konto usunięte
Temat: Zwiazek w *kooperatywie*
jedna z form jest np. klasyczny trojkat albo club swingers.Mnie chodzi tu o co innego. Powielamy tu stereotypy (jak byc "powinno", czego "nie wolno"). Proba wyjscia poza nie, jest karana oburzeniem, ignorancja (wykluczeniem).
A (jakze wszystkich uszczesliwiajacy) model monogamiczny nie jest jedynym na tym najlepszym ze swiatow.
Bylem w paru takich kooperatywach w Niemczech np. http://zegg.de
gdzie praktykowane sa inne formy. Tam np. kazdy ma 2 "stalych" partnerow. Oczywiscie nie obowiazkowo ale wiekszosc chce tego dobrowolnie(!) Procz tego sa jeszcze goscie (tygodniowo do 1000).
Dlaczego tam nie mieszkam? To dluzsza historia i nie ma rozy bez kolcow. Np. jest wysokie dosc komorne.
Mnie sie zawsze marzyla taka kooperatywa, gdzies w cieplym kraju. Na zasadzie: wszystko moze, nic NIE musi. Razem mieszkac, pracowac, spedzac przyjemnie wolny czas. Nikt nie jest samotny, moze zawsze liczyc na innych itd.
Zabronione byloby jedynie jednostronne narzucanie komus swoich "uszczesliwiajacych" streotypow. A jest to bardziej nagminne, niz nam sie wydaje.
Stosunki byly oparte na nieklamanej solidarnosci, szczerosci. Bez zaklamanych, bezsensownych czesto dozgonnych slubowan/rozwodow.
Mozemy to potraktowac jako rozrywke - co by bylo gdyby. Wiem, wielu nawet tego sie boi. A szkoda, bo wtedy jest ZERO szans, na jakiekolwiek zmiany.
Strach nie jest najlepszym doradca.
Odwaznych, szczegolnie oczywiscie panie, zapraszam do dyskusji.
Moze tez ktos zna takie osiedla alternatywne, rowniez w Polsce?
Lub ma pomysly, mozliwosci? Lubi alternatywy miast dogmatow?