bohatera, bezpośrednio niewidocznego w filmie, bohatera zbiorowego, a nim byli wszyscy ludzie, którzy byli w stanie powierzyć oszczędności życia obcemu facetowi po 10 minutach rozmowy. Ludzie, którzy zaślepieni chciwością, pełni ignorancji liczyli na to, że bez żadnego wysiłku zdobędą bogactwo.

Giełda dla Belforta jest tylko milionem wspaniałych historyjek o firmach z "olbrzymim potencjałem", które można "wcisnąć" ciemnocie. I dokładnie w ten sposób giełda jest potem postrzegana przez ludzi, którzy czują się oszukani tym, że "nie zarobili milionów na innowacyjnej spółce na granicy rewolucji". Ale czemu tu się dziwić, jeżeli się liczy, że bez żadnej wiedzy po 15 minutach rozmowy można zarobić olbrzymie pieniądze?

Polska wersja Wilka z Wall Street

Obserwując polską giełdową rzeczywistość ciężko się gorzko nie uśmiechnąć pod nosem i nie pomyśleć o New Connect, w momencie w którym główny bohater przedstawia dwóch facetów majsterkujących w garażu jako "niesamowicie perspektywiczną firmę, której technologia ma zastosowanie w wojsku oraz w sektorze prywatnym". Ale innych przykładów nie trzeba szukać daleko - WGI czy Amber Gold to osławione przykłady żerujące na ludzkiej chciwości.

To historia stara jak świat, która będzie się powtarzać w nieskończoność. Nie ważne jak głośno będzie się mówić, że pieniądze nie biorą się z powietrza. Film "Wilk z Wall Street" to bardzo rozrywkowy dokument, opowiadający historię największego cwaniaka pośród innych cwaniaków, chcących się szybko i bez wysiłku wzbogacić.

A można inaczej

Prawdziwy sens istnienia giełdy polega na kierowaniu kapitału w odpowiednie miejsca - wspieranie przyszłościowego, realnego biznesu i czerpanie korzyści z jego sukcesu. Potrafi to być równie emocjonujące, co korzystne, bo kierujemy swoje nadwyżki kapitału w inwestycje, które mają szanse poprawić ogólny dobrobyt. Jednak to wymaga czasu, doświadczenia i wiedzy - a to już jest niestety zdecydowanie trudniejsze, niż wrzucenie oszczędności życia w produkt, który polecił nam jakiś sprzedawca, by po fiasku takiej "inwestycji" głośno krzyczeć, że giełda to szulernia pełna cwaniaków i spekulantów.

Marcin Świerkot
Redaktor Bankier.pl
Idź do: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kompendium-chciwosci-c...