Anna B.

Anna B. Insurance
underwriting, risk
management, internal
audit

Temat: Wspólne mieszkanie

Mirosław B.:
Z doświadczenia wiem, że nic nie zmusza kobiety do myślenia tak dobrze jak silna konkurencja- tabun zajadle walczących rywalek;)

dobre, dobre, ubawiłam się! :DDDDDD

konto usunięte

Temat: Wspólne mieszkanie

Mirosław B.:
Z doświadczenia wiem, że nic nie zmusza kobiety do myślenia tak dobrze jak silna konkurencja- tabun zajadle walczących rywalek;)
Dobre :) tylko ze niby wszystko super, a nikt z tego nic nie ma...

konto usunięte

Temat: Wspólne mieszkanie

Dariusz K.:
Mirosław B.:
Z doświadczenia wiem, że nic nie zmusza kobiety do myślenia tak dobrze jak silna konkurencja- tabun zajadle walczących rywalek;)
Dobre :) tylko ze niby wszystko super, a nikt z tego nic nie ma...
oczywiscie ze zmusza do myslenia i ucieczki od takiego faceta gdzie pieprz rosnie-)
Mirosław B.

Mirosław B. Wielki Koneser Czasu
Wolnego od Pracy

Temat: Wspólne mieszkanie

Anna B.:
dobre, dobre, ubawiłam się! :DDDDDD

No dobrze, ja też pisząc to śmiałem się pod nosem, więc teraz już będzie na poważnie:)

Partnerka oświadczyła: "W najbliższym czasie wspólne mieszkanie ze mną nie jest nikomu bliskie, może za kilka lat..."
W języku kobiety oznacza to, iż dystansuje się od takiego pomysłu na długi czas. Mało tego, używa presupozycji, bo wypowiada się również za partnera. Dla mnie byłby to sygnał, żeby poszukać sobie partnerki bardziej otwartej na moje pomysły:)
Paweł Piotr M.

Paweł Piotr M. thank God I'm not
ugly

Temat: Wspólne mieszkanie

Mirosław B.:

Partnerka oświadczyła: "W najbliższym czasie wspólne mieszkanie ze mną nie jest nikomu bliskie, może za kilka lat..."
W języku kobiety oznacza to, iż dystansuje się od takiego pomysłu na długi czas. Mało tego, używa presupozycji, bo wypowiada się również za partnera. Dla mnie byłby to sygnał, żeby poszukać sobie partnerki bardziej otwartej na moje pomysły:)


Nie wiem co dokladnie w jezyku kobiet to znaczy.. ale.. ostatnie zdanie to prawda...

Dla mie to ewidentny sygnal na znalezienie partnerki, ktora jak Miroslaw, podzieli punkt widzenia i bedzie miala taka samo chec dzielic zycie.

''Moze za kilka lat..'' haha No dajcie spokoj..
Mozna sie zrazic i tyle:P
Ewelina Świercz

Ewelina Świercz Dziennikarka,
Politolog

Temat: Wspólne mieszkanie

Mirosław B.:
Z doświadczenia wiem, że nic nie zmusza kobiety do myślenia tak dobrze jak silna konkurencja- tabun zajadle walczących rywalek;)

Daj jej do zrozumienia, że jeśli nie ona, to masz wokół siebie wiele innych kobiet gotowych do wspólnego zamieszkania. Na pewno reakcja będzie natychmiastowa- nastąpi eksplozja (uważaj na odłamki):) Ale tak naprawdę będzie to jedynie eksplozja zazdrości. Wkrótce zamieszkacie razem i będziecie żyli długo i szczęśliwie:)))
Może konkurencja pobudza mężczyzn do podejmowania decyzji, ale na pewno nie kobiety.
Po takich słowach i wzbudzaniu zazdrości można liczyć jedynie na to, że dziewczyna podziękuje Kamilowi za znajomość i skoro dla niego jest do zastąpienia, a facet nie potrafi dać jej jeszcze trochę czasu to zdecydowanie się wycofa.

Zamiast wywierać presję na kimś i posuwać się do manipulacji lepiej szczerze pogadać i dowiedzieć się jakie są przyczyny tego, że nie pała chęcią do wspólnego dzielenia rachunków i codzienności bo rzeczywiście pół roku to wg. mnie dość długo i wiele osób, które mieszkają w tym samym mieście, a przeprowadzka nie wywraca ich świata do góry nogami decyduja się na taki krok bardzo szybko (bardzo często już po mięsiącu znajomości).
Być może szuka kogoś "lepszego", a być może ma jakieś obawy, albo przekonania.
Najlepiej sobie wszystko wyjaśnić :)

konto usunięte

Temat: Wspólne mieszkanie

całkowicie sie zgadzam z Eweliną..

konto usunięte

Temat: Wspólne mieszkanie

Elżbieta J.:
Pół roku to niezbyt dłgo. Zastanawia mnie teraz czy jesteś aż tak bardzo zaangażowany , czy tylko "lekką ręką" podchodzisz do faktu wspólnego mieszkania ?


Ela, Ty mądra babka jesteś :) - już nie pierwszy raz trafiasz w sedno.

Wydaje mi się, że zdarzają się sytuacje, kiedy ludzie zamieszkują razem po kilku tygodniach znajomości i żyją długo i szczęśliwie, ja też kiedyś zamieszkałam z chłopakiem po 3 miesiącach znajomości, ale dziś bardzo tego żałuję i nigdy więcej nie zdecyduję się na taki krok. W moim przekonaniu nie jesteś w stanie kogoś dobrze poznać w ciągu tak krótkiego czasu, jak 3 miesiące, a mieszkanie pod jednym dachem to naprawdę nie lada wyzwanie. No i przede wszystkim, jeżeli już dochodzi do rozstania... Wtedy masz na głowie milion pięćset innych problemów, takich jak szukanie nowego mieszkania czy przeprowadzka. Jakby mało było, że cierpisz z powodu utraty kogoś bliskiego, musisz podejmować ważne decyzje, a zanim się w końcu wyprowadzisz, mijasz tę drugą osobę w kuchni czy pokoju.

Całkowicie rozumiem obawy dziewczyny, która nie chce się zgodzić. Może kiedyś już z kimś mieszkała i właśnie przeszła przez gehennę rozstania w takich okolicznościach?
Ewelina Świercz

Ewelina Świercz Dziennikarka,
Politolog

Temat: Wspólne mieszkanie

Agata M.:
Elżbieta J.:
Pół roku to niezbyt dłgo. Zastanawia mnie teraz czy jesteś aż tak bardzo zaangażowany , czy tylko "lekką ręką" podchodzisz do faktu wspólnego mieszkania ?


Ela, Ty mądra babka jesteś :) - już nie pierwszy raz trafiasz w sedno.

Wydaje mi się, że zdarzają się sytuacje, kiedy ludzie zamieszkują razem po kilku tygodniach znajomości i żyją długo i szczęśliwie, ja też kiedyś zamieszkałam z chłopakiem po 3 miesiącach znajomości, ale dziś bardzo tego żałuję i nigdy więcej nie zdecyduję się na taki krok. W moim przekonaniu nie jesteś w stanie kogoś dobrze poznać w ciągu tak krótkiego czasu, jak 3 miesiące, a mieszkanie pod jednym dachem to naprawdę nie lada wyzwanie. No i przede wszystkim, jeżeli już dochodzi do rozstania... Wtedy masz na głowie milion pięćset innych problemów, takich jak szukanie nowego mieszkania czy przeprowadzka. Jakby mało było, że cierpisz z powodu utraty kogoś bliskiego, musisz podejmować ważne decyzje, a zanim się w końcu wyprowadzisz, mijasz tę drugą osobę w kuchni czy pokoju.

Całkowicie rozumiem obawy dziewczyny, która nie chce się zgodzić. Może kiedyś już z kimś mieszkała i właśnie przeszła przez gehennę rozstania w takich okolicznościach?

niby tak, ale tylko przez wspólne mieszkanie możesz kogoś dobrze poznać, więc nawet zamieszkanie po wieloletnim randkowaniu może skończyć się rozstaniem bo nagle okazuje się, że w wielu kwestiach nie możecie się dogać.
Może nie jestem zwolenniczką zbyt pochopnego podejmowania takiej decyzji, ale kilka lat na zastanowienie się jednak daje mocno do myślenia...

konto usunięte

Temat: Wspólne mieszkanie

Ewelina Musiał:
Agata M.:

...

niby tak, ale tylko przez wspólne mieszkanie możesz kogoś dobrze poznać, więc nawet zamieszkanie po wieloletnim randkowaniu może skończyć się rozstaniem bo nagle okazuje się, że w wielu kwestiach nie możecie się dogać.
Może nie jestem zwolenniczką zbyt pochopnego podejmowania takiej decyzji, ale kilka lat na zastanowienie się jednak daje mocno do myślenia...


Masz rację - znam też dziewczynę, która zamieszkała z chłopakiem po 6 latach znajomości i rozstali się po 5 tygodniach od zamieszkania. Być może z taką decyzją nie należy zbytnio zwlekać, jednak zdecydowanie powinien minąć czas pierwszego zauroczenia i motyli w żołądku, które powodują że idealizujemy partnera.

Myślę, że dziewczyna, która zakłada że potrzebuje co najmniej kilku lat przed podjęciem takiej decyzji, albo tego nie chce, albo się boi. Ja też mam plan najbliższe kilka lat poświęcić na karierę i żyć niezależnie, jednak moje zdanie pewnie mogłoby ulec zmianie, gdybym się porządnie zakochała :)

Kamil, chyba powinieneś właśnie zorientować się, czy Twoja partnerka nie chce wspólnego mieszkania, czy paraliżuje Ją myśl o ewentualnych konsekwencjach.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Wspólne mieszkanie

Czy koniecznie trzeba zamieszkać razem zeby się przekonać czy związek jest dobry czy nie ? Kiedyś normy obyczajowe zezwalały na mieszkanie razem dopiero po ślubie i ludzie sobie radzili :)

konto usunięte

Temat: Wspólne mieszkanie

przeczytałam większość dyskusji i łapie się za głowę!
powiem ci coś ze stanowiska osoby, która nie wyobraża sobie mieszkania z facetem, a juz napewno nie po pół roku...to nie jest tak, że ona nie jest CIEBIE pewna, myślę, że po prostu ona się boi, że za bardzo wejdziecie w swoje "prywatne światy". dzielenie z kimś przestrzeni to ciąg kompromisów, to pozbycie sie swoich przywar (a to bywa bolesne) i przyzwyczajenie się do czyiś zachowań, które mogą nas wkurzać. dlaczego ktoś ma oglądać mój bałagan i jeszcze sie do niego czepiać?:)
a dlaczego tobie tak zależy na wspólnym mieszkaniu??? może ja to przestraszyło...jesteście dopiero pół roku razem a ty już chcesz ją "uwięzić" (bo pewnie tak o tym myśli:))
ja potrzebuję azylu, gdybym go nie miała, to bym oszalała:) w Polskich warunkach trudno młodym ludziom wynajać i czy kupić duże mieszkanie, takie, zeby każdy miał możliwość "schować się" jak będzie chciał.
wspólne mieszkanie to mnóstwo wyrzeczeń- i na te wyrzeczenia Twoja dziewczyna może nie być gotowa. egoistyczne? i tak i nie. jeżeli jest świadoma, tego, że nie jest w stanie mieszkać z kimś to jest wręcz altruizm i ochronienie Cię przed niepotrzebnymi zwarciami na linii:)
Ewelina Świercz

Ewelina Świercz Dziennikarka,
Politolog

Temat: Wspólne mieszkanie

Elżbieta J.:
Czy koniecznie trzeba zamieszkać razem zeby się przekonać czy związek jest dobry czy nie ? Kiedyś normy obyczajowe zezwalały na mieszkanie razem dopiero po ślubie i ludzie sobie radzili :)

...i te same normy potępiały rozwody. Przypuszczam, że wiele tych małżeństw, które zamieszkało ze sobą dopiero po ślubie chętnie by się rozwiodło zamiast tkwić w nieudanym małżeństwie niczym para nieszczęśliwych współlokatorów.

myślę, że ten tekst http://www.partnerforlife.pl/porady-specjalistow,miesz... dobrze podsumowuje temat.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Wspólne mieszkanie

Jednak część małżeństw była szczęśliwa, więc wspólne zamieszkanie przed ślubem nie jest takie istotne :)

Natomiast Annie chcę przekazać ,że złapałam się za głowę czytając to co napisała. Wspólne mieszkanie z osobą która kocham nie jest żadnym wyrzeczeniem i kompromisem. Jest szczęściem. Dzielenie przestrzeni, czasu, akceptowanie przywar, bałaganu i każdego aspektu zycia jest tym czego pragnę, bo na tym dzieleniu polega związek. Nie mam prywatnego świata, bo nasze światy są połączone i nie potrzebuję innego azylu niż jego ramiona.Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 17.01.09 o godzinie 19:20

Temat: Wspólne mieszkanie

Jeszcze chwila i przestanę się wypowiadać na GL, bo na które forum nie wejdę po Elżbiecie, że tak ujmę, to Ona już się zdąży wypowiedzieć, a mi pozostaje dopisać "zgadzam się".

:)
Ewelina Świercz

Ewelina Świercz Dziennikarka,
Politolog

Temat: Wspólne mieszkanie

Elżbieta J.:
Jednak część małżeństw była szczęśliwa, więc wspólne zamieszkanie przed ślubem nie jest takie istotne :)
dla niektórych jest, dla innych nie :))

Natomiast Annie chcę przekazać ,że złapałam się za głowę czytając to co napisała. Wspólne mieszkanie z osobą która kocham nie jest żadnym wyrzeczeniem i kompromisem. Jest szczęściem. Dzielenie przestrzeni, czasu, akceptowanie przywar, bałaganu i każdego aspektu życia jest tym czego pragnę, bo na tym dzieleniu polega związek. Nie mam prywatnego świata, bo nasze światy są połączone i nie potrzebuję innego azylu niż jego ramiona.Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 17.01.09 o godzinie 19:20

zgadzam się z Elą.
Według mnie ktoś, kto tak bardzo "kocha" drugą osobę, że chce ją chronić przed sobą dlatego nie wyobraża sobie wspólnego zamieszkania w ogóle nie rozumie na czym polega związek i z całą pewnością potrzebuje dobrego terapeuty by pomógł jej walczyć z dziwnie pojętym altruizmem ;))
Witold W.

Witold W. 27k Security -
Management

Temat: Wspólne mieszkanie

Anna B.:
Mirosław B.:
Z doświadczenia wiem, że nic nie zmusza kobiety do myślenia tak dobrze jak silna konkurencja- tabun zajadle walczących rywalek;)

dobre, dobre, ubawiłam się! :DDDDDD

z doświadczenia wiem, że kobiet do myślenia nie zmusza nic... i to jest ich największy wróg ;)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Wspólne mieszkanie

Katarzyna M.:
Jeszcze chwila i przestanę się wypowiadać na GL, bo na które forum nie wejdę po Elżbiecie, że tak ujmę, to Ona już się zdąży wypowiedzieć, a mi pozostaje dopisać "zgadzam się".

:)
Bez przesady... :)

konto usunięte

Temat: Wspólne mieszkanie

Witold W.:
Anna B.:
Mirosław B.:
Z doświadczenia wiem, że nic nie zmusza kobiety do myślenia tak dobrze jak silna konkurencja- tabun zajadle walczących rywalek;)

dobre, dobre, ubawiłam się! :DDDDDD

z doświadczenia wiem, że kobiet do myślenia nie zmusza nic... i to jest ich największy wróg ;)

W pełni się zgadzam, nic do nich nie przemawia. Jak sobie coś ubzdurają to mówisz jak do za przeproszeniem nienormalnego, niemyślącego, i nie wiadomo co jeszcze
Dominika Gontarz

Dominika Gontarz na tropie nowej
posady

Temat: Wspólne mieszkanie

Ja wręcz przeciwnie jestem zagozałą zwolenniczką wspólnego mieszkania i wolę wręcz szybciej niż później, bo jest to najlepszy sposób na poznanie drugiego człowieka.
Natomiast w jednym przyznaję rację przedmówcom nie naciskaj, bo tylko ją tym zniechęcisz.

Helena Osowiec:
Kamil Biernacki:
Pół roku


po pół roku..?? po takiej propozycji wzięłabym nogi za pas....
człowieku.... daj jej nacieszyć się wolnością...
To, że tak odpowiedziała nie oznacza, że w ogóle nie chce...
Pogadaj, zapytaj o przyczynę...

napieraniem tylko ją odstraszysz....



Wyślij zaproszenie do