Temat: Zaproszenie do dyskusji...
Darek Świerk:
IWONA-(IKA) KOS:
Chciałabym powiedziec o jeszcze jednej waznej dla mnie rzeczy, otóz do tej pory byłam bardziej na nie, ale ostatnio musiałam kilka razy przez wzgląd na moje dziecko uczestniczyc w mszach, i co sie stało, w Kosciele poczułam ogromny spokój i mądrośc. Nie potrafie nawet tego ocenic, ale czułąm sie tam dobrze, więc zeszłam trochę z tonu, wierzyc w Boga- tak , ale może po swojemu.
Dziękuje IKA, wspaniała wypowiedź, aż mnie ciarki przechodzą.
Czytając go pomyślałem, że nauka kościoła i oczywiście praktyka dotycząca sfery rozwodów jest w jakis sposób głęboko niemoralna, spychając wielu ludzi na coś co postrzegają jako margines kościoła i wiary. Nie mogą wtedy przeżywać swojej relacji z Bogiem tak jak dawniej bo zostali w jakiś sposób odtrąceni przez społeczność.
>
Podsumowując mój sposób myślenia – religia to jedno a wewnętrzna relacja z Bogiem to coś całkiem innego, zupełnie zinnej sfery.
Dziekuje za słowa uznania,
Co do końcowki Twojej wypowiedzi Darek, powiem , ze dojrzałam i wiem liczy sie miłośc do Boga i wiara, która u mnie przez pewien czas była traktowana z przymrużeniem oka - jaka droga, niewazne. Ponieważ mam okazje bywac w innych swiatynich i brac udział w innych obrządkach religijnych niz nasze chrześcijańskie, wiem, ze stan spokoju odczuwam w kazdym miejscu poswieconym Bogu. Cieszę się również, że nie zamknęłam sie w ramach Kościoła Katolickiego, ze miałam i mam sposobność uczestniczyc w innych nazwyjmy to mszach poświęconych Bogu.
Na inna wiare nie przeszłam a mogłam juz wiele lat temu, i poki co przejśc nie mam zamiaru, ponieważ interesuja mnie rózne religie i wyznanie, wole byc blisko Boga i może troche balansowac, ale to daje mi większa otwartośc i satysfakcje narazie poszukuje.
W Kosciele katolickim bardzo nie podoba mi sie to, że duchowni, nie moga zakładać rodzin, dlatego przez pewien czas zastanawiałm sie na np. protestantyzmem, uważam bowiem, że gdyby księża mogli mieć rodziny mniej byłoby róznego typu afer a i zwykli ludzie tacy jak ja nie odchodziliby od Kościoła.
Faktem jednak jest, ze samo przebywanie w Kosciele wiele mi daje, ale nie uczestnicto we mszy, tylko pobyt w Świątyni Boga :)