konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

ANNA PRZYBYŁ:
dzień dobry Witku,:)

jakie pytanie taka odpowiedź była:)

ale ja o tych "zalotach" rozwiń proszę... :)

Olu, jak widzę Anię to prawdę powiedziawszy...zapominam jakie było pytanie :)

dobra odpowiem, niech tam, ja Cześ w ogóle "inżynierii społecznej" (czyli modelowania naturalnych relacji) nie lubię, ale wiem powiesz mi, że prawo i religia robią dokładnie to samo...

ja egoistycznie wolę bliskość i intymność z jedną osobą, ale pewnie dlatego, że nie mam aż tyle ciepła i uczucia by obdarowywać nim aż dwie kobiety...
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

ale co konkretnego chcesz wiedzieć?

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

dziekuje milusinscy za az tak i nagle ozywiona lawine pytan/stwierdzen ...
Widocznie jednak wielu z nas zadaje sobie te same pytania. Czemu tylko CZEKAC az zjawi sie ksiaze (albo i dozywotnio nie :). Czemu zalecac sie do kandydatek, ktore czekaja jak wyzej ...

Jak widzimy ani portale typu symp ... ani Mel ... (wzgledy prawne) ani "puszenie" i madrowanie sie tu i owdzie, sprawy nie zalatwiaja.
Niektorzy maja szczescie jak to w loterii :)) kogos TROCHE pasownego spotkac. Przewaznie tez nie na dozywocie. Dla reszty sa trojkaty, rozwody, dramaty, cierpienie czesto bezgraniczne itp. caly ten cyrk ...

Wszyscy szukamy "milosci" czyli tego naj, "atrakcyjnego" partnera w ktorym warto(?) sie "zakochac". Bo przeciez ma byc na cale zycie :)))

A na ogol wiemy(?) ze sa ALTERNATYWY. I nie tylko "sekty" ale ludzie myslacy, dopuszczajacy rowniez inne mozliwosci.

Mnie osobiscie przeraza, jak mlode dziewczyny sa dumne, ze sa "starej daty" itp. Widac - odgornie sterowane pralnie mozgow zrobily swoje - naleza im sie podwyzki zastrajkowane!

Oponentow prosilbym moze o UWAZNIEJSZE przeczytanie mojego wstepu i opisu ZEGG - tu jest czyste doswiadczenie. Nie regulki do egzaminow, stereotypy, programy (nawet i genetyczne?) itp. bzdeciki, warte tyle, co papierek na ktorym stoja ...

Jezeli ktos ma naprawde wlasne, poparte (bolesnym czesto) doswiadczeniem zdanie, zapraszam do dyskusji :))
I WTEDY chetnie na pytania odpowiem :)

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Marcin G.:
Czeslaw Kowalczyk:
"ZEGG to eksperymentalne centrum form spolecznych. Wspolnota zlozona z ok. 80 doroslych i dzieci, ktora mimo wszystkich roznic, ma wspolny cel:
postawic pod znakiem zapytania pozorna NORMALNOSC, gdzie dominuja - strach, ucisk, wyzysk, konkurencja i rozne inne "normy", do
dla mnie to brzmi jak standardowa sekta :)

W sektach też wiele zależy właśnie od sexu, a kończy się zgoła na czym innym...
widze ze ta pralnai mozgu z ktorej masz dyplom byla skuteczna :) bo nie rozumiesz najwidoczniej prostego calkiem tekstu (nie tylko Ty jeden). Potrafisz jedynie powtarzac regulki do egzaminow
i wyswiechtane streotypy, bo sekta itd. Moze przeczytaj pare razy uwazniej, pomysl, potem pisz :)

A od seksu zaczyna sie wszystko nam znane :) i kazde panstwo oraz wiekszosc organizacji wszelakich, zorganizowane sa na zasadzie "sekty". Wiec nie o to tu chodzi.

Tylko jak tam wpomniane o wolnosc, przynajmniej pytania stawiac!! Rozwiazania przyjda wtedy czesto same.

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

ANNA PRZYBYŁ:
Czeslaw Kowalczyk:
widze ze wszechmocne stereotypy tak szybko nic nowego nie dopuszcza (Wisly kijem nie zawrocisz a zreszta czym w ogole?)

chcialbym jeszcze dopowiedziec ze tu juz nie chodzi glownie
o wolnosc seksualna, inna orientacje itp.
tylko o nowa, lepsza jakosc zycia.

a co przez to rozumiuesz, ale tak konkretnie...bo samymi
sloganami się wypowiadzasz.
o jakosci zycia pisalem juz obszernie w grupie creative&innovative. Pouczon mnie, ze polega ona glownie ny tym , zeby miec wiecej od innych(sic!)
Czy te (dla mnie stresujace, czesto upokarzajace poszukiwania, zaloty) sa dla was az takie przyjemne???

uwielbiam "zaloty":)
jak dlugo jeszcze?? Pozyjemy, zobaczymy :)

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Czeslaw Kowalczyk:

Mnie osobiscie przeraza, jak mlode dziewczyny sa dumne, ze sa "starej daty" itp. Widac - odgornie sterowane pralnie mozgow zrobily swoje - naleza im sie podwyzki zastrajkowane!

wiesz Czeslaw, jak na razie to widze, ze Tobie brakuje argumentow w tej dyskusji.
bo rzucasz hasla o strachu, bojazni, podporzadkowaniu, itd, itd.
a jak ktos odpowiada na to, to nie reagujesz zupelnie.

gdybym chciała byc zlosliwa, to moglabym powiedziec abys przestal palic to swinstwo, bo chyba masz klapki na oczach, ale... daruje sobie.

powiem wiecej, tak, dumna jestem, ze w kwestii zwiazkow jestem starej daty. Ciebie to przeraza-ok, wolna wola. dla niektorych faktycznie moze to przerazajace, ze inni potrafia zyc z jednym partnerem, wspierac sie, ufac sobie i nie zdradzac.
wiem, moze to dziwne.

i wiesz, to jakie zasady wyznaje w zyciu, to nie efekt "pralni mozgow".
poza tym nie wiem co rozumiesz przez ten dziwny zwrot.

Jezeli ktos ma naprawde wlasne, poparte (bolesnym czesto) doswiadczeniem zdanie, zapraszam do dyskusji :))
I WTEDY chetnie na pytania odpowiem :)

bla bla..
odpowiadasz na pytania na ktore wygodnie Ci odpowiadac.

moze Ty nie masz szczescia w uczuciach, i dlatego szukasz go w czyms takim jak tutaj prezentujesz.

powodzenia.Monika B. edytował(a) ten post dnia 06.02.08 o godzinie 19:44

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Monika B.:
Czeslaw Kowalczyk:

Mnie osobiscie przeraza, jak mlode dziewczyny sa dumne, ze sa "starej daty" itp. Widac - odgornie sterowane pralnie mozgow zrobily swoje - naleza im sie podwyzki zastrajkowane!

wiesz Czeslaw, jak na razie to widze, ze Tobie brakuje argumentow w tej dyskusji.
bo rzucasz hasla o strachu, bojazni, podporzadkowaniu, itd, itd.
a jak ktos odpowiada na to, to nie reagujesz zupelnie.
przecie odpowiedzialem, bardziej zbiorowo bo nikt czasu na loterii nie wygral
gdybym chciała byc zlosliwa, to moglabym powiedziec abys przestal palic to swinstwo, bo chyba masz klapki na oczach, ale... daruje sobie.
owszem palilem kiedys, aktualnie nie potrzebuje, a Ty? :)
powiem wiecej, tak, dumna jestem, ze w kwestii zwiazkow jestem starej daty. Ciebie to przeraza-ok, wolna wola. dla niektorych faktycznie moze to przerazajace, ze inni potrafia zyc z jednym partnerem, wspierac sie, ufac sobie i nie zdradzac.
wiem, moze to dziwne.
nie przeraza mnie przecie, ze z jednym partnerem, Ciagle to podkreslam :) Kazdemu wedlug potrzeb! Chodzi o co innego ...
jest dokladnie w moim wstepie i dalej wyjasnione ...
i wiesz, to jakie zasady wyznaje w zyciu, to nie efekt "pralni mozgow".
jestes tego CALKIEM pewna?? No wlasnie :)) ...
poza tym nie wiem co rozumiesz przez ten dziwny zwrot.
o tym "nierozumieniu" prostych rzeczy, juz wspominalem ...
moze Ty nie masz szczescia w uczuciach, i dlatego szukasz go w czyms takim jak tutaj prezentujesz.
moze ale chyba juz nawet nie szukam. Dziele sie moimi spostrzezeniami z innymi. Jestem absolutnie otwarty rowniez na Twoje Moniko i innych tutaj pomysly, sugestie!
Jak juz wiecie nie cierpie regulek, ograniczen, stereotypow, tradycji itp. moim zdaniem zbednych przeszkod.

Zycie jest zbyt piekne i zbyt krotkie, aby je w ten sposob marnotrawic.

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

sprobuje jeszcze raz krotko i juz chyba dla wszystkich zrozumiale ujac sedno sprawy:
chodzi o rownouprawnione alternatywy do naszego mono-modelu. Liczba rozwodow, trojkatow, zwiazkow na sile (ze strachu przed konsekwencjami) swiadczy o tym ze nie zdaje on juz wspolczesnie egzaminu.

Wiekszosc kobiet popiera (jeszcze) ow model, ze wzgledu na tzw. "bezpieczenstwo", rowniez inaczej osiagalne (pisalem o tym).
A nie szczescie.

Jezeli kogos ow model naprawde i na dalsza mete uszczesliwia, to tez swietnie i wszystko jak najbardziej w porzadku!

Mozemy to spokojne, jako rozrywke umyslowa potraktowac. Wszystko moze, nic nie musi. (nawet tu byly trudnosci ze zrozumieniem, czegos juz tak prostego).

Tragedia polega na tym, ze prawie WSZYSTKO co wykracza poza utarte schematy, jest dla wiekszosci "niezrozumiale". Jakby ktos po chinsku mowil.

Chyba jeszcze nie jestesmy zaprogramowanymi raz na zawsze cyborgami? Prosze mnie nie przerazac :)
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Czesławie, nie to że ja zawsze malkontent jestem, mam jednak wrażenie, że Twój pomysł jest doskonały, ma jednak pewne słabe punkty. Każdy może, nikt nie musi.

Widziałeś może kiedyś algorytm gry w "życie"? Zło jest czarne, dobro jest białe (założenie). Na skraju jest iloczyn. Jeśli masz random seed'a, to może stać się tak, że silna kolonia połączy się z inną, najczęściej jednak silne się degenerują po czym następuje wyginięcie populacji. Zło jest czynnikiem, w tym przypadku "silniejszym", dobro musi walczyć.

Czasem mam wrażenie, że założenia słuszne ("nikt nic nie musi, każdy może") to jednak ograniczałoby się do zasady" "ja nie muszę, bo ja już pięć razy a sąsiad ani razu a umówiliśmy się, że najpierw ja, potem on". Sąsiad powie: "Ale ja zrobiłem coś innego, coś czego Ty nie lubisz". No i zaczynają się sądy...

I w jakim kierunku idziemy? Od nowa zaczynamy budowę dotychczasowego modelu. Czego dowiódł ów reset maszyny stanowej? Tego, że dotychczasowy mechanizm, mimo tego iż doskonały nie jest, to jednak lepszego nie znaleźli...

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Karol A. Z.:
I w jakim kierunku idziemy? Od nowa zaczynamy budowę dotychczasowego modelu. Czego dowiódł ów reset maszyny stanowej? Tego, że dotychczasowy mechanizm, mimo tego iż doskonały nie jest, to jednak lepszego nie znaleźli...
Karol, moze jeszcze krocej:

chodzi o to zeby nie wykluczac innych mozliwosci.

Zeby bylo JAWNIE/uczciwie, co i tak jest pokatnie. Ze szkoda dla wszystkich!
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Czeslaw Kowalczyk:
Marcin G.:
Czeslaw Kowalczyk:
"ZEGG to eksperymentalne centrum form spolecznych. Wspolnota zlozona z ok. 80 doroslych i dzieci, ktora mimo wszystkich roznic, ma wspolny cel:
postawic pod znakiem zapytania pozorna NORMALNOSC, gdzie dominuja - strach, ucisk, wyzysk, konkurencja i rozne inne "normy", do
dla mnie to brzmi jak standardowa sekta :)

W sektach też wiele zależy właśnie od sexu, a kończy się zgoła na czym innym...


widze ze ta pralnai mozgu z ktorej masz dyplom byla skuteczna :) bo nie rozumiesz najwidoczniej prostego calkiem tekstu (nie tylko Ty jeden).

Może napiszesz konretnie o jaką pralnie mózgu Ci chodzi, bo jakoś cięzko trafić z Twoim tokiem rozumowania...

Potrafisz jedynie powtarzac regulki do egzaminow
i wyswiechtane streotypy, bo sekta itd. Moze przeczytaj pare razy uwazniej, pomysl, potem pisz :)

Ja zawsze najpierw myślę, potem o tym mówię, ale jak czytam starego, lubieżnego rozpustnika, który kiedyś umoczył w jakiś orgietkach i teraz mu się marzy come back to jest to dla mnie śmieszne...

Dodatkowo jak czytam, że potępiasz młode dziewczyny/kobiety za to, że wolą monogamię od bzykania się wszędzie gdzie popadnie to jest to dla mnie żałosne.

Ja bym te dziewczyny raczej za to pochwalił, że nie dają dupy na lewo i prawo lub nie jeżdżą do niemiec (jak niektórzy) żeby uczestniczyć w dziwnych zabawach i z wątpliwej sprawy (urody również, zapewniam - wiem jak wyglądają i niemcy i niemki z różnych rejonów tego kraju) partnerami...

Sorry, już nie chodzi o choroby typu AIDS czy inne weneryczne, ale gruppen sex w niczym nie pogłębi ich doświadczeń życiowych.

Tak więc podsumowując, bo to moja ostatnia wypowiedź w tym żenującym temacie - dziewczyny - szanujcie się i nie dajcie się zwieść starym rozwiązłym rozpustnikom!!!

Odnośnie podobieństwa do sekt, to prosze najpierw poczytać o Psychomanipulacji w sektach - jak się to robi, pomyśleć, a potem odpisać...

Bo nie wiem jaka szkoła wyprała Panu mózg, ale na dyplomie musi być pewnie ocena celująca...

I przepraszam za ostrą wypowiedź, z natury jestem miły i kulturalny, ale na chamstwa nie ścierpie i na prostactwo odpowiadam prostactwem...

Ciekawe czy Herr Czeslaw Kowalczyk-Brückner ma/miał żonę i czy podzielała jego pasję do gruppen sexu :)))Marcin G. edytował(a) ten post dnia 07.02.08 o godzinie 14:14
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

.Marcin G. edytował(a) ten post dnia 07.02.08 o godzinie 14:14

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Marcin G.:
Dodatkowo jak czytam, że potępiasz młode dziewczyny/kobiety za to, że wolą monogamię od bzykania się wszędzie gdzie popadnie to jest to dla mnie żałosne.

Ja bym te dziewczyny raczej za to pochwalił, że nie dają dupy na lewo i prawo lub nie jeżdżą do niemiec
jazdza, jezdza, chocby jako "opiekunki" :) Ale tu chodzi Marcin
o to zeby i mono i stereo i gruppen itd. itp bylo rownouprawnione :)
Roznorodnosc, zamiast (destruktywnej) monokultury!
Cieszcy mnie ze udalo mi sie troche Ciebie do kreatywnego myslenia sprowokowac :)) /to dlatego Jeszus mowil: kochaj wrogow/. Czemu mialbys TERAZ uciekac? Zapraszam!
Odnośnie podobieństwa do sekt, to prosze najpierw poczytać o Psychomanipulacji w sektach - jak się to robi, pomyśleć, a potem odpisać...
a S. to nie sekta ? :)) I to jaka!
I przepraszam za ostrą wypowiedź, z natury jestem miły i kulturalny, ale na chamstwa nie ścierpie i na prostactwo odpowiadam prostactwem...
a jo ostatnio bardziej humorem ...
Ciekawe czy Herr Czeslaw Kowalczyk-Brückner ma/miał żonę i czy podzielała jego pasję do gruppen sexu :)))
jak juz gdzie indziej wspomnilem, mialem zone (corka 22) i wlasnie jednym z glownych powodow bylo ze nie podueilalismy wzajemnie swoich pasji.

Jeszcze a propos starego lubieznika - czy musisz mi az tak MOJ WIEK wypominac? :))
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

No cóż - sorry za wiek, ale sam jestem starym lubieżnikiem bo 35 wiosen już stukneło :)

I żeby było jasne - ja nie potępiam niczego związanego z sexem (no oczywiście nie mówię o dewiacjach typu zoofilia czy necrofilia hehe)nie wliczając pedofilów, bo takim to bym w gębę garściami kładł :)

Jestem za wyzwoleniem i niech każdy robi to co lubi oraz to na co ma ochotę, byleby nie zmuszał innych i żeby innym to nie przeszadzało :)

Wszedłem na Pana stronę, troszkę poczytałem, choć niestety wolę angielski niż niemiecki (bo z niemieckiego to ledwo kumam hehe), ale Pana książki powinny być wydane w stanach, tam troszkę szumu medialnego, trochę skandalu i moznaby miliony zbijać :)

Choć dobrze by było wcześniej mieć miliony na koncie.

Ciekawi mnie jedna rzecz - to co Pan doradzał odnośnie sukcesów - ile z tego sam autor zrealizował?

PS.
Zawsze sprawdzam z kim tańczę, choćbym miał łapać miedzy nogami :)

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Marcin G.:
No cóż - sorry za wiek, ale sam jestem starym lubieżnikiem bo 35 wiosen już stukneło :)
Jestem za wyzwoleniem i niech każdy robi to co lubi oraz to na co ma ochotę, byleby nie zmuszał innych i żeby innym to nie przeszadzało :)
czyli prawie wszyscy mamy podobne cele! Rozne drogi wioda do Rzymu.
Wszedłem na Pana stronę, troszkę poczytałem, choć niestety wolę angielski niż niemiecki (bo z niemieckiego to ledwo kumam
hehe), ale Pana książki powinny być wydane w stanach, tam troszkę szumu medialnego, trochę skandalu i moznaby miliony zbijać :)
jak masz wtyki w USA/Anglii to jedziemy z tym. Tu w reichu to nie idzie, bo kolejny wspolnik nawala. Nie umie nawet autorespondera dobrze zamontowac. Na blogu mam juz 1000 gosci/mc.
Choć dobrze by było wcześniej mieć miliony na koncie.
Ciekawi mnie jedna rzecz - to co Pan doradzał odnośnie sukcesów > - ile z tego sam autor zrealizował?
w zeszlym roku mialem przeboj "Jakie masz plany" w Polsce ale tam sie bez mega ukladow na slona wode na tym nie zarobi. W tym roku moze beda licencje.

Ale tu mialo byc o zwiazkach mniej lub bardziej szczesliwych
i ewent. alternatywach. Choc biznes tez wymaga dorych zwiazkow :))
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor Działu
Sprzedaży - Sektor
Finanse, Atende S.A.

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

No cóż - kontaktów nie mam, tak tylko sobie gdybam, bo wszystko co mam i do czego doszedłem to skutek takiego gdybania, a potem planowania :D

Ktoś kiedyś powiedział w rosji zdaje się, że w stanach ludzie mają za dużo pieniędzy, są głupi i leniwi, bo tam z problemem leci się do psychoanalityka, a tu to się wystarczy wódki napić :)

Ze wszystkim się nie zgodzę, bo jednak gospodarka USA jest bardzo profesjinalna, jednak wiele ich problemów my moglibyśmy rozwiązać pstrykacją palcami :)

No cóż - powodzenia życzę :)

konto usunięte

Temat: Zwiazek w *kooperatywie*

Marcin G.:
No cóż - kontaktów nie mam, tak tylko sobie gdybam, bo wszystko co mam i do czego doszedłem to skutek takiego gdybania, a potem planowania :D
no wlasnie, ja tu tez sobie tak gdybam (inni to juz realizuja) ale ludziki juz wszedzie leniwe, kaprysne :)
Ktoś kiedyś powiedział w rosji zdaje się, że w stanach ludzie mają za dużo pieniędzy, są głupi i leniwi, bo tam z problemem leci się do psychoanalityka, a tu to się wystarczy wódki napić
Ze wszystkim się nie zgodzę, bo jednak gospodarka USA jest bardzo profesjinalna, jednak wiele ich problemów my moglibyśmy rozwiązać pstrykacją palcami :)
Oni sa na krawedzi bankructwa, przedobrzyli, moze sie jakos wymigaja. A Polska to narazie fenomen ale tez zobaczymy ...

Nie wspominajac juz o Polkach :)))
No cóż - powodzenia życzę :)
wzajemnie

Następna dyskusja:

Czy jest PrzePIS na ZWiaZEK...




Wyślij zaproszenie do