Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Katarzyna K.:
Karol J. P.:
tyle, ze ja się cąły czas zastanawiam po co te oświadczyny???

bo lepiej brzmi
"wyjdziesz za mnie?"
niż
"w sobotę o 16. Urząd Stanu Cywilnego Wawa Centrum.pobieramy się"

jeszcze lepiej brzmi "wyjde za Ciebie" czy "chce Cie wziac za zone" niz pytac sie jejPaweł Niewiadomski edytował(a) ten post dnia 10.03.08 o godzinie 13:18

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Katarzyna Chimko:
jak to po co..to po co ślub...? ;-)
no właśnie - po co i dlaczego? a moze w jakim celu?
im dłużej żyję, tym mniej rozumiem...

pomijam oczywiscie skutki cywilnoprawne, administracyjne, podatkowe itd... (gen. prawne)

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Karol J. P.:

pomijam oczywiscie skutki cywilnoprawne, administracyjne, podatkowe itd... (gen. prawne)

to przyjmij, ze są tylko takie :)

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

tyle, ze ja się cąły czas zastanawiam po co te oświadczyny???

bo lepiej brzmi
"wyjdziesz za mnie?"
niż
"w sobotę o 16. Urząd Stanu Cywilnego Wawa Centrum.pobieramy się"
ok. niezłe wytłumaczenie, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że nadal nie wytłumaczyłas mi sensu tego wszytskiego.

to ma byc potwierdzenie milości? wydarzenie kulturalne?

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Katarzyna K.:
Karol J. P.:

pomijam oczywiscie skutki cywilnoprawne, administracyjne, podatkowe itd... (gen. prawne)

to przyjmij, ze są tylko takie :)
zawierać małżeństwo dla celów podatkowych, to dla mnie trochę lipa:-(

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

1. czyt wyż, a poza tym
2. fajnie jest mieć białą sukienkę
3. fajnie jest być tego dnia, najważniejszą spośród 160 osób
4. obrączka ładnie na placu wygląda
5. wolę mówić "poznaj mojego męża", a nie "poznaj mojego chłopaka" w wieku 40 lat
6. moje nazwisko mi się średnio podoba :P

a tak poważnie
w moim przypadku - jestem bardzo wierząca, nie wyobrażam sobie życia bez ślubu
kropka.

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

.Katarzyna Chimko edytował(a) ten post dnia 10.03.08 o godzinie 13:44

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Paweł Niewiadomski:
Katarzyna K.:
Karol J. P.:
tyle, ze ja się cąły czas zastanawiam po co te oświadczyny???

bo lepiej brzmi
"wyjdziesz za mnie?"
niż
"w sobotę o 16. Urząd Stanu Cywilnego Wawa Centrum.pobieramy się"

jeszcze lepiej brzmi "wyjde za Ciebie" czy "chce Cie wziac za zone" niz pytac sie jejPaweł Niewiadomski edytował(a) ten post dnia 10.03.08 o godzinie 13:18
..."jej"...
wydaje mi sie ze zrowno pytanie "wjdziesz za mnie" jak i stwierdzenie" chce Cie wziac za zone" sa przyjemnie
ale pytanie bylo po co sa oswiadczyny- wiec-chyba smiesznie bylo by planowac slub z chlopakiem a z narzeczonym-to wrecz oczywiste to taki przedtakt, okres w ktorym obie str wiedza czego chca na co sie zdecydowaly , to oczywiscie nie regula bo sa przypadki ze w czasie narzeczenstwa wszystko sie rozpada

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Karol J. P.:
Katarzyna Chimko:
jak to po co..to po co ślub...? ;-)
no właśnie - po co i dlaczego? a moze w jakim celu?
im dłużej żyję, tym mniej rozumiem...

pomijam oczywiscie skutki cywilnoprawne, administracyjne, podatkowe itd... (gen. prawne)

po to zeby byc pewnym ..choc teraz to juz nie wiadomo czego heh
dzisiaj zaklada sie rodzine tak szybko jak sie ja rozwala, takze zarowno zareczyny jak i slub i cala ta baja stracily na wartosci nie ma juz jednej milosci i wiernosci..a jesli jest to rzadko.
wiem ze moze to co napisze teraz jest sprzeczne w powyzszym ale ja jestem optymistka i mysle ze jest szansa.. na romantyzm, narzeczenstwo, slub i dzieci itd ..i zyli dlugo i szczesliwie hehe tez na na partnera ktory przy tak duzej i powszechnie wystepujacej rotacji bedzie chcial sie ustatkowac :)

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Katarzyna K.:
1. czyt wyż, a poza tym
2. fajnie jest mieć białą sukienkę
3. fajnie jest być tego dnia, najważniejszą spośród 160 osób
4. obrączka ładnie na placu wygląda
5. wolę mówić "poznaj mojego męża", a nie "poznaj mojego chłopaka" w wieku 40 lat
6. moje nazwisko mi się średnio podoba :P

a tak poważnie
w moim przypadku - jestem bardzo wierząca, nie wyobrażam sobie życia bez ślubu
kropka.
no, teraz to są przynajmniej jakieś powazne powody:-)
dużo estetycznych, ale to jestem w stanie zrozumieć:-)

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

po to zeby byc pewnym...
pewnym mozna być siebie i tylko i wyłącznie samego siebie :-)
a czasami jak widać nawet ta pewność zawodzi;-)
nie rozumiem bycia pewnym dzięki obrączkowaniu
oznacząłoby to, że pewności nie zapewnia codzienne życie z kimś, wspólne stawianie zyciu czoła, wspólne radzenie sobie z porblemami, rozwijanie się, a włąsciwie wspólne bycie, ale obrączkowanie. ;-)
choc teraz to juz nie wiadomo czego heh
dzisiaj zaklada sie rodzine tak szybko jak sie ja rozwala, takze
zarowno zareczyny jak i slub i cala ta baja stracily na wartosci
nie ma juz jednej milosci i wiernosci..a jesli jest to rzadko.
dlaczego twierdzisz, ze nie ma dzisiaj jednej miłości i wierności??? są, ale małżeństwo wcale nie gwarantuje ani jednego, ani drugiego. Bo nad miłościa trzeba pracować, a wielu ludzi sądzi, że jak już obrączka na palcu, to można przestać sie starać, bo przeciez nie ucieknie już. Jak ma uciec, to i tak ucieknie.
Bez znaczenia, czy zaobrączkowany, czy nie. I w sumie, to chyba, lepiej, że ucieka, niz by się męczyc z kimś, kto nas nie kocha...
wiem ze moze to co napisze teraz jest sprzeczne w powyzszym ale ja jestem optymistka i mysle ze jest szansa..
pewnie, że tak:-)
na romantyzm, narzeczenstwo, slub i dzieci itd ..i zyli dlugo i szczesliwie hehe
he he, tylko dlaczego romantyzm, to do razu narzeczeństwo, ślub i dzieci??? dzieci rozumiem, ale uczestnictwa we wszelakiego typu obrzędach tradycyjno mistycznych nie rozumiem:-) jakoś mnie to nie kręci. Wesela dla mnie to zawsze najgorsze imprezy:-) na których bawią sie za koszmarne pieniądze ludzie, których twarzy państwo młodzi nie kojażą zupłenie. A po takiej imprezie, zamiast cieszyc sie swoja obecnościa państwo młodzi padają na twarz ze zmęczenia...

nie rozumiem formy przyżekania komus czegoś, bo tak robili moi rodzice, dziadkowie, itd...
wolę, jak ktos ze mna jest zwyczajnie i nie musi mi niczego obiecywać, ani sie jakkolwiek deklarować. po co te wszystkie słowa i obrzędy dookoła tego. Prawdziwa miłość nie wymaga obrączek, deklaracji, zapewnień...
tez na na partnera ktory przy tak duzej i powszechnie wystepujacej rotacji bedzie chcial sie ustatkowac :)
jak mam to rozumieć. Czy wszystkie kobiety patrza na mężczyznę, z którym są, bądź co bądź w związku, zupłenie niepoważnie???
Oznacząłoby to, że będąc z kims kilka lat, a nie zaręczając się, ni ejestem traktowany poważnie. Idac dalej, jezeli zareczyłem sie w końcu, to jestem traktowany półpoważnie, a dopiero ślub daje mi pełnię poważności traktowania...
;-) chyba jakas przesada. To wskazywałoby, że formalizacja związku wazniejsza jest od rzeczywistej treści relacji między kobietą, a mężczyzną... :-( smutne to

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

wow nieźle przeanalizowałeś moją wypowiedź I'm impressed :)
w sumie masz rację i bardzo podoba mi sie zdanie "Prawdziwa miłość nie wymaga obrączek, deklaracji, zapewnień..." naprawdę. wiesz ja jeszcze nie przeżyłam zaręczyn -> no i dalej to chyba oczywiste że też nie!!
ale odp Ci na pyt które postawiłeś:
dlaczego uważam że nie ma jednej miłości..bo widzę co się dzieje najpierw jeden związek później drugi, jak nie ten/ta to inny:/ jak się nie układa to bach i już jest kolejna osoba- tzw zdrada...więc gdzie tu miłość, bądź wierność ?!?
heh napisałam że cała bajka, otoczka straciła na wartości-tak w porównaniu z tym co kiedyś było- tak mi się oczywiście wydaję, ale nie napisałam też że jej nie ma!!
romantyzm -hmm bo każda kobieta choćby nie wiem jakie pozory sprawiała jest trochę romantyczką i tego też oczekuje -kwestia w jakim wymiarze jedne potrzebują więcej drugie mniej..a miło jest gdy ten ROMANTYZM występuje w każdym etapie związku-a nie tylko na początku kiedy "trzeba" sie strać tu właśnie chodzi mi o to,że uczucie jakim jest miłość trzeba pielęgnować przez cały czas i to obie str muszą sie starać
no i ost kwestia jest taka że na każdym etapie związku powinno się traktować partnera poważnie ale ale ale wiadomo że w pierwszych mies zupełnie inne jest podejście niż po hmm roku itd... :)
aaa i jeszcze co do ślubu to hehe rozbawiłeś mnie ale co prawda to prawda -ślub to tradycja (najeść sie napić pobawić i do domu po sprawie-choć to opis samego wesela) w dzisiejszych czasach konkubinaty są coraz bardziej spotykane- ja osobiście się nie zastanawiałam na tą formą, ale jestem wierząca więc..nie wiem czy będę??!!
no i miej na uwadze, że każda..no ok będę ostrożna- większość kobiet marzy o tej białej sukniiiii ;)Katarzyna Chimko edytował(a) ten post dnia 10.03.08 o godzinie 21:22

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Katarzyna Chimko:
w dzisiejszych czasach konkubinaty są coraz bardziej spotykane- ja osobiście się nie zastanawiałam na tą formą, ale jestem wierząca więc..nie wiem czy będę??!!
tak w kwestii wiary, to co za różnica czy się ją narusza kochając się przed ślubem mieszkając ze sobą czy nie mieszkając? :-)
chylę czoła jeśli nie naruszasz :-)Paweł Niewiadomski edytował(a) ten post dnia 10.03.08 o godzinie 21:26

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

pisząc o tym chciałam się odnieść do wypowiedzi KArola odnośnie wolnych związków-ich "prawnego" (i nie tylko)formalizowania, uczucia - i czy to w ogóle konieczne skoro ludzie się kochają...
wiem,że biała suknia (o której wspomniałam) to symbol czystości, niewinności i że tak powiem "stanu nienaruszonego" ;P heh ale tak jak ślub i wszystko co napisałam eh kiedyś było zupełnie inne podejście i sprawy intymne były na innym poziomie, może nasze mamy jak to ująłeś - nienaruszone - doszły do końca :)
i fakt faktem jedno sie z drugim gryzie, z jednej str wspólne życie przed ślubem a z drugiej str ceremonia, która wiadomo jaki ma cel i podłoże..no ale co zrobić
a btw skoro napomniałeś o tym -czy ktoś zdecydował by się na ślub czy nie ślub - nazwijmy to dłuższy związek, z perspektywą na stałe bez wspólnego zamieszkania...bez sprawdzenia czy przy zbliżeniu się dopasujemy?

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Paweł Niewiadomski:
tak w kwestii wiary, to co za różnica czy się ją narusza kochając się przed ślubem mieszkając ze sobą czy nie mieszkając? :-)
chylę czoła jeśli nie naruszasz :-)Paweł Niewiadomski edytował(a) ten post dnia 10.03.08 o godzinie 21:26

Pawle,
to dość ważna kwestia:)))

Nigdy nie uważałam siebie za osobę specjalnie wierzącą, raczej poszukującą, ale...:))) Z tego, co mnie wiadomo, osoba wierząca i deklarująca głośno swoją wiarę, nie ma prawa żyć z kimś przed ślubem, nie może uprawiać seksu i nie może także przystępować do sakramentów, tj. spowiedzi (bo nie spełnia warunku poprawy:))) i Komunii (to akurat logiczne:))).
Już nie wspomnę, że zgodnie z wiarą panna młoda powinna być dziewicą i to właśnie symbolizuje biała sukienka (zresztą zgodnie ze słownikiem Kopalińskiego także przejście z jednego etapu życia w drugi:).
I zgodzę się, że ta "feta" ma dla kobiety urok, chyba bardziej sentymentalny, ale nie bardzo rozumiem, jak można przysięgać komuś, że będzie się go kochać do końca swoich dni:) Zawsze podziwiałam ludzi, którym się udało:) Może jestem pesymistką, ale dziś to już zabytki:))))

Pozdrawiam
Gosiak:)

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

No, ale to takie pozorowanie że jest się czyściejszym.
Zresztą jest spowiedź - skoro można się wyspowiadać z seksu przed ślubem by być w zgodzie z Bogiem (i być moze własnym sumieniem) to i można się z seksu mieszkając razem wyspowiadać :-)

A Ty szukaj bo ponoć na starość to kobiety się żarliwe zaczynają mofdlić podczas gdy mężczyźni się nieco liberalizują w kwestii samej wiary (w przeciwieństwie do lat młodzieńczych gdzie jest wielu żarliwych narodowo-religijnych zapaleńców) :-)

Eks-wierzący.

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Paweł Niewiadomski:
Pawle,
No, ale to takie pozorowanie że jest się czyściejszym.
Coraz częściej się przekonuję, że życie to pozoranctwo:)))))
Zresztą jest spowiedź - skoro można się wyspowiadać z seksu przed ślubem by być w zgodzie z Bogiem (i być moze własnym sumieniem) to i można się z seksu mieszkając razem wyspowiadać :-)
No właśnie chyba osoba wierząca nie może przecież:) Bo jak idziesz z kimś do łóżka i masz zamiar znów to zrobić, to spowiedź nie jest spowiedzią:) Jest kompletnie nieważna. Dostaje się rozgrzeszenie po wypowiedzeniu tej formuły, że oto żałujesz, tak????:))) A jak nie żałujesz, to oszukujesz siebie i Boga, tak????:)))) Czy coś mi się pokićkało:))))))?????
A Ty szukaj bo ponoć na starość to kobiety się żarliwe zaczynają mofdlić podczas gdy mężczyźni się nieco liberalizują w kwestii samej wiary (w przeciwieństwie do lat młodzieńczych gdzie jest wielu żarliwych narodowo-religijnych zapaleńców) :-)

Chyba jednak mi to nie grozi:) Ale dziękuję za radę:) Swoją drogą podziwiam ludzi, którzy potrafią naprawdę wytrwać w wierze. I naturalnie nie chodzi tu wyłącznie o czystość. Znam takich, ale można ich policzyć na palcach jednej ręki:) A ponoć żyjemy w kraju, w którym najwięcej jest deklarujących się katolików:))))
Eks-wierzący.
Masz prawo. Cenię wolność wypowiedzi:)

Gosiak:)Małgorzata Bazan edytował(a) ten post dnia 11.03.08 o godzinie 01:25

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

wow nieźle przeanalizowałeś moją wypowiedź I'm impressed :)
:-)
w sumie masz rację i bardzo podoba mi sie zdanie "Prawdziwa miłość nie wymaga obrączek, deklaracji, zapewnień..." naprawdę. wiesz ja jeszcze nie przeżyłam zaręczyn -> no i dalej to chyba oczywiste że też nie!!
cóż, ja przeżyłem oswiadczyny. zresztą przyjęte, ale to było dawno temu, kiedy jeszcze wierzyłem w ich sens i siłę tradycji. ;-)
ale odp Ci na pyt które postawiłeś:
dlaczego uważam że nie ma jednej miłości... bo widzę co się dzieje najpierw jeden związek później drugi, jak nie ten/ta to
inny:/ jak się nie układa to bach i już jest kolejna osoba- tzw
zdrada...więc gdzie tu miłość, bądź wierność ?!?
zawsze tak było, taka juz ludzka natura, że jak pojawia się ktos ciekawszy w danym momencie, to więszość nawet nie pomyśli i juz ich nie ma. W naszej naturze tak wiele jest ze zwierzęcia.
heh napisałam że cała bajka, otoczka straciła na wartości-tak
w porównaniu z tym co kiedyś było- tak mi się oczywiście wydaję, ale nie napisałam też że jej nie ma!!
kiedyś było zuplenie tak samo, a moze nawet jeszcze gorzej niz dzisiaj jest. Ludzie od zawsze byli tacy sami i nie sądzę, by kiedykolwiek się zmienili. Natury kształtowanej procesen ewolucyjnym nie zmienisz dwaoma tysiacami lat istnienienia społeczeństwa.
romantyzm -hmm bo każda kobieta choćby nie wiem jakie pozory
sprawiała jest trochę romantyczką i tego też oczekuje -kwestia
w jakim wymiarze jedne potrzebują więcej drugie mniej..a miło
jest gdy ten ROMANTYZM występuje w każdym etapie związku-a nie
tylko na początku kiedy "trzeba" sie strać tu właśnie chodzi
mi o to,że uczucie jakim jest miłość trzeba pielęgnować przez cały czas i to obie str muszą sie starać
jasne:-) miłość jest jak zwierzatko, kóre trzeba cały czas karmić. nie karmisz, nie sprzątasz, to choruje i umiera...
no i ost kwestia jest taka że na każdym etapie związku powinno
się traktować partnera poważnie ale ale ale wiadomo że w pierwszych mies zupełnie inne jest podejście niż po hmm roku itd... :)
zawsze mi sie to podoba u kobiet ;-) ja się po kilku latach dowiadywałem o tym słysząc - przecież to nie jest na poważnie?
Może to błąd, ale ja ludzi, jeżeli zasługują na to, zawsze traktuję poważnie. Nie spotykam się z kobietą, kóra mi się nie podoba. Nie umawiam sie na randkę z kimś, kto, jak czuję na pewno nie ma miejsca w mojej własnej przyszłosci. Już sie przyzwyczaiłem tez do tekstów w stylu: - jak skończę trzydziestke to zacznę się poważnie zastanawiać nad związkami, choć przyznam, że kiedys mnie to ruszało, tak teraz już, co najwyżej smieszy. ;-)
aaa i jeszcze co do ślubu to hehe rozbawiłeś mnie ale co prawda to prawda -ślub to tradycja (najeść sie napić pobawić i do domu po sprawie-choć to opis samego wesela) w dzisiejszych czasach konkubinaty są coraz bardziej spotykane- ja osobiście się nie zastanawiałam na tą formą, ale jestem wierząca więc..nie wiem czy będę??!!
wierzaca jesteś? masz na myśli, że jesteś wiernym Koscioła Katolickiego?
no i miej na uwadze, że każda..no ok będę ostrożna- większość kobiet marzy o tej białej sukniiiii ;)

czy ta biała suknia na prawdę taka ważna? symbole, symbole, symbole... przepraszam, ale inaczej nie potrafię się odnieść do tego wszystkiego, co obserwuję. Mam wrażenie, że w ślubach bardziej chodzi o biąła suknię, o to co inni powiedzą, o limuzynę, ładne kwiaty w kościele, niż o rzeczywisty sens tego wydarzenia. Czym jest ślub. Niczym innym, jak deklaracją wspolnego bycia ze sobą, która została ubrana w formę obrzędu mistycznego. ;-)

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

dlaczego, zawsze w tym kraju, jak ktoś mówi wiara, to mam na myśli Katolicyzm?
Jestem osobą wierzącą, ale nie jestem Katolikiem.

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Z tych samych powodow dla ktorych sie na ogol uwaza ze jak ktos jest pakistanczykiem to muzulmaninem.

Następna dyskusja:

UWODZENIE DLA KOBIET ? - Ba...




Wyślij zaproszenie do