konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Marta Sokołowska:
Dla jednych tradycja, dla drugich potrzeba.

Kobiety bardziej dążą do ślubu, bo stawiają na stabilizację. Tylko w warunkach stabilizacji można bez stresu wychowywać dzieci nie obawiając się o byt materialny i możliwość samotnej opieki nad potomstwem;)Ewolucyjnie:)
z tego, co obserwuję dookoła, to mam wrażenie, że role i potrzeby sie odwrociły... "Dzieci lepiej wychowywać ze wsparciem alimentów - mniej stresów. slub to relikt przeszłosci, a stabilizacja nie jest nikomu potrzebna. Ślub dla kobiety to jedynie kajdan u nogi... "

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Karol Jacek C.:
Marta Sokołowska:
Dla jednych tradycja, dla drugich potrzeba.

Kobiety bardziej dążą do ślubu, bo stawiają na stabilizację. Tylko w warunkach stabilizacji można bez stresu wychowywać dzieci nie obawiając się o byt materialny i możliwość samotnej opieki nad potomstwem;)Ewolucyjnie:)
z tego, co obserwuję dookoła, to mam wrażenie, że role i potrzeby sie odwrociły... "Dzieci lepiej wychowywać ze wsparciem alimentów - mniej stresów. slub to relikt przeszłosci, a stabilizacja nie jest nikomu potrzebna. Ślub dla kobiety to jedynie kajdan u nogi... "


Z nieodpowiednim czlowiekiem, owszem. A wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć.

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Zaręczyny... to deklaracja. Oficjalna, publiczna informacja: zależy mi za stałym związku... zapowiedź że myśli o ślubie
(oczywiście zakładam że to dorosły, odpowiedzialny człowiek i znajomość nie od wczoraj)
Dla jednych to bardzo ważny etap w życiu (związku), dla innych jedynie niepotrzebna formalność.
Moim zdaniem ani zaręczyny, ani ślub nie dają pewnośc i stabilności. Jedynie ułatwiają formalności prawne względem siebie i ewentualnie przyszłych dzieci.
Widziałam wspaniałe związki które po 30 latach wspólnego życia zdecydowały sie na formalny zapis w urzędzie (żeby uregulować sprawy spadkowe w razie własnej śmierci).
Widzę sporo związków które z wielkim rozmachem i nakładem finansowym celebrują zaręczyny i slub, a po pół roku, roku, dwóch rozchodzą się.

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Z nieodpowiednim czlowiekiem, owszem. A wyksztalconym, zadbanym,
rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także
zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć.
masz rację i wcale się temu nie dziwię. znam siebie, obserwuję innych mężczyzn... marniutko. A tak się do tego sklada, ze wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym, nigdy nie dogodzisz...

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Karol Jacek C.:
Z nieodpowiednim czlowiekiem, owszem. A wyksztalconym, zadbanym,
rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także
zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć.
masz rację i wcale się temu nie dziwię. znam siebie, obserwuję innych mężczyzn... marniutko. A tak się do tego sklada, ze wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym, nigdy nie dogodzisz...

Dogodzisz Karol: wystarczy być zadbanym,uczciwym, nieglupim facetem z odrobiną fantazji i wyobraźni nastawionym partnersko do związku. I z tym jest faktycznie marniutko.
Np. faceci marudzą, że kobiety to materialistki, trzeba mieć pieniądze, by mieć fantazję, zarabiać np. 20.000 miesięcznie etc. Jak dla mnie? Bzdura. Wystarczy, że fantazja podpowie mu wspólny wypad rowerowy lub na kajaki w weekend z butelką wina, kartami, innymi znajomymi cokolwiek.Marta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 20.02.08 o godzinie 17:40

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Marta Sokołowska:
Karol Jacek C.:
Z nieodpowiednim czlowiekiem, owszem. A wyksztalconym, zadbanym,
rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także
zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć.
masz rację i wcale się temu nie dziwię. znam siebie, obserwuję innych mężczyzn... marniutko. A tak się do tego sklada, ze wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym, nigdy nie dogodzisz...

Dogodzisz Karol: wystarczy być zadbanym,uczciwym, nieglupim facetem z odrobiną fantazji i wyobraźni nastawionym partnersko do związku. I z tym jest faktycznie marniutko.
Np. faceci marudzą, że kobiety to materialistki, trzeba mieć pieniądze, by mieć fantazję, zarabiać np. 20.000 miesięcznie etc. Jak dla mnie? Bzdura. Wystarczy, że fantazja podpowie mu wspólny wypad rowerowy lub na kajaki w weekend z butelką wina, kartami, innymi znajomymi cokolwiek.Marta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 20.02.08 o godzinie 17:40

To tak pół na pół jest wiele kobiet materialistek. Większości prędzej czy później przechodzi (głównie jak już uroda nie ta).
Na szczęście jest też wiele niematerialistek i chwała im, że są bo bym musiał z samymi chłopami się zadawać :-)

A z facetami nie jest gorzej niż kiedyś było, biologia kształtuje równe proporcje u obu płci (tzn z większością jest słabo lub przeciętnie, a perły to mniej niż jedna piąta ;-)

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

wiesz Marto? tak sobie myślę, że gdybym była facetem to bym Cię zaczęła podrywać :))))
bardzo mądrze prawisz :) zgadzam się w 100% :))))

ps "A wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć."

prawda najprawdziwsza :)Katarzyna K. edytował(a) ten post dnia 20.02.08 o godzinie 20:09

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Katarzyna K.:
wiesz Marto? tak sobie myślę, że gdybym była facetem to bym Cię zaczęła podrywać :))))
bardzo mądrze prawisz :) zgadzam się w 100% :))))

ależ, Kasiu nic nie stoi na przeszkodzie ;)
ps "A wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć."

prawda najprawdziwsza :)

a chcą w ogóle? albo czy chciałyby? najtrudniej chyba odpowiedzieć sobie na TO pytanie...Witek Wyżga-Rybicki edytował(a) ten post dnia 20.02.08 o godzinie 20:14

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Katarzyna K.:
wiesz Marto? tak sobie myślę, że gdybym była facetem to bym Cię zaczęła podrywać :))))
bardzo mądrze prawisz :) zgadzam się w 100% :))))

ps "A wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć."

prawda najprawdziwsza :)Katarzyna K. edytował(a) ten post dnia 20.02.08 o godzinie 20:09

hahaha dzięki Kasiu:)

Możesz na chwilę podszyć się pod mężczyznę;))

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Witek Wyżga-Rybicki:
Katarzyna K.:
wiesz Marto? tak sobie myślę, że gdybym była facetem to bym Cię zaczęła podrywać :))))
bardzo mądrze prawisz :) zgadzam się w 100% :))))

ależ, Kasiu nic nie stoi na przeszkodzie ;)

:) nie wiem co na to mój Mężczyzna :)))
ale mogę zapytać :P
ps "A wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć."

prawda najprawdziwsza :)

a chcą w ogóle? albo czy chciałyby? najtrudniej chyba odpowiedzieć sobie na TO pytanie

chciałyby, ale mają dosyć wysokie wymagania..

ps Marta ;-))Katarzyna K. edytował(a) ten post dnia 21.02.08 o godzinie 10:24

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

.Monika K. edytował(a) ten post dnia 21.02.08 o godzinie 15:14

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Karol Jacek C.:
Z nieodpowiednim czlowiekiem, owszem. A wyksztalconym, zadbanym,
rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także
zaradnym coraz ciężej kogoś znaleźć.
masz rację i wcale się temu nie dziwię. znam siebie, obserwuję innych mężczyzn... marniutko. A tak się do tego sklada, ze wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym, nigdy nie dogodzisz...


Drogi Karolu .... biorąc pod uwagę Twoje doświadczenia z kobietami, kompletnie nie dziwię się , ze masz takie stanowiski .... nie zapominajmy o tym, ze sex w związku tez nie jest wazny dla Ciebie. Osobiscie uważam, ze nie powinienieś brać udziału w dyskusji o związkach ... bo masz bardzo spatrzony pogląd.

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Karol Jacek C.:
masz rację i wcale się temu nie dziwię. znam siebie, obserwuję innych mężczyzn... marniutko. A tak się do tego sklada, ze wyksztalconym, zadbanym, rozwijającym się emocjonalnie i intelektualnie kobietom a także zaradnym, nigdy nie dogodzisz...


współczuję...

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Drogi Karolu .... biorąc pod uwagę Twoje doświadczenia z kobietami, kompletnie nie dziwię się , ze masz takie stanowiski .... nie zapominajmy o tym, ze sex w związku tez nie jest wazny dla Ciebie. Osobiscie uważam, ze nie powinienieś brać udziału w dyskusji o związkach ... bo masz bardzo spatrzony pogląd.
Droga Moniko,
z Twoich słów wysnuwam wniosek, że jeżeli posiadam odmienny od Twojego pogląd na niektóre sprawy, należy mnie wyeliminować z dyskusji? Ciekawa koncepcja.

Nie będę jej porównywał do wypowiedzi osób, które zapisały się podobnymi stwierdzeniami w historii świata...

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

współczuję...
Nie ma ku temu najmniejszego powodu. Marność i bezsilność, nie są powodami, by poddawać się i rezygnować z dalszego rozwoju. Akceptuję rzeczywistość taką jaka jest, ale się z nią nie godzę i zastanawiam się co zmienić, by było inaczej. Uczucia bezsilności i marności wywołują pozytywną wściekłość, która jedynie mobilizuje do cięższej pracy nad samym sobą. Wierzę, że można nad wieloma rzeczami pracować, tak by uzyskać jakiś kompromis zadowalający prawie wszystkich:-)
Wstaw do tamtej sentencji zamiast słowa "kobietom", słowo "mężczyznom" i zobaczysz, ze nie ma zupełnie czego współczuć. Sądzę, że rozkład w niedogadzaniu to jakieś 50:50. Płeć zupełnie nie ma tutaj znaczenia.Karol Jacek C. edytował(a) ten post dnia 21.02.08 o godzinie 19:52

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

.... nie zapominajmy o tym, ze sex w związku tez nie jest ważny dla Ciebie.
Rozmawialiśmy już wcześniej na ten temat. Dla mnie seks nie jest warunkiem sine qua non istnienia satysfakcjonującego związku. Jest jednym z elementów, ani nie mniej, ani nie bardziej ważnym, od wszystkich pozostałych.
Osobiście uważam, ze nie powinienieś brać udziału w dyskusji o związkach ... bo masz bardzo spatrzony pogląd.
Owszem, moja ocena relacji jest subiektywna. Nazywasz ją spaczoną, ale Twój sposób widzenia tego tematu, też jest relatywnie spaczony. Żadne z nas, nie jest w stanie przedstawić jednego obiektywnego i właściwego punktu spojrzenia na związki międzyludzkie.Karol Jacek C. edytował(a) ten post dnia 21.02.08 o godzinie 19:53

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Karol Jacek C.:
współczuję...
Nie ma ku temu najmniejszego powodu. Marność i bezsilność, nie są powodami, by poddawać się i rezygnować z dalszego rozwoju. Akceptuję rzeczywistość taką jaka jest, ale się z nią nie godzę i zastanawiam się co zmienić, by było inaczej. Uczucia bezsilności i marności wywołują pozytywną wściekłość, która jedynie mobilizuje do cięższej pracy nad samym sobą. Wierzę, że można nad wieloma rzeczami pracować, tak by uzyskać jakiś kompromis zadowalający prawie wszystkich:-)
Wstaw do tamtej sentencji zamiast słowa "kobietom", słowo "mężczyznom" i zobaczysz, ze nie ma zupełnie czego współczuć. Sądzę, że rozkład w niedogadzaniu to jakieś 50:50. Płeć zupełnie nie ma tutaj znaczenia.Karol Jacek C. edytował(a) ten post dnia 21.02.08 o godzinie 19:52


napisałam "współczuję", dlatego, że zabrzmiało to mocno samokrytycznie..
widzisz, może zabrzmi zarozumiale, ale za taką kobietę, jak w opisie, się uważam, i wiesz co?
długo to trwało, ale znalazł się taki "co dogodził"...
bo największym błędem większości kobiet/mężczyzn jest to, że zamiast trzymać się własnych oczekiwań i poprzeczki stawianej przez samego siebie, pakują się w pierwszy lepszy związek, byle tylko z kimś być.
masakra.
ja taka nie jest. i gut. bo opłacało się czekać.

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Karol Jacek C.:

Dla mnie seks nie jest warunkiem sine qua non istnienia satysfakcjonującego związku.

a dla mnie jest.

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

napisałam "współczuję", dlatego, że zabrzmiało to mocno samokrytycznie..
bo to jest samokrytyka:-) pomaga, by nie popaść w samouwielbienie ;-)
widzisz, może zabrzmi zarozumiale, ale za taką kobietę, jak w opisie, się uważam, i wiesz co?
jasne. tak też odebrałem Cię z Twoich wypowiedzi.
długo to trwało, ale znalazł się taki "co dogodził"...
lucky you:-D
bo największym błędem większości kobiet/mężczyzn jest to, że zamiast trzymać się własnych oczekiwań i poprzeczki stawianej przez samego siebie, pakują się w pierwszy lepszy związek, byle tylko z kimś być.
Ciężko mi to ocenić. Nie lubię dokonywać oceny czyichś tam wyborów.
Poprzeczkę stawiam sam sobie, a nie ludziom dookoła mnie. A ludzi, albo lubię, albo nie lubię, albo są mi obojętni i nie było to do tej pory uzależnione od jakichkolwiek negatywnych, czy pozytywnych przesłanek. Inaczej mówiąc, nie kierowałem się w tej materii rozsądkiem, a jedynie intuicją.

Masz rację, że bez sensu być z kimś na siłę. Lepiej ani nie męczyć siebie, ani kogoś, czymś do czego nie jest się przekonanym. Zaznaczę jednak, że nie wierzę w układ idealny, bo nigdy takowego nie widziałem. Dlatego patrze na związki jako na zbiór pewnych ustępstw i kompromisów dla wspólnego bycia ze sobą. Nie odkrywam tym żadnej Ameryki. Z mojego punktu widzenia, związki to ciężka praca nad sobą, ale ta praca daje szereg profitów. Problemy w związku zawsze się pojawią, czy wcześniej, czy później. Chemia, może się pojawiać, a może nagle prysnąć jak bańka mydlana. Tak wiele nieoczekiwanych sytuacji może się zdarzyć w życiu. Ludzie kochają sie na tysiące sposobów i tak na prawdę nie ma recepty na prawidłowy wybór partnera, ani na dobry związek. Każde z nas ma zupełnie inne potrzeby. Czas jedynie pokazuje, czy nasze wybory były szczęśliwe.
ja taka nie jest. i gut. bo opłacało się czekać.
to fajnie:-D też sądzę że czekanie jest jak najbardziej sensowne:-)
tyle, że niektórzy czekając mogą mieć mniej szczęścia niż Ty, albo mogą przegapić coś na prawdę fajnego...
znam trochę takich osób, które wybrzydzały i kwękały... a czas mija nieubłaganie. Którejkolwiek z tych osób się zapytasz, to nie ukrywałaby tego, że choć spróbowałaby i przekonałaby się, że nie było warto...

konto usunięte

Temat: Zaręczyny... Kiedy? Do meżczyzn i kobiet !!

Dla mnie seks nie jest warunkiem sine qua non istnienia satysfakcjonującego związku.

a dla mnie jest.
Spojrzałem teraz na to, co napisałem i myślę, że dosyć nieszczęśliwie sie wyraziłem. Przepraszam, za zamieszanie.

Seks jest ważny, ale nie jest dla mnie zasadniczym elementem związku. W żadnym razie na samym seksie nie budowałbym jakiejkolwiek relacji. Nie uznaję przypadkowego seksu., czy seksu jedynie dla przyjemności.

Nie ma niczego piękniejszego, jak właśnie miłość wyrażać poprzez intymność. Miłość to bliskość, zrozumienie, zaufanie, dawanie i branie codzienności, dzielenie się swoimi uczuciami i emocjami, wspieranie się... wspólną pracę. Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. (jakoś tak wyrażenie intymność lepiej kojarzy mi się od wyrażenia stosunek seksualny)

Z intymnością, też nie jest tak, że zawsze jest idealnie, ale kochając się, można nad nią wspólnie pracować. Nie wykluczam sytuacji, w której namiętność przeradza się w miłość, bo na to nie ma jakiejkolwiek reguły. Równie możliwe, że miłość od przyjaźni podąży do namiętności. Sam obserwuję coś takiego obecnie w swoim życiu. Jeszcze kilka lat temu nie uwierzyłbym, że coś takiego będę twierdził.

Był moment, w którym seks był dla mnie jednoznaczny z miłością, a miłość z seksem. Nie wyobrażałem sobie żadnej innej opcji. Życie wyleczyło mnie z takiego sposobu myślenia.
Jedno się tylko dla mnie nie zmieniło, że seks, bez miłości, to zupełne nieporozumienie i szkoda na to mojego czasu.

Kochania i bycia kochanym, co jest czasami całkiem trudne, nie zastąpi nawet najbardziej genialny orgazm. Sama chemiczna namiętność w czystej postaci, to trochę zbyt mało. Namiętność kiedyś gaśnie i warto, by pozostało jeszcze coś poza nią innego, niż niemożliwość spojrzenia na kogoś, kogo jeszcze chwilę wcześniej tak bardzo mocno się "kochało".

Następna dyskusja:

UWODZENIE DLA KOBIET ? - Ba...




Wyślij zaproszenie do