Anna Maria A.

Anna Maria A. W procesie...

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Chciałabym zachęcić do dyskusji na temat związany z dogmatem wiary a przemianami zachodzącymi we współczesnym nam społeczeństwie. Konkretnie chodzi mi o stosunek do wiary oraz praktyk religijnych (uczestnictwa w rytualnych obrzędach sakralnych, komunii, etc.) osób po świeckich rozwodach, jak również (jeśli takie są na tej grupie) po unieważnieniu małżeństwa, a także wszystkie osoby, które chcą wypowiedzieć się w tej kwestii.
Przygotowuję materiał związany z dialogiem "laikat - duchowieństwo" i chciałabym w nim zawrzeć pewne spostrzeżenia (obserwacje) związane z rozbieżnością pomiędzy sztywnością normatywów sakralnych, a emancypacją czy dezintegracją życia rodzinnego. Obszar, który jest dla mnie szczególnie istotny to "porozwodowy" udział w praktykach religijnych. Dostrzegam podczas rozmów (jak również sama doświadczam) dyskomfort związany z niemożnością kontynuacji praktyk religijnych (de facto wdrukowanych przez socjalizację religijną) osób tworzących tzw. rodziny zrekonstruowane, czy przebywających w nieformalnych związkach.
Chętnie usłyszę Wasze zdanie oraz odczucia związane z w/w kwestią.
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Hmm...
A wersja w/w dla blondynek/ów? ;)
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Anna Maria A.:
Chętnie usłyszę Wasze zdanie oraz odczucia związane z w/w kwestią.

To może ja pierwszy. Z przyjemnością uczestniczę w niektórych obrzędach katolickich, szczególnie jak pięknie śpiewają. Nie podoba mi się jak księża politykują w kazaniach, najczęsciej mają małe pojęcie o tym co się dzieje.

Dialog laikat - duchowieństwo mnie nie interesuje, bo mam wrażenie, że księża są słabo wykształceni i sami nie rozumieją i często nie stosują w praktyce tego czego uważają, że nauczają.

Chętnie wziałbym kiedyś w przyszłości ślub w kościele, może być katolickim, jednak oczywiście z zastrzeżeniem że katolikiem nie jestem. Ceremonia mi się podoba no i że jest przed Bogiem, którego za katolika nie uważam.

Uważam, że każdy kto ma ochotę z tych rodzin zrekonstruowanych czy po rozwodzie czy nieformalnych oraz związkach partnerskich - gejowskich, może uczestniczyć we wszystkich praktykach religijnych w jakich ma ochotę bo one po to są i księża mu nie mogą w tym przeszkodzić.
Anna Maria A.

Anna Maria A. W procesie...

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Darek Świerk:
Uważam, że każdy kto ma ochotę z tych rodzin zrekonstruowanych czy po rozwodzie czy nieformalnych oraz związkach partnerskich - gejowskich, może uczestniczyć we wszystkich praktykach religijnych w jakich ma ochotę bo one po to są i księża mu nie mogą w tym przeszkodzić.
Otóż nie mogą... zarówno za zerwanie sakramentu małżeństwa jak i kapłaństwa są restrykcje, które ja uważam za "banicję" ze społeczności katolickiej (restrykcje dla eks-księży są jeszcze bardziej dotkliwe, niż dla eks-małżonków).
Po świeckim rozwodzie, w świetle prawa kanoniczego nadal jest się "mężem i żoną", a zatem wiążąc się z innym partnerem (współżyjąc) nie można uczestniczyć w pełni w mszy (przystępować do Komunii), co rodzi... tak jak już pisałam dyskomfort... wszak rozwody nie są ZAWSZE "widzimisię", a mniejszym złem...
Anna Maria A.

Anna Maria A. W procesie...

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Benny K.:
Hmm...
A wersja w/w dla blondynek/ów? ;)
Benny :) chodzi mi o praktyki religijne osób rozwiedzionych żyjących w związkach formalnych lub nieformalnych i związane z tym odczucia. Ciut lepiej? :)
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Anna Maria A.:
Hmm...
A wersja w/w dla blondynek/ów? ;)
Benny :) chodzi mi o praktyki religijne osób rozwiedzionych żyjących w związkach formalnych lub nieformalnych i związane z tym odczucia. Ciut lepiej? :)
Dla mnie niema dobrego co by nie mogło być gorzej ;)

Chodziło mi o to, że jako "social worker" powinnaś wiedzieć, że nie wszyscy ludzie ukończyli wyższe szkoły więc mogą mieć delikatne trudności z połapaniem się w zaproponowanej do przegryzienia materii ;)

Taka drobna uwaga lub jeśli wolisz- dołączyłem swoich 5 groszy do skarbca ;)
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Anna Maria A.:
Darek Świerk:
Uważam, że każdy kto ma ochotę z tych rodzin zrekonstruowanych czy po rozwodzie czy nieformalnych oraz związkach partnerskich - gejowskich, może uczestniczyć we wszystkich praktykach religijnych w jakich ma ochotę bo one po to są i księża mu nie mogą w tym przeszkodzić.
Otóż nie mogą... zarówno za zerwanie sakramentu małżeństwa jak i kapłaństwa są restrykcje, które ja uważam za "banicję" ze społeczności katolickiej (restrykcje dla eks-księży są jeszcze bardziej dotkliwe, niż dla eks-małżonków).
Po świeckim rozwodzie, w świetle prawa kanoniczego nadal jest się "mężem i żoną", a zatem wiążąc się z innym partnerem (współżyjąc) nie można uczestniczyć w pełni w mszy (przystępować do Komunii), co rodzi... tak jak już pisałam dyskomfort... wszak rozwody nie są ZAWSZE "widzimisię", a mniejszym złem...

Yes, mam jednak wrażenie, że poruszanie tego tematu to zbyt wielki wyczyn intelektualny dla kadry tak zwanych myślicieli katolickich. Tam gdzie rządzi dogmat nie ma myślenia, logiki, rozsądku ani naturalnej wrażliwości. Dogmaty ogłupiają i odczłowieczają, tak uważam.

A do komunii jak chcę to mogę przystąpić w jakimś obcym kościele, z tym, że mi to po nic, nie odczuwam potrzeby ani chęci. Msza też liczy sie dla mnie własciwie ze względu na ładny spiew. Ale oczywiście to moje subiektywne zdanie, ceremonie mi nie przeszkadzają a każdy jak ma ochotę i odrobine inteligencji (i/lub pieniędzy) to może obejśc praktycznie każdy zakaz kościelny.

konto usunięte

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Po rozwodzie odeszłam od Koscioła, dla Kościoła byłam i jestem osoba, która zyje w grzechu. Powodem dla którego odeszłam nie był tylko sam rozwód, ale również moja przemiana. Wiele razy wieczorami modliłam sie o to by w moim związku było lepiej i oczywiście wszystko w tym kierunku robiłam, niestety było coraz gorzej. Więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręcę, dojrzałam, zmieniłam się rozwiodłam. Mimo, że nie mam unieważnienia małżeństwa kościelnego, nie czuje sie grzesznicą z powodu np. współzycia z inna osoba.
Wierze we własne siły od cała tajemnica, bo pomoc mogę sobie tylko ja.
Jednakże coraz częściej mam sygnały z zewnątrz, że można starać się o unieważnienie małżeństwa i bardzo często zastanwiam się nad taką możliwościa, poprzednie małżeństwo było pomyłka i to nie był właściwy facet.
Chciałabym gdyby zaszła taka potrzeba wziać ślub kościelny z moja prawdziwą druga połówką. Co do komunii, zaraz po rozwodzie moje pierwsze dziecko poszło do komunii, ponieważ przygotowywała się do tego cały rok. Potem kwestie wiary pozostawiłamw jej małych rączkach, ja byłam troche przeciwna jej chodzeniu na religie, dlatego przez rok nie uczęszczała na katecheze. Po roku wróciła bo sama chciała. Obecnie drugie moje dziecie, bedzie przystepowac do komunii. Czemu ? Mimo, ze ja nie wierze zabardzo w sakramenty, poniewaz mi tą mozliwosc odebrano, uwazam, ze chrzest i komunia lezą w obowiązku rodzica.
Potem dziecko moze isc droga, którą bedzie chciało. Ponieważ w mojej rodzinie ktos bliski wyznaje inna wiare jestem dzieki temu bardzo otwarta, na inne kultury, wyznania itp.
uwazam, ze kazdy powinien sam wybierac sobie droge , która chce przejsc przez siebie, dotyczy to równiez wiary i wyboru odpowiednio dobranego dla siebie wyznania. Ja dzieciom swoim w chrześcijaństwie podstawy dałam czy wybiora tą drogę zależy od nich.
Chciałabym powiedziec o jeszcze jednej waznej dla mnie rzeczy, otóz do tej pory byłam bardziej na nie, ale ostatnio musiałam kilka razy przez wzgląd na moje dziecko uczestniczyc w mszach, i co sie stało, w Kosciele poczułam ogromny spokój i mądrośc. Nie potrafie nawet tego ocenic, ale czułąm sie tam dobrze, więc zeszłam trochę z tonu, wierzyc w Boga- tak , ale może po swojemu .IKA -KTS edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 08:21
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

IWONA-(IKA) KOS:
Chciałabym powiedziec o jeszcze jednej waznej dla mnie rzeczy, otóz do tej pory byłam bardziej na nie, ale ostatnio musiałam kilka razy przez wzgląd na moje dziecko uczestniczyc w mszach, i co sie stało, w Kosciele poczułam ogromny spokój i mądrośc. Nie potrafie nawet tego ocenic, ale czułąm sie tam dobrze, więc zeszłam trochę z tonu, wierzyc w Boga- tak , ale może po swojemu.

Dziękuje IKA, wspaniała wypowiedź, aż mnie ciarki przechodzą.

Czytając go pomyślałem, że nauka kościoła i oczywiście praktyka dotycząca sfery rozwodów jest w jakis sposób głęboko niemoralna, spychając wielu ludzi na coś co postrzegają jako margines kościoła i wiary. Nie mogą wtedy przeżywać swojej relacji z Bogiem tak jak dawniej bo zostali w jakiś sposób odtrąceni przez społeczność.

Kiedyś przejmowałem się tym co religia ma do powiedzenia na różne tematy, dopóki widząc jak postępuje min. w podobnych do Twojej sprawie nie zrozumiałem, że sama nie jest jakimś wyznacznikiem postępowania ale zbiorem oderwanych i mało zrozumiałych zasad, czasem sprzecznych ze sobą, których księża nie są w stanie poskładać w całość z prostego powodu – ponieważ się boją. Z drugiej strony jest tam wielu po prostu wspaniałych ludzi, którzy nie psuja do innych miejsc w społeczeństwie i nie mieliby się gdzie podziać, mam wrazenie, że tylko dlatego ta religia jeszcze istnieje.

Podsumowując mój sposób myślenia – religia to jedno a wewnętrzna relacja z Bogiem to coś całkiem innego, zupełnie z innej sfery.
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Anna Maria A.:
Chętnie usłyszę Wasze zdanie oraz odczucia związane z w/w kwestią.
fajnie, że ktoś się tym zajmie, czy ta praca dotrze do kościoła instytucjonalnego?
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Darek Świerk:
Z drugiej strony jest tam wielu po prostu wspaniałych ludzi, którzy nie psuja do innych miejsc w społeczeństwie i nie mieliby się gdzie podziać, mam wrazenie, że tylko dlatego ta religia jeszcze istnieje.
oj, religia katolicka istnieje, bo chociaż mnóstwo w niej niedociągnięć z różnych przyczyn to jednak kryje się w niej niesamowity potencjał i mądrość

konto usunięte

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Tak jak kiedys, tak jak i teraz, kosciol stoi przed kolejna przemiana. Zobaczmy jak dzialal kiedys i musial sie zmienic bo zmienili sie ludzie.
Napewno i teraz sie zmieni albo zostanie dalej w ciemnogrodzie.
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Paweł Leśniak:
Tak jak kiedys, tak jak i teraz, kosciol stoi przed kolejna przemiana. Zobaczmy jak dzialal kiedys i musial sie zmienic bo zmienili sie ludzie.
Napewno i teraz sie zmieni albo zostanie dalej w ciemnogrodzie.
ponieważ jestem w Kościele widzę, jak się zmienia,
mam nadzieję, że wreszcie wyluzują z tym wykluczaniem ludzi z powodu rozwodów;
Komunia w zamyśle Chrystusa jest symbolem jedności a nie wykluczenia, jak to ma miejsce teraz niestetyBeata J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 10:04

konto usunięte

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Anna Maria A.:
Chciałabym zachęcić do dyskusji na temat związany z dogmatem wiary a przemianami zachodzącymi we współczesnym nam społeczeństwie. Konkretnie chodzi mi o stosunek do wiary oraz praktyk religijnych (uczestnictwa w rytualnych obrzędach sakralnych, komunii, etc.) osób po świeckich rozwodach, jak również (jeśli takie są na tej grupie) po unieważnieniu małżeństwa, a także wszystkie osoby, które chcą wypowiedzieć się w tej kwestii.
Przygotowuję materiał związany z dialogiem "laikat - duchowieństwo" i chciałabym w nim zawrzeć pewne spostrzeżenia (obserwacje) związane z rozbieżnością pomiędzy sztywnością normatywów sakralnych, a emancypacją czy dezintegracją życia rodzinnego. Obszar, który jest dla mnie szczególnie istotny to "porozwodowy" udział w praktykach religijnych. Dostrzegam podczas rozmów (jak również sama doświadczam) dyskomfort związany z niemożnością kontynuacji praktyk religijnych (de facto wdrukowanych przez socjalizację religijną) osób tworzących tzw. rodziny zrekonstruowane, czy przebywających w nieformalnych związkach.
Chętnie usłyszę Wasze zdanie oraz odczucia związane z w/w kwestią.
jesli jestes w nieformalnym zwiazku, to jakie praktyki chcesz stosowac? Z definicji prawa koscielnego, gdy wspolzyjesz po rozwodzie z innym czlowiekiem, nie bedacycm Twoim mezem, a przeciez rozwod cywilny niesie tylko i wylacznie cywilno prawne skutki rozpadu malzenstaw, a nie koscielne skutki, tz, ze jasne jest , ze nie ma co gdybac wyglada to tak, jakbys zdradzala meza. Proste.
Ja mam uniewanienie koscielne i po temacie.Dorota J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 10:11

konto usunięte

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Beata J.:
Paweł Leśniak:
Tak jak kiedys, tak jak i teraz, kosciol stoi przed kolejna przemiana. Zobaczmy jak dzialal kiedys i musial sie zmienic bo zmienili sie ludzie.
Napewno i teraz sie zmieni albo zostanie dalej w ciemnogrodzie.
ponieważ jestem w Kościele widzę, jak się zmienia,
mam nadzieję, że wreszcie wyluzują z tym wykluczaniem ludzi z powodu rozwodów;
Komunia w zamyśle Chrystusa jest symbolem jedności a nie wykluczenia, jak to ma miejsce teraz niestetyBeata J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 10:04

Mimo ze jestem anty wladze koscielne, to nie widze, jeszcze duzo czasu, az kosciol sie zliberalizuje i zmieni poglady ;]
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Dorota J.:
spostrzeżenia (obserwacje) związane z rozbieżnością pomiędzy sztywnością normatywów sakralnych, a emancypacją czy dezintegracją życia rodzinnego. Obszar, który jest dla mnie szczególnie istotny to "porozwodowy" udział w praktykach religijnych. Dostrzegam podczas rozmów (jak również sama doświadczam) dyskomfort związany z niemożnością kontynuacji praktyk religijnych (de facto wdrukowanych przez socjalizację religijną) osób tworzących tzw. rodziny zrekonstruowane, czy przebywających w nieformalnych związkach.
Chętnie usłyszę Wasze zdanie oraz odczucia związane z w/w kwestią.
jesli jestes w nieformalnym zwiazku, to jakie praktyki chcesz stosowac? Z definicji prawa koscielnego, gdy wspolzyjesz po rozwodzie z innym czlowiekiem, nie bedacycm Twoim mezem, a przeciez rozwod cywilny niesie tylko i wylacznie cywilno prawne skutki rozpadu malzenstaw, a nie koscielne skutki, tz, ze jasne jest , ze nie ma co gdybac wyglada to tak, jakbys zdradzala meza. Proste.
Ja mam uniewanienie koscielne i po temacie.Dorota J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 10:11
a ja nie mam ślubu kościelnego i tym bardziej po temacie :D
YES!

konto usunięte

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Paweł Leśniak:
Beata J.:
Paweł Leśniak:
Tak jak kiedys, tak jak i teraz, kosciol stoi przed kolejna przemiana. Zobaczmy jak dzialal kiedys i musial sie zmienic bo zmienili sie ludzie.
Napewno i teraz sie zmieni albo zostanie dalej w ciemnogrodzie.
ponieważ jestem w Kościele widzę, jak się zmienia,
mam nadzieję, że wreszcie wyluzują z tym wykluczaniem ludzi z powodu rozwodów;
Komunia w zamyśle Chrystusa jest symbolem jedności a nie wykluczenia, jak to ma miejsce teraz niestetyBeata J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 10:04

Mimo ze jestem anty wladze koscielne, to nie widze, jeszcze duzo czasu, az kosciol sie zliberalizuje i zmieni poglady ;]
a widzisz, ja jestem mimo,ze taka postepowa:) przeciwko liberalizacji.

konto usunięte

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Alina K.:
Dorota J.:
spostrzeżenia (obserwacje) związane z rozbieżnością pomiędzy sztywnością normatywów sakralnych, a emancypacją czy dezintegracją życia rodzinnego. Obszar, który jest dla mnie szczególnie istotny to "porozwodowy" udział w praktykach religijnych. Dostrzegam podczas rozmów (jak również sama doświadczam) dyskomfort związany z niemożnością kontynuacji praktyk religijnych (de facto wdrukowanych przez socjalizację religijną) osób tworzących tzw. rodziny zrekonstruowane, czy przebywających w nieformalnych związkach.
Chętnie usłyszę Wasze zdanie oraz odczucia związane z w/w kwestią.
jesli jestes w nieformalnym zwiazku, to jakie praktyki chcesz stosowac? Z definicji prawa koscielnego, gdy wspolzyjesz po rozwodzie z innym czlowiekiem, nie bedacycm Twoim mezem, a przeciez rozwod cywilny niesie tylko i wylacznie cywilno prawne skutki rozpadu malzenstaw, a nie koscielne skutki, tz, ze jasne jest , ze nie ma co gdybac wyglada to tak, jakbys zdradzala meza. Proste.
Ja mam uniewanienie koscielne i po temacie.Dorota J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 10:11
a ja nie mam ślubu kościelnego i tym bardziej po temacie :D
YES!
Alina, to nie jest chyba temat do takiego komentarza?

konto usunięte

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Dorota J.:
Paweł Leśniak:
Beata J.:
Paweł Leśniak:
Tak jak kiedys, tak jak i teraz, kosciol stoi przed kolejna przemiana. Zobaczmy jak dzialal kiedys i musial sie zmienic bo zmienili sie ludzie.
Napewno i teraz sie zmieni albo zostanie dalej w ciemnogrodzie.
ponieważ jestem w Kościele widzę, jak się zmienia,
mam nadzieję, że wreszcie wyluzują z tym wykluczaniem ludzi z powodu rozwodów;
Komunia w zamyśle Chrystusa jest symbolem jedności a nie wykluczenia, jak to ma miejsce teraz niestetyBeata J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 10:04

Mimo ze jestem anty wladze koscielne, to nie widze, jeszcze duzo czasu, az kosciol sie zliberalizuje i zmieni poglady ;]
a widzisz, ja jestem mimo,ze taka postepowa:) przeciwko liberalizacji.

To kosciol odejdzie wtedy na bok, bo coraz wiecej ludzi nie szuka wytycznyh w zyciu, a wsparcia.
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Zaproszenie do dyskusji...

Dorota J.:
religijną) osób tworzących tzw. rodziny zrekonstruowane, czy przebywających w nieformalnych związkach.
Chętnie usłyszę Wasze zdanie oraz odczucia związane z w/w kwestią.
jesli jestes w nieformalnym zwiazku, to jakie praktyki chcesz stosowac? Z definicji prawa koscielnego, gdy wspolzyjesz po rozwodzie z innym czlowiekiem, nie bedacycm Twoim mezem, a przeciez rozwod cywilny niesie tylko i wylacznie cywilno prawne skutki rozpadu malzenstaw, a nie koscielne skutki, tz, ze jasne jest , ze nie ma co gdybac wyglada to tak, jakbys zdradzala meza. Proste.
Ja mam uniewanienie koscielne i po temacie.Dorota J. edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 10:11
a ja nie mam ślubu kościelnego i tym bardziej po temacie :D
YES!
Alina, to nie jest chyba temat do takiego komentarza?
A dlaczego? Nie mogę powiedzieć, że cieszę się, że nie mam takiego problemu?

Następna dyskusja:

Zaproszenie do nowej grupy ...




Wyślij zaproszenie do