Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: Związki weekend'owe.

Beata B.:
Dorota J.:
ha ha ha sprawdzanie sie, Qwa co za bzdury, no sorrki Betka.
No dobra....użyj sobie sama innego słowa, ale mi odpowiedz, bo nie kumam?

Skąd chcesz wiedzieć, że chcesz zestarzeć się z jednym człowiekiem, że tak powiem "w ciemno"???

To nazywam "sprawdzaniem" się nawzajem. To dowiadywanie się jak on działa, co jest dla niego ważne, weryfikowanie, czy się da z kimś takim żyć pod jednym dachem, czy to od razu wojna jądrowa będzie!:))

ale w weeknedy tego nie sprawdzisz:) jedynie wspólne życie może zweryfikować czy chcesz z danym człowiekiem być czy nie:) tylko i wyłącznie zamieszkanie z partnerem może dac odpowiedzi na te pytania - w weekendy ludzie odpoczywają, to "świąteczne" związki, nie mające nic wspólnego z prawdziwym codziennym życiem:)
dlaczego natychmiastowe?:)))
Ty mi odpowiedz!:))
Przcież to ja nie rozumiem jak bez (uwaga, znów to brzydkie słowo!:) sprawdzenia się można przejść do etapu "na zawsze"..

Więc pomyślałam, że ci, co to wiedzą maja jakieś olśnienia i jest u nich "natychmiast".

po prostu albo w te albo we wte:) ja po 3 spotkaniach z moim mężem razem zamieszkalismy , uwazam, ze to był fantastyczny pomysł:)

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Dorota J.:
podejrzewam, ze na pewno:)))
Tylko trzeba dzieci na ferie wysłać :))
Bo facet pojedzie na weekend na narty :)))

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Jacek K.:
Dorota J.:
podejrzewam, ze na pewno:)))
Tylko trzeba dzieci na ferie wysłać :))
Bo facet pojedzie na weekend na narty :)))
no jak pojedzie, to po co dzieci na ferie?:)))
ekonomicznie malo zrozumiale, jak dla mnie:))Dorota J. edytował(a) ten post dnia 26.02.11 o godzinie 11:50
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Związki weekend'owe.

Anna Maria I.:
jestem za pójściem na całość zawsze i wszędzie;)))
W sumie to od początku piszemy to samo: jak wiesz, że to ten, to ma być na całość. Dla nas, bo my w to wierzymy. A dla innych może nie, jeśli mają inne przekonania.

I OK.

To to "dochodzenie do wniosków" jest tym czymś, co mnie w dyskusji najbardziej zaintrygowało przecież!:))

Jak można, nie znając historii ludzi tworzących taki, czy inny związek wyciągnąć wnioski o tym co tych ludzi w środku nakręca???

Może nikt nie lubi łikendowych związków, ale nie umie podejmować decyzji natychmiast? Albo ekonomicznie niewykonalne jest natychmiastowe wspólne zamieszkanie? Albo tysiące innych rozwiązań?

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Dorota J.:
no jak pojedzie, to po co dzieci na ferie?:)))
ekonomicznie malo zrozumiale, jak dla mnie:))

Fakt. Nie dopisałem, że jak dzieci w domu, to pojedzie :)))

Ja zawsze uważałem i tego zdania nie zmienię.
Trzeba iść na całość. Ze wszystkimi konsekwencjami i całym dobytkiem.
Tylko tak sie dowiemy, czy szanuje nas, czy szanuje nasze dzieci, czy te wszystkie niedogodności nie będa jej/mu, przeszkadzać.
Nie warto tracić zycia na spotkania od czasu do czasu.
Docierało sie kiedyś silniki w polskich autach, najczęsciej w weekendy :)))
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: Związki weekend'owe.

jak się chce to się da:)))
kurcze, po prostu dla chcącego nic trudnego:)
zamieszkaliśmy w wynajętym malutkim pokoiku u dziadka mojej kolezanki - ja nie pracowałam w ogóle, tylko dorywczo, R. zarabiał grosze, postawiliśmy wszystko na ostrzu noża...ja nie cierpię tłumaczeń typu "nie da się":))

ale wiem, ze inni tak mają, bo ludzie dzielą sie na tych którzy szukają problemów i na tych którzy znajdują rozwiązania:)
Jangan Dall

Jangan Dall właściciel, Artel

Temat: Związki weekend'owe.

Jacek K.:
Dorota J.:
a Ty wiesz, czego chcesz?
Od lat :)
czy chcesz,zeby byly takie, jakie Ty chcesz?
Ja bym chciał aby były piękne i milczące :)))
Tak, to dobry pomysł na weekendowy związek bo dłużej - chyba się nie da :)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Związki weekend'owe.

Dorota J.:
tych natychmiast jest znacznie mniej, milosc najczesciej rodzi sie pwoli, nie unikajac fascynacji fizycznej, bo to jest niezbedne.
Dołożę do kominka, co?
I jutro pomyślę, czy Ty w końcu jesteś za tym, że miłość jest decyzją i ją budujesz latami, czy jest spontanem, na który nie masz wpływu, ok?

Albo Ty mi to opisz precyzyjniej.

Potrzebujesz do tego mojego zdania, żeby mieć z czym polemizować?

No więc ja jestem zwolennikiem budowania na bazie wspólnych przekonań. I wyżej cenię w związku z tym "powolną", wyrozumiałą, akceptującą miłość, która się bierze z decyzji.
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: Związki weekend'owe.

Beata B.:
Dorota J.:
tych natychmiast jest znacznie mniej, milosc najczesciej rodzi sie pwoli, nie unikajac fascynacji fizycznej, bo to jest niezbedne.
Dołożę do kominka, co?
I jutro pomyślę, czy Ty w końcu jesteś za tym, że miłość jest decyzją i ją budujesz latami, czy jest spontanem, na który nie masz wpływu, ok?

Albo Ty mi to opisz precyzyjniej.

Potrzebujesz do tego mojego zdania, żeby mieć z czym polemizować?

No więc ja jestem zwolennikiem budowania na bazie wspólnych przekonań. I wyżej cenię w związku z tym "powolną", wyrozumiałą, akceptującą miłość, która się bierze z decyzji.

ale jedno przecież nie wyklucza drugiego! wręcz przeciwnie - pociąg fizyczny i fascynacja jest BARDZO potrzebna w związku! do tego intelektuane porozumienie, poznawanie, rozmawianie, rozmawianie, rozmawianie:)
nie ma nic lepszego jak nie wychodzenie przez kilka dni z łózka, a w międyzczasie rozmawianie o poważnych sprawach życiowych, poznawanie swoich poglądów i fascynacji:))
nie wyobrażam sobie jednego bez drugiego:) tylko na bazie tych dwóch rzeczy można zbudować szczęśliwy związek - bez fascynacji fizycznej miłość jest dużo uboższa, wbrew pozorom dobranie się w łózku jest tak samo wazne jak dobranie się w patrzeniu na świat - jedno bez drugiego koniec końców pójdzie w piz.uuu

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Anna Maria I.:
jak się chce to się da:)))
kurcze, po prostu dla chcącego nic trudnego:)
zamieszkaliśmy w wynajętym malutkim pokoiku u dziadka mojej kolezanki - ja nie pracowałam w ogóle, tylko dorywczo, R. zarabiał grosze, postawiliśmy wszystko na ostrzu noża...ja nie cierpię tłumaczeń typu "nie da się":))

ale wiem, ze inni tak mają, bo ludzie dzielą sie na tych którzy szukają problemów i na tych którzy znajdują rozwiązania:)
aż żal, że nie mogę Ci dać więcej plusów za tę wypowiedź. szczególnie za ostatnie zdanie. przywracasz mi wiarę w ludzi. :)
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: Związki weekend'owe.

Katarzyna B.:
aż żal, że nie mogę Ci dać więcej plusów za tę wypowiedź. szczególnie za ostatnie zdanie. przywracasz mi wiarę w ludzi. :)
:D
zacytowałam mojego męża w zasadzie:D to jedna z rzeczy, której mnie nauczył - nie ma rzeczy nie możliwych i trzeba szukać rozwiązań a nie problemów;))) i tak staram się żyć - nie mam nic, ledwo wiążę koniec z końcem a myśle, ze jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, bo tak naprawdę mam wszystko czego mi potrzeba:)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Związki weekend'owe.

Anna Maria I.:
ale w weeknedy tego nie sprawdzisz:)
Ani mi się śni!:))))
I chyba nawet byś mi nie życzyła takiego nieszczęścia, co???
po prostu albo w te albo we wte:) ja po 3 spotkaniach z moim mężem razem zamieszkalismy , uwazam, ze to był fantastyczny pomysł:)
I to jest to, czego się od początku "czepiam"!:)))

Ja też jestem zwolennikiem decydowania, działania, stawiania na ostrzu noża i szczerości. I myślę, że jest nas naprawdę dużo na świecie...
Jeśli nawet nie (paradoksalnie, ale tak chyba w miłości już jest...) - wszyscy!:)))

Mnie buntuje co innego: skąd ludzie z zewnątrz wpadają na pomysł, że ci to są łikendowi i nic ich nie łączy, a tamci to są łikendowi ale będą stali po trzech spotkaniach, a owi to są łikendowi i nigdy się nie zejdą i te de...

Przecież tego z zewnątrz nie widać chyba?
Tak samo jak odczuwania "natychmiastowości" nie widać..

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Anna Maria I.:
zacytowałam mojego męża w zasadzie:D to jedna z rzeczy, której mnie nauczył - nie ma rzeczy nie możliwych i trzeba szukać rozwiązań a nie problemów;))) i tak staram się żyć - nie mam nic, ledwo wiążę koniec z końcem a myśle, ze jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, bo tak naprawdę mam wszystko czego mi potrzeba:)
Widzisz, ja kiedyś, po 19 latach pobytu za granicą, poznałem kobietę w Polsce i poleciałem za nią 1000 km.
A przecież, mogłem podać 1000 powodów, dla których to było niemożliwe :)
Co nie zmienia faktu, że po latach związek, upadł.

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Anna Maria I.:
Katarzyna B.:
aż żal, że nie mogę Ci dać więcej plusów za tę wypowiedź. szczególnie za ostatnie zdanie. przywracasz mi wiarę w ludzi. :)
:D
zacytowałam mojego męża w zasadzie:D to jedna z rzeczy, której mnie nauczył - nie ma rzeczy nie możliwych i trzeba szukać rozwiązań a nie problemów;))) i tak staram się żyć - nie mam nic, ledwo wiążę koniec z końcem a myśle, ze jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, bo tak naprawdę mam wszystko czego mi potrzeba:)
wiesz... to mamy podobnie. zastrzyk optymizmu mimo wszystko. codziennie rano :)
tylko żeby być szczęśliwym w życiu trzeba przestać kombinować, że może się jednak jest nieszczęśliwym...
jak ktoś szuka problemów, to je znajdzie. szkoda na to czasu :)
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: Związki weekend'owe.

Beata B.:
Przecież tego z zewnątrz nie widać chyba?
Tak samo jak odczuwania "natychmiastowości" nie widać..

jasne, ze nie widać jak kogoś zuepełnie nie znasz, ale jak dzieje się to w najbliższym otoczeniu to zawsze widać - jak masz obserwatorski zmysł to po kilku minutach możesz obstawiać czy się uda czy nie;)))
ale pewności nigdy się nie ma;))
tu sobie mówimy o "większości" statystycznej:D jasne, ze zdarza się pewnie, ze weekendowe związki przeradzają się w te nie weekendowe i w dużej mierze na pewno ludzie nie chcą tego zmieniać:)

a ja wypowiadam się tutaj jako autorytet w kwiestii szczęśliwego życia - taki jest mój przepis - nikomu nie musi pasować, ale może komuś to co mówię pomoże:)
bo co ci po radach od osoby, która nie jest szczęśliwa? to tak jak księża, którzy próbują mówić jak ma wyglądać pożycie małżeńskie:)
nie ma jednego wyjścia, nie ma czegoś takiego jak uniwersalne rozwiązania i wszyscy jesteśmy tego świadomi, ale czym więcej wiemy jak inni "robią szczęście" i czym więcej doświadczamy tym większe prawdopodobieństwo że dotrzemy do sedna:)
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: Związki weekend'owe.

Jacek K.:
Anna Maria I.:
zacytowałam mojego męża w zasadzie:D to jedna z rzeczy, której mnie nauczył - nie ma rzeczy nie możliwych i trzeba szukać rozwiązań a nie problemów;))) i tak staram się żyć - nie mam nic, ledwo wiążę koniec z końcem a myśle, ze jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, bo tak naprawdę mam wszystko czego mi potrzeba:)
Widzisz, ja kiedyś, po 19 latach pobytu za granicą, poznałem kobietę w Polsce i poleciałem za nią 1000 km.
A przecież, mogłem podać 1000 powodów, dla których to było niemożliwe :)
Co nie zmienia faktu, że po latach związek, upadł.
w życiu bywa różnie:) ale na pewno nie były to zmarnowane lata:) czasem coś się kończy, żeby coś innego mogło uderzyć w nas szczęściem:) najważniejsze, żeby z doświadczeń wyciągać wnioski i uczyć się, uczyć, uczyć :)
nawet to co wydaje się największym koszmarem wychodzi nam w końcu na dobre:) tylko trzeba to dobre dostrzec:)

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Jacek K.:
Widzisz, ja kiedyś, po 19 latach pobytu za granicą, poznałem kobietę w Polsce i poleciałem za nią 1000 km.
A przecież, mogłem podać 1000 powodów, dla których to było niemożliwe :)
Co nie zmienia faktu, że po latach związek, upadł.
Jacek, nigdy nie ma gwarancji...
ale ja raczej o tym, żeby nie kombinować od pierwszego dnia że pójdzie źle... bo kiedy jest się pewnym, kiedy mozna przestać uważnie "badać obiekt"? kiedy obserwowany i testowany już właściwie nie chce z nami być...? bo ile można udowadniać? bo skoro badacz nie ma pewności i się czai to może szkoda na niego czasu...

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Anna Maria I.:
a ja wypowiadam się tutaj jako autorytet w kwiestii szczęśliwego życia -
wypowiadaj się. możemy rozpisać dyżury :))

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Katarzyna B.:
bo
skoro badacz nie ma pewności i się czai to może szkoda na niego czasu...


Bo to są tacy badacze jak z mysiej dupy reisentasza :)))

Oni raczej czekają na tego osławionego krokodyla, co powinien luby podarować :)

konto usunięte

Temat: Związki weekend'owe.

Anna Maria I.:
nawet to co wydaje się największym koszmarem wychodzi nam w końcu na dobre:) tylko trzeba to dobre dostrzec:)

Nie żałuję ani minuty. Ani jednej.
Czasami bardzo żałuję moich pewnych decyzji albo, raczej, ich braku.

I długo o ten związek walczyłem. Ale, jak powiedziała Kasia, nie warto walczyć i czuć się jak królik doświadczalny :)

Następna dyskusja:

Udane związki




Wyślij zaproszenie do