Temat: ZWIĄZEK CZY SAMOTNOŚĆ
Elżbieta J.:
Darek Świerk:
Sensowny zakłada jakieś porozumienie, zadowolenie i spełnienie pragnień, dlatego trzeba próbować kilka razy, chociażby po to, żeby się przekonać czego tak naprawdę się chce.
Takie próbowanie niestety może się odbywać czyimś kosztem. A to już nie jest fajne.
Nie ma na to rady, życie pokazuje, że nie da się zadowolić wszystkich. I chyba lepiej powiedzieć sobie w oczy, że to nie jest to niż tkwić w związku, który nic dobrego nie przynosi. Taka jest moja opinia.
Poza tym moze wejść w krew. Zamiast starać się naprawic związek i pracować nad nim ludzie idą wtedy na łatwiznę: róbowałem - nie wyszło albo było tak sobie. Albo jeszcze gorzej, rozwalają coś dobrego by "spróbować" inaczej z kimś innym, bo u sąsiada trawa zawsze jest bardziej zielona.
Niekoniecznie idą na łatwiznę, po prostu może się okazać, że nie pasują do siebie i tyle, związek to nie więzienie, w którym musisz siedzieć do końca życia.
I nie przesadzajmy z tą pracą. Istnieje granica za która warto powiedzieć „dość” – chociażby z szacunku dla samego siebie. Związek nie jest dobrem najwyższym, dla którego należy poświęcić wszystko w tym samego siebie.
Poza tym kto może stwierdzić że cos jest „dobre” albo „złe” jak nie oni sami?
Po kolejnych 10 latach „dawania szans” i liczenia, że „on się zmieni” jesteś w tym samym punkcie co 10 lat wcześniej.
Rozumiem, albo wydaje mi się, że rozumiem skąd płynie Twoja postawa, ale wierz mi, kompromis ma swoją wartość, oczywiście swoją cenę ale i swoje granice.