Temat: związek na odległość
trochę jednostronne spojrzenie na odległościowe związki. :) spojrzenie "on sobie hula po świecie, a ona bidula czeka". a często jest tak, że to "hulanie" jest katorgą bo jest się z daleka od kochanej osoby i własnego miejsca na świecie. bo będąc na kolejnym lotnisku, w kolejnym kraju ma się to w d..., bo się tęskni za domem.
pewnie powiecie, że zawsze można zrezygnować. można.. i nie.
są ludzie, którzy tak żyją bo lubią ruszać w świat. zamknięcie ich w domu nie spowoduje budowania przez nich lepszego związku. ktoś kto kocha taką osobę ma dwa wyjścia - odejść, bo nie daje rady tęsknocie albo żyć i wypracować pewien kompromis. "wędrowny" nie umie siedzieć w domu. co nie oznacza, że wpada do domu po czyste koszule.
są też ludzie, którzy może i nie przepadają za wyjazdami, ale taką mają pracę. czasową czy stałą... taka jest. wiąże się z wyjazdami i spaniem w hotelach. oni najczęściej w pewnym momencie rezygnują z życia nomada. i często po tej rezygnacji w domu zaczyna się dziać źle. z powodu obojga partnerów. kto chociaż raz wrócił do domu po dłuższym pobycie zagranicą wie o czym mówię... jest się przez jakiś czas "człowiekiem znikąd". :)
są ludzie, którzy potrafią żyć na odległość i nie powoduje to kiepskiej jakości związku. nie jest dla nich niczym niszczącym, chociaż często boli do szpiku.
i są ludzie będący ze sobą na co dzień, których związki nie mają jakości Q. im czasami przydałaby się rozłąka lecznicza. :)
to czy damy radę czy nie zależy od naszego uczucia do partnera. to czy umiemy utrzymać związek i go rozwijać mając często do dyspozycji tylko telefon (teraz to i tak Hameryka z tymi skypeami) zależy od tego jak dobrze jesteśmy dopasowani i jak bardzo chcemy być razem. od tego czy umiemy się dopasować, szanować czyjeś zdanie, prawo do wolności czy prawo do realizowania się. jeśli patrzymy na partnera tylko przez pryzmat "on mnie z dzieckiem znowu na 3 tygodnie zostawił/ona znowu przed 2 tygodnie po Paryżu łazi" to pewnie faktycznie jakość związku wysoka nie będzie. jeśli przyjeżdżamy do domu żeby wymienić brudne gacie na czyste, to faktycznie nasz partner nie musi się czuć kochany. ale dla kochanej osoby można znieść wiele. można się nauczyć szczęśliwie żyć w warunkach, o których wcześniej byśmy nawet nie pomyśleli...
to, że sobie czegoś nie wyobrażamy nie oznacza że to samo zło. chociaż łatwo nie jest.