Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Związek a dziecko.

Dla odmiany, żeby nie było ciągle o seksie i o zdradach :)

Historia całkowicie fikcyjna, do dyskusji :)

Dwoje młodych ludzi. Poznają się, zakochują, pobierają, urządzają pierwsze mieszkanie. Sielanka. ...do dnia porodu.

Ona: mąż nie pomaga mi przy dziecku, wszystko muszę robić sama. Wieczorem jestem zmęczona a jemu tylko seks w głowie. Chyba nie dorósł do roli męża i ojca. Ja chcę być dobrą mamą. Nie dla siebie, dla dziecka. Ono na to zasługuje. To, że skupiam się na synku jest naturalne. Mąż tego nie rozumie. Też powinien skupić się na dziecku a nie myśleć ciągle o sobie. On zachowuje się jak gdyby nic się nie zmieniło, jak byśmy nadal ze sobą chodzili. Teraz jest ojcem, powinien być odpowiedzialny. Powinien mi pomagać. Kocham go ale bez przerwy się o to kłócimy.

On: żona przestała mnie zauważać. Liczy się tylko dziecko. Chyba tylko po to byłem jej potrzebny. I do zarabiania na pieluchy. Nie pamiętam kiedy ostatnio się kochaliśmy. Nie czuję się mężem. Ojcem też nie, bo żona pozwala mi się zajmować synem tylko pod jej okiem. Podobno wszystko robię źle. Źle przewijam, ubieram, źle karmię. A ja dałbym się pokroić za syna. Odpowiedzialność- ciągle to słyszę. Staram się. Skupiam się na dziecku ale nadal kocham żonę. Dlaczego żona przestała kochać mnie ? Oczywiście ona twierdzi, że nie przestała. Ciągle się o to kłócimy.Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 20.05.09 o godzinie 11:00
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Związek a dziecko.

Wisać Ci coś tutaj Elu, bo jakoś cisza?

Ja tak nie miałam!
.
.
.
Tylko znacznie gorzej!
Ale się nie przyznam publicznie. W końcu to było przed rozwodem-:(((Beata Brzezicka edytował(a) ten post dnia 20.05.09 o godzinie 13:39
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Nie bój się iść
wolno do przodu,
obawiaj się jedynie
sta...

Temat: Związek a dziecko.

To co mnie uderzyło najbardziej choć oczywiście pewnie tak jest najczęściej- "nadal kocham..... ciągle się kłócimy"
Brakuje rozmowy- ale to banał.
Dziecko wiele zmienia co wcale nie oznacza zmian na gorsze poprostu zmienia, urozmaica, ubarwia to życie które było wcześniej.
U mnie to był proces - u mojego męża też, u każdego z osobna i wspólnie, ale z sukcesem doszedł do końca. Nie było łatwo ale na pewno było warto. Może ktos pomyśleć że to oznaka niedojrzałości i braku odpowiedzialności za związek i dziecko ale ja bazując na swoich doświadczeniach wiem, że może i po części tak jest ale przede wszystkim jest to nowy etap życia, wiele się zmienia i trzeba niektórym czasu, rozmów, porozumienia, zrozumienia, a także tych dobrych i złych emocji aby sobie to wszystko poukładać.
Tyle ode mnie.

Pozdrawiam

Ola
Agnieszka Małysa - Botrous

Agnieszka Małysa - Botrous Kompleksowy serwis
i obsługa IT / Sklep
i serwis rowerowy

Temat: Związek a dziecko.

....Agnieszka Małysa - Botrous edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 11:27
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Związek a dziecko.

Zdrady, porzucenia i seks są ciekawsze :)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Związek a dziecko.

Elżbieta J.:
Zdrady, porzucenia i seks są ciekawsze :)

Ja wiem? Może tylko pokazują nas lepszym świetle, jak się porównamy do przeróżnych kanalii...?

Wszystko to są sprytne sztuczki ego. I nic więcej!-:))
Aleksandra B.

Aleksandra B. "Nie bój się iść
wolno do przodu,
obawiaj się jedynie
sta...

Temat: Związek a dziecko.

Elżbieta J.:
Zdrady, porzucenia i seks są ciekawsze :)


Myślę, że łatwijsze w internetowej analizie. Możemy przy tych tematach pożartować a tu.... trudno o czarny humor
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: Związek a dziecko.

Aleksandra B.:
Elżbieta J.:
Zdrady, porzucenia i seks są ciekawsze :)


Myślę, że łatwijsze w internetowej analizie. Możemy przy tych tematach pożartować a tu.... trudno o czarny humor
Czemu? ;)
Bohaterowie pierwszego postu powinny znaleźć seksowną babysiterkę ;)
Dziecko będzie miało dodatkową opiekę a żona większy powód by się starała koło męża a on koło dziecka ;)
Wyjdzie wszystkim na zdrowie a i dodatkowy sprawdzian będą mieli ;)

Ucierpi ich fundusz? Hmm, będzie więcej czasu dla ich by zarabiali ;)
Tylko raz się żyje ;)

konto usunięte

Temat: Związek a dziecko.

a ja mysle, ze tutaj tez mozna powiedziec o zdradzie.

kobieta zdradza meza. zdradza go z dzieckiem.
obowiazkami przy dziecku mozna/powinno sie dzielic - potrzebna jest do tego komunikacja i zaufanie (czyli to czego w prawdziwym zwiazku nie powinno zabraknac). wtedy oboje maja sile na kozystanie z radosci bycia ze soba w chwilach gdy dziecko spi, zajmuje sie soba lub jest juz/jeszcze w przedszkolu/szkole/u dziadkow/gdziekolwiek :)

to zalozenia a zycie i tak pokazuje, ze zwiazki to czesto tylko fikcja
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Związek a dziecko.

Taki "fajny" temat i nikt nic nie pisze :(

konto usunięte

Temat: Związek a dziecko.

Elżbieta J.:
Taki "fajny" temat i nikt nic nie pisze :(
z jednej strony to faktycznie dziwne, bo tutaj wciaz mozna pojechac po plci przeciwnej :)
ale z drugiej strony chyba zbyt konkretny, aby wszelkie lansy i kokietery uruchamiac
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Związek a dziecko.

marek M.:
Elżbieta J.:
Taki "fajny" temat i nikt nic nie pisze :(
z jednej strony to faktycznie dziwne, bo tutaj wciaz mozna pojechac po plci przeciwnej :)
ale z drugiej strony chyba zbyt konkretny, aby wszelkie lansy i kokietery uruchamiac
A może chodzi o to, że ludziom nie chce se mysleć ? Jak dostają "histroryjkę" z jednej strony to wyrok mozna wydac odrazu.
Katarzyna Mitręga

Katarzyna Mitręga Kierownik ds.
Klientów Kluczowych

Temat: Związek a dziecko.

maż i dziecko to to tak naprawdę w moim odczuciu dwoje dzieci z tym że jedno idzie wcześniej spać i nie pije piwka przy meczu :-)
Prawda jest taka dziecko wywraca świat do góry nogami dla matki i dla ojca, zmieniają się priorytety nie ma tyle czasu dla siebie> nie ma prawie WCALE czasu
Dzielmy się obowiązkami, rozmawiajmy ze sobą i nie zaniedbujmy partnerów - mężowi, żonie i dziecku dajmy wszystko co możemy dać, miłość, opiekę ... to przecież ONI są dla nas najważniejsi i dla NICH żyjemy........później długo długo nic

TEMAT rzeka

konto usunięte

Temat: Związek a dziecko.

Fajnie by było, gdyby dziecko nie pochłaniało tyle czasu, gdyby kobieta miała chwilę oddechu, gdyby facet pomógł jej znaleźć tą chwilę oddechu i gdyby razem spełniali swoje obowiązki wobec dziecka. Wtedy kobieta byłaby mniej zmęczona i miała więcej czasu dla męża, partnera. Ale tak nie jest. W związku zazwyczaj to kobiety poświęcają dziecku 80% swojego czasu. Pierwszy rok przy dziecku jest wyjęty z życia. Po całym dniu pracy człowiek jest mniej zmęczony, niż po całym dniu pobytu z dzieckiem.
Ja nie mogę być obiektywna, bo mnie nikt nie pomagał, więc to zmęczenie było podwójne, ale wiem że zawsze znalazłabym czas dla partnera. Żeby tak jeszcze chciał zrozumieć.
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Związek a dziecko.

Elżbieta J.:

Dwoje młodych ludzi. Poznają się, zakochują, pobierają, urządzają pierwsze mieszkanie. Sielanka. ...do dnia porodu.

Ona: mąż nie pomaga mi przy dziecku, wszystko muszę robić sama. Wieczorem jestem zmęczona a jemu tylko seks w głowie. Chyba nie dorósł do roli męża i ojca. Ja chcę być dobrą mamą. Nie dla siebie, dla dziecka. Ono na to zasługuje. To, że skupiam się na synku jest naturalne. Mąż tego nie rozumie. Też powinien skupić się na dziecku a nie myśleć ciągle o sobie. On zachowuje się jak gdyby nic się nie zmieniło, jak byśmy nadal ze sobą chodzili. Teraz jest ojcem, powinien być odpowiedzialny. Powinien mi pomagać. Kocham go ale bez przerwy się o to kłócimy.

On: żona przestała mnie zauważać. Liczy się tylko dziecko. Chyba tylko po to byłem jej potrzebny. I do zarabiania na pieluchy. Nie pamiętam kiedy ostatnio się kochaliśmy. Nie czuję się mężem. Ojcem też nie, bo żona pozwala mi się zajmować synem tylko pod jej okiem. Podobno wszystko robię źle. Źle przewijam, ubieram, źle karmię. A ja dałbym się pokroić za syna. Odpowiedzialność- ciągle to słyszę. Staram się. Skupiam się na dziecku ale nadal kocham żonę. Dlaczego żona przestała kochać mnie ? Oczywiście ona twierdzi, że nie przestała. Ciągle się o to kłócimy.Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 20.05.09 o godzinie 11:00

Przypadek chyba nie taki bardzo fikcyjny ;).

Niestety, duża grupa kobiet właśnie tak się zachowuje. Przez całe życie próbują grać rolę jakiegoś ideału, przechodząc od jednego do drugiego: idealna córka, idealna żona/partnerka, idealna matka, idealna babcia. Zapominają przy tym, że ideałów nie ma, więc nie ma po co do nich dążyć, i że w pierwszym rzędzie powinny być dobrymi dla siebie samych i wszystkich swoich bliskich.
Najważniejsze powinny być one same, bo każdy człowiek żyje dla siebie samego, a nie dla innych. Niestety w momencie pojawienia się dziecka wiele kobiet o tym zupełnie zapomina i po np.20 latach nadal chcą "matkować" dorosłym już dzieciom, ingerując w ich życie. Nie potrafią pogodzić się z tym, że ich "centrum świata" usamodzielnia się i chce żyć swoim, odrębnym życiem.
Oczywiście dziecko (bez wzgledu na wiek) jest ważne, ale robienie z niego "centrum swojego świata", to moim zdaniem drobna przesada. Zostając matką, nie przestaje się być żoną/partnerką.

W komfortowej sytuacji równoległego posiadania dziecka i partnera, należy opiekę nad tym dzieckiem dzielić pomiedzy obie osoby dorosłe. Ojeciec tak samo jak matka, dobrze i czule potrafi zająć się dzieckiem, trzeba mu tylko na to pozwolić, nie kontrolować i nie krytykować.
A czas pochłaniany przez dziecko? To tylko sprawa organizacji tego czasu i psychicznego podejścia do potrzeb tego dziecka i samej siebie.
Można, jeżeli się tego chce, wychowywać małe dziecko, prowadzić dom, uczyć się (zaocznie) i mieć jeszcze czas dla mężczyzny i przyjaciół.

konto usunięte

Temat: Związek a dziecko.

Kathrino, niestety nie każdy facet jest na tyle odpowiedzialny żeby bez obaw można mu było powierzyć dziecko. I nie każdy jest w stanie się nauczyć opieki nad dzieckiem. Wiem to z autopsji. Pewnie i są kobiety, które za bardzo chcą ingerować w działania ojca wobec dziecka. To też nie jest dobre. Czasem trzeba pozwolić facetowi się nauczyć.
Co do organizacji czasu, owszem wszystko da sie pogodzić, jeśli istnieje babcia, która pomoże, jeśli stać matkę na nianię, żłobek itp. (nie wszędzie są żłobki). Jeśli kobieta zostaje sama z dzieckiem nie mając niczyjej pomocy, to naprawdę jest ciężko. Bo trzeba zarobić na mieszkanie, opłaty, życie, duże wydatki na dziecko itp., trzeba zapewnić dziecku opiekę i bezpieczeństwo i znaleźć samemu czas dla niego. Nie wspomnę już o tysiącu innych obowiązków i załatwień. Zależy od sytuacji.
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Związek a dziecko.

Anna Dzikowska:
Kathrino, niestety nie każdy facet jest na tyle odpowiedzialny żeby bez obaw można mu było powierzyć dziecko. I nie każdy jest w stanie się nauczyć opieki nad dzieckiem. Wiem to z autopsji. Pewnie i są kobiety, które za bardzo chcą ingerować w działania ojca wobec dziecka. To też nie jest dobre. Czasem trzeba pozwolić facetowi się nauczyć.
Co do organizacji czasu, owszem wszystko da sie pogodzić, jeśli istnieje babcia, która pomoże, jeśli stać matkę na nianię, żłobek itp. (nie wszędzie są żłobki). Jeśli kobieta zostaje sama z dzieckiem nie mając niczyjej pomocy, to naprawdę jest ciężko. Bo trzeba zarobić na mieszkanie, opłaty, życie, duże wydatki na dziecko itp., trzeba zapewnić dziecku opiekę i bezpieczeństwo i znaleźć samemu czas dla niego. Nie wspomnę już o tysiącu innych obowiązków i załatwień. Zależy od sytuacji.

Pewnie masz rację :). Widać przy drugim dziecku miałam "szczęście", bo ojciec umiał zrobić przy dziecku wszystko, nawet je odebrał ze szpitala 4 dni po porodzie, a ja zostałam tam jeszcze niemal tydzień.
Pierwsze dziecko przez 4 lata wychowywała sama (z wyboru) przy niewielkim finansowym wsparciu moich rodziców i opieką nad dzieckiem gdy musiałam w soboty (a były to czasy, gdy w sobotę sie jeszcze pracowało) i niedziele iść na zajęcia ( na egzaminy szłam z dzieckiem)
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Związek a dziecko.

Elżbieta J.:
Dla odmiany, żeby nie było ciągle o seksie i o zdradach :)

Historia całkowicie fikcyjna, do dyskusji :)

Dwoje młodych ludzi. Poznają się, zakochują, pobierają, urządzają pierwsze mieszkanie. Sielanka. ...do dnia porodu.

Ona: mąż nie pomaga mi przy dziecku, wszystko muszę robić sama. Wieczorem jestem zmęczona a jemu tylko seks w głowie. Chyba nie dorósł do roli męża i ojca. Ja chcę być dobrą mamą. Nie dla siebie, dla dziecka. Ono na to zasługuje. To, że skupiam się na synku jest naturalne. Mąż tego nie rozumie. Też powinien skupić się na dziecku a nie myśleć ciągle o sobie. On zachowuje się jak gdyby nic się nie zmieniło, jak byśmy nadal ze sobą chodzili. Teraz jest ojcem, powinien być odpowiedzialny. Powinien mi pomagać. Kocham go ale bez przerwy się o to kłócimy.

On: żona przestała mnie zauważać. Liczy się tylko dziecko. Chyba tylko po to byłem jej potrzebny. I do zarabiania na pieluchy. Nie pamiętam kiedy ostatnio się kochaliśmy. Nie czuję się mężem. Ojcem też nie, bo żona pozwala mi się zajmować synem tylko pod jej okiem. Podobno wszystko robię źle. Źle przewijam, ubieram, źle karmię. A ja dałbym się pokroić za syna. Odpowiedzialność- ciągle to słyszę. Staram się. Skupiam się na dziecku ale nadal kocham żonę. Dlaczego żona przestała kochać mnie ? Oczywiście ona twierdzi, że nie przestała. Ciągle się o to kłócimy.

Ela - w szoku jestem.
Zaimponowałaś mi tym postem, mądra kobieta z Ciebie!
A odpowiadając na historyjkę - ta hipotetyczna sytuacja zdarza się chyba dość często:) Nie wiem, czy pomogłyby tu rozmowy, nawet te najpoważniejsze (pewnie skończyłyby się kłótniami i wzajemnymi wyrzutami, rozmowa to słowa, nie czyny) - zaryzykuję stwierdzenie, że musiałaby się zdarzyć jakaś taka sytuacja, że dziecko znalazłoby się w sytuacji, kiedy facet mógłby otworzyć kobiecie oczy na to, że to nie jest tylko jej dziecko, że on też potrafi się z maleństwem obchodzić i się nim odpowiednio zająć. Coś namacalnego, coś, co jemu pozwoliłoby na pełne pewności stwierdzenie: "ja też mogę, ja też umiem!" - i zamknęłoby kobiecie usta.
Inna sprawa, że to forum ma jakiś tytuł. Dzieci - jak wiadomo - są konsekwencją związku, jednak związek tworzy mężczyzna i kobieta. W sytuacji, kiedy kobieta - pod pretekstem zajmowania się dziećmi odrzuca mężczyznę - taki związek nie przetrwa. To oni tworzą parę, a nie matka/ojciec z dziećmi, to oni powinni przelewać na dzieci efekty tych pozytywnych relacji, które mają ze sobą.Dawid C. edytował(a) ten post dnia 28.05.09 o godzinie 22:56
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Związek a dziecko.

Przepraszam, a dlaczego mezczyzna nie jest w stanie nauczyc sie opieki nad dzieckiem?
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Związek a dziecko.

Agnieszka B.:
Przepraszam, a dlaczego mezczyzna nie jest w stanie nauczyc sie opieki nad dzieckiem?
Bo nie chce ?

Następna dyskusja:

związek i dziecko...




Wyślij zaproszenie do