konto usunięte

Temat: związek na odległość

czy w ogóle ma prawo funkcjonować??? przykład - jest chłopak i dziewczyna - nie podlotki ale około 40stki - Ona cały czas w na miejscu, a On... no właśnie praca zmusza go do wiecznych podróży typu miesiąc mnie nie ma, tydzień jestem non stop...

czy to czasem nie wygoda dla faceta, wróci do domu, pranie ma zrobione, jeść dadzą... sexik jest...

czy slogan - męska rzecz być daleko,a kobieca wiecznie czekać ??? to życie?
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: związek na odległość

gdyby nie funkcjonowało wszyscy marynarze byli by samotni

Temat: związek na odległość

Wiele par tak funkcjonuje...
Ale to sprawa indywidualna i każdy musi sobie sam odpowiedzieć czy taki związek mu odpowiada.
Ja przerabiałam i nie wyrabiałam, bo ciągle tylko tęskniłam. A jak był na miejscu to nie potrafiłam się w pełni cieszyć, bo wiedziałam, że zaraz znowu go nie będzie i będę tęsknić.
To nie dla mnie ;)

konto usunięte

Temat: związek na odległość

Bartłomiej Frączek:
czy w ogóle ma prawo funkcjonować???
ma, ale łatwo nie jest.
przykład - jest chłopak i dziewczyna - nie podlotki ale około 40stki - Ona cały czas w na miejscu, a On... no właśnie praca zmusza go do wiecznych podróży typu miesiąc mnie nie ma, tydzień jestem non stop...
trzy lata, po 25-30 tygodni rocznie poza domem. Ona, nie On.
czy to czasem nie wygoda dla faceta, wróci do domu, pranie ma zrobione, jeść dadzą... sexik jest...
zależy od ludzi. są tacy, dla których ważne jest uprane i uprasowane. a dla innych ważne, że wracają do domu, w którym jest ktoś bliski. i rzucają się na gotowanie, pranie, rozmawianie... na nadrabianie normalnego życia. żyją razem intensywniej, bo jutro znowu wyjazd.

czy slogan - męska rzecz być daleko,a kobieca wiecznie czekać ??? to życie?
życie, ale nie dla każdego. i pewnie różnie się do tego podchodzi na różnych etapach związku.
Monika J.

Monika J. Trener Umiejętności
interpersonalnych

Temat: związek na odległość

Skoro jedni twierdzą, że się da i tak żyją to coś w tym jest..

Ja jestem zdecydowanie na NIE. Nie zgodziłabym się na to.. tylko dlatego, że znam siebie. Nie odczuwałabym żadnej przyjemności z takiego związku...
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: związek na odległość

Monika Janicka:
Skoro jedni twierdzą, że się da i tak żyją to coś w tym jest..

Ja jestem zdecydowanie na NIE. Nie zgodziłabym się na to.. tylko dlatego, że znam siebie. Nie odczuwałabym żadnej przyjemności z takiego związku...

Myślę, że się nie pomylę, jeżeli powiem, że nie ma takich ludzi, którzy przyjęliby ochoczo związek na odległość, zazwyczaj jest to czymś wymuszone, zwykle pracą. Budujące to dla związku nie jest i jeżeli ludzie się godzą na taki układ to zwykle ma jakiś określony czas ...
Przez ponad dwa lata pracowałem w ciągłych delegacjach i sam czułem jak zaczynam "odchodzić" od codzienności.
Monika J.

Monika J. Trener Umiejętności
interpersonalnych

Temat: związek na odległość

Witold S.:
Monika Janicka:
Skoro jedni twierdzą, że się da i tak żyją to coś w tym jest..

Ja jestem zdecydowanie na NIE. Nie zgodziłabym się na to.. tylko dlatego, że znam siebie. Nie odczuwałabym żadnej przyjemności z takiego związku...

Myślę, że się nie pomylę, jeżeli powiem, że nie ma takich ludzi, którzy przyjęliby ochoczo związek na odległość, zazwyczaj jest to czymś wymuszone, zwykle pracą. Budujące to dla związku nie jest i jeżeli ludzie się godzą na taki układ to zwykle ma jakiś określony czas ...
Przez ponad dwa lata pracowałem w ciągłych delegacjach i sam czułem jak zaczynam "odchodzić" od codzienności.
Panie Witoldzie- czy gdyby miał Pan inny wybór .. cofnąć czas- postąpiłby Pan inaczej?
Mnie taka sytuacja napawa lękiem..
Być może dlatego, że jakość życia spada.. Niestety.
Chociaż nie mam pojęcia co by było, gdybym musiała stanąć przed takim wyborem w związku formalnym (małżeńskim), gdzie są dzieciaki.. ciężko przewidzieć.
Jeśli miałabym na dzień dzisiejszy odpowiedzieć czy taki związek miałby dla mnie sens- na dzień dzisiejszy- twierdzę, że nie.
Któż to wie co mnie czeka w przyszłości.
Pozdrawiam,M.
Izabela H.

Izabela H. anioły też latają na
miotłach

Temat: związek na odległość

nie jest łatwo, cudne są powroty, ale i wtedy radość przysłania wizje wyjazdu, ciężko nawet dla kogoś, kto czas ma wypełniony po brzegi, tak jak Witek napisał, czuje się powolny dystans, powrót na stałe często kończy się rozstaniem
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: związek na odległość

tyle opinii ile związków a nawet ludzi.

dla mnie jest jedna odpowiedź (podobna do tej czy można w domu akceptować psa, krowy, rybki lub czy można być szczęśliwym w głośnym mieście lub na cichej wsi)

związek na odległość ma prawo funkcjonować o ile odpowiada to obojgu.
myślę, że dla niektórych może to być jedyna forma utrzymania zdrowych relacji bo inaczej by się z partnerami pozabijali.
ja osobiście nie wyobrażam sobie życia w takim związku i chyba jedyną sytuacja, która by pozwoliła mi się na takie coś zgodzić to świadomość tymczasowości takiego rozwiązania wynikająca z innych cennych potrzeb. wiem, że perspektywa i plany zmiany takiej sytuacji pozwalają ludziom nawet parę lat żyć takim systemem, którego niby to nie akceptują.
co okazuje się po wspólnym zamieszkaniu na stałe i większej ilości czasu razem to już inne historie tak jak małżeństwa po narzeczeństwie spełnionym w oddzielnych domach swoich rodziców po ewentualnie jedynie tygodniowych wspólnych wakacjach.
Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: związek na odległość

......nie ma sie do kogo przytulic jak jest potrzeba....pomilczeć na ten sam temat.....
Karol Κάρολος Z.

Karol Κάρολος Z. Nie policzkuje się
ściętej głowy

Temat: związek na odległość

jak bajbardziej, jeżeli tylko komus nie zależy na jakości. Bo cóż to za związek, gdzie widzi się ukochaną osobę w monitorze komputera lub MMS. Do dupy taki układ jest.
Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: związek na odległość

Karol Κάρολος Z.:
jak bajbardziej, jeżeli tylko komus nie zależy na jakości. Bo cóż to za związek, gdzie widzi się ukochaną osobę w monitorze komputera lub MMS. Do dupy taki układ jest.
...jesli to jest czasowe to ok...ale jesli na stałe to....niestety...ja sie nie nadaję.
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: związek na odległość

Karol Κάρολος Z.:
jak bajbardziej, jeżeli tylko komus nie zależy na jakości. Bo cóż to za związek, gdzie widzi się ukochaną osobę w monitorze komputera lub MMS. Do dupy taki układ jest.
bo to taki związek od platanowca ;) ważna jest sama świadomość że ma się tą ukochaną osobę a nie to czy się ma komputer lub telefon z opcja mms

myślę że na innym poziomie rozważania analogicznej sytuacji ja śpiąc pod jedną kołdrą z kobietą mogę się dziwić tym, którzy śpią pod oddzielnymi albo jeszcze dziwniej w osobnych wyrach czy pokojach.

te związki na odległość to coś w tym obszarze pomiędzy szczęśliwymi singlami a szczęśliwymi mieszkającymi razem non stop. ważne aby taki związek dawał szczęście obojgu to jak dla mnie mogą się nie widywać nawet po pół roku (choć chyba nawet w statystykach emerytów trudno o takie przerwy z zbliżeniach)
Karol Κάρολος Z.

Karol Κάρολος Z. Nie policzkuje się
ściętej głowy

Temat: związek na odległość

Marek M.:

jak dla mnie mogą się nie widywać nawet po pół roku (choć chyba nawet w statystykach emerytów trudno o takie przerwy z zbliżeniach)

sama nazwa "związek" gryzie się z określeniem "na odległość". To tak jakby stwierdzić, że mam zajebistą furę, która jest w salonie :)
Marek M.

Marek M. "Mieć w górze niebo,
w sobie spokój, pod
sobą krzesło a ś...

Temat: związek na odległość

Karol Κάρολος Z.:
sama nazwa "związek" gryzie się z określeniem "na odległość". To tak jakby stwierdzić, że mam zajebistą furę, która jest w salonie :)

konia można mieć trzymając go w stadninie, do której sie tylko czasem zagląda (w praktyce prawie jak nieograniczony karnet z korzystania)

samochód w salonie może faktycznie już być twój i czekać na odbiór po zakupie lub pomiędzy kolejnymi naprawami :)

wybacz ale używanie "związek" do wielu relacji gdzie ludzie mieszkają ze sobą tez mi się gryzie a nawet na tym forum spokojnie przechodzi - i nie mówię tylko o samej lojalności ale zwykłym rozumieniu wzajemnego szacunku.
ale jak to mówią każdy ch#$ ma swój stój.

konto usunięte

Temat: związek na odległość

trochę jednostronne spojrzenie na odległościowe związki. :) spojrzenie "on sobie hula po świecie, a ona bidula czeka". a często jest tak, że to "hulanie" jest katorgą bo jest się z daleka od kochanej osoby i własnego miejsca na świecie. bo będąc na kolejnym lotnisku, w kolejnym kraju ma się to w d..., bo się tęskni za domem.
pewnie powiecie, że zawsze można zrezygnować. można.. i nie.
są ludzie, którzy tak żyją bo lubią ruszać w świat. zamknięcie ich w domu nie spowoduje budowania przez nich lepszego związku. ktoś kto kocha taką osobę ma dwa wyjścia - odejść, bo nie daje rady tęsknocie albo żyć i wypracować pewien kompromis. "wędrowny" nie umie siedzieć w domu. co nie oznacza, że wpada do domu po czyste koszule.
są też ludzie, którzy może i nie przepadają za wyjazdami, ale taką mają pracę. czasową czy stałą... taka jest. wiąże się z wyjazdami i spaniem w hotelach. oni najczęściej w pewnym momencie rezygnują z życia nomada. i często po tej rezygnacji w domu zaczyna się dziać źle. z powodu obojga partnerów. kto chociaż raz wrócił do domu po dłuższym pobycie zagranicą wie o czym mówię... jest się przez jakiś czas "człowiekiem znikąd". :)

są ludzie, którzy potrafią żyć na odległość i nie powoduje to kiepskiej jakości związku. nie jest dla nich niczym niszczącym, chociaż często boli do szpiku.
i są ludzie będący ze sobą na co dzień, których związki nie mają jakości Q. im czasami przydałaby się rozłąka lecznicza. :)

to czy damy radę czy nie zależy od naszego uczucia do partnera. to czy umiemy utrzymać związek i go rozwijać mając często do dyspozycji tylko telefon (teraz to i tak Hameryka z tymi skypeami) zależy od tego jak dobrze jesteśmy dopasowani i jak bardzo chcemy być razem. od tego czy umiemy się dopasować, szanować czyjeś zdanie, prawo do wolności czy prawo do realizowania się. jeśli patrzymy na partnera tylko przez pryzmat "on mnie z dzieckiem znowu na 3 tygodnie zostawił/ona znowu przed 2 tygodnie po Paryżu łazi" to pewnie faktycznie jakość związku wysoka nie będzie. jeśli przyjeżdżamy do domu żeby wymienić brudne gacie na czyste, to faktycznie nasz partner nie musi się czuć kochany. ale dla kochanej osoby można znieść wiele. można się nauczyć szczęśliwie żyć w warunkach, o których wcześniej byśmy nawet nie pomyśleli...
to, że sobie czegoś nie wyobrażamy nie oznacza że to samo zło. chociaż łatwo nie jest.

konto usunięte

Temat: związek na odległość

z romantycznego punktu widzenia dla miłości nie ma żadnych barier
nie liczy się odległość wiekowa, intelektualna, przestrzenna...
w praktyce okazuje się jednak, że te przeszkody są dla wielu ludzi
zbyt trudne do pokonania,
bo jak utrzymać więź z drugą osobą jeżeli nie dzieli się razem
chwil smutnych i radosnych, szarości i problemów dnia codziennego,
które czasami przytłaczają i sprawiają, że mamy ochotę wypłakać się
w ramionach osoby bliskiej lub zwyczajnie odreagować spędzając z nią czas
gdy nikogo przy nas nie ma
mamy powody, by szukać substytutu...
to w skrócie mój punkt widzenia:)

konto usunięte

Temat: związek na odległość

Katarzyna B.:
>
to, że sobie czegoś nie wyobrażamy nie oznacza że to samo zło. chociaż łatwo nie jest.
to nie jest żadne zło,
ale omawiana sytuacja
stanowi potencjalne zagrożenie dla trwałości związku
i jak pokazuje życie, na tyle poważne, że ją często zwyczajnie narusza
pewnie, że są tacy, którzy są ze sobą na co dzień
i tworzą mało wartościowe związki
wszystko zależy od ludzi
ale dla mnie odległość jest poważnym zagrożeniem dla relacji...
Karol Κάρολος Z.

Karol Κάρολος Z. Nie policzkuje się
ściętej głowy

Temat: związek na odległość

Ale nie ma co sie oszukiwać, iż człowiek poza świadomością posiadania kogoś bliskiego gdzieś tam, który z pewnością tęskni nigdy nie zastapi tej bliskości, której człowiek bez względu na czas i miejsce potrzebuje.

konto usunięte

Temat: związek na odległość

Izabela Kozicka:
Katarzyna B.:
>
to, że sobie czegoś nie wyobrażamy nie oznacza że to samo zło. chociaż łatwo nie jest.
to nie jest żadne zło,
ale omawiana sytuacja
stanowi potencjalne zagrożenie dla trwałości związku
wszystko stanowi potencjalne zło. brudne skarpetki, wyjście z kumplami na piwo, kupowanie kolejnej pary szpilek, wyjazdy, różne wychowanie, podejście do pieniędzy czy wychowania dzieci... jak ma się sypnąć to urwany guzik wystarczy.
i jak pokazuje życie, na tyle poważne, że ją często zwyczajnie narusza
pewnie, że są tacy, którzy są ze sobą na co dzień
i tworzą mało wartościowe związki
wszystko zależy od ludzi
ale dla mnie odległość jest poważnym zagrożeniem dla relacji...
nie powiem, że nie. ale nic nie daje gwarancji stałości związku. poza wolą żeby w nim trwać.



Wyślij zaproszenie do